Ivy Bridge – ewolucji ciąg dalszy
Ivy Bridge to kolejny krok w strategii Intela zakładającej wprowadzanie co rok nowych procesorów. Zgodnie z zasadą Tick-Tock tegoroczne układy załapują się na etap Tick, co oznacza przejście na mniejszy rozmiar tranzystora i jedynie kosmetyczne zmiany w samej architekturze. Dlatego większość posiadaczy procesorów z rodziny Sandy Bridge nowe jednostki Intela przyjęła dość obojętnie; niewielki wzrost wydajności skutecznie ostudził zapał wielu osób do przesiadki na 22 nm. Powyższe twierdzenia dotyczą jednak układów przeznaczonych do komputerów stacjonarnych, o których pisaliśmy już w artykule „Intel Core i7-3770K – pierwszy 22-nanometrowy procesor desktopowy”. Tymczasem rynek mobilny rządzi się innymi prawami i kładzie nacisk na nieco inne cechy podzespołów. Jak w takim razie Ivy Bridge wypada na rynku urządzeń przenośnych, w których oprócz wydajności CPU liczą się możliwości zintegrowanego układu graficznego oraz odpowiednio mały pobór energii?
Nowe w cenie starego
Mogłoby się wydawać, że laptopy z nowymi procesorami będą sporo droższe od modeli wyposażonych w układy poprzedniej generacji. Jednak te z Ivy Bridge kosztują praktycznie tyle samo co identyczne pod względem budowy i podzespołów urządzenia z Sandy Bridge. Przy cenie 3 tys. zł różnica przeważnie nie przekracza 50 zł, a to jest mniej niż 2% ceny całego laptopa. Zdarzają się nawet modele, które sprzedawane są w identycznej cenie, i to pomimo tego, że w wersji wykorzystującej 22-nanometrowe układy procesor jest taktowany znacznie szybciej. Widać to najlepiej w segmencie ultrabooków, w którym nowe niskonapięciowe procesory w trybie turbo potrafią rozkręcić się nawet o 300 MHz mocniej od odpowiedników z rodziny Sandy Bridge.
Core i5-2467M | Core i5-3317U | Core i7-2677M | Core i7-3517U | |
---|---|---|---|---|
Jądro | Sandy Bridge | Ivy Bridge | Sandy Bridge | Ivy Bridge |
Rdzenie/wątki | 2/4 | 2/4 | 2/4 | 2/4 |
Układ graficzny | Intel HD Graphics 3000 | Intel HD Graphics 4000 | Intel HD Graphics 3000 | Intel HD Graphics 4000 |
Taktowanie nominalne (GHz) | 1,6 | 1,7 | 1,8 | 1,9 |
Taktowanie Turbo (GHz) | 2,3 | 2,6 | 2,9 | 3 |
Pamięć podręczna L3 (MB) | 3 | 3 | 4 | 4 |
TDP (W) | 17 | 17 | 17 | 17 |
Przykłady wyższego taktowania wśród procesorów niskonapięciowych
Core i5-2450M | Core i5-3210M | Core i7-2670QM | Core i7-3610QM | |
---|---|---|---|---|
Jądro | Sandy Bridge | Ivy Bridge | Sandy Bridge | Ivy Bridge |
Rdzenie/wątki | 2/4 | 2/4 | 4/8 | 4/8 |
Układ graficzny | Intel HD Graphics 3000 | Intel HD Graphics 4000 | Intel HD Graphics 3000 | Intel HD Graphics 4000 |
Taktowanie nominalne (GHz) | 2,5 | 2,5 | 2,2 | 2,3 |
Taktowanie Turbo (GHz) | 3,1 | 3,1 | 3,1 | 3,3 |
Pamięć podręczna L3 (MB) | 3 | 3 | 6 | 6 |
TDP (W) | 35 | 35 | 45 | 45 |
Może się okazać, że wśród zwykłych procesorów mobilnych pojawią się odstępstwa od tej zasady
Do tego dochodzi znacznie wydajniejszy i zgodny z DirectX 11 układ graficzny, który w komputerach stacjonarnych przeważnie zostaje przyćmiony przez dodatkowe karty graficzne, a w wielu laptopach gra pierwsze skrzypce. Jest on o tyle ważny, że zintegrowane układy już dawno przestały być postrzegane jako coś, co zajmuje się jedynie wyświetlaniem pulpitu i edytora tekstu. Wymagania użytkowników są coraz większe i skupiają się na szeroko pojętych multimediach, do których zaliczają się materiały wideo w wysokiej rozdzielczości i coraz ambitniejsze gry przeglądarkowe.
Ostatnia kwestia to pobór energii: mniejszy oznacza dłuższe działanie przenośnego komputera po odłączeniu od gniazdka elektrycznego, a jak wykazały nasze testy nowych procesorów Intela przeznaczonych do komputerów stacjonarnych, to właśnie tu Ivy Bridge potrafi zabłysnąć.
Tyle teorii, a w praktyce…
Wydajność CPU zegar w zegar
Na przykładzie układów Core i5 2450M (Sandy Bridge) i Core i5 3210M (Ivy Bridge), które działają z tą samą częstotliwością nominalną i których zegary w trybie turbo są przyspieszane do tej samej prędkości, widzimy, że przyrost wydajności jest co najwyżej symboliczny. Nowy procesor jest średnio o zaledwie 7% szybszy od poprzednika. Powtarza się więc sytuacja, którą zaobserwowaliśmy podczas testowania układów przeznaczonych do stosowania w komputerach stacjonarnych: tam w skrajnych przypadkach 22-nanometrowe jednostki były o kilkanaście procent szybsze od 32-nanometrowych odpowiedników.
