Założenia testu
Tanie nie musi oznaczać: złe – trzeba tylko mądrze wybrać. Ponieważ wielki kryzys nie chce opuścić Europy, a na domiar złego średnie zarobki w Polsce wypadają blado na tle naszych unijnych sąsiadów, postanowiliśmy przyjrzeć się tanim platformom komputerowym. Założyliśmy, że na cztery podstawowe podzespoły komputera mamy około tysiąca złotych.
Komputer oprócz tego, że ma być niedrogi, musi nadawać się do okazjonalnego grania. Punktem wyjścia była dla nas gra Race Driver GRID, z którą jak dotąd nie poradził sobie żaden układ zintegrowany. Wyszukaliśmy dwa – stosunkowo niedrogie – układy graficzne, które są znacznie wydajniejsze od rozwiązań zintegrowanych. Chcieliśmy również, żeby były one zróżnicowane cenowo.
Wydajność musi być odpowiednio duża, tak żeby użytkownik nie czuł jakiegoś dyskomfortu w czasie pracy. Procesor musiał być więc dwurdzeniowy i mieć choćby przyzwoite taktowanie. Postanowiliśmy, że w teście wezmą udział po dwa procesory każdego z dwóch producentów dzielących między siebie rynek. Czyli wariant minimum i trochę wydajniejszy (i droższy).
Po przeglądzie rynku wykrystalizował się nam obraz kluczowych podzespołów:
- procesor Intel Celeron E3300 (wersja minimum) – od 180 złotych;
- procesor Intel Pentium E6500 – od 290 złotych;
- procesor AMD Athlon II X2 245 (wersja minimum) – od 230 złotych;
- procesor AMD Phenom II X2 550 – od 340 złotych;
- karta graficzna NVIDIA GT 240 (wersja minimum) – od 270 złotych;
- karta graficzna ATI HD 5670 – od 350 złotych;
- pamięć DDR2 2 GB – od około 170 złotych;
- pamięć DDR3 2 GB – od około 200 złotych;
- płyta główna Intel z podstawką LGA775 – od około 150 złotych;
- płyta główna AMD z podstawką AM2+/AM3 – od około 150 złotych.
Na etapie przygotowań zaskoczyło nas to, że ceny tanich procesorów Intela okazały się nawet niższe od cen konkurencyjnych procesorów AMD. Po drugie, obiegowa opinia, że płyty pod procesory Intela są wyraźnie droższe od płyt pod AMD (w każdym segmencie), jest już nieaktualna.
Jak łatwo policzyć, wersja minimum to około 800 złotych, a wersja wydajniejsza – około tysiąca. Czy warto łączyć wersje mieszane, czyli droższy procesor i tańszą kartę graficzną albo odwrotnie? Na takie i inne pytania postaramy odpowiedzieć na dalszych stronach.
Zestaw testowy
Testy przeprowadziliśmy na platformie składającej się z następujących podzespołów:
Model | Dostarczył | |
---|---|---|
Procesor: | AMD Athlon II X2 240 | www.amd.com |
Procesor: | AMD Phenom II X2 550 BE | www.amd.com |
Procesor: | Intel Celeron E3300 | www.terra.com.pl |
Procesor: | Intel Pentium E6500 | www.terra.com.pl |
Pamięć: | GOODRAM PRO DDR2 1200 MHz CL 5 (GP1200D264L5/2GDC) | www.goodram.com |
Pamięć: | OCZ DDR3 1600 MHz (OCZ3P1600LV3GK) | www.ocztechnology.com |
Karta graficzna: | NVIDIA GeForce GT 240 (GV-N240D5-512I) | www.gigabyte.pl |
Karta graficzna: | ATI HD 5670 (GV-R567OC-1G) | www.gigabyte.pl |
Płyta główna: | ASUS P5G41C-M LX | www.morele.net |
Płyta główna: | ASRock N68C-S UCC | www.asrock.com |
Schładzacz: | Zalman CNPS10X Extreme | www.action.pl |
Zasilacz: | Enermax MODU87+ 500 W | www.enermax.pl |
Dysk: | OCZ Vertex 60 GB | www.ocztechnology.com |
Monitor: | Acer P241W (24 cale, 1920×1200) | www.acer.pl |
Do testów użyliśmy systemu operacyjnego Windows 7 Ultimate w wersji 64-bitowej.
