Kyocera FS-2020D to według producenta urządzenie przeznaczone dla małego zespołu. Występuje w kilku odmianach, różniących się standardem wyposażenia. Zdecydowaliśmy się na test drukarki w podstawowej konfiguracji, wychodząc z założenia, że właśnie ta wersja ma największe szanse na wzbudzenie zainteresowania użytkowników domowych.
Charakterystyka i wyposażenie
Kyocera FS-2020D | |
---|---|
Wymiary(szerokość × wysokość × długość) | 382 × 285 × 394 mm |
Waga | 16,2 kgbez zbiornika z tonerem |
Szybkość druku | do 35 stron A4 na minutę |
Maksymalna rozdzielczość | 1200 × 1200 dpi |
Maksymalna obciążalność | 150 000 stron |
Średni miesięczny wolumen wydruków | do 20 000 stron |
Toner | TK340pojemnik ma zapewnić wydrukowanie 12 000 stron formatu A4 |
Interfejsy | USB 2.0, dwukierunkowy interfejs równoległy (IEEE 1284) oraz złącze USB Host do odczytu pamięci typu pendrive. Podczas testów nie wykorzystywano interfejsu równoległego. |
Pamięć | Pojedyncza, fabryczna kość RAM 128 MB, standardowy ram disk o pojemności 4 MB |
Firmware | Wersja 2J0_3000.E07.001 z 11.09.2009 r. |
Zasobniki papieru | Jedna standardowa kaseta na 500 kartek, podajnik uniwersalny (tacka odchylana) na 100 kartek |
Odbiór papieru | Taca (górna część obudowy) z czujnikiem przepełnienia |
Deklarowane maksymalne zużycie mocy | maksymalnie – 1004 Wpodczas drukowania – 560 Wpodczas oczekiwania – 68 Wpodczas oczekiwania po włączeniu funkcji EcoFuser – 9,2 Wtryb uśpienia – 5,7 Wwyłączona – 0 W. |
Do zestawu dołączono naklejki z opisami diod i ostrzeżeniami w językach: niemieckim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim brazylijskim i rosyjskim. Brak polskiej wersji.
W osobnej kopercie znajdowała się klapka zasłaniająca otwór w tylnej ściance obudowy. Trzeba o niej pamiętać, po pozostawienie znacznego prześwitu między obudową a kasetą na papier gwarantuje problemy z kurzem.
Opcje
W zależności od potrzeb drukarkę można rozbudować. Producent oferuje dodatkowe moduły RAM (o pojemności 128 MB, 256 MB, 512 MB i 1024 MB), kartę CompactFlash (4 GB), dysk twardy (40 GB), moduły optyczne sieciowe 100BaseSX i 1000BaseSX, kartę Fast Ethernet 10BaseT/100BaseTX (RJ45), serwer drukowania 10BaseT/100BaseTX/1000BaseT (RJ45) oraz kartę bezprzewodową 802.11 b/g. Urządzenie można również wzbogacić o dodatkowy podajnik papieru o pojemności 500 arkuszy. W ofercie jest też szafka, ale to już chyba przerost formy nad treścią.
Oprogramowanie i sterowniki
Producent obiecuje zgodność drukarki z wszystkimi obecnymi na rynku systemami z rodziny Microsoft Windows, systemami Mac OS 9.x i Mac OS X oraz Linuksem (bez określania dystrybucji). Testy przeprowadziliśmy w dwóch środowiskach: Windows XP Pro EN SP2 oraz Fedora 12. Obietnice zawarte w instrukcji obsługi znalazły pokrycie w rzeczywistości: nie było żadnych problemów z instalacją drukarki ani z drukowaniem.
Trzeba przyznać, że kwestię stabilnej współpracy z Windows Kyocera potraktowała bardzo poważnie. Dla każdej wersji „okienek” od XP do 64-bitowej Server 2008 sterowniki są dostępne w kilku wersjach, w tym podpisanych przez Microsoft.
