Thermaltake Level 10 GT już na pierwszy rzut oka z pewnością wyróżnia się na tle innych produktów. Linia tej obudowy jest bardzo oryginalna i zdecydowanie kierowana do tych, którzy wiedzą, czego chcą. W końcu jest ona oparta na nieco droższym modelu Level 10, za którego wyglądem stoją projektanci z firmy DesignworksUSA, należącej do koncernu BMW. Prawdopodobnie każdy, kto lubuje się w klasycznych, kanciastych liniach standardowych skrzynek, nazwie Level 10 GT kiczowatą, odpustową, tandetną zabawką dla bogatych.
Wygląd to kwestia subiektywna, ale Level 10 GT przynosi wiele ciekawych rozwiązań w dziedzinie wentylacji i montażu podzespołów, będąc jednocześnie produktem na czasie, oferującym takie nowinki jak dwa porty USB 3.0 (starszy model Level 10 nie miał ani jednego). Warto wspomnieć także o innych różnicach dzielących te obudowy. Pierwowzór był wykonany praktycznie w całości z aluminium i ważył... ponad 21 kg! Miał otwierane moduły: płyty głównej, napędów 5,25" oraz zasilacza. Z tych udogodnień zrezygnowano, prawdopodobnie ze względu na koszty. W Level 10 GT jest sporo plastiku, ale skoro spowodowało to spadek ceny o połowę, to może jednak było warto? Wiele na to wskazuje, bo ponad 2 tys. zł za obudowę komputerową było ceną trudną do przełknięcia, nawet dla zasobnych w gotówkę miłośników awangardy sztuki użytkowej.
Konstrukcja nośna jest wykonana z blachy, natomiast z zewnątrz obudowa ma plastikową skorupę bardzo dobrej jakości. Plastik jest gruby, chropowaty i miły w dotyku. Całość jest dość ciężka, co z pewnością pomaga w utrzymaniu stabilności. Gdyby jednak trzeba było zabrać komputer na LAN party, pomocna może być wbudowana rączka. Niestety, nie będzie ona zbyt wygodna dla osób o grubszych palcach i nie pozwoli pewnie chwycić całości, zwłaszcza że jest niesymetryczna, ale podczas zmiany konfiguracji zestawu może się przydać, np. pomóc położyć obudowę na bok.
Plastikowe nóżki są bardzo duże i można je ustawić tak, by dodatkowo stabilizowały obudowę.
Przedni oraz górny panel I/O są bardzo bogate w porty i świetnie pomyślane. Znajdziecie tam aż cztery USB 2.0, ułożone w taki sposób, że nawet grube nośniki flash i odtwarzacze MP3 nie będą blokowały pozostałych. Na górze obudowy umieszczono dwa USB 3.0 SuperSpeed, złącze eSATA oraz przycisk regulatora obrotów wentylacji, a także ten służący do zmiany koloru podświetlenia. Dostępne kolory to niebieski, czerwony, zielony oraz ich mieszanka, zmieniająca się w czasie.
Wysoka jakość wykonania widać tu na każdym kroku, przykładem choćby drzwiczki, które prąd do wentylatora doprowadzają poprzez specjalne złącze stykowe – nie ma mowy o żadnych kablach wiszących w środku.
Obudowę otwiera się dość niecodziennie: przycisk pod spodem zwalnia boczny panel. Można go zablokować kluczykiem, uniemożliwiając otwarcie obudowy od lewej strony. W pierwszej chwili nie było to takie oczywiste, a instrukcja znajdowała się w środku!
Jeden z bocznych paneli, z dużym logo firmy Thermaltake i napisem driving inspiration, jasno wskazuje, do czego projekt nawiązuje i do kogo jest kierowany.
