Wstęp

Do naszej siedziby przysłano sprzęt, którego większość redaktorów, łącznie z nami, na co dzień nie ogląda: zestaw komputerowy. Spodziewacie się gigantycznej, świecącej i wyjącej maszyny dla graczy z dwoma zasilaczami, czterema kartami graficznymi i milionem rdzeni? Nie, to zestaw, jakiego u nas jeszcze nie było: komputer biurowy marki Actina, przeznaczony wyłącznie do pracy – do poważnych i zgodnych z instrukcją obsługi zastosowań.

Co może być w środku takiej taniej, ale dość estetycznej obudowy?