Logitech Illuminated Keyboard
Klawiatura firmy Logitech jest pakowana w średniej wielkości pudełko utrzymane w charakterystycznych ciemnozielonych barwach. Oglądając opakowanie, możemy zapoznać się z wyglądem klawiatury oraz przeczytać bardziej szczegółowe informacje o jej głównych cechach. Wraz z klawiaturą otrzymujemy: instrukcję szybkiego startu, płytę CD z oprogramowaniem SetPoint oraz broszurkę z zaleceniami dotyczącymi użytkowania klawiatury.
Illuminated zdecydowanie wpada w oko. Sprawia wrażenie prostej, „czystej”, a zarazem eleganckiej. Obudowa jest zbudowana z kilku rodzajów materiałów. Czarny i matowy plastik znajduje się dookoła klawiszy oraz na spodzie. W dolnej części klawiatury umieszczono podpórkę pod nadgarstki z gumopodobnej antypoślizgowej substancji. Pomiędzy główną częścią obudowy a podpórką wbudowano pasek z błyszczącego czarnego plastiku. Całość została „zamknięta” paskiem z przeźroczystego plastiku o szerokości około 0,6 cm.
Logitech Illuminated ma 45,5 cm długości, 16 cm szerokości (podkładka pod nadgarstki jest integralną częścią klawiatury) oraz... 0,9 cm grubości (w najgrubszym miejscu). Poniżej 1 cm grubości to jedna z cech szczególnie eksponowanych przez firmę Logitech. Następna to klawisze o niskim skoku. W Illuminated zastosowano system PerfectStroke, dotąd stosowany jedynie w modelu Logitech diNovo Edge.
Wersja klawiatury, która dotarła do naszej redakcji, ma tzw. rozkład brytyjski, lub międzynarodowy. Charakteryzuje go duży klawisz Enter w kształcie odwróconej litery L i krótki lewy Shift, obok którego umieszczono lewy ukośnik (ang. backslash). Dla zwolenników długiego lewego Shifta, których nie brakuje i w naszej redakcji, dostępna jest również wersja z rozkładem amerykańskim.
Żeby redaktor nie miał za łatwo, klawisze testowanej wersji zostały opisane według specyfikacji rynku szwajcarskiego. Tak więc podczas testów w większym stopniu niż dotychczas przydała się umiejętność pisania bezwzrokowego. Od razu uspokajamy: klawiatury dostępne w polskich sklepach mają tradycyjne dla naszego kraju oznaczenia.
Producent zrezygnował z dodatkowych przycisków multimedialnych. Zamiast tego postanowił wykorzystać dostępne w każdej klawiaturze klawisze funkcyjne F1–F12 przez przypisanie im dodatkowych czynności uruchamianych jedynie w kombinacji z dodatkowym klawiszem Fn, dobrze znanym użytkownikom komputerów przenośnych. Klawisze funkcyjne standardowo są podzielone na trzy grupy. Podział ten wykorzystano także przy dodawaniu odpowiednika multimedialnego. Od lewej mamy „strefy”: internetu (uruchamianie domyślnej przeglądarki, klienta pocztowego, wyszukiwarki oraz aplikacji VoIP), szybkiego dostępu (przełączanie pomiędzy otwartymi aplikacjami, szybkie uruchomienie kalkulatora, lista dostępnych gadżetów, wysunięcie napędu) oraz multimedialną (uruchomienie domyślnego odtwarzacza multimediów, poprzedni utwór, odtwarzaj/pauza, następny utwór). Pierwsze dwa bloki (osiem klawiszy) są konfigurowalne z poziomu sterowników. Przycisk uruchamiający dodatkowe funkcje multimedialne klawiszy F1-F12 umieszczono pomiędzy prawym Altem a Ctrl. Klawisz Fn zastąpił prawy Windows i wywołujący menu kontekstowe.
Zmiany nastąpiły także w blokach nad strzałkami. Wydłużono Delete, a Insert zastąpił klawisz do robienia zrzutów ekranu. Ten z kolei wylądował w miejscu Scroll Locka. Menu kontekstowe jest dostępne jako kombinacja Fn i Print Screen, a Scroll Lock funkcjonuje jako druga funkcja klawisza Pause. Dodatkowe cztery klawisze pojawiły się nad blokiem numerycznym. Służą one do regulacji systemowej głośności, wyciszania oraz sterowania podświetleniem klawiatury. Podświetlenie to ważna funkcja modelu Illuminated, na co zresztą wskazuje sama nazwa produktu. Dostępne są cztery poziomy jasności podświetlenia: 100, 50, 25% i wyłączone.