Konstrukcja – montaż komponentów
a) płyta główna
Płytę główną montuje się na kołkach dystansowych, dokręcając ją dołączonymi do kompletu śrubkami. Od razu widać, że miejsca w środku jest bardzo dużo, co powinno znacząco ułatwiać wymianę powietrza oraz serwisowanie komputera. W tacce na płytę jest oczywiście dziura ułatwiająca montaż bardziej rozbudowanych schładzaczy. Gumowych przepustów ułatwiających prowadzenie kabelków jest bardzo dużo, podobnie jak miejsca na kabelki pod tacką na płytę. Obudowa może zmieścić kartę graficzną o długości do 36 cm oraz układ chłodzenia o wysokości do 19 cm – czyli każdy sprzęt dostępny obecnie na rynku.
b) karty rozszerzeń
Karty rozszerzeń przykręca się za pomocą szybkośrubek, choć zawsze lepiej „dociągnąć” je śrubokrętem. Jest także dodatkowa blaszka zabezpieczająca całość, przymocowana dalszymi dwoma.
c) dyski twarde
Dyski twarde osadza się w wygodnych szufladach. Wystarczy włożyć dysk, przykręcić go i wsunąć szufladę. Są one zwalniane po naciśnięciu przycisku, można też zablokować wszystkie przyciski „keylockiem” (np. podczas LAN party). Z tyłu znajdziecie szynę zasilającą, do której wystarczy podłączyć tylko jedno gniazdo zasilania typu SATA, co jest bardzo wygodne i pomaga zmniejszyć liczbę kabli w obudowie. Niestety, nie dało się tego zrobić z kablami sygnałowymi SATA – każdy trzeba podłączyć oddzielnie. Tak czy inaczej, to ciekawe i nowatorskie rozwiązanie, znacznie ułatwiające odłączanie i przyłączanie dysków twardych „na gorąco” (tylko jeśli ich kontroler działa w trybie AHCI, po wypięciu urządzenia w Windows). Pamiętajcie, że gdy używa się trybu IDE/RAID, odłączenie dysku w trakcie pracy może uszkodzić sprzęt oraz doprowadzić do utraty danych.
d) napędy 5,25 cala
Napędy 5,25" są blokowane przez plastikowe blokady, które dobrze trzymają je w miejscu. Niestety, żeby odblokować napęd, trzeba ściągnąć ten drugi, rzadziej używany panel boczny.
e) zasilacz
Montaż zasilacza nie jest zbyt wygodny ze względu na metalowe elementy. Może i poprawiają stabilność, ale nieco utrudniają życie. Niestety, zabrakło gumowych podkładek zapobiegających powstawaniu rezonansów obudowy pochodzących od wentylatora w zasilaczu.
Konstrukcja – prowadzenie przewodów, system chłodzenia cieczą, dodatki
Gumowych przepustów i dziur w tacce na płytę jest bardzo dużo i w zasadzie wszystkie kable można pod nią poprowadzić lub schować. Na dodatek z tyłu tacki są zaczepy, do których można przymocować wiele przewodów, co znacznie pomaga w utrzymaniu porządku (jak na zdjęciu).
Obudowa jest także przystosowana do chłodzenia wodnego: na górze zamiast wentylatora można przykręcić chłodnicę. Jest na to bardzo dużo miejsca. Można także wyprowadzić węże na zewnątrz przez specjalnie do tego celu przeznaczone gumowe przepusty (aż trzy!).
Obudowa ma również dwa zamki pozwalające zabezpieczyć się przed kradzieżą podzespołów, a także np. przed przypadkowym wyjęciem dysku twardego. Stosowny komplet kluczyków jest, oczywiście, w zestawie, choć lepiej go nie zgubić, bo nie jest uniwersalny.
Na boku znajdziecie też przypinany plastikowy uchwyt na słuchawki. To dość wygodny dodatek.
Przyciski na górnym panelu są, oczywiście, podświetlane. W każdej chwili informują, jaki tryb podświetlenia wentylatorów jest włączony i na jakich obrotach pracuje system wentylacji.
