CeBIT przytłacza swoim ogromem każdego, kto odwiedza tę imprezę po raz pierwszy. Na wielką powierzchnię wystawienniczą składa się przeszło 20 potężnych hal, między którymi kursują autobusy. W każdej hali swoje stoiska mają dziesiątki, a nawet setki firm, które robią, co mogą, by przyciągnąć do siebie jak najwięcej odwiedzających.

Stali bywalcy targów mają jednak powody do niepokoju. Z roku na rok stają się coraz mniejsze. Z wystawiania się rezygnują kolejne firmy. W tym roku nie było na przykład stoiska Asusa (chociaż firma była obecna: zorganizowała konferencję prasową w pobliskim hotelu), a wielu producentów, takich jak Gigabyte, MSI i AOC, przeniosło się do zamkniętego dla zwykłych zwiedzających obszaru „Planet Reseller”. Niektóre stoiska miały zaledwie kilka metrów kwadratowych i bardziej służyły jako miejsce spotkań biznesowych niż witryna dla nowych wyrobów.