Zestaw funkcji
Obserwując nowoczesne serwery NAS, można by stwierdzić, że o ile najczęściej nie są idealne, to liczba funkcji w zupełności wystarcza przeciętnemu użytkownikowi. Zazwyczaj bowiem są to nie tylko dyski sieciowe, ale też serwery FTP, WWW, a ostatnio także DLNA. Te bardziej zaawansowane umożliwiają swobodną konfigurację praw użytkowników, mają wbudowane oprogramowanie do pobierania danych z internetu oraz pozwalają na automatyczną archiwizację danych. Jeśli to komuś nie wystarcza, znajdzie także urządzenia z wbudowanym serwerem pocztowym, bazą MySQL i serwerem iTunes. Gdyby się zastanowić, okazałoby się, że urządzenie, które ma te wszystkie funkcje, różni się od peceta z Linuksem tylko brakiem karty graficznej, brakiem bezpośredniego dostępu do systemu oraz niemożnością instalacji własnych aplikacji... Ale zaraz... Przecież DS710+ pozwala instalować własne oprogramowanie.
DS710+, mimo że nie jest najbardziej rozbudowanym z urządzeń produkowanych przez Synology, ma praktycznie te same funkcje co każdy inny z dostępnych modeli. Funkcjonalność zależy bowiem przede wszystkim od oprogramowania, a ono – o ile jest kompilowane oddzielnie na poszczególne platformy – różni się tylko szczegółami, jak liczba obsługiwanych dysków i dostępne wejścia-wyjścia. W efekcie DS710+ ma praktycznie taką samą funkcjonalność jak najbardziej rozbudowane modele: DS1010+, RS409+ czy DS409+. Co więcej, wprowadza nowe funkcje, takie jak niedostępna dotąd Wake-on-Lan.
Model, który otrzymaliśmy do testów, zawierał oprogramowanie DSM w wersji 2.2-1041 i to na nim były przeprowadzane testy. Opracowywana jest nowsza wersja pakietu, oznaczona jako 2.3, którą chcieliśmy uruchomić na DS710+ na koniec testów, ale okazało się, że producent nie przygotował jeszcze skompilowanych plików do naszego urządzenia. Mimo to udało nam się przyjrzeć nowej funkcjonalności DSM 2.3.
Testowany DS710+ z systemem DSM 2.2 ma następujące cechy:
Synology DS710+ DSM 2.2 | |
---|---|
Procesor | Intel Atom Dual Core 1,66 GHz, D510 |
RAM | 1 GB DDR800 |
Dysk wewnętrzny | 2× 3,5 cala lub 2,5 cala SATA, maks. wielkość dysku: 2 TB |
Złącza zewnętrzne | 3× USB, 1× eSATA |
Wymiary urządzenia | 157×103,5×232 mm |
Masa urządzenia | 1,7 kg |
Chłodzenie | aktywne, wentylator 80 mm, sterowany zależnie od temperatury |
Warunki pracy | 5°C do 35°C, 5–95% wilgotność bez kondensacji |
Głośność | 26 dB |
Złącze sieciowe | 1× RJ45 Gigabit Ethernet |
Ilość energii pobieranej wg producenta przez serwer z dyskiem | 31 W / 12 W (hibernacja) |
System plików na dyskach wewnętrznych | EXT 3 |
Protokoły sieciowe | CIFS, AFP, FTP, Telnet, SSH, NFS |
Typ woluminu | RAID 1, 0 oraz dysk pojedynczy |
Obsługa Windows Active Directory | tak |
Zabezpieczony FTP / HTTPs | tak |
Szyfrowana sieciowa kopia zapasowa | tak |
Maksymalna liczba kont użytkowników | 2048 |
Maksymalna liczba grup użytkowników | 256 |
Maksymalna liczba jednoczesnych połączeń | 512 |
Maksymalna liczba obsługiwanych kamer | 16 |
Funkcje serwera mają swoje specyficzne nazwy. I tak serwer WWW z obsługą PHP i modułem do tworzenia stron internetowych nazywa się Web Station, a serwery audio to Audio Station i iTunes Server. Dostępny jest również serwer zdjęć i filmów wideo – Photo Station 3. Usługa pobierania danych z internetu została określona mianem Download Station 2, a system monitoringu z użyciem kamer IP to Surveillance Station 3. Urządzenie pozwala także na wykonywanie operacji na plikach zgromadzonych na dyskach, co odbywa się przy użyciu modułu File Station 2. Całość uzupełnia wbudowana baza MySQL oraz serwer DLNA.