Na zdjęciu widać jeden z wariantów kolorystycznych podświetlenia wentylatorów, który naszym zdaniem wygląda urzekająco, choć niektórym zapewne wyda się tandetny, „dyskotekowy”.
Wentylacja – układ fabryczny i możliwości modyfikacji
Na standardowy układ wentylacyjny składają się trzy 200-milimetrowe wentylatory, których prędkość można regulować w zakresie 600–800 obr./min, oraz jeden 140-milimetrowy, który kręci się ze stałą szybkością 1000 obr./min. To dość przyzwoita liczba, jak na obudowę dla „entuzjastów”. Na dodatek jest bardzo wygodny w użyciu regulator obrotów – choć ma tylko dwie pozycje: Low (600 obr./min) i High (800 obr./min). To nieco za mała rozpiętość, do tego 140-milimetrowiec na tylnej ściance nie ma żadnej regulacji. Wentylatory 200-milimetrowe znajdują się na froncie, w górnej części obudowy...
Zdjęcie: Thermaltake
...oraz na bocznej ściance. Ten ostatni ma też plastikową żaluzję, która może ukierunkować strumień powietrza w dół, w górę lub nie zmieniać jego przepływu w poziomie. Z przeprowadzonych przez nas testów wynika, że ułożenie tej żaluzji wpływa na temperaturę karty graficznej bardzo nieznacznie (1–2 stopnie w skali do 70), ale w przypadku złożonej konfiguracji SLI lub 3-way SLI może to nabrać znaczenia.
Boczny wentylator jest zasilany poprzez specjalnie zaprojektowane złącze dotykowe, więc nie trzeba podłączać żadnych kabelków.
Na dole obudowy można zamontować jeszcze jeden wentylator w rozmiarze 120 mm, zasysający powietrze od spodu.
Wentylacja – filtry, siatki, regulacja
Drobna siatka oraz dający się łatwo wyjąć filtr przeciwkurzowy znajdują się na bocznym panelu. Filtr można bez problemu umyć pod wodą. Jest to jedna z nielicznych obudów, w których znajduje się on właśnie w tym miejscu.
Na górze filtra nie ma, co jest niejako zrozumiałe, bo mógłby utrudniać przepływ powietrza w górę. Siatkę można jednak zdemontować i wyczyścić.
Także dolny filtr zasilacza oraz wentylatora 120-milimetrowego można wyjąć i umyć pod wodą. To już standard – nawet w tańszych obudowach.
Przedni wentylator można bez problemu odkurzyć lub wymienić na inny model.
Regulator obrotów na górnym panelu udostępnia dwie prędkości trzech wentylatorów 200-milimetrowych: Low (600 obr./min) i High (800 obr./min).
Zestaw testowy i metodyka testów wentylacji
Model | Dostarczył | |
---|---|---|
Miernik poziomu dźwięku | Sonopan SON-50 | www.sonopan.com.pl |
Radiator procesora | Coolink Corator DS | www.coolink-europe.com |
Radiator karty graficznej | Thermalright HR-03 R600 | cooling.pl |
Wentylator karty graficznej | Fander Selekta 120 mm | www.fander.pl |
Wentylacja | Noctua NF-P12 | www.noctua.at |
Pasta | IC Diamond 7 Carat | cooling.pl |
Procesor | Intel Pentium 4 840 Extreme Edition 3,2 GHz | www.intel.com |
Płyta główna | Gigabyte EP45-UD3R rev 1.0 (Intel P45+ ICH10R) | www.asus.pl |
Pamięć operacyjna | OCZ DDR2 PC2-6400 Special Ops Edition 2 × 512 MB | www.ocz.com.pl |
Karta graficzna | Sapphire Radeon HD 2900 XT | www.sapphiretech.com |
Dysk twardy | Samsung SP1614C 149 GB | Redakcyjny |
Zasilacz | Corsair TX750W | www.corsair.com |
Monitor | Asus MB19SE | www.asus.pl |
Testy wykonaliśmy w 64-bitowym środowisku Windows 7 Home Premium.