Użyte sterowniki to:
- karta graficzna – NVIDIA GeForce Drivers 257.21 WHQL,
- karta graficzna – ATI Catalyst 10.6,
- DirectX – pakiet „redistributable” 9.28.1886 (luty 2010 r.).
Sprzęt wykorzystany w testach – komentarz
Jako podstawę swoich testowych platform wykorzystaliśmy płyty główne:
- ASRock N68C-S UCC,
- ASUS P5G41C-M LX.
Obie konstrukcje charakteryzują się tym, że mają zarówno gniazda pamięci DDR2, jak i DDR3. Obecność obu standardów była kluczowa, bo chcieliśmy sprawdzić tanie platformy zarówno z jednym, jak i drugim rodzajem pamięci.
ASRock N68C-S UCC
ASRock N68C-S UCC to dosyć nietypowy wybór, jak na płytę pod procesory AMD. Konstrukcja korzysta z chipsetu firmy NVIDIA, co jest obecnie coraz rzadsze wśród płyt do procesorów „zielonych”. Użyto układu nForce 630a, który ma zintegrowany chip graficzny GeForce 7025. Płyta ma niewielkie rozmiary, jedno gniazdo PCI Express ×16, jedno PCI Express ×1 i dwa PCI. Obecność gniazd pamięci zarówno w wersji DDR2, jak i DDR3 pozwala na większą elastyczność w doborze RAM-u. Płyta jest bardzo tania, bo kosztuje około 150 złotych. Producent użył do jej budowy elementów o standardowej jakości.
ASUS P5G41C-M LX
ASUS P5G41C-M LX z gniazdem LGA775 to typowa płyta główna z niskiego przedziału cenowego. Format μATX pozwala zaoszczędzić trochę na laminacie, co w naszym przypadku musimy uznać za plus. Typowy jest też zastosowany chipset: to układ Intel G41 ze zintegrowanym układem graficznym Intel GMA X4500. Na laminacie są gniazda pamięci DDR2 oraz DDR3, więc użytkownik ma tu dużą swobodę. Dostępne są następujące gniazda rozszerzeń: jedno PCI Express ×16, jedno PCI Express ×1 i dwa PCI. Pomimo niskiej ceny (od 195 złotych) jakość użytych przez producenta elementów jest bardzo dobra: są kondensatory polimerowe i ekranowane cewki.
Karty graficzne
Użyliśmy kart graficznych ATI HD 5670 i NVIDIA GeForce GT 240. Po przeanalizowaniu rynku okazało się, że te dwa GPU oznaczają minimum opłacalności, jeżeli karta graficzna ma pozwalać na granie w coś więcej niż pasjansa. Jednocześnie różnica w cenie pomiędzy nimi jest na tyle wyraźna, że może być kryterium wyboru. Zależało nam, żeby w teście obecny był układ zarówno ATI, jak i NVIDI-i.
Moduły pamięci
Przyjęliśmy, że 2 GB pamięci to rozsądna wielkość, wystarczająca dla niedrogiego komputera. Przy takiej pojemności Windows 7 czy Windows XP działa całkiem sprawnie i w większości przypadków użytkownik nie odczuje dyskomfortu. System Windows Vista przy takiej wielkości RAM-u może działać nieco ociężale, więc takiej kombinacji nie polecamy. Oczywiście, można też zastosować bezpłatny system operacyjny Linux. Moduły to wyroby firm GOODRAM i OCZ o pojemności 1 GB. Z ich użyciem symulowaliśmy niedrogą pamięć, stąd takie, a nie inne ustawienia opóźnień.
DDR2 czy DDR3?
Zarówno platforma Intela z nieco już archaicznym gniazdem LGA775, jak i propozycja AMD z gniazdem AM2+/AM3 pozwalają zastosować pamięć DDR2 lub DDR3. Ponieważ mogliśmy porównać oba rodzaje pamięci w tanich zestawach – zrobiliśmy to.
