Słowo wstępu
Standard Mini-ITX, powstały w wyniku zmniejszenia płyt głównych, przyczynił się do wzrostu zapotrzebowania na obudowy o odpowiednio niewielkich rozmiarach. Skrzynki SFF już od pewnego czasu zwracają naszą uwagę, ponieważ płyty główne, które można w nich zmieścić, mogą obsłużyć większość desktopowych kart graficznych, procesorów oraz modułów pamięci. Mało tego, tacy producenci, jak: Zotac, J&W, Intel, ASUS, patrzą na ten format coraz przychylniej. Rezultat nietrudno przewidzieć: skoro możemy stworzyć komputer z wydajnych komponentów, zamykając je w obudowie zajmującej dużo mniej miejsca niż skrzynia przeciętnego Kowalskiego, to pozostaje wydać pieniądze i cieszyć się z zaoszczędzonej przestrzeni. Jednak każdy kij ma dwa końce. O ile te wszystkie komponenty nie usmażą się wewnątrz tej ciasnej skrzyneczki – wszystko w porządku. Skoro tak, to wypadałoby przezornie umieszczać w obudowach SFF tylko te komponenty, które nie generują dużo ciepła, czyli przeważnie niegrzeszące wydajnością. Mini-ITX nie dla graczy? Nie, to scenariusz zbyt pesymistyczny, żeby był prawdziwy.
SilverStone jest firmą od wielu lat słynącą z produkcji akcesoriów i podzespołów komputerowych, takich jak zasilacze i maty wyciszające. Ale najsilniej kojarzona jest z obudowami przeznaczonymi dla zamożniejszej klienteli. Innymi słowy, myśląc o produktach firm LianLi czy Antec, myślimy też o tym, co ma w ofercie SilverStone. Nawiązując do problemu wspomnianego akapit wcześniej: nie wydaje się nam, że faktycznie istnieje, gdy patrzymy na najnowszą obudowę formatu SFF tejże firmy. SG07B to już siódmy model z serii Sugo. Wszystkie należące do niej skrzynki są przystosowane do pomieszczenia całkiem sporych kart graficznych, schładzaczy i innych dużych podzespołów, ale model SG07B to i tak rodzynek. No bo jak inaczej nazwać obudowę, która może pomieścić największego potwora w ofercie ATI, Radeona HD 5970? No dobrze, to mógł być niecodzienny zbieg okoliczności, że jakimś cudem akurat ta karta zmieściła się do akurat tej obudowy. Ale zasilacz o mocy 600 W to zdecydowanie nie jest przypadek: ta skrzynka jest dostępna wyłącznie z takim PSU w komplecie. Nie ma cienia wątpliwości, do kogo jest kierowana. Nam pozostało przekonać się, czy faktycznie obudowa nie usmaży tego, co postanowiliśmy umieścić w jej wnętrzu.
Konstrukcja – format, układ i materiały
Dość liczna rodzina obudów Sugo doczekała się następnego członka, który na pierwszy rzut oka niewiele się różni od swoich starszych braci. Jednak po dłuższych oględzinach widać, że producent zmienił to i owo w najnowszym modelu, któremu pod względem wyglądu najbliżej do obudowy SG05 tej samej firmy. Tradycja serii Sugo to konstrukcje formatu SFF, a model SG07B nie jest wyjątkiem. Obudowa odrobinę przytyła w stosunku do poprzedników, ale w dalszym ciągu jej wymiary są zauważalnie mniejsze w porównaniu np. z konstrukcją Antec Twelve Hundred. To nie koniec zmian. Na skutek znacznego wydłużenia konstrukcji w modelu SG07B można zmieścić (obecnie) każdą kartę graficzną, która zajmuje nie więcej niż dwa gniazda rozszerzeń. Kolor wnętrza to matowa czerń, co jest rozwiązaniem bardzo popularnym, gdy w grę wchodzą skrzynki adresowane do entuzjastów wydajnych pecetów. Potężny, 600-watowy zasilacz też sugeruje, że mamy do czynienia z obudową dla gracza, chociaż na pierwszy rzut oka tego nie widać.
Bryła modelu SG07B nie zmieniła się jakoś szczególnie w stosunku do innych z serii Sugo. W dalszym ciągu mamy do czynienia z prostopadłościanem, który tak naprawdę niczym nie wyróżnia na tle innych karzełków typu SFF. Wygląd obudowy to kwestia gustu, ale nam spodobała się właśnie dzięki prostemu wzornictwu, chociaż nie bije od niej minimalizm niektórych produktów LianLi. Najnowszy model SFF firmy SilverStone został wykonany z tradycyjnych materiałów, czyli tworzywa sztucznego, stali SECC i odrobiny aluminium, użytego w celach czysto dekoracyjnych. Grubość stali, z której została wykonana większość elementów, to 0,8 mm, co jest typową wartością. Może się wydawać, że obudowy SFF nie powinny dużo ważyć. Jest to błędne założenie, na co dowodem jest właśnie ta konstrukcja. Prawie pięć kilogramów to naprawdę sporo, więc jeżeli komuś przyjdzie do głowy wybrać się na lanparty z pecetem zamkniętym w SG07B, odrobinę się zmęczy.