Założenia metodyczne mocno zmieniły się względem poprzednich testów obudów:
- Wybraliśmy cztery newralgiczne elementy komputera, w których postanowiliśmy mierzyć temperaturę. To procesor, karta graficzna, okolica mostka północnego (czujnik systemowy) oraz dysk twardy. Całą platformę obciążamy programem OCCT 3.1.0, a dokładniej: testem PowerSupply, który bardzo mocno eksploatuje zarówno kartę grafiki, jak i procesor. Po 30 minutach odnotowujemy najwyższe uzyskane temperatury podzespołów, odczytując je za pomocą programu CPUID HWMonitor. Następnie pozostawiamy komputer na dalsze pół godziny bez żadnego obciążenia (wyświetlanie pulpitu) i po upływie tego czasu zapisujemy najniższe uzyskane wskazania temperatury. Ponieważ niektóre wyniki mogą mieć dokładność jednej dziesiątej stopnia, a inne – całego, ujednolicamy wszystko i podajemy je właśnie z dokładnością do pełnego stopnia. Ułamki są zaokrąglane według następującego klucza: 0,5 < temperatura < 1,5 = 1.
- Obudowy są testowane w jednej lub dwóch konfiguracjach: fabrycznej oraz z wykorzystaniem wentylatorów Noctua NF-P12 (tylko wtedy, gdy wszystkie fabryczne wentylatory można na nie wymienić). Wszelkie puste miejsca na wentylatory zapewne odbiją się na wynikach. Jeśli obudowę wyposażono w kontroler, to jest ona testowana w dwóch opcjach: wentylatory na maksimum i minimum obrotów, a jeśli kontrolera nie ma, to z oczywistych względów tylko przy maksimum. Testy obudów z użyciem modeli Noctua pojawiają się wtedy, gdy konstrukcja umożliwia ich zastosowanie. Są to jedne z najlepszych dostępnych konstrukcji, więc są dobrym wyborem dla osób szukających bardzo wyciszonej obudowy. Fabryczne systemy wentylacji rzadko kiedy mają „kulturę pracy” choćby zbliżoną do tych zbudowanych z wykorzystaniem NF-P12 działających z prędkością 700 obr./min. Tę wartość uznaliśmy za dobrą dla wszystkich zainteresowanych przede wszystkim ciszą. Zapewne dla wielu to wciąż będzie za szybko, by komputer był niesłyszalny, ale znajdą się również osoby, dla których to zdecydowanie za mało, bo zanadto odbija się na skuteczności wentylacji. Niestety, jakąś prędkość musieliśmy ustalić.
- Ponieważ nie tylko temperatura ma znaczenie, ale również głośność, testujemy i ten aspekt. Stosujemy te same dwie konfiguracje jak w przypadku testu wentylacji: fabryczną (ewentualnie w dwóch opcjach) oraz z wentylatorami Noctua, o ile jest to możliwe. Nie testujemy samych wentylatorów, ale całą, pustą (sic!) obudowę, gdyż istotne może okazać się jej wyciszenie. Jednak ten test jest wykonywany za pomocą profesjonalnego, całkującego miernika poziomu dźwięku Sonopan SON-50, ustawionego pod kątem 45 stopni do płaszczyzny frontu i w odległości 30 cm.
Założenia co do sprzętu:
- Wykorzystujemy podzespoły, które przede wszystkim generują sporo ciepła, tak aby obudowa mogła się wykazać. Nie są to części ani szczególnie nowe, ani bardzo obecnie popularne, ale nie to jest najważniejsze. Poza tym dzięki takiemu podejściu zakurzone i zapomniane w PCLab.pl komponenty mogą przeżyć drugą młodość i platforma jest mniej podatna na bieżące potrzeby redakcji ;)
- Schładzacz karty graficznej został dodatkowo wyposażony w wentylator Fander Selekta 120 mm działający z prędkością 250 obr./min. Zmniejszy to różnice między obudowami, ale nie było innego wyjścia. Co prawda niektóre bardzo dobrze wentylowane obudowy umiały schłodzić te komponenty nawet bez udziału wentylatorów, ale wskazania temperatury były na tyle wysokie, że ranking wyników byłby zbyt krótki. Gdy obudowa była zdolna schłodzić procesor bez wentylatora na radiatorze, to o tym piszemy. Wszystkie pozostałe podzespoły są chłodzone pasywnie.