Po prawej stronie błyszczącego paska oddzielającego podpórkę pod nadgarstki od reszty klawiatury są wyświetlane niewielkie ikonki informujące o aktywnym bloku numerycznym lub wciśniętym Caps Locku.
Na spodzie klawiatury nie znajdziecie żadnych rewelacji. Umieszczono tutaj jedynie pięć gumowych stopek na planie prostokąta (dwie przy górnej krawędzi i trzy przy dolnej) oraz dwie odchylane nóżki. Niby niewiele, ale wystarczająco, by utrzymać klawiaturę w jednym miejscu lub pochylić jej powierzchnię delikatnie w swoją stronę.
Logitech Illuminated komunikuje się z komputerem przewodem o długości 180 cm, który zakończono wtyczką USB. Klawiatura jest objęta 36-miesięczną gwarancją producenta. W polskich sklepach można ją kupić za około 280 zł.
Logitech Illuminated Keyboard – sterowniki
Na dołączonej do klawiatury płycie CD znajdowało się oprogramowanie SetPoint w wersji 4.60. Nie jest to najnowsza wersja, więc do testów postanowiliśmy użyć dostępnej na stronie producenta wersji 4.80.
Okno sterowników klawiatury zostało podzielone na dwie karty. W pierwszej z nich możemy zmieniać ustawienia klawiszy funkcyjnych. Każdemu z dwóch pierwszych, konfigurowalnych bloków (oraz pierwszemu klawiszowi z trzeciego) możemy przypisać jedną z dziewięciu głównych funkcji. Ale niektóre mają nieco większe możliwości: możemy otworzyć wybraną stronę internetową, uruchomić program, otworzyć plik lub folder, wywołać niestandardowe menu lub uruchomić prostą sekwencję klawiszy.
Jeżeli ktoś korzysta z klawiszy funkcyjnych bardzo rzadko lub nie korzysta z nich wcale, to może zaznaczyć opcję umieszczoną w środkowej części karty. W ten sposób klawisze funkcyjne automatycznie staną się klawiszami multimedialnymi, a Fn nie będzie potrzebny do szybkiego uruchamiania przeglądarki czy przełączania kolejnych utworów. Zamiast tego przyda się przy kombinacji Alt+F4, gdy użytkownik zechce szybko zamknąć jakieś okno lub program.
Druga z dostępnych kart dotyczy klawiszy, które można dezaktywować. Funkcja ta bardzo często pojawia się w klawiaturach kierowanych do graczy. Nieaktywne mogą się stać: Caps Lock, Windows, Scroll Lock, Num Lock i Insert. Szczególnie możliwość wyłączenia tego ostatniego przypadła nam do gustu. Chociaż z drugiej strony i tak przeniesiono go we w miarę „bezpieczne” miejsce. Na wszelki wypadek programiści umieścili w sterownikach przycisk Przywróć domyślne.
Pozostała część panelu dotyczy samej aplikacji. Możemy sprawdzić wersję sterowników, szybko przejść na stronę pomocy technicznej lub zaktualizować oprogramowanie.
Enermax Aurora Premium
Aurora Premium dotarła do naszej redakcji zapakowana w czerwono-czarne pudełko o rozmiarach podobnych jak produkt firmy Logitech. Z przodu opakowania wycięto niewielki fragment, przez który można zobaczyć ukrytą za plastikowym blistrem klawiaturę. Pozostałe boki pudełka to standard: główne funkcje klawiatury wypisane w kilku najpopularniejszych językach. Wraz z Aurorą otrzymujemy jedynie niewielką karteczkę z podstawowymi informacjami na temat użytkowania.