Jednym z problemów, z którymi borykają się skrzynki SFF, jest wydajne odprowadzanie na zewnątrz nadmiaru ciepła generowanego przez podzespoły. Na samym początku zakładaliśmy, że może być z tym pewien kłopot, bo model SG07B nie ma nie wiadomo ilu wentylatorów, a w środku jest dość ciasno – pełnowymiarowy zasilacz typu ATX zajmuje sporo miejsca. Ale po dłuższym obcowaniu z obudową widać, że projektanci SilverStone’a postawili na rozwiązania „siłowe”: jeden, jedyny wentylator jest naprawdę duży, a wierzchnia część skrzynki jest pełna otworów. Pomyśleliśmy, że to może się udać. Żadnych mat wyciszających czy elementów redukujących drgania podzespołów, nie licząc kilku gumowych podkładek, które okazały się bezużyteczne już po kilkunastu minutach. W końcu mowa o komputerze zamkniętym w obudowie SFF, a przecież takie pecety nie mogą być głośne czy przesadnie ciepłe…
SilverStone Sugo SG07B | |
---|---|
Format obudowy | Small Form Factor (SFF) |
Formaty pasujących płyt głównych | Mini-ITX, Mini-DTX |
Wymiary zewnętrzne (szerokość × wysokość × długość) | 222×190×350 mm |
Wymiary wewnętrzne (α, β) | 117 mm, 310 mm |
Waga | bez zasilacza – 4,9 kg z zasilaczem – 5,8 kg |
Materiał konstrukcji nośnej obudowy | stal SECC grubości 0,8 mm |
Zasilacz | 600 W (model SST-ST60F-SG) |
Waga zasilacza | 0,94 kg |
Materiał poszycia obudowy | stal, aluminium i tworzywo sztuczne |
Liczba zewn. zatok 5,25 cala i 3,5 cala | 1, 0 |
Liczba wewn. zatok 3,5 cala i 2,5 cala | 1, 2 |
Otwory wentylatorów | wierzch: 1 × 180 mm |
Fabryczna bateria wentylatorów | wierzch: 1 × 180 mm |
Regulacja obrotów wentylatorów | sprzętowa, dwustopniowa, zintegrowana z wentylatorem |
Podświetlenie | brak |
Rodzaj i liczba wejść i wyjść multimedialnych | 2 USB, 1 słuchawkowe, 1 mikrofonowe |
Montaż zasilacza(y) | za panelem przednim obudowy, możliwy montaż zasilacza typu ATX o długości nie większej niż 140 mm |
α informuje o tym, jak wysoki schładzacz zmieści się w obudowie. Jest to odległość między podkładkami dystansowymi, do których przymocowana jest płyta główna (ich długość w różnych obudowach jest inna), a panelem bocznym bez zamontowanych wentylatorów, tuneli itp., pomniejszona dodatkowo o 10 mm (sumaryczna grubość płyty głównej i procesora).
β to informacja o miejscu dla karty graficznej, tj. między płaszczyzną śledzi kart rozszerzeń a koszykiem na dyski twarde. Na rynku pojawiają się już karty, które nie w każdej obudowie się mieszczą. Każde dodatkowe miejsce będzie tym bardziej istotne, jeśli zasilanie będzie podpinane tradycyjnie, a więc właśnie od strony dysków.
Konstrukcja – z zewnątrz
Model SG07B, który dostaliśmy, jest jednym z dwóch możliwych wariantów. Do kupienia jest też zaopatrzony w okna po lewej i prawej stronie, co powinno ucieszyć miłośników podglądania wnętrzności swoich pecetów. Dodatki nas nie zachwyciły, ale nie możemy napisać, że czegoś zabrakło. W komplecie znalazły się: przewód zasilający, kilkanaście śrubek, dwa paski zaciskowe i instrukcja obsługi (dość przydatna, choć nie ma polskojęzycznej sekcji). Producent dołączył też specjalny filtr i piankowy okrąg, ale o ich zastosowaniu napiszemy nieco dalej, w końcu mamy do czynienia z obudową typu SFF, a one nie są specjalnie rozbudowane i nie wymagają nie wiadomo jakich akcesoriów.