Urządzenie pozwala instalować dodatkowe programy. Producent dostarcza szereg gotowych aplikacji, które można w prosty sposób zintegrować z systemem DSM. Są to: Mail Station, moduł phpMyAdmin, SqueezeCenter i Webalizer. Ale to nie wszystko. Na stronach producenta można znaleźć inne polecane aplikacje, które zostały sprawdzone pod kątem poprawności działania z produktami Synology. W czasie gdy ten artykuł był kończony, były to systemy blogów: LifeType, Nucleus, Serendipity, simplePHPblog i Wordpress. Dostępne były także moduły forów internetowych, takie jak: Discuz!, MyBB, phpBB i PHPWind, oraz systemy CMS: Drupal, Joomla!, Typo3, Xoops i Zimplit. Urządzenia obsługują także takie aplikacje, jak: MediaWiki, Gallery, SQL Buddy, OpenCart, osCommerce, Claroline, Moodle.
Ale to wciąż nie wszystko. W praktyce osoba znająca systemy typu Linux poradzi sobie z instalacją niemal każdego oprogramowania. Wystarczy podłączyć się do urządzenia przez SSH i poruszać się po nim jak po zdalnie umieszczonym komputerze. Byle nie przesadzić z liczbą aplikacji, gdyż nie jest to profesjonalny serwer, a jedynie rozbudowany dysk sieciowy.
Wygląd
DS710+ dotarł do nas w brązowo-czarnym pudełku, które wyglądało na model „przedpremierowy”. Jednak po konsultacji z dostawcą okazało się, że jest to finalne opakowanie. Wygląda na to, że głośny kryzys finansowy odcisnął swoje piętno także na specjalistach od marketingu. To nie pierwsze urządzenie, jakie otrzymujemy w tego typu pudełku. Co więcej, tym razem produkt został zapakowany w karton, który z powodzeniem może zostać wykorzystany do niemal wszystkich innych produktów Synology. Wyróżnikami konkretnego modelu są jedynie nieliczne małe, kolorowe naklejki.
Wewnątrz opakowania znalazły się: urządzenie, kabel zasilający i sam zasilacz, przewód ethernetowy, instrukcje użytkownika, płyta kompaktowa oraz zestaw śrubek.
Sam serwer ma kształt czarnego prostopadłościanu. Jego obudowa jest wykonana w większości z czarnego, matowego metalu, a front i tył zostały pokryte czarnym plastikiem.
Na froncie znalazły się diody informujące o stanie urządzenia, dwa przyciski oraz złącze USB.
Z tyłu wyprowadzono następne dwa złącza USB, port LAN, port eSATA i gniazdo zasilania. Ponadto znalazł się tam uchwyt Kensington, przycisk do resetowania ustawień oraz dwie szuflady na dyski twarde. Jest tam również zaślepione gniazdo karty graficznej. Po podłączeniu do niego monitora oczom ukaże się na chwilę ekran bootowania BIOS-u AMI, a następnie informacja o ładowaniu systemu Linux.
Całość wygląda całkiem ładnie, choć nie rewelacyjnie.