Enermax Aurora Premium pod względem wizualnym na pewno nie zamierza ustępować pola Logitechowi Illuminated. Wygląda nie mniej elegancko niż produkt szwajcarskich inżynierów. Obudowa to czarne, szczotkowane aluminium w głównej części (na górze pomiędzy klawiszami) oraz czarny, matowy, delikatnie chropowaty plastik na bokach i spodzie. Z identycznego plastiku zostały wykonane klawisze Aurory. Klawiatura Enermaksa nie ma wyraźnie zaznaczonej podpórki pod nadgarstki. Zamiast tego dolna część obudowy została wyraźnie poszerzona. Dodajmy, że w ofercie producenta jest również dostępna wersja srebrna, czy raczej aluminiowa :)
Enermax Aurora Premium ma 45,5 cm długości, a więc tyle samo co Illuminated. Od produktu Logitecha jest jednak szersza (17,2 cm) i grubsza (2,5 cm).
Aurora Premium ma tradycyjny rozkład klawiszy, jaki występuje w większości klawiatur. Producent nie umieścił na niej żadnych dodatkowych przycisków multimedialnych. Do pracy i zabawy musi zatem wystarczyć 105 standardowych klawiszy. W dostarczonej nam wersji producent zastosował rozkład klawiszy zgodny ze standardem amerykańskim, z długim lewym Shiftem. Jest jednak niewielka różnica w stosunku do większości klawiatur z tego typu układem klawiszy. Otóż w Aurorze Enter nie jest podłużny, a ma kształt odwróconej (w inną stronę niż w rozkładzie brytyjskim) litery L. Lewy ukośnik (ang. backslash) wylądował obok klawisza cofania (ang. backspace), który został znacznie skrócony.
Nad blokiem numerycznym znajdują się trzy diody informujące o wciśnięciu: Caps Locka, Num Locka lub Scroll Locka. Włączone świecą na niebiesko.
Brak multimedialnych klawiszy nie oznacza, że Aurora jest zwykłą, pospolitą klawiaturą, która ma tylko dobrze wyglądać. Pierwszym z dodatkowych rozwiązań jest wbudowany w nią koncentrator USB. Na górnej krawędzi w okolicy bloku numerycznego znajdują się dwa złącza USB 2.0.
Część z Czytelników zapewne zauważyła na jednym z wcześniejszych zdjęć dwa gniazda minijack. W Aurorę Premium wbudowano chip zajmujący się dźwiękiem. Dzięki temu do klawiatury można podpiąć słuchawki lub mikrofon. Znajdujące się po lewej stronie złącza zostały oznaczone odpowiednimi kolorami i ikonkami.
Na spodzie Aurory, podobnie jak w Illuminated, umieszczono pięć gumek zapobiegających ślizganiu się klawiatury po blacie biurka. Są oczywiście i nóżki. Ale nóżki nietypowe, bo podwójne. Część starszych użytkowników komputerów pamięta zapewne łamane nóżki, które można było rozłożyć na trzy sposoby. Identyczne rozwiązania są od wielu lat stosowane na przykład w deskach do prasowania, co pozwala dobrać wysokość. W produkcie Enermaksa mamy dwie pary nóżek różnej wielkości.
Mimo zastosowania koncentratora USB oraz wyjść audio klawiaturę do komputera podłączamy tylko jednym przewodem. Zakończony wtyczką USB gruby kabel ma 180 cm długości. Enermax Aurora Premium jest objęta 24-miesięczną gwarancją producenta. Można ją kupić za około 295 zł.
W działaniu
Po podłączeniu Logitech Illuminated do komputera klawisze są rozświetlane delikatnym światłem, które nie przeszkadza w pracy zarówno w dzień, jak i w nocy. Efekt jest bardzo dobry. Gdy patrzy się na klawiaturę z góry, wydaje się, że opisy klawiszy zwyczajnie zostały na nie naniesione, a nie podświetlone diodami. Podświetlenie klawiatury może działać w czterech trybach, a przejścia pomiędzy nimi są bardzo płynne. Efekt jest taki, jakby diody powoli przygasały. Drobny, ale praktyczny bajer.
W Enermax Aurora Premium świecą się jedynie trzy diody nad blokiem klawiszy numerycznych. Emitowane światło jest dużo mocniejsze. W dzień przeszkadzać raczej nie powinno, jednak w nocy może być już trochę uciążliwe. Jeśli użytkownik nie wyłączy komputera przed snem (lub przynajmniej nie wygasi diod), to rozświetlające pokój niebieskie światło pomoże mu policzyć komary siedzące na suficie.