Front skrzynki został wykonany ze szczotkowanego aluminium, co nam się spodobało, ale jego obrzeża to plastik w jednej z najbardziej tandetnych postaci. Po stuknięciu palcem w miejsca wykonane z tworzywa sztucznego słychać, że w środku jest pusto, a to sprawia kiepskie wrażenie. Nie tego spodziewaliśmy się po obudowie za kilkaset złotych. Plastikowe elementy irytują cały czas, bo zostały umieszczone w niefortunnym miejscu i trudno o nich zapomnieć, jeżeli obudowa jest ustawiona frontem do użytkownika. Z przodu skrzynki oprócz logo producenta znajdziecie: wyłącznik, diodę sygnalizującą pracę dysku twardego, gniazda słuchawkowe oraz mikrofonowe i dwa porty USB. Przycisk do resetowania komputera został umieszczony z tyłu, co niespecjalnie nam się spodobało, a to z dwóch powodów. Po pierwsze, przycisk umieszczony z przodu jest bardziej poręczny, a po drugie, podczas składania komputera trzeba się borykać z dodatkową parą przewodów, która mogłaby być w jednej wiązce razem z innymi. Napęd optyczny da się zamontować, ale tylko typu slim. Nieszczególnie nas zdziwiło takie rozwiązanie i nie uznajemy go za wadę konstrukcyjną, bo wąskie napędy nie różnią się znacząco ceną od tych tradycyjnych.
Tył modelu SG07B niczym się nie wyróżnia. Mimo że miejsce dla zasilacza znalazło się z przodu obudowy, gniazdo zasilania umieszczono z tyłu, w jej prawym górnym rogu. Odrobinę niżej umiejscowiono dwa perforowane śledzie oraz specjalną zaślepkę, którą trzeba usunąć podczas montażu karty graficznej. Owa zaślepka działa topornie, jest przykręcona zwykłymi śrubkami i znajduje się zbyt blisko gniazda zasilania, co w naszym przypadku wymusiło zdemontowanie go. Dopiero po tym zabiegu dało się włożyć kartę graficzną. W lewym górnym rogu umieszczono dwustopniową, sprzężoną ze 180-milimetrowym wentylatorem regulację obrotów. Naszą uwagę zwróciły najzwyklejsze w świecie wkręty, które zostały wykorzystane do przymocowania wierzchniej warstwy obudowy. Nieszczególnie przemawia do nas to, że skrzynie typu SFF są otwierane średnio raz na kilka miesięcy. Szybkośrubki znacznie ułatwiają dobranie się do wnętrza obudowy, a ich brak jest wadą. Na szczęście farba obudowy i wkrętów jest dość odporna na zarysowania.
Wierzch i boki modelu SG07B tworzą całość o przekroju w kształcie małej litery n. Aby otworzyć obudowę, zdejmujemy tylko jeden element. Zupełnie jak za czasów białych skrzynek sprzed 15 lat, bo w tamtym okresie tylko takie były dostępne. Wierzchnia strona obudowy jest mocno perforowana. W końcu potężny, 180-milimetrowy wentylator potrzebuje sporo powietrza, aby spełnić powierzone mu zadanie. Obydwa boki skrzynki też mają perforacje: przy miejscach montażowych dysków 2,5-calowych, schładzacza procesora oraz karty graficznej. Te otwory mają dość dużą średnicę, więc wewnątrz obudowy szybko gromadzi się kurz. Jest to zastanawiające, bo w niektórych miejscach modelu SG07B producent zastosował filtry przeciwkurzowe...
Spód nie zachwyca nowatorskimi pomysłami, ale te, które zostały wykorzystane, wydają się logiczne. Zadbano o doprowadzenie powietrza do zasilacza za pomocą 120-milimetrowej siatki, dodatkowo wyposażonej w filtr zapobiegający dostawaniu się kurzu do środka. Mimo że jest on przytwierdzony do obudowy za pomocą wkrętów, jego oczyszczenie to nie problem, bo wystarczy obudowę odwrócić i zdać się na ssawkę odkurzacza. Z przodu spodniej części zamontowano dwa gumowe paski, a z tyłu – parę dość dużych nóżek, wykonanych z tego samego tworzywa. Dobre słowo należy się gumowym elementom: są na tyle duże i solidne, że wywiązują się znakomicie z zadania utrzymania obudowy na swoim miejscu. Oczywiście, waga tego klocka też robi swoje. Ale najważniejsze jest to, że nawet gdy nieumyślnie potrąci się kończyną obudowę stojącą pod biurkiem, jest mało prawdopodobne, że uda się ją przesunąć.
Jedyne novum w konstrukcji obudowy to perforacje umieszczone tuż pod miejscem do zamontowania karty graficznej, dzięki którym jest odprowadzany nadmiar ciepła na zewnątrz. To miejsce zostało dodatkowo osłonięte plastikową ramą; i dobrze, bo tuż obok znajduje się wlot powietrza do zasilacza. Jest to po to, żeby gorące powietrze wydostające się na zewnątrz przy karcie graficznej nie było wsysane z powrotem do PSU. Sprytnie, bardzo sprytnie.