- Zasilacz, o ile to możliwe, jest montowany tak, by nie uczestniczył w wentylacji i działał jak najciszej. Oznacza to, że obudowy, które pozwalają zamontować zasilacz na przykład na dole w położeniu z wentylatorem zasysającym powietrze od spodu, paradoksalnie mogą uzyskiwać nieco słabsze wyniki od tych, które tego nie umożliwiają. Niemniej jednak właśnie tak umiejscowiony zasilacz jest bardziej „reprezentatywny”.
Testy wydajności i głośności systemu wentylacji
Sparingpartnerem dla Level 10 GT była testowana przez nas niedawno obudowa Corsair Graphite 600T. Jest ona nieco tańsza, ale to też produkt z najwyższej kategorii „wagowej”.
Objaśnienie do wykresów:
- Corsair Graphite 600T, went. fabryczna na maksimum – wyposażony w fabryczne wentylatoy pracujące na maksymalnych obrotach.
- Corsair Graphite 600T, went. fabryczna na minimum – wyposażony w fabryczne wentylatory pracujące na minimalnych obrotach.
- Thermaltake Level 10 GT, went. fabryczna na maksimum – wyposażony w fabryczne wentylatoy pracujące na maksymalnych obrotach.
- Thermaltake Level 10 GT, went. fabryczna na minimum – wyposażony w fabryczne wentylatory pracujące na minimalnych obrotach.
- SilentiumPC Pilum 400 Pure Black, went. fabryczna – wyposażony jedynie w fabryczny wentylator pracujący na maksymalnych obrotach.
- SilentiumPC Pilum 400 Pure Black, 4 × Noctua NF-P12 700 obr./min – wyposażony w cztery wentylatory Noctua NF-P12 pracujące z prędkością 700 obr./min. Wentylatory w bocznych drzwiczkach, niestety, nie zmieściły się ze względu na zastosowany układ chłodzenia karty graficznej oraz procesora.
- Fractal Design Define R2, went. fabryczna – wyposażony jedynie w fabryczne wentylatory pracujące na maksymalnych obrotach, przy zdjętych zasłonach otworów w wierzchu i w bocznym panelu.
- Fractal Design Define R2, 6 × Noctua NF-P12 700 obr./min – uzbrojony w kompletną baterię sześciu wentylatorów Noctua pracujących z prędkością 700 obr./min; boczny panel z odsłoniętym otworem wentylatora.
- Cooler Master Silencio 550, went. fabryczna – wyposażony w dwa fabryczne wentylatory pracujące na maksymalnych obrotach (800 obr./min).
- Cooler Master Silencio 550, 3 × Noctua NF-P12 700 obr./min – wyposażony w cztery wentylatory Noctua NF-P12 pracujące z prędkością 700 obr./min.
a) głośność
Natężenie dźwięku tła to 21 dBA.
Niestety, natężenie dźwięku dochodzącego z Level 10 GT przy wysokich obrotach wentylatorów nie jest zbyt kuszące, choć jeszcze do przyjęcia, jak na typowy wydajny zestaw komputerowy. Jednak wymagania co do głośności po zainstalowaniu chłodzenia wodnego bardzo rosną. Wtedy Level 10 GT może okazać się już zbyt głośny. Tańsze obudowy potrafią zapewnić lepsze rezultaty, ale czy równie dużą wydajność?
b) wskazania temperatury
Podczas pomiaru temperatura otoczenia wynosiła 25 stopni Celsjusza.