Pod względem budowy klawiaturom nie można wiele zarzucić. Logitech Illuminated jest wykonany na bardzo wysokim poziomie. Wszystko jest tutaj idealnie spasowane. Niesamowicie przyjemna w dotyku jest podpórka pod nadgarstek. Chyba jeszcze nie mieliśmy do czynienia z wykończeniem tej klasy. Do czego możemy się przyczepić? Do błyszczącego paska oddzielającego główną część klawiatury od podpórki, który dosyć szybko się brudzi. Na szczęście jest niewielki, więc nie jest to bardzo widoczne, a i jego czyszczenie nie sprawia większych problemów. Enermax Aurora Premium wygląda bardzo solidnie. Aluminiowa obudowa dodaje jej plus kilka do wytrzymałości. Z jednej strony szkoda, że nie cała obudowa jest z aluminium, a tylko główny blok wokół klawiszy, z drugiej zaś taki produkt byłby niebotycznie ciężki. Inżynierowie musieli pójść więc na jakiś kompromis. Szczotkowane (ale gładkie) aluminium ładnie wygląda, ale bardzo szybko się brudzi: pozostają na nim smugi i odciski palców, które dosyć trudno usunąć.
Układ klawiszy to kwestia bardzo subiektywna. My wolimy klawiatury z dużym lewym Shiftem. Dlatego też nie mieliśmy z Aurorą żadnych problemów. Nie sprawiał nam ich nawet skrócony klawisz cofania. Esc oraz klawisze funkcyjne są standardowych rozmiarów. To ważne, bo czasami producenci nie wiadomo dlaczego zmniejszają je, mimo że na klawiaturze jest jeszcze dużo wolnego miejsca.
Trochę więcej problemów mieliśmy z Logitechem Illuminated. Rozkład brytyjski to krótki lewy Shift i znajdujący się zaraz obok niego lewy ukośnik. To właśnie te dwa klawisze sprawiają najwięcej kłopotów. Podczas szybkiego pisania i korzystania ze skrótów lub wtedy, gdy próbowaliśmy wstawić dużą literę, bardzo często zamiast Shifta wciskaliśmy ukośnik. Ale to, powtarzamy, w dużej mierze kwestia przyzwyczajenia. Ucieszyło nas przesunięcie wyżej klawisza Insert. Korzysta się z niego rzadko, a leży na tyle blisko klawisza cofania, że łatwo go przypadkowo wcisnąć podczas szybkiego pisania. Ciekawym rozwiązaniem jest rezygnacja z przycisków multimedialnych i wykorzystanie w tym celu klawiszy funkcyjnych. Podobne rozwiązania spotykamy głównie w laptopach (nie licząc kilku wcześniejszych klawiatur Logitecha). Denerwuje wstawienie klawisza Fn w miejsce Windows i wywołującego menu kontekstowe. O ile rezygnacja z tego pierwszego to niewielka strata (zazwyczaj i tak korzystamy z tego po lewej stronie spacji), o tyle brak drugiego potrafi być bardzo irytujący. Częste sięganie w okolice klawisza Insert jest męczące. Nie po raz pierwszy Logitech zdecydował się na takie rozwiązanie, wcześniej znalazło się m.in. w modelach: Cordless Desktop MX5500, Wave Desktop, diNovo Keyboard for Notebooks.
Klawisze obu konstrukcji są opisane bardzo wyraźnie. W Illuminated znaki umieszczono centralnie, a w Aurorze Premium – w lewym górnym rogu. Osoby piszące wzrokowo nie powinny mieć żadnego problemu ze znalezieniem klawiszy. Jedynie funkcyjne w Logitech Illuminated mogą sprawić pewien kłopot, ponieważ w ich opisach bardziej rzucają się w oczy funkcje multimedialne: oznaczenia F1–F12 umieszczono na załamaniu klawiszy przy ich dolnej krawędzi.