Konstrukcja – budowa wnętrza, zasilanie i wentylacja
Obudowy SFF nie są zbyt pojemne, a model SG07B nie jest wyjątkiem. Pomimo długości bryły środek jest skromny i niczym nie zaskakuje. Najwięcej miejsca w skrzynce zajmuje pełnowymiarowy zasilacz typu ATX, ale widać, że pod tym względem SilverStone nie idzie na kompromisy. PSU dołączony do obudowy to nie byle co, tylko jednostka działająca w klasie 80PLUS Bronze. Wydajne komponenty potrzebują dobrego zasilania, a 600-watowy zasilacz może zagwarantować poprawne działanie praktycznie każdej konfiguracji komputera z jedną kartą graficzną na pokładzie. Producent twierdzi, że w obudowie można umieścić zasilacz o długości do 170 mm, ale wówczas drastycznie zmniejsza się miejsce na kartę graficzną. No cóż, coś za coś. Do tego PSU mamy tylko jedno zastrzeżenie, ale istotne: nie jest modularny. W większości obudów typu SFF można zapomnieć o uporządkowanych kablach i szkoda, że model SG07B nie jest tu wyjątkiem. Liczba przewodów 600-watowca, z którymi trzeba się uporać, jest dość duża, część z nich zapewne pozostanie niewykorzystana, a miejsca wewnątrz skrzynki jest mało. Mimo że zasilacz aż się prosi o modularne okablowanie, bo w przypadku SFF dodatkowe miejsce jest na wagę złota, nie możemy powiedzieć, że producent strzelił sobie w kolano, bo na szczęście obudowy, zwłaszcza takiej, nie otwiera się za często.
Aby uruchomić zasilacz, trzeba odłączyć przewód zasilający, co pozwala dobrać się do przełącznika, bo został on ukryty za gniazdem zasilania PSU. Nie jest to irytująca wada, a jedynie drobna, jednorazowa uciążliwość, z którą zręczne palce bez problemu sobie poradzą. Zewnętrzne gniazdo zasilające umieszczono na tyle obudowy, a zasilacz – na froncie, więc niech nikogo nie zdziwi gruby kabel biegnący wzdłuż całej skrzynki. Na szczęście został on odpowiednio ułożony i nie przeszkadza w montażu karty graficznej czy dużego wentylatora.
Dwa elementy obudowy, które dają się wyjąć, to kosz dysków twardych oraz półka napędu w rozmiarze 5,25 cala. Miejsce przewidziane na napęd optyczny typu slim bardzo łatwo zdemontować; w ten sposób można uzyskać dodatkową przestrzeń na upchnięcie kabli zasilania. Cyrkulacji powietrza w obudowie to nie zaszkodzi, ponieważ w pobliżu nie ma żadnego wentylatora. Kosz może pomieścić dwa dyski o wymiarach 2,5 cala oraz jeden 3,5-calowy. Informacja dla leniwych: nośniki danych należy przykręcić dla ich bezpieczeństwa, ponieważ mają tendencję do układania się pod dziwnym kątem. Nieodzowne jest też użycie kątowych kabli SATA w przypadku mniejszych dysków, ponieważ pomiędzy nimi a bokiem obudowy jest zaledwie kilkanaście milimetrów wolnego miejsca. Kosz dyskowy został wyposażony w okrągłe podkładki antywibracyjne żółtego koloru, które niszczą się w tempie iście ekspresowym.
Model SG07B nie grzeszy mnogością wentylatorów, ale tak naprawdę nie musi, przynajmniej według zapewnień producenta. Pisaliśmy już, że najnowszy członek rodziny Sugo jest uosobieniem siły, jeśli chodzi o odprowadzanie nadmiaru ciepła na zewnątrz. Prościej być nie może: jeden wentylator chłodzi kluczowe podzespoły komputera, a gorące powietrze zostaje siłą wydalone przez perforacje obudowy na zewnątrz. Poziomo umieszczony 180-milimetrowy wentylator to Air Penetrator; kolos działający w zakresie 700–1200 obr./min i z oficjalną głośnością 18–34 dBA. To cacko ma większą średnicę niż płyta formatu Mini-ITX! Spodobała nam się łatwość demontażu Air Penetratora oraz filtr, który można łatwo wyczyścić... tuż po uporaniu się ze zdjęciem wierzchniej części obudowy. I to wszystko, co można by upchnąć do tej w końcu niezbyt pojemnej obudowy typu SFF. Zasilacz ma własny, 120-milimetrowy wentylator, ale nie uczestniczy on w cyrkulacji powietrza wewnątrz obudowy. Na samym początku myśleliśmy, że jeden air penetrator nie jest w stanie należycie uporać się z temperaturą we wnętrzu skrzynki. Ale w połączeniu z tymi wszystkimi perforacjami poradził sobie, o czym przeczytacie nieco dalej.