Wydajność CPU – układy niskonapięciowe
Sytuacja zmienia się diametralnie. Dzieje się tak za sprawą szybszych zegarów bazowych, jak i dużo bardziej agresywnego trybu turbo. Najlepsze jest jednak to, że wyniki na powyższych wykresach dotyczą układów będących swoimi odpowiednikami, a to oznacza, że laptopy i ultrabooki korzystające z nowej niskonapięciowej i-piątki powinny kosztować tyle samo co identycznie zbudowane modele wyposażone w niskonapięciową i-piątkę poprzedniej generacji. Nie dokładając ani złotówki, można się cieszyć średnio 32-procentowym wzrostem wydajności.
Wydajność GPU
W zintegrowanym układzie graficznym dokonał się prawdziwy postęp. Intel HD Graphics 4000 nie tylko obsługuje teraz DirectX 11, jest także średnio o 50% wydajniejszy od poprzednika. W wielu współczesnych grach po obniżeniu rozdzielczości i zmniejszeniu szczegółowości obrazu można osiągnąć płynność na poziomie 30 kl./s. Jeśli spojrzeć przez pryzmat urządzeń mobilnych, ma to ogromne znaczenie, bo w przeważającej większości jedynym układem graficznym będzie właśnie ten zaszyty w procesorze.
Jeżeli dalsze kroki Intela w dziedzinie układów graficznych będą tak agresywne jak ten, można się spodziewać, że w niedalekiej przyszłości potentat z Santa Clara będzie się coraz bardziej uniezależniał od ich producentów – w coraz większej liczbie komputerów przenośnych dokładanie osobnych kart graficznych przestanie być potrzebne.
Czas działania
Na przykładzie czasu działania laptopów w teście symulującym typowe użytkowanie (jasność ekranu 200 cd/m2, włączone Wi-Fi, przeglądanie stron internetowych, praca w edytorze tekstu) jasno widać, że Ivy Bridge pozwala robić to nieco dłużej. Model wyposażony w procesor Sandy Bridge pomimo ogniw o 16% bardziej pojemnych działał jedynie o 7% dłużej. I choć w tego typu zastosowaniach nie ma to większego znaczenia, pamiętajmy, że 22-nanometrowa i-piątka jest o 7% wydajniejsza od poprzednika, co oznacza, że w wymagających zadaniach pozwoli nieco szybciej wykonać pracę.
Sytuacja wygląda jeszcze lepiej, gdy się patrzy przez pryzmat niskonapięciowych procesorów. Obydwie konfiguracje były wyposażone w akumulatory o zbliżonej pojemności, a jednak model z Ivy Bridge działał o 23% dłużej. I tym razem należy przypomnieć, że w razie potrzeby można wykorzystać ponad 30-procentowy wzrost wydajności względem układu poprzedniej generacji.
Wnioski końcowe
Ivy Bridge do desktopów i komputerów przenośnych to ta sama bajka, choć zupełnie inaczej opowiedziana. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z nudnym monologiem o rzeczach, które dla większości użytkowników są mało istotne: niewielki wzrost wydajności podaje w wątpliwość sens przesiadki, mocniejszego układu graficznego większość osób nawet nie zauważy, a mniejszy pobór energii skusi naprawdę nielicznych. Jednak rynek komputerów przenośnych można by przyrównać do przedstawienia, w którym głównymi bohaterami są wszystkie powyższe elementy: często dzięki szybszym zegarom wzrost wydajności będzie wyraźnie zauważalny, mocniejszy układ graficzny pozwoli spędzić czas w ulubionej grze, a to wszystko przy niższym zapotrzebowaniu na energię, które przekłada się na dłuższy czas działania z dala od gniazdka.
W tej bajce jest jeszcze jedna bardzo pozytywna postać: cena! Laptopy wyposażone w nowe procesory często kosztują mniej więcej tyle samo co modele wykorzystujące starsze układy. Jeżeli w środku jedynym układem graficznym jest ten zintegrowany w procesorze, to wybór między Sandy Bridge a Ivy Bridge staje się jeszcze prostszy. Tak naprawdę jedynym przypadkiem, w którym można by skreślić opcję z Ivy Bridge, jest laptop z dodatkową, mocniejszą kartą graficzną i procesorem działającym z tą samą częstotliwością co odpowiednik z układem Sandy Bridge, sprzedawany w dużo wyższej cenie. Wtedy faktycznie warto przemyśleć, czy nie lepiej pozostać przy 32 nm. Podobnie ktoś, kto już ma komputer przenośny z procesorem Core drugiej generacji i jest zadowolony z wydajności graficznej oraz czasu działania, spokojnie może darować sobie przesiadkę na 22-nanometrowca, w przyszłym roku bowiem ma się pojawić Haswell, który według Intela „na nowo zdefiniuje laptopy”.
Niemniej warto podkreślić, że o ile w segmencie komputerów stacjonarnych Ivy Bridge można oceniać przez pryzmat kroku Tick, to jak słusznie zauważył Intel, patrząc przez pryzmat komputerów przenośnych, spokojnie można mówić o Tick+: wzrost wydajności układu graficznego oraz wymierne korzyści z zastosowania nowego wymiaru tranzystora (22 nm = mniejszy pobór energii = dłuższy czas działania) docenią wszyscy, którzy kupią urządzenie z procesorem Ivy Bridge.