Obie modele mają klawisze o niskim skoku. Niewiele im brakuje do idealnie płaskich klawiatur w notebookach. Trochę głośniej działa Aurora, ale różnica jest bardzo subtelna i w dużej mierze zależy od szybkości pisania i siły, z jaką uderza się w klawisze. Mimo wszystko głośność jest w pełni akceptowalna, na poziomie klawiatur komputerów przenośnych. Klawisze w obu konstrukcjach działają miękko, a moment ich zadziałania jest wyraźnie wyczuwalny (trochę bardziej w Aurorze Premium). W obu są też idealnie płaskie. Jedynym odstępstwem od tej reguły jest delikatnie wypukła spacja w Aurorze i cały najniższy rząd w Illuminated (Ctrl, Alt, spacja, Fn itd.). Tak jak to mamy w zwyczaju, ten tekst powstał na opisywanych klawiaturach. Na obu pisało się bardzo wygodnie. Rewelacyjnie podczas pracy spisuje się podpórka pod nadgarstki w Illuminated – coś wprost fenomenalnego. Jednak szybciej przyzwyczailiśmy się do Aurory, ale to rezultat korzystania na co dzień z klawiatur o rozkładzie amerykańskim oraz trochę nietypowego oznaczenia klawiszy w testowanym egzemplarzu. Obie klawiatury świetnie sprawdzają się zarówno podczas korzystania z aplikacji biurowych, surfowania po internecie, jak i grania.
Pozostało nam jeszcze sprawdzenie wbudowanego w Aurorę Premium koncentratora USB i elektroniki odpowiedzialnej za sygnał audio. Dodatkowe wyjścia USB są bardzo ciekawym rozwiązaniem, jednak ich funkcjonalność kurczy się dosyć mocno w sytuacji, gdy nie są dodatkowo zasilane. Do gniazd USB w Aurorze można bez problemu podpiąć przenośną pamięć flash, aparat fotograficzny lub myszkę. Każde urządzenie o niskim zapotrzebowaniu na energię będzie działać poprawnie. Przenośny 2,5-calowy dysk twardy to już za wysokie progi dla portów Aurory. Dodatkowe złącza do podłączenia słuchawek i mikrofonu przydają się podczas rozmów VoIP czy wideokonferencji. Jeżeli czas nagli, to można szybko podłączyć odpowiednie akcesoria do gniazd w klawiaturze, zamiast schylać się i szukać odpowiednich wejść w płycie głównej komputera lub karcie dźwiękowej. Fajnie, że wszystko działa dzięki jednemu przewodowi. Zaznaczmy, że nie ma żadnego problemu z jednoczesnym prowadzeniem rozmowy przez Skype'a i kopiowaniem danych z pamięci flash.
Podsumowanie
Mimo widocznego na pierwszy rzut oka podobieństwa Illuminated i Aurora Premium różnią się od siebie w kilku ważnych aspektach. Obie cechuje wysoka jakość wykonania i w obu zastosowano ciekawe materiały (nieczęsto w klawiaturach można spotkać metal). Podobne wymiary, klawisze o niskim skoku, precyzja działania i jeden kabel do podłączenia – to chyba koniec podobieństw.
Logitech Illuminated to przede wszystkim podświetlenie o kilku poziomach jasności, klawisze funkcyjne z opcjami multimedialnymi, fenomenalna podpórka pod nadgarstki i możliwość konfigurowania niektórych klawiszy. Aurora Premium to szczotkowane aluminium, koncentrator USB i wewnętrzna karta dźwiękowa. Niestety, nie ma produktów idealnych. W klawiaturze Logitecha najbardziej doskwierało nam przeniesienie klawisza wywołującego menu kontekstowe, spowodowane dodaniem klawisza Fn. Wadą Enermaksa jest szybko brudząca się aluminiowa obudowa i zbyt mocno świecące niebieskie diody nad blokiem z klawiszami numerycznymi. Naszym ideałem byłoby połączenie obu produktów: wygląd, jakość wykonania i funkcje Illuminated i rozkład klawiszy Aurory Premium.
Obie klawiatury są dostępne w polskich sklepach w podobnej cenie. Około 290 zł to trochę drogo, ale nikt z nas nie nastawiał się na dużo mniej. Z klawiaturą jest jak z zasilaczem: raz dobrze wybrana będzie nam służyła przez lata, podczas gdy reszta komponentów będzie się systematycznie zmieniała. Warto więc wydać trochę więcej i kupić produkt, który będzie najlepiej spełniał wymagania.
Do testów dostarczył: Logitech
Cena w dniu publikacji (z VAT): około 280 zł
Do testów dostarczył: Enermax
Cena w dniu publikacji (z VAT): około 295 zł