Prawdę mówiąc, niespecjalnie martwiliśmy się o temperaturę procesora. Większą zagadką było dla nas to, czy system upora się z gorącem z Radeona HD 5970. I na to znalazł się sposób: producent dostarczył specjalną piankową obręcz oraz filtr. Te dwa akcesoria montuje się za pomocą wkrętów naprzeciwko wentylatora karty graficznej. Tunel utworzony w ten sposób umożliwia zasysanie powietrza tylko spoza obudowy. Dzięki takiemu rozwiązaniu mamy pewność, że gorące powietrze wewnątrz niej nie zostanie ponownie zassane przez kartę graficzną. Perforacja na lewej stronie skrzynki umożliwia idealne dopasowanie położenia okrągłej pianki względem wentylatora Radeona HD 5970. Jednakże zda ona egzamin tylko wtedy, gdy wykorzystana karta graficzna będzie mieć referencyjny układ chłodzenia lub podobny.
Funkcjonalność, czyli składamy peceta
Pewna jest śmierć, podatki oraz mała ilość miejsca w obudowach formatu SFF. Produkt firmy SilverStone również nie popisuje się na tym polu, chociaż nie uważamy, że jest źle. Montaż podzespołów przebiegł praktycznie bezproblemowo, chociaż zdarzyło nam się użyć siły. Otwieranie obudowy nie jest ani skomplikowane, ani czasochłonne. Ale wspomniany brak szybkowkrętów skojarzył nam się z randką z osobą zupełnie inną od tej, której fotki widzieliśmy w internetowym dziale z anonsami towarzyskimi. Nic to, niezrażeni tą drobnostką przystąpiliśmy do dalszej pracy. Następny krok to zdemontowanie poziomo umieszczonego wentylatora, co jest dziecinnie proste i sprowadza się do odkręcenia jednego wkrętu.
Montaż platformy Mini-ITX również przebiegł szybko i bezboleśnie. Ułożenie płyty głównej na odpowiednim miejscu i przykręcenie jej nikomu nie powinno sprawić trudności. Radiator i wentylator, których użyliśmy do chłodzenia procesora, to wyjątkowo niska konstrukcja. Należy też pamiętać, że w tym przypadku najlepiej na radiatorze CPU sprawdzi się wentylator montowany horyzontalnie, czyli tak jak fabryczny Air Penetrator. Sposób montowania karty graficznej wymusił na nas wymyślenie sposobu na upchnięcie radeona do środka. Udało się, ale pomiędzy końcem karty a frontem obudowy nie ma nawet milimetra wolnej przestrzeni. Mniejsza o to, HD 5970 wszedł :) Żeby było zabawniej, ta karta nie zmieściła się do obudowy typu full tower, modelu Antec P183. To znaczy zmieściła się, ale dopiero po wyjęciu kosza dysków twardych, a to już są półśrodki. Karty, które mają ciepłowody z boku, też się zmieszczą, ale wówczas należy chwilę pogimnastykować się z fabrycznym wentylatorem w obudowie. Najważniejsze jest to, że weszła także najszybsza karta „zielonych”.
Przewody zasilania karty graficznej będą wymagały silnego zagięcia w przypadku układów, w których gniazda zasilania będą zamontowane inaczej niż w naszym testowym radeonie. Oczywiście, sporo też zależy od długości karty graficznej, ale przewody zasilające zakończone ośmio- i sześciopinowymi wtykami nie są szczególnie elastyczne. Podłączenie wszystkich kabli nie jest problemem, ale należyte uporządkowanie ich wymaga odrobiny wyobraźni. Przestrzeń pomiędzy fabrycznym wentylatorem a układem chłodzenia CPU musi być wolna od przewodów. Skoro tak, to wypada je gdzieś poupychać i właśnie to najbardziej drażni podczas montowania całej jednostki, bo wolnej przestrzeni jest mało. W przypadku rezygnacji z napędu optycznego problem sam się rozwiąże, bo można zdemontować przeznaczoną na niego półkę i odpowiednio zagospodarować nowo powstałą przestrzeń. W przeciwnym razie najrozsądniejszym rozwiązaniem jest 2,5-calowy dysk twardy. Ilość miejsca przewidziana dla 3,5-calowych nośników jest dość duża i można tam ułożyć kilka przewodów.
Mimo że odrobinę ponarzekaliśmy, montaż kompletnej jednostki przebiegł dość szybko i bez większych przeszkód. Należy pamiętać, że zdecydowaliśmy się na najdłuższą obecnie dostępną kartę graficzną, co również przełożyło się na ilość miejsca do naszej dyspozycji.
Platforma testowa
Oto podzespoły komputera, który posłużył nam do przetestowania obudowy SilverStone Sugo SG07B.
