Wstęp

Tym razem do redakcji trafiły trzy aktywne zestawy stereofoniczne, zauważalnie różniące się gabarytami. Każdy składa się z pary kolumn. Największą zaletą takich skrzynek jest to, że jedna jest „matką”, wyposażoną we wzmacniacz, do której podłącza się drugą. Dla użytkownika oznacza to mniej więcej tyle, że nie musi wydawać pieniędzy na dodatkowy, zewnętrzny wzmacniacz, bo jedyne, czego potrzebuje, to źródło i transport, czyli w większości przypadków komputer z kartą dźwiękową. Choć urządzeń, które da się podłączyć do aktywnych kolumn, jest znacznie więcej.

No dobrze, to gdzie jest haczyk? Tak naprawdę go nie ma, nie tym razem. Wybór w praktyce sprowadza się do tego, czy para skrzynek zmieści się w miejscu docelowym. Te, które właśnie zamierzamy przedstawić, do najmniejszych nie należą, chociaż mieliśmy już do czynienia ze znacznie większymi. W świecie drogiego audio rozwiązania aktywne to rzadkość. Ale jeśli w grę wchodzi ustawienie na biurku i w ogóle wtedy, gdy miejsce do zagospodarowania jest mocno ograniczone, a o użyciu subwoofera nie ma mowy, zestawy aktywne to strzał w dziesiątkę. Zresztą tak jest prościej dla użytkownika: kupić gotowe rozwiązanie bez zastanawiania się, jakie wzmocnienie sygnału będzie potrzebne.