Większą głośność w porównaniu z obudową Corsaira Level 10 GT wynagrodziła lepszą wydajnością. 53 stopnie w ustawieniu High oraz 56 stopni w ustawieniu Low to bardzo dobry wynik, jak na użyty procesor. Widać, że przestronne wnętrze w połączeniu z wydajną wentylacją mają bardzo duże znaczenie w przypadku „ciepłych” podzespołów.
Wskazania temperatury GPU – zarówno w spoczynku, jak i pod obciążeniem – są dość porównywalne. Wpływ szybkości wentylatorów jest bardzo niewielki.
Jednak czujnik systemowy pokazuje, że wyraźnie lepiej wentylowane jest wnętrze Level 10 GT. Zapewne spory udział ma tu boczny wentylator, którego obudowa Corsaira nie ma.
Także pomiar temperatury dysku twardego zamontowanego w Level 10 GT wypadł dość przyzwoicie, choć wynik pewno byłby jeszcze lepszy, gdyby nie plastikowe szuflady, które choć są bardzo wygodne w użyciu, nie sprzyjają wydajnej wentylacji nośników. Obudowa Corsaira ponownie okazała się nieco słabsza.
Podsumowanie
Thermaltake Level 10 GT nie jest obudową dla każdego. Jesteśmy niemal pewni, że ze względu na kolorowe podświetlenie spora część Czytelników skwituje ją słowami: odpustowy kicz, albo: tandetna dyskotekowa skrzynia. Czy będzie to sprawiedliwa ocena? Naszym zdaniem – nie do końca, ponieważ podświetlenie można wyłączyć. Level 10 GT kosztuje sporo, ok. 1,2 tys. zł, można więc sporo od niej wymagać. Kontrowersyjny wygląd – dość konserwatywny, pozbawiony krągłości – nie każdemu musi się podobać, ale z pewnością znajdzie się sporo zwolenników kierunku zapoczątkowanego modelem Level 10 (kosztującym dwa razy tyle). Level 10 GT oferuje naprawdę sporo: od kompletnego systemu wentylacji zintegrowanego z regulatorem poprzez boczny wentylator z regulacją kierunku przepływu powietrza, dwa zamki zabezpieczające sprzęt, uchwyt na słuchawki oraz ciekawy i bardzo wygodny sposób montażu dysków twardych aż po multum portów USB 2.0 i 3.0, a przede wszystkim oryginalną, efektowną stylistykę, która pozwoli wyróżnić się na tle innych.
W obudowie znajdziecie także okienko pozwalające podglądać schładzacz procesora, na którym można zamontować ciekawie podświetlony wentylator lub taki o łopatkach reagujących na promieniowanie UV (wraz z katodą oświetlającą wnętrze).
Jakość wykonania obudowy nie budzi zastrzeżeń: wszystko jest dobrze spasowane, przemyślane, wszystko prawidłowo funkcjonuje. Do perfekcji zostały doprowadzone nawet takie elementy jak sposób doprowadzenia zasilania do wentylatora w bocznym panelu.
Wydajność systemu wentylacji jest bardzo dobra, choć w trybie Low wentylatory mogłyby kręcić się nieco wolniej. Takie natężenie dźwięku raczej nie będzie przeszkadzało w przypadku wydajnej maszyny chłodzonej powietrzem, ale gdy zostanie użyta woda, może się okazać zbyt duże, bo może się on przebijać przez szum zasilacza, np. jakiegoś modelu firmy Enermax, której konstrukcje słyną z cichych wentylatorów.
Tę obudowę można traktować jako dzieło sztuki użytkowej, a nie typową skrzynkę na podzespoły. Wspomniane rozwiązania konstrukcyjne, wygląd, jakość wykonania – to wszystko pozwala wybaczyć wysoką cenę.
Ten model urzekł naszego testera wyglądem, innowacjami i funkcjonalnością, dlatego przyznajemy także nagrodę „Urzekający”.
Do testów dostarczył: Thermaltake
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1199 zł