Model | Dostarczył | |
---|---|---|
Miernik poziomu dźwięku | Sonopan SON-50 | www.sonopan.com.pl |
Radiator procesora | Prolimatech Samuel17 | www.prolimatech.com |
Wentylacja | Thermalright TR-FDB-12-1600 | www.cooling.pl |
Pasta | IC Diamond 7 Carat | cooling.pl |
Procesor | Intel Core i3-540 @ 3,06 GHz | www.intel.com |
Płyta główna | www.jwele.comwww.jwele.com J&W Minix H55-HD | www.jwele.com |
Pamięć operacyjna | GOODRAM PRO DDR3 2000 MHz CL 7 (GP2000D364L7/6GTC) | www.goodram.pl |
Karta graficzna | HIS Radeon 5970 | www.sapphiretech.com |
Dysk twardy | OCZ Vertex 60 GB | www.ocztechnology.com |
Monitor | LG L245WP (24 cale, 1920×1200) | Redakcyjny |
Testy wykonaliśmy w 64-bitowym środowisku Windows Vista.
Założenia co do metod:
- Wyniki to odczyty w programach monitorujących, pochodzące z czujników umieszczonych w układach. Nie zawsze te czujniki są dobrze skalibrowane, ale bardzo trudno to ocenić. Zatem odczytując wyniki, Czytelnik musi być świadom pewnej ich umowności. Nie zawsze stopnie na wykresie odzwierciedlają prawdziwą temperaturę. To jakby bardziej punkty w benchmarku niż stan faktyczny.
- Wybraliśmy dwa newralgiczne elementy komputera, w których postanowiliśmy mierzyć temperaturę. To procesor i karta graficzna. Całą platformę obciążamy programem OCCT (test zasilacza), a po 40 minutach odnotowujemy najwyższe uzyskane temperatury komponentów. Następnie pozostawiamy komputer na dalsze pół godziny bez żadnego obciążenia (wyświetlanie pulpitu) i po upływie tego czasu zapisujemy najniższe uzyskane temperatury. Ponieważ niektóre wskazania mogą mieć dokładność jednej dziesiątej stopnia, a inne – całego, ujednolicamy wszystko i podajemy wyniki właśnie z dokładnością do pełnego stopnia. Ułamki są zaokrąglane według następującego klucza: 0,6 do 1,4 = 1. Temperatura komponentów została odczytana za pomocą programów GPU-Z i CoreTemp.
- Ponieważ nie tylko temperatura ma znaczenie, ale również głośność, testujemy i ten aspekt. Sprawdziliśmy natężenie dźwięku generowanego przez dwa kompletne zestawy komputerowe.
Założenia co do sprzętu:
- Opisywana w tym artykule obudowa SilverStone Sugo SG07B ma format SFF i jedyne pasujące do niej płyty główne to właśnie produkty Mini-ITX lub Mini-DTX. Dlatego w platformie testowej znalazł się taki, a nie inny model.
- Nie ingerowaliśmy w żaden sposób w układy chłodzenia płyty głównej oraz karty graficznej.
- Wykorzystany w platformie testowej Radeon HD 5970 nie jest najgorętszą kartą na rynku. Ale postanowiliśmy go użyć głównie ze względu na jego gabaryty. Chcieliśmy ocenić, jak obudowa SilverStone Sugo SG07B radzi sobie z ciepłem pochodzącym od najdłuższej pasującej do niej karty graficznej na rynku.
- Wykorzystaliśmy pastę IC Diamond 7 Carat, gdyż obecnie jest jedną z najwydajniejszych, a przy tym nie traci z czasem właściwości. Po złożeniu i „wygrzaniu” sprzętu platforma nie jest rozmontowywana w celu ponownego nałożenia pasty, bo to mogłoby zmienić wyniki.
- Zasilacz, o ile to możliwe, jest montowany tak, by nie uczestniczył w wentylacji i działał jak najciszej. Oznacza to, że obudowy, które umożliwiają umieszczenie zasilacza na przykład na spodzie obudowy w położeniu z wentylatorem zasysającym powietrze od spodu, paradoksalnie mogą uzyskiwać nieco słabsze wyniki niż te, które na to nie pozwalają. Niemniej jednak właśnie tak umiejscowiony zasilacz jest bardziej „reprezentatywny”.
Testy – głośność
Pomimo formatu SG07B postanowiliśmy przeprowadzić testy głośności z nietypowym rywalem, o którym już pisaliśmy na łamach PCLab.pl. Nasz wybór padł na obudowę Antec P183, ponieważ jej cena jest zbliżona do ceny najnowszej skrzynki serii Sugo. Nie ukrywamy, że byliśmy bardzo ciekawi, jak model SG07B poradzi sobie w konfrontacji z obudową o teoretycznie dużo lepszych możliwościach wentylacyjnych. Wprawdzie aby w pełni wykorzystać te możliwości, należałoby zamontować w P183 niefabryczne wentylatory, ale nie zrobiliśmy tego z jednego, naszym zdaniem wyjątkowo logicznego powodu: w modelu SG07B firmy SilverStone praktycznie nie ma możliwości wykorzystania wentylatorów innych niż te fabryczne. Jedyny aspekt chłodzenia w skrzynce firmy SilverStone, na który użytkownik ma faktyczny wpływ, to dobranie wydajnego radiatora i wentylatora na CPU. Chociaż nawet tu jesteśmy mocno ograniczeni przez 117 mm pomiędzy procesorem a fabrycznym wentylatorem SG07B.