Aby używać urządzenia, należy zainstalować w nim przynajmniej jeden dysk twardy, jednak te nośniki trzeba kupić oddzielnie. Instalacja dysków jest prosta i całkiem szybka. Na początku trzeba odblokować szuflady z tyłu urządzenia, po czym wcisnąć je, tak by otworzyć trzymający je zamek. W dalszej kolejności trzeba je wyciągnąć, a następnie śrubkami dostarczonymi w zestawie przykręcić dyski twarde. My skorzystaliśmy z dwóch dysków 2,5 cala, każdy o pojemności 500 GB (jeden samsung i jeden western digital), ale równie dobrze będą pasować dyski 3,5-calowe, co widać na zdjęciu.
Po przykręceniu dysków należy je wsunąć, a następnie zamknąć blokadę, co pozwoli uniknąć przypadkowego otwarcia i ewentualnego wysunięcia dysku w trakcie działania albo przenoszenia urządzenia.
Pierwsze uruchomienie
Po pierwszym podłączeniu urządzenia do prądu należy je uruchomić i skonfigurować. W tym celu trzeba skorzystać z płyty znajdującej się w zestawie, na której umieszczono program do konfiguracji oraz monitorowania działania NAS-a.
W kilku szybkich krokach da się zaktualizować system, ustawić strefę czasową i określić sposób podłączenia do sieci.
Wczytywanie danych trwa kilka minut. Po jego zakończeniu można już logować się do panelu administracyjnego za pomocą przeglądarki internetowej.
Do monitorowania stanu urządzenia można też użyć programu z płyty. Na wciąż aktualizowanych wykresach program prezentuje użycie procesora, pamięci i szybkość, z jaką przesyłane są dane przez sieć. W „spoczynku”, gdy większość usług sieciowych nie jest uruchomiona, wartości na wykresach są bliskie zeru.
Aby móc zapisywać dane na DS710+, trzeba jeszcze utworzyć wolumin dyskowy. My połączyliśmy oba dyski w macierz RAID 1, w celu zabezpieczenia danych, i w takiej konfiguracji wykonywaliśmy dalsze testy.
Potwierdzenie ustawień spowodowało, że system rozpoczął konfigurację macierzy, a następnie jej synchronizację. Niestety, jest to zabieg czasochłonny – całość trwała około półtorej godziny.
Następnie urządzenie było gotowe do działania.
Interfejs użytkownika – powiadomienia i obsługa nośników
Panel konfiguracyjny został wykonany w nowoczesny sposób, z wykorzystaniem techniki JavaScript, w tym AJAX-a. Dzięki temu interfejs składa się z licznych kart z wielopoziomowym menu, w którym klikanie na poszczególne przyciski powoduje pojawianie się wyskakujących okienek. Jednak nie są to nowe okienka przeglądarki, ani nawet jej karty, a jedynie okienka AJAX-owe w ramach już otwartej strony.
Omawianie wszystkich funkcji i możliwości Synology mija się z celem. Jest ich tak wiele, że można by napisać na ten temat cały podręcznik. Dlatego skoncentrujemy się na nowych funkcjach w modelu DS710+ oraz na elementach, które zmieniły się od czasu naszej poprzedniej recenzji produktu Synology, DS408.
Jedną z nowości jest możliwość wysyłania powiadomień SMS, które informują o ważnych zmianach stanu urządzenia, np. o błędach. W tym celu należy zarejestrować się u dostawcy usługi SMS-owej – w serwisie Clickatell. Następnie, po podaniu danych w panelu Synology, urządzenie będzie przesyłało wiadomości na telefon.
NAS umożliwia także zarządzanie energią. Pozwala tworzyć harmonogramy wyłączenia i hibernować dyski twarde. Nowością jest funkcja Wake-on-LAN, która pozwala zdalnie włączyć NAS, bez potrzeby naciśnięcia przycisku na jego obudowie. To bardzo wygodne, jeśli serwer znajduje się w innym pomieszczeniu lub np. w biurze, z którym