Niestety, równouprawnienie pomiędzy systemami kończy się na poziomie sterowników. Dla środowiska Windows Kyocera oferuje zestaw programów narzędziowych niedostępnych pod Linuksem: Kmnet Viewer, KM-NET for Accounting, KM-NET for Direct Printing, IC-Link. Można się bez nich obejść, chociaż w niektórych przypadkach mogą być przydatne, szczególnie KM-NET for Accounting, umożliwiający rozliczanie użytkowników z liczby wykonanych wydruków.
Konstrukcja i obsługa
Jak na warunki domowe, drukarka jest duża (382 × 394 × 285 mm) i ciężka (nieco ponad 16 kg). Zwarta bryła sprawia wrażenie bardzo solidnej, kolorystyka jest klasyczna: biurowa szarość i czerń.
Ergonomia
Obsługa drukarki jest prosta i w dużej mierze intuicyjna. Ewentualne wątpliwości rozwiewa dołączona skrócona wersja instrukcji obsługi. Struktura menu jest przejrzysta i logiczna. Schemat opcji można wydrukować na jednej stronie formatu A4 i warto to zrobić. Na początku taka ściąga może się przydać.
Z każdej strony urządzenia znajdują się jakieś drzwiczki, przyciski, przewody, otwory wentylacyjne itp. To nieco utrudnia wybranie właściwej lokalizacji, bo może być potrzebny dostęp do drukarki przynajmniej z czterech stron:
Z tej strony znajduje się również drugi otwór wentylacyjny, co sprawia, że trzeba pamiętać o zachowaniu wolnej przestrzeni między obudową drukarki a przeszkodami ograniczającymi swobodę przepływu powietrza, np. ścianą albo meblami.
Sterowanie i ustawienia
Panel sterowania umieszczono w górnej części obudowy, po jej prawej stronie. Trzy diody LED sygnalizujące gotowość, transmisję danych oraz stan wymagający interwencji użytkownika zamontowano tak, że wystają poza obrys obudowy, dzięki temu możliwa jest wzrokowa kontrola stanu urządzenia, bez potrzeby podchodzenia.
Poniżej znajduje się dwuwierszowy, podświetlany na niebiesko wyświetlacz LCD oraz przyciski:
- menu
- do włączenia/wybudzenia ze stanu uśpienia (GO)
- do kasowania zadania (Cancel)
- do poruszania się po menu.
Do poruszania się po menu służy wciskany pierścień z czterema pozycjami (lewo, prawo, góra, dół) oraz umieszczonym centralnie przyciskiem akceptacji (OK). Układ przycisków jest logiczny i przejrzysty, rozmiary – wystarczające, jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wykonanie jest zbyt delikatne, zwłaszcza jak na urządzenie biurowe. Można mieć zastrzeżenia co do umieszczonego z boku, po lewej stronie, wyłącznika zasilania. Mimo że zamontowano go we wgłębieniu, wystaje poza obrys obudowy, co umożliwia przypadkowe wyłączenie urządzenia. Zaletą są wypukłości umieszczone na wyłączniku i przycisku do kasowania zadania, ułatwiające obsługę drukarki osobom niewidomym i słabo widzącym.
Ładowanie papieru
W standardowej konfiguracji możliwe są dwie opcje. Papier można umieścić w kasecie mieszczącej 500 arkuszy albo na odchylanej tacy uniwersalnej nad kasetą, mieszczącej do 100 arkuszy.
Kaseta sprawia bardzo solidne wrażenie. Jest wykonana z tworzywa sztucznego i blachy. Ścianki ograniczające rozmiar papieru przesuwają się płynnie, bez zacięć, blokada ich położenia jest skuteczna i łatwa. Nie ma zbędnych luzów, wszystkie części są bardzo dobrze dopasowane. Tylna ścianka kasety jest ruchoma, co umożliwia drukowanie na kartkach dłuższych od formatu A4.