Skromna liczba wykresów jest logicznym następstwem stworzenia dokładnie takich samych warunków testowych obydwu obudowom. Należy też pamiętać, że model P183 osiąga pełnię swoich możliwości dopiero po wymianie fabrycznej baterii wentylatorów.
Głośność tła w trakcie testów to 21 dBA. Wykorzystany do pomiaru miernik całkujący został umiejscowiony w odległości 1 m od jednostek testowych.
Podczas spoczynku obydwie jednostki były podobnie głośne – ich fabryczne wentylatory pracowały na najniższych możliwych obrotach. 2 dBA różnicy pomiędzy komputerami to nie jest dużo. Jednakże przy wysokich obrotach widać różnicę aż 7,5 dBA. Nie spodziewaliśmy się rewelacji w przypadku modelu P183, ponieważ fabryczna „obsada” tej obudowy to wydajne, ale przy okazji głośne TriCool. Air Penetrator zamontowany w obudowie firmy SilverStone podczas pracy na najwyższych obrotach jest głośniejszy o zaledwie 4 dBA niż fabryczne wentylatory w obudowie P183 kręcące się z minimalną prędkością. Ale dwa głośne tricoole w tej drugiej wyjaśniają sporą różnicę.
Niebieskie słupki symbolizujące produkt firmy Antec zajęły skrajne pozycje, co nas nie zdziwiło. Wykorzystany w testach Radeon HD 5970 pokazał, że działając na pełnych obrotach w obudowie P183, jest do zniesienia. Obudowa firmy SilverStone nie jest aż tak pojemna jak skrzynka Anteca. Przypuszczamy, że właśnie dlatego głośność karty firmy ATI była odczuwalnie większa w przypadku modelu SG07B – 5 dBA to spora różnica. Gdy system był obciążony i fabryczna bateria wentylatorów kręciła się z maksymalną prędkością, obydwie obudowy wypadły bardzo porównywalnie.
Podsumowując, po najnowszej obudowie serii Sugo spodziewaliśmy się gorszych wyników. Skrzynka nie jest przesadnie cicha, ale należy wziąć poprawkę na kartę graficzną, którą wykorzystaliśmy w testach. Radeon HD 5970 nie jest często kupowanym produktem, a z całą pewnością nie zalicza się do cichych. Po obudowie Anteca wyposażonej w fabryczne wentylatory nie spodziewaliśmy się dobrych rezultatów, ale gdy się je wymieni, wypada dużo korzystniej. Podkreślamy, że my tego nie zrobiliśmy, aby oba produkty miały równe szanse. Jeżeli chcecie się przekonać o potencjale drzemiącym w produkcie Anteca, zajrzyjcie na tę stronę.
Szczegółowe objaśnienia opisów:
- Antec P183, went. fabryczna MAX – wyposażona jedynie w fabryczne wentylatory pracujące na maksymalnych obrotach.
- Antec P183, went. fabryczna MIN – wyposażona jedynie w fabryczne wentylatory pracujące na minimalnych obrotach.
- SilverStone Sugo SG07B, went. fabryczna MAX – wyposażona jedynie w fabryczne wentylatory pracujące na maksymalnych obrotach.
- SilverStone Sugo SG07B, went. fabryczna MIN – wyposażona jedynie w fabryczne wentylatory pracujące na minimalnych obrotach.
Testy – temperatura
Model P183 zmieścił (w bólach, ale jednak) radeona HD 5970. W przypadku SG07B też nie było łatwo uporać się z 31-centymetrowym potworem. Nie chodziło nam tylko o temperaturę działania układu (GeForce GTX 480 jest gorętszy niż produkt firmy ATI), ale też o to, aby karta była jak największa.
Obydwie obudowy znacząco różnią się od siebie pod względem wymiarów i możliwości odprowadzania ciepła. Dobrze się składa, bo zamiast teoretyzować na temat wyższości jednego systemu chłodzenia nad drugim, możemy zdać się na testy. W modelu firmy SilverStone przy karcie graficznej założyliśmy piankowy okrąg dołączony do zestawu przez producenta.
Temperatura otoczenia w czasie testów wynosiła 21 stopni Celsjusza. Błąd pomiarowy został oszacowany na 1 stopień.
Widać tu dużą przewagę skrzynki firmy Antec przy obydwu konfiguracjach wentylatorów. W przypadku SG07B panująca w niej ciasnota ma większy wpływ na wyniki niż horyzontalne umiejscowienie dużego fabrycznego wentylatora.