LGA775
W przypadku podstawki LGA775 użycie pamięci DDR3 ma sens jedynie wtedy, gdy procesor może działać z szyną FSB o szybkości co najmniej 333 MHz. Wtedy moduły mogą osiągnąć prędkość 1333 MHz (maksymalny dzielnik FSB/pamięć – 1:2), co wydaje się absolutnym minimum, żeby miało sens stosowanie DDR3. W przeciwnym razie DDR3 osiągną prędkość DDR2 przy znacznie większych opóźnieniach. Oczywiście, można próbować łączyć DDR3 z płytami LGA775 opartymi na chipsecie NVIDI-i (te mają więcej dzielników pamięci, w tym takie, jakie pozwalają ustawić prędkość działania pamięci powyżej dwukrotności prędkości szyny FSB), ale to rozwiązanie rzadko zmieści się w przyjętym przez nas przedziale cenowym. W przypadku procesorów z wolniejszą szyną FSB logiczny jest zatem wybór DDR2.
AMD
Dzięki wbudowanemu w procesor kontrolerowi pamięci procesory AMD mają większe możliwości, jeśli chodzi o prędkość działania RAM-u. Nawet przy nominalnej prędkości szyny procesora (200 MHz) pamięć można ustawić tak, żeby działała z częstotliwością 1600 MHz). W przypadku platformy AMD wybór pomiędzy DDR2 a DDR3 nie jest uwarunkowany przez procesor (oczywiście, ten musi być kompatybilny z AM3, ale każdy obecnie produkowany procesor desktopowy AMD może działać zarówno z DDR2, jak i DDR3) i płytę główną. Atrakcyjność nowszego standardu rośnie, gdy komputer ma zostać podkręcony. Naszym zdaniem lepszym rozwiązaniem w przypadku AMD jest DDR3.
Poniżej kilka wykresów porównujących wydajność z DDR2 i DDR3 (wyniki platformy LGA775 zostały spisane po podkręceniu, żeby nie porównywać modułów DDR3 i DDR2 działających z jednakowym zegarem):
Alternatywy 4
Oczywiście, użyty przez nas sprzęt w testach to tylko kilka z wielu opcji. Poniżej przedstawiamy kilka alternatywnych propozycji.
Płyty główne
Alternatywą dla płyt, na których przeprowadziliśmy testy, może być wiele modeli płyt głównych. Radzimy skupić się na zmniejszonym formacie μATX. Takie płyty są z reguły tańsze od tych w formacie ATX, a mają równie dużą funkcjonalność (możliwości rozbudowy konfiguracji zaspokoją potrzeby większości użytkowników). Uwagę warto kierować na nowe produkty, ale też nie powinno się zapominać o sprawdzonych konstrukcjach.
Oto kilka nowych konstrukcji za nieduże pieniądze:
Karty graficzne
Wybór niedrogich kart graficznych jest, wbrew pozorom, ograniczony do kilku modeli. Poza modelami ATI HD 5670 i NVIDIA GT 240 możemy polecić ATI HD 5570. Ta słabsza od 5670 karta często występuje w wersji o laminacie niskoprofilowym, co pozwala zmieścić komputer w małej obudowie. Dostępne są również wersje chłodzone pasywnie. Ceny ATI HD 5570 zaczynają się od około 300 złotych.
Wydajność – wszystko poza 3D
Obecnie tanie procesory są całkiem szybkie. Dobrze radzą sobie z codziennymi zadaniami, takimi jak kompresja plików i kodowanie wideo. Oczywiście, do profesjonalnych zadań, takich jak renderowanie obrazu 3D, nie nadają się za bardzo.
Wydajność – środowisko 3D
Zgodnie z założeniami testowane platformy mają przyzwoitą wydajność w środowisku 3D. Niedzielni gracze powinni być usatysfakcjonowani. Szczegółowość w grach ustawiliśmy na średnim poziomie. Rozdzielczości testowe to 1280×720, 1680×1050 i 1900×1200. Ta najwyższa to raczej ciekawostka, bo nie wydaje nam się, żeby niedrogi komputer działał w parze z monitorem 24-calowym. Można jednak założyć, że użytkownik podłączy zestaw do telewizora Full HD, i wtedy rozdzielczość będzie zbliżona do najwyższej użytej w testach.
Moc za darmo – podkręcanie
Chyba każdy lubi gratisy. Darmowa druga pizza, czwarta butelka napoju, gratisowa żarówka do lampki itp. To mile łechce ego konsumenta, który mając świadomość, że wydaje pieniądze bardziej efektywnie, chętniej sięga do portfela. Również w przypadku komputerów stosuje się gratisy mamiące potencjalnych nabywców. Szczególnie chętnie stosują takie zabiegi producenci płyt głównych. Jednym z najważniejszych marketingowych haseł stało się podkręcanie. Prawie każda płyta zapewnia możliwość przyspieszenia procesora „za darmo”. Często też można przeczytać na pudełku, że użytkownik może odblokować „ukryte” (przez producenta procesora) rdzenie. Oczywiście, wszystkie te obietnice darmowego zwiększenia wydajności są w części prawdą. Trzeba jednak zachować minimum sceptycyzmu. Nie każdy egzemplarz procesora z zablokowanymi rdzeniami da się odblokować, a nawet jeśli się to uda, to często „odzyskane” rdzenie nie działają poprawnie.
Zawsze jednak można próbować przyspieszyć komputer przez zwiększenie zegara taktującego procesor i odpowiednie ustawienie pamięci. W ramach testów poszliśmy właśnie tą drogą. Ręcznie znaleźliśmy ustawienia, których można używać na co dzień. Obyło się więc bez wymyślnych systemów chłodzenia i huraganu wentylatorów zapewniających maksymalnie niskie temperatury podzespołów. W obu platformach karty graficzne przyspieszyliśmy tak samo, do zegarów:
- ATI HD 5670: GPU – 900 MHz, pamięć – 1200 MHz;
- NVIDIA GeForce GT 240: GPU – 640 MHz, pamięć – 1100 MHz.
Intel
W przypadku platformy Intela okazało się, że możliwości podkręcania są nieco ograniczone przez płytę główną. Niestety, nie zapewniała ona możliwości podbicia napięcia zasilającego procesor. To dosyć zaskakujące, ale nie przeszkodziło nam w próbach przyspieszenia komputera. Jednocześnie z przyspieszeniem procesora staraliśmy się zwiększyć wydajność podsystemu pamięci i karty graficznej. Z powodu małej liczby mnożników RAM musieliśmy szukać większej wydajności w „ostrzejszych” opóźnieniach, bo po przyspieszeniu szyny FSB wyższy mnożnik pamięci zmuszał moduły do działania z prędkością niemożliwą do osiągnięcia (w tym zestawie).
AMD
Chcąc zachować zasady fair play, również w platformie AMD nie podnosiliśmy napięcia zasilającego procesor (chociaż płyta główna miała odpowiednią regulację). Co prawda w przypadku procesora Athlon II X2 245 płyta ASRock ustawiała nieco zawyżone napięcie Vcore (1,42 V), ale pozostawiliśmy je na niezmienionym poziomie. Napięcie zasilające drugi z testowych procesorów automatycznie zostało dobrane prawidłowo i tu również nie ingerowaliśmy. Oprócz samych rdzeni przyspieszyliśmy wbudowany w procesor kontroler pamięci, kontroler HyperTransport i pamięć podręczną L3 (CPU NB). Podobnie jak w przypadku konstrukcji Intela próbowaliśmy znaleźć najwydajniejsze ustawienia pamięci.
Stabilne ustawienia po podkręceniu przedstawiają poniższe zrzuty ekranowe:
Wydajność po podkręceniu
Odpowiednie podkręcenie podzespołów to sama radość: większa wydajność gratis. Użytkownik może zyskać kilkanaście procent mocy, poświęcając trochę czasu na zbadanie, jakie rezerwy kryją się w sprzęcie.
Poniżej znajdziecie porównanie wydajności platform po podkręceniu (dla większej przejrzystości zrezygnowaliśmy z umieszczania wyników niepodkręconych zestawów). Kolejność platform na wykresach nie zmieniła się istotnie w stosunku do wyników przed podkręcaniem.
Na początek wydajność w środowisku 2D:
Przechodzimy do wydajności w środowisku 3D.
Na koniec pobór mocy po podkręceniu.
Podsumowanie – co wybrać?
Nasz test potwierdził słuszność założeń, że nawet na stosunkowo niedrogim zestawie da się pograć. Co więcej, jakość grafiki może być bardzo „konkurencyjna” w porównaniu z konsolami. Poza tym nawet stosunkowo tanie komputery są dzisiaj na tyle wydajne, że przeciętny użytkownik nie odczuje specjalnie jakiegoś dyskomfortu w czasie pracy.
Producenci procesorów utrudniają użytkownikom wybór, jak tylko się da. Procesory AMD i Intela w podobnej cenie mają bardzo zbliżoną wydajność. Co ciekawe, pobór energii elektrycznej w spoczynku był dosyć podobny w każdym z zestawów (z tą samą kartą graficzną), a różnice nie powinny mieć wpływu na wybór platformy. Pod obciążeniem stawka nadal była dosyć wyrównana i poszczególne zestawy pobierały zbliżone ilości energii elektrycznej, choć minimalnie oszczędniejsze okazały się zestawy z procesorami Intela.
Pograć da się na każdej z przetestowanych przez niedrogich platform. Oczywiście, mówimy o graniu w nowe gry przy średniej szczegółowości obrazu. Droższy z proponowanych przez nas układów graficznych (ATI HD 5670) jest wyraźnie szybszy od tańszego rozwiązania, układu NVIDIA GT 240. Karta z układem ATI obsługuje ponadto DX 11. Tańszą kartę graficzną polecimy jedynie wtedy, gdy wymagana rozdzielczość w grach będzie niewielka. W przypadku 1680×1050 lub większej zdecydowanie lepiej dołożyć kilkadziesiąt złotych i kupić kartę ATI HD 5670.
W połączeniu z szybszą kartą graficzną w grach lepiej przeważnie spisze się szybszy procesor, co nie powinno być zaskoczeniem. Słabsze procesory mogą być wąskim gardłem już dla kart graficznych pokroju ATI HD 5670. W przypadku tańszej grafiki (NVIDIA GT 240) wybór procesora ma mniejsze znaczenie. Czyli raczej wybierzemy połączenie szybsza karta graficzna i szybszy procesor lub wolniejsza karta graficzna i wolniejszy procesor. Łączenie szybszego procesora z wolniejszą kartą graficzną i odwrotnie wydaje się nie najlepszym pomysłem (wolniejszy komponent nie pozwoli wykorzystać zalet szybszego).
Jak zawsze polecamy delikatne podkręcenie zestawu, bo jak widać po naszym teście, zawsze istnieją rezerwy mocy, których wykorzystanie w przypadku niedrogich platform daje spory skok wydajnościowy. Przy tym lekkie przyspieszenie podzespołów nie wiąże się ani z większą głośnością, ani z dużo wyższym poborem energii elektrycznej (pamiętajcie, że podkręcaliśmy bez zmiany domyślnego napięcia zasilającego procesor). Podkręcając, ryzykujemy niewiele, a zyskać możemy 15% wydajności (na tanim zestawie – z tanim systemem chłodzenia).
Na korzyść platformy z procesorem AMD (szczególnie z DDR3) przemawia to, że jeszcze przez długi czas powinna być „aktualną” platformą AMD. Intel pomału wycofuje się z nieco już archaicznej podstawki LGA775, więc nowych procesorów z tym złączem będzie coraz mniej.
Zażarty pojedynek Intel kontra AMD w najtańszym przedziale cenowym okazał się bardzo wyrównany, a wynik konfrontacji ośmielimy się nazwać remisem ze wskazaniem na AMD ze względu na lepsze perspektywy unowocześnienia zestawu, szczególnie tego z podstawką AM3 (i DDR3), do której można włożyć nawet sześciordzeniowy procesor, choćby model Phenom II X6 1055T o TDP 95 W).