Przetestowane rok temu odtwarzacze bardzo nas zawiodły. Spośród 20 urządzeń w praktyce tylko 4 przypadły nam do gustu. Większość z nich była niedopracowana, część – mało ergonomiczna, a niektóre działały na tyle błędnie, że w ogóle nie powinny trafić do sprzedaży.

Istotny zarzut dotyczył niedbałego rozwinięcia użytej platformy sprzętowo-programowej. W gruncie rzeczy wiele z tamtych odtwarzaczy było niemal identycznych w obsłudze, a do tego towarzyszyły im te same błędy i niewygodne ograniczenia wynikające z niemalże wspólnego sprzętu lub oprogramowania.