Różnice pomiędzy obudowami praktycznie się zatarły podczas testu obciążającego kartę graficzną. Model P183 poradził sobie odrobinę lepiej z utrzymaniem odpowiedniej temperatury GPU. Ale należy pamiętać, że podczas obciążenia – a w szczególności podczas przetaktowywania układu graficznego – liczy się każdy stopień.
W stanie spoczynku obydwie obudowy wypadły bardzo porównywalnie. Różnice rzędu jednego i dwóch stopni Celsjusza nie są znaczące, gdy temperatura procesora jest niska. Czyżby Air Penetrator faktycznie działał tak wydajnie, jak byśmy sobie tego życzyli?
Na to wychodzi. Brutalna siła jednak działa. Nawet pomimo tego, że w modelu P183 w pobliżu CPU znajdowały się dwa wydajne wentylatory, skrzynka firmy SilverStone, choć ciasna, zdołała nie tylko dotrzymać mu kroku, ale nawet odrobinę go wyprzedzić. Air Penetrator pokazał, że ma spory udział w utrzymaniu odpowiednio niskiej temperatury procesora.
Spodziewaliśmy się czegoś zupełnie innego. Wspominaliśmy już, że na samym początku nie dawaliśmy obudowie firmy SilverStone dużych szans. Pomieścić wydajne komponenty to jedno, ale utrzymać ich przyzwoitą temperaturę – to co innego. Owszem, na naszych wykresach dotyczących temperatury widać przewagę niebieskiego koloru, ale różnice przeważnie są niewielkie.
Szczegółowe objaśnienia opisów:
- Antec P183, went. fabryczna MAX – wyposażona jedynie w fabryczne wentylatory pracujące na maksymalnych obrotach.
- Antec P183, went. fabryczna MIN – wyposażona jedynie w fabryczne wentylatory pracujące na minimalnych obrotach.
- SilverStone Sugo SG07B, went. fabryczna MAX – wyposażona jedynie w fabryczne wentylatory pracujące na maksymalnych obrotach.
- SilverStone Sugo SG07B, went. fabryczna MIN – wyposażona jedynie w fabryczne wentylatory pracujące na minimalnych obrotach.
Podsumowanie
Jeszcze nie tak dawno temu byliśmy zdania, że obudowy formatu SFF nie mogą zaspokoić oczekiwań tych użytkowników, którzy wymagają dużej mocy obliczeniowej od swoich komputerów. Dobrze jest dać się raz na jakiś czas zaskoczyć – i to udało się modelowi SG07B. Teraz jesteśmy w stu procentach przekonani, że tę obudowę należy traktować wyjątkowo poważnie. Ale od początku.
Najnowsza skrzynka tajwańskiego producenta jest naprawdę pojemna, jeżeli weźmiemy pod uwagę rozmiar karty graficznej, którą da się do niej upchnąć. Nie trzeba też się martwić o zasilacz: 600-watowe cacko sprzedawane w zestawie z obudową sprawuje się bardzo dobrze. No i skrzynka firmy SilverStone nie zawodzi w najważniejszym aspekcie, czyli w utrzymaniu odpowiedniej temperatury kluczowych komponentów. Owszem, model SG07B nie należy do najcichszych, ale znamy dużo głośniejsze. Czyżby zatem znalazło się idealne połączenie wydajnej maszyny z niewielkim rozmiarem? Nie do końca. Model SG07B nie jest przeznaczony dla osób, które przetaktowują niektóre komponenty komputera. Ale nie jest to wina skrzynki, tylko tego, że producenci traktują płyty Mini-ITX i Mini-DTX nieco po macoszemu. Ten sektor rynku wciąż jest w powijakach, chociaż zapewne z czasem się to zmieni.
Nie spodobało się nam słabe przywiązanie projektantów firmy SilverStone do szczegółów. W SG07B znalazło się kilka nieadekwatnych do ceny lub nieprzemyślanych rozwiązań. Z drugiej strony – jak często zagląda się do tak małej obudowy? Jak często wymienia się w niej komponenty? Odkręca śrubki? Prawa strona tabeli podsumowującej jest mocno czerwona dlatego, że złożenie platformy – choćby jednorazowe – oznacza pewne trudności. Są one jak najbardziej do przeskoczenia, ale są.
Wyróżnienia nie będzie wyłącznie dlatego, że prawie 800 zł to zdecydowanie za drogo, nawet jeśli weźmie się pod uwagę świetny, 600-watowy zasilacz. Wrażenie i możliwości nie wystarczą. Po prostu w tej cenie można kupić bardzo przyzwoitą skrzynkę większą od SFF. Gdyby SG07B kosztowała o 200 zł mniej, wtedy moglibyśmy ją z czystym sumieniem polecić.
Do testów dostarczył: SilverStone
Cena w dniu publikacji (z VAT): 799 zł
Polecamy Waszej uwadze również materiały w serwisie Trochę Techniki: