Pomimo tego, że przekątna ekranu jest tylko o cal mniejsza niż w większości innych tabletów, to różnica jest od razu widoczna. Jednak zmniejszone wymiary nie pasują zbytnio do masy tego urządzenia, ponieważ jest ono zaskakująco ciężkie (nawet cięższe od niektórych większych tabletów), co trochę utrudnia w pełni wygodną obsługę. Z drugiej strony zwiększa to trochę wrażenie solidności sprzętu, a trzeba przyznać, że Optimus Pad jest dobrze wykonany. Wykorzystane plastiki są bardzo dobrej jakości, tył jest zrobiony z bardzo miłego w dotyku materiału, który jest często wykorzystywany w innych produktach tej firmy (na przykład w modelu Swift 3D). Konstrukcja jest bardzo sztywna, nic się nie ugina ani nie trzeszczy. Tylna ścianka jest ozdobiona paskiem ze szczotkowanego aluminium, który na szczęście został umieszczony w lekkim zagłębieniu, więc nie grozi mu to, że szybko pokryje się rysami. Na tej części obudowy uwagę zwracają też dwa aparaty, które zapowiadają możliwość nagrywania trójwymiarowych filmów.
Układ przycisków i złączy jest bardzo standardowy. Na lewej krawędzi umieszczono wyłącznik-blokadę urządzenia, a obok – wyjście słuchawkowe. Na górną krawędź trafiły przyciski regulacji głośności. Znajdują się one w miejscu, w którym łatwo je dosięgnąć palcem wskazującym, mają bardzo przyzwoity skok i wyraźny moment zadziałania, ale mogłyby być trochę dłuższe i bardziej wystawać ponad obudowę. Na dolnej krawędzi jest dostępny port mikro-USB z funkcją koncentratora i wyjście HDMI, które zawsze jest bardzo miłym dodatkiem.
Co ciekawe, są trzy głośniki: jeden na lewej krawędzi i dwa na prawej. W danym momencie są wykorzystywane tylko dwa z nich: jeśli urządzenie jest ustawione poziomo, to gra głośnik na lewej krawędzi i górny głośnik na prawej, a gdy pionowo – dwa głośniki na prawej (chociaż wtedy jest to już dolna krawędź). Dzięki temu niezależnie od ustawienia stereo jest odtwarzane w miarę poprawnie.
W tylnej części tabletu znajduje się klapka, po której zdjęciu ukazuje się miejsce na kartę SIM. Szkoda, że LG nie umieściło tu czytnika kart microSD, bo przestrzeni na taki przydatny, choć rzadki w tabletach dodatek nie powinno zabraknąć.
Jak to wszystko sprawuje się w praktyce? Mniejszy rozmiar ekranu nie oznacza masy i wymiarów obudowy tak małych, jak można by się spodziewać. Wydaje nam się, że gdyby Optimus Pad był lżejszy, cieńszy i przede wszystkim miał trochę węższe ramki, to mielibyśmy urządzenie, które całkiem nieźle łączyłoby ze sobą przenośność tabletów 7-calowych i „kanapową” wygodę użytkowania 10-calowców. A tak dostajemy coś nie do końca określonego. Wszystko rozbija się, oczywiście, o upodobania i być może komuś bardzo spodobają się takie wymiary. Jednak trzeba przyznać, że ten tablet jest kolejnym urządzeniem LG, którym firma ta odcina się od szufladki z napisem „producent tandety”. Optimus Pad spokojnie mógłby towarzyszyć karaluchom i szczurom po wybuchu jądrowym. Ten tablet jest naprawdę solidny i nie można mieć zastrzeżeń co do jakości wykonania. Po prostu trochę brakuje tu czegoś, co pozwoliłoby mu bardziej wyróżnić się na tle innych modeli. Jest solidnie, porządnie, ale nie ciekawie.
Dane techniczne
Nie jest trudno zgadnąć, co siedzi „w środku” tabletu z Androidem, bo zawsze znajdujemy to samo. To kolejny tablet z Tegrą 2. Rzut oka na tabelę pokazuje, że Optimus Pad jest waży sporo więcej od Galaxy Taba 10.1 i trochę więcej od iPada 2. Widać więc, że coś poszło nie tak podczas projektowania, skoro mniejsze urządzenie jest cięższe. Warto też zwrócić uwagę na rozdzielczość ekranu. 10-calowe tablety z Androidem 3 mają rozdzielczość ekranu 1280×800, LG zaś „ucięło” trochę pikseli w pionie, przez co wynosi ona 1280×768 pikseli.
System operacyjny
|
Android 3.1
|
Wymiary
|
243,8×150×12,7 mm
|
Masa
|
621 g
|
Przekątna ekranu
|
8,9 cala
|
Rozdzielczość ekranu
|
1280×768
|
Pojemność akumulatora
|
6400 mAh
|
SoC
|
Nvidia Tegra 2
|
GPU
|
GeForce ULP
|
RAM
|
1 GB
|
Pamięć wbudowana
|
32 GB
|
Dodatkowe karty pamięci
|
brak
|
Aparat
|
5 MP z tyłu, zdjęcia 3D, autofokus, 2 MP z przodu, nagrywanie filmów 1080p
|
Przedstawiając testy kolejnych tabletów z Androidem 3, wspominaliśmy kilka razy o tym, że coraz to nowe aktualizacje przynosiły wyraźny wzrost wydajności tych urządzeń. Wygląda na to, że LG nie nadążyło za konkurencją pod tym względem, co pokazują poniższe wyniki.
Wydajność w testach 3D przypomina trochę początki rozwoju tej platformy, jednak nie przeszkadza to zbytnio w codziennym użytkowaniu. Nawet mieliśmy wrażenie, że wszystko działa trochę sprawniej i szybciej, niż na innych tabletach. Możliwe, że jest to kwestia systemu... w którym nic nie ma. Android Optimus Pada to najczystsza wersja Androida 3, jaką można sobie wyobrazić. Nie mówimy tu jedynie o braku zmian, które wprowadziły np. Samsung i Sony, ale także o braku jakichkolwiek dodatkowych programów, widżetów – czegokolwiek, co pozwoliłoby sprzętowi wyróżnić się z tłumu (choć jeśli trochę dłużej się o tym pomyśli, to dochodzi się do wniosku, że w pewnym sensie jest to wyjątkowa cecha tabletu LG ;)).
Wyświetlacz
Ekran Optimus Pada nie jest nadzwyczajny, ale trzyma zadowalający poziom. Nie jest to matryca IPS ani PVA, przez co odrobinę odstaje od reszty, jeśli chodzi o kąty widzenia czy odwzorowanie czerni. Ale jak na standardowy wyświetlacz LCD, radzi sobie pod tymi względami całkiem nieźle. Szczególnie zaskakują kąty: nie są one tak dobre jak w wyświetlaczach korzystających z lepszej techniki, ale obraz traci kontrast i zielenieje stosunkowo późno. Na dodatek kolorystyka wyświetlanego obrazu jest bardzo neutralna i miła dla oka, dzięki czemu patrzy się na niego z przyjemnością. Maksymalna jasność jest wystarczająca, ale w słoneczne dni obraz jest mało wyraźny. Czułość na dotyk jest zadowalająca, a precyzja – bardzo dobra. Krótko mówiąc, jest dobrze, choć nie nadzwyczajnie.
Akumulator
Mniejszy ekran oznacza mniejszy pobór energii, ale też wiąże się z mniejszą obudową, przez co w środku można „upchnąć” mniejsze akumulatory. LG udało się to dobrze zrównoważyć, dzięki czemu czas działania jest dobry, jak na tablet z Androidem 3 i Tegrą 2. Nie spodziewaliśmy się takiego wyniku. Niestety, tablety Apple'a nadal pozostają poza zasięgiem.
Aparat, multimedia i kamera
Wspominaliśmy, że ten tablet ma możliwość nagrywania filmów 3D, ale nadal nie było żadnej wzmianki o ekranie, który umiałby takie filmy wyświetlać. Dlaczego? Dlatego, że takiego wyświetlacza tu nie ma. Czyli można nagrać jakiś film 3D (funkcji wykonywania zdjęć 3D nie znaleźliśmy), lecz aby go obejrzeć we właściwej formie, trzeba użyć zewnętrznego ekranu 3D i kabla HDMI (odtwarzacz wideo nie ma zintegrowanej obsługi DLNA) albo... skorzystać z okularów anaglifowych. Tak, to te, które mają zielone i czerwone szkła. Nie ma ich w pudełku z tabletem, więc trzeba je zdobyć samodzielnie. Takie rozwiązanie stanowczo nie zrobiło na nas wrażenia. Tablet z bezokularowym ekranem 3D i odpowiednim oprogramowaniem mógłby być ciekawy, a tak otrzymujemy bajer, z którego prawdopodobnie nikt nie skorzysta.
Zdjęcia i filmy 2D na szczęście przynoszą lepsze wrażenia. Aparat wykonuje w miarę przyzwoite zdjęcia, choć w słabym oświetleniu wprowadza trochę zbyt dużo szumów (na szczęście towarzysząca dioda, która próbuje robić za lampę błyskową, daje zaskakująco dużo światła), jednak szczegółowość jest całkiem dobra. Kamera nagrywająca filmy „Full HD” również spisuje się nieźle. Oprogramowanie sterujące aparatem i kamerą, niestety, jest bardzo ubogie – zapewnia jedynie najbardziej podstawowe funkcje. Trochę szkoda, że bo mogłoby być ciekawie, a wyszło... jak zwykle ;)
Kilka słów o multimediach
Odtwarzacz multimedialny Optimus Pada ma bardzo standardowe możliwości. Oprogramowanie nie zostało zmienione przez LG, przez co zarówno odtwarzacz muzyki, jak i odtwarzacz filmów wyglądają tak jak zawsze. Również kompatybilnością z różnymi formatami audio i wideo sprzęt nie różni się od innych tabletów z Tegrą 2. Czyli można odtwarzać filmy 1080p, ale pod warunkiem, że „w środku” siedzi H.264 Baseline. W pozostałych przypadkach zaczynają się schody. Jak już wspominaliśmy, odtwarzacz jest całkowicie „czysty”, więc żeby móc odtwarzać DivX-y, Xvidy, pliki MKV czy FLAC, trzeba kombinować z dodatkowym oprogramowaniem. Jakość wyjścia słuchawkowego jest przyzwoita, choć nie zaskakuje niczym specjalnym. Muzyka w słuchawkach brzmi w miarę poprawnie, ale trochę brakuje jej czystości i przejrzystości, która charakteryzuje najlepsze urządzenia przenośne. Warto wspomnieć o wbudowanych głośnikach. Opisywaliśmy już to, w jaki sposób urządzenie zmienia aktywne głośniki, ale nie mówiliśmy, jak się spisują, a trzeba przyznać, że zaskakująco dobrze. Oczywiście, są to tylko malutkie głośniki wbudowane, ale są wystarczające do tego, aby dało się obejrzeć czy przesłuchać coś na szybko.
Podsumowanie
Na rynku jest tyle różnych modeli tabletów, że trudno się czymś wyróżnić. LG szukało wyjątkowości w trochę niecodziennym rozmiarze wyświetlacza i opcji nagrywania obrazu 3D. Na pierwszy rzut oka wygląda to ciekawie, ale w praktyce jest nieco gorzej. Zmniejszone wymiary nie do końca zostały przekute na zwiększoną mobilność, bo nie udało się utrzymać w ryzach masy i grubości. Możliwość rejestrowania filmów 3D bez odpowiedniego wyświetlacza nie wydaje się zbyt sensowna. Gdyby LG udało się stworzyć rozwiązanie takie jak w Swifcie 3D i byłoby możliwe konwertowanie zwykłych gier na trójwymiarowe, to taki sprzęt byłby całkiem smakowity. A tak można pooglądać sobie stworzone przez siebie filmiki z użyciem anaglifowych okularów, które trzeba samemu dokupić.
Oczywiście, nie oznacza to, że jest to słaby tablet – to naprawdę dopracowana konstrukcja. Po prostu to, co miało go odróżniać od innych modeli, nie do końca się udało, a w rezultacie zostaliśmy z urządzeniem solidnym, ale niezbyt silnie wybijającym się z tłumu. Właściwie jedyne, co je naprawdę wyróżnia, to wyjście HDMI i port mikro-USB z funkcją koncentratora. Wszystko inne jest takie samo lub trochę gorsze niż u konkurencji.
Ale w tym momencie trzeba zwrócić uwagę na to, że LG wyceniło swój tablet wyjątkowo atrakcyjnie. Za opisywaną przez nas wersję, która ma 32 GB pamięci i moduł 3G, trzeba zapłacić ok. 1950 zł. To nawet kilkaset złotych mniej, niż kosztują podobnie wyposażone urządzenia innych producentów. Przeważnie za tę cenę kupuje się modele 16 GB bez modułu 3G. Widać więc, że pomimo braku wyjątkowości i tego „czegoś” jest to po prostu bardzo opłacalny wybór. Każdy nabywca będzie miał poczucie, że dobrze wydał pieniądze, i będzie mógł śmiać się pod nosem z osób, które „przepłaciły”.
Tak więc LG Optimus Pad nie jest szczególnie wyjątkowy, ale cena powoduje, że powinien znaleźć wielu zadowolonych użytkowników. Mimo wszystko mamy wrażenie, że potencjał projektu nie został do końca wykorzystany.
Do testów dostarczył: LG
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1900 zł (32 GB + 3G)
Nasz partner fotograficzny. Zdjęcia wykonano zestawem: Canon EOS 5D mk II plus Canon EF 100mm f/2.8L Macro IS USM