Informacja o formacie zastosowanego papieru jest przekazywana drukarce w dość oryginalny sposób. Na przedniej ściance tacy znajduje się pokrętło, które należy obrócić tak, aby w okienku był widoczny napis odpowiadający wybranemu formatowi. Pokrętło tworzy całość z wyprofilowanym walcem, którego krzywki ustawiają w odpowiednim położeniu (LTR/LGL/B5/ /A5/A4/Other) trzy plastikowe trzpienie wystające z korpusu drukarki. Te elementy są dość delikatne, więc można się obawiać, że częste i nieostrożne zamykanie kasety skończy się wyłamaniem albo zablokowaniem któregoś z nich.
Taca uniwersalna pozwala na ułożenie do 100 kartek o różnych rozmiarach. Wymiar poprzeczny ustala się za pomocą przesuwanych ograniczników. Dłuższe arkusze są podtrzymywane przez wysuwany element przedłużający tacę. W pozycji roboczej utrzymują go dwa plastikowe zatrzaski. Złożenie tacy wymaga zadziałania z siłą wystarczającą do pokonania ich oporu, co może z czasem prowadzić do starcia się wypustów zatrzasków i samoczynnego opadania „przedłużacza”. Taca służy również do podawania kopert.
Odbiór papieru
Zadrukowane arkusze są wysuwane na tacę – zagłębienie w górnej części obudowy drukarki. Przed spadaniem kartek na podłogę zabezpiecza odchylana klapka wykonana z przezroczystego tworzywa. Pojemność tacy jest mniejsza niż pojemność kasety na papier. Aby zapobiec zaginaniu „nadmiarowych” kartek i powstawaniu zacięć, drukarkę wyposażono w czujnik przepełnienia, który w porę wstrzymuje drukowanie. Efekt uboczny jest taki, że nie można wydrukować więcej niż 200 stron bez ingerencji użytkownika.
Toner
Pojemnik z tonerem jest dostępny po podniesieniu górnej pokrywy obudowy. Można go wyjąć, zwalniając blokadę (pojedyncza dźwignia). Pod pojemnikiem znajduje się moduł utrwalający, który można zdemontować równie łatwo, uzyskując w ten sposób dostęp do wnętrza drukarki, niezbędny do okresowego czyszczenia albo usunięcia zacięcia. Nowy pojemnik można zainstalować bez potrzeby wyłączania zasilania drukarki i kasowania wydruku.
Pojemnik na zużyty toner znajduje się z lewej strony obudowy, za plastikowymi drzwiczkami. Żeby go wyciągnąć, należy zwolnić niewielki plastikowy zatrzask zlokalizowany u podstawy szyjki pojemnika. Pod drzwiczkami, po prawej stronie, znajduje się ruchomy kawałek plastiku, który aż się prosi o naciśnięcie – łatwo o pomyłkę, a wyrwanie pojemnika na siłę może się skończyć wysypaniem tonera i gruntownymi porządkami.
Drukowanie kopert
Drukowanie kopert jest możliwe, ale zastosowane rozwiązanie sprawia, że częste korzystanie z tej opcji staje się uciążliwe. Przygotowanie drukarki wymaga wysunięcia tylnego modułu i wciśnięcia dwóch przycisków umieszczonych po jego obydwu stronach. Niby nic, ale... drukarka jest dość ciężka i o ile nie zostanie ustawiona na ruchomym stoliku albo szafce, przesuwanie jej za każdym razem, aby można było adresować koperty, może być męczące. To w końcu 16 kg z niewielkim okładem.
Drukowanie bez komputera
Z prawej strony przedniej części obudowy zlokalizowano gniazdo USB służące do podłączenia pendrive'a – Kyocera umożliwia bezpośrednie drukowanie dokumentów w formacie PDF. To działa, chociaż jeśli na nośniku zapisano wiele plików o podobnych nazwach, wygodniej będzie skorzystać z komputera. Niewygoda wynika z ograniczeń narzuconych przez stosunkowo mały wyświetlacz, mieszczący raptem dwie linijki tekstu. Dłuższe nazwy nie są wyświetlane w całości, więc łatwo o pomyłkę. Co prawda można wydrukować listę plików na papierze, ale trudno uznać to za komfortowe rozwiązanie – aby wybrać odpowiedni plik z długiej listy, i tak trzeba się „przeklikać” przez wszystkie pozycje. Jest to czasochłonne i łatwo niepotrzebnie wydrukować dokument o nazwie zbliżonej do tego właściwego.
„Poza konkurencją” podjęliśmy próbę wydrukowania z nośnika innego niż pendrive, a mianowicie z karty pamięci telefonu Nokia E90. Eksperyment zapowiadał się obiecująco: drukarka rozpoznała telefon jako nośnik danych, wyświetliła w postaci listy zawartość karty, ale z uporem zawieszała się przy próbie odczytania pliku. Za każdym razem jej ostatnie słowa brzmiały: ERROR POWER OFF F62F. Być może nie oznacza to definitywnej porażki, bo kłopoty mogły być spowodowane przez kartę pamięci zainstalowaną w telefonie, więc zachęcamy do eksperymentowania.
Zużycie tonera
Teraz najistotniejsza kwestia. Producent zapewnia, że pojemnik z tonerem wystarcza do zadrukowania 12 000 „standardowych” stron formatu A4. W świetle naszych prób brzmi to dość prawdopodobnie. Ale po kolei.
Kyocera przyjęła rozwiązanie konstrukcyjne, w którym pojemnik na toner pozostaje tylko... no cóż... pojemnikiem na toner. Nie jest zintegrowany z wałkiem światłoczułym, nie ma żadnych złożonych elementów mechanicznych. Wyposażono go w układ elektroniczny, który pozwala drukarce określić, czy zainstalowany pojemnik jest oryginalny. Identyfikacja odbywa się bezkontaktowo, drogą radiową. Zużyty toner trafia do osobnego pojemnika, znajdującego się z lewej strony drukarki.
Nowo kupiona drukarka wymaga przygotowania do pracy – wypełnienia tonerem „martwej” przestrzeni znajdującej się pomiędzy pojemnikiem a wałkiem światłoczułym. Producent informuje o tym, zastrzegając, że jedynie 50% tonera znajdującego się w dostarczanym z drukarką pojemniku zostanie wykorzystane do drukowania, co ogranicza wydajność do około 6000 kartek. Uprzedza też, że pierwsze uruchomienie drukarki może trwać nawet 15 minut.
Co ciekawe, po usunięciu pojemnika z tonerem drukarka nie rozpoznała braku pojemnika, a jedynie brak identyfikatora – oznajmiła, że „zainstalowano nieznany toner”, i drukowała dalej, wykorzystując toner znajdujący się w owej „martwej” przestrzeni. Komunikat ostrzegający o niskim poziomie tonera pojawił się po wydrukowaniu mniej więcej 400 stron. Po ponownym włożeniu pojemnika drukarka uruchamia procedurę instalacji: identyfikuje pojemnik jako oryginalny albo „nieznany”, a następnie uzupełnia toner w „martwej” przestrzeni.
Wydajność tonera oszacowaliśmy tak:
- zważyliśmy pojemnik z tonerem (356 g) i pozostawiliśmy go poza drukarką, zważyliśmy również pojemnik na zużyty toner (61 g);
- rozpoczęliśmy drukowanie dokumentów (dwustronnie) do chwili pojawienia się ostrzeżenia o niskim poziome tonera – wydrukowaliśmy 420 stron;
- zainstalowaliśmy pojemnik z tonerem, drukarka uzupełniła poziom tonera;
- ponownie zważyliśmy obydwa pojemniki, uzyskując, odpowiednio, 338 g i 62 g.
Na podstawie tych pomiarów można wnioskować, że drukarka zużyła 18 g tonera, co daje średni wydatek 0,043 g/stronę. Zadrukowanie zapowiadanych 12 000 stron powinno zatem „kosztować” około 514 g tonera. Masa pojemnika podawana do celów wysyłki wynosi 1 kg; trudno powiedzieć, ile z tego przypada na toner, ile na sam pojemnik, a ile na opakowanie, ale wygląda na to, że wydajność obiecywana przez producenta jest możliwa do osiągnięcia.
W przypadku stosunkowo drogiej drukarki zużycie tonera jest parametrem decydującym o opłacalności zakupu. Przyjmując zapowiadaną wydajność i biorąc pod uwagę rynkowe ceny oryginalnych pojemników z tonerem, można oszacować, że koszt wydrukowania strony wynosi 0,03–0,04 zł, przy założeniu, że pominiemy koszt energii elektrycznej, papieru oraz zużycia drukarki. Czy warto? To już zależy od indywidualnych kalkulacji.
Czasy
Producent określił prędkość drukowania na maksymalnie 35 stron na minutę. Nasze pomiary były przeprowadzane przede wszystkim podczas drukowania dwustronnego; pomiar czasu rozpoczynał się w momencie zapalenia diody sygnalizującej transmisję danych, a kończył w chwili wylądowania ostatniej kartki na tacy odbiorczej. Drukowane były pliki w formacie PDF i RTF. Urządzenie osiągnęło następujące czasy:
- 18 stron, 600 dpi, bez dupleksu – 44 s
- 25 stron, 600 dpi, duplex – 1 min 50 s
- 48 stron, 600 dpi, duplex – 2 min 55 s
- 164 strony, 600 dpi, duplex – 9 min 38 s.
Na podstawie tych pomiarów można obliczyć prędkości drukowania:
- druk jednostronny: 0,41 strony na sekundę, czyli 24,6 strony w ciągu minuty (wynik obarczony dużą niepewnością pomiarową, w rzeczywistości może być nieco lepszy)
- druk dwustronny: 0,26 strony na sekundę (wartość średnia z trzech pomiarów), czyli 15,6 strony w ciągu minut.
Wyniki byłyby lepsze, gdyby pomiar czasu rozpoczynał się w chwili uruchomienia mechanizmu drukarki, ale z punktu widzenia użytkownika istotny jest czas wykonania całej operacji, wliczając w to transmisję danych. Wykorzystane do testów pliki nie zawierały złożonych grafik, które mogłyby znacząco wydłużyć transmisję danych.
Dla porównania wydrukowaliśmy jeden plik zawierający tekst ilustrowany całostronicowymi slajdami, zapisany w formacie PDF. Objętość pliku wynosiła 8,9 MB i 48 stron, z czego sześć stron to slajdy. Czas druku w rozdzielczości 600 dpi wyniósł 4 min 20 s, co daje średni czas drukowania strony 0,18 s i prędkość 10,8 strony na minutę.
Czas wybudzenia drukarki ze stanu uśpienia oraz rozpoczęcia drukowania w stanie gotowości nie budzi zastrzeżeń. Czas oczekiwania, po którym urządzenie przechodzi w stan uśpienia, można ustawić z poziomu menu.
Jakość druku
Wydruki testowe były wykonywane na papierze POL lux 80 g/m2 produkcji International Paper. Do rozdzielczości 1200 dpi i 600 dpi trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia – jakość druku doskonale odpowiadała oczekiwaniom. Przeprowadziliśmy testy w rozdzielczości 1200 dpi, 600 dpi i 300 dpi przy wyłączonym i włączonym trybie „ekologicznym”, co dało sześć kombinacji. Wniosek jest oczywisty: tryb ECO znacząco obniża nie tylko kontrast, ale i jakość druku, szczególnie w najniższej rozdzielczości. „Zwykłe” 300 dpi można zaakceptować, ale po włączeniu trybu ECO dostajemy coś, co można by zaliczyć do kategorii „szybki draft”, gdyby nie to, że prędkość druku wcale nie jest w tym przypadku znacząco większa. Jedynym usprawiedliwieniem dla stosowania tego trybu może być chęć radykalnego oszczędzania tonera.
Pobór energii
Pomiary były wykonywane multimetrem cyfrowym Protek 506 mającym funkcję True RMS, włączonym w obwód za pomocą odpowiednio spreparowanego kabla zasilającego.
Zmierzona wartość skuteczna napięcia zasilania wynosiła 228 V. Wyniki pomiarów prądu pobieranego przez drukarkę w różnych stanach i obliczone dla nich wartości mocy były następujące:
- uśpienie: 40 mA, 9,12 W
- czuwanie (z włączoną funkcją EcoFuser): 60 mA, 13,68 W
- drukowanie (największa zmierzona wartość): 3,76 A, 857,28 W
Te wartości znacząco odbiegają od parametrów podawanych przez producenta, który zapowiada, że drukarka pobiera moc 5,7 W w stanie uśpienia, 9,2 W w stanie czuwania i 560 W podczas drukowania. Natężenie prądu zmierzone podczas drukowania było zmienne. 3,76 A to wartość szczytowa, dlatego można założyć, że faktyczny średni pobór energii jest niższy niż obliczona wartość 867,28 W, jednak nie wydaje się, żeby osiągnął obiecywaną wartość 560 W. Energia pobierana przez drukarkę w stanie czuwania, a zwłaszcza uśpienia, nie pozostawia złudzeń: o ile urządzenie nie jest na bieżąco eksploatowane, lepiej wyłączyć je całkowicie albo wręcz wyciągnąć wtyczkę z kontaktu. Szczególnie po godzinach pracy albo w weekendy i święta.
Wielki Brat w małej skrzynce
W nieulotnej pamięci drukarki przechowywany jest stan licznika stron z podziałem na kategorie ze względu na format. Producent informuje w instrukcji obsługi, że zbierane i przechowywane są również informacje o pojemnikach z tonerem, sposobie eksploatacji itp. Podobno dane te są całkowicie anonimowe, nie pozwalają na rozpoznanie konkretnego użytkownika, a ich wykorzystanie ogranicza się do badań statystycznych mających wspomagać rozwój produktów firmy.
Wnioski
Parametry drukarki: zalecana i maksymalna obciążalność, dostępne funkcje, rozmiary, masa, a przede wszystkim cena, stawiają urządzenie na półce ze sprzętem profesjonalnym. Z drugiej strony nie można powiedzieć, że SRP na poziomie 1600 zł jest ceną zaporową dla każdego użytkownika „domowego”. Wszystko zależy od tego, co zamierza robić z drukarką w domowym zaciszu. Jeśli miesięcznie drukuje 100–200 stron, to rzeczywiście koszt FS2020D trudno uznać za uzasadniony. Ale są i tacy, którym zdarza się wyprodukować miesięcznie grubo ponad 2000 stron. Oni mogą z czystym sumieniem rozważyć wysupłanie stosownej kwoty, bo w ostatecznym rozrachunku to się opłaci.
Ten model nadaje się także na drukarkę „składkową”: jest przystosowana do pracy na potrzeby zespołu. Wszystko jedno, czy będzie to zespół pracowników w biurze czy grupa studentów mieszkających w sąsiednich pokojach w akademiku albo studenckim mieszkaniu. Oprogramowanie drukarki pozwala przypisać unikatowe identyfikatory maksymalnie 100 użytkownikom i prowadzić dla nich ewidencję liczby wykonanych wydruków. To znacząco ułatwia podział kosztów zakupu tonera proporcjonalnie do udziału w eksploatacji. Potrzeba jeszcze odrobiny wzajemnego zaufania i odpowiedzialności, ale te dobra nie są dostarczane wraz z drukarką.
Do testów dostarczył: Kyocera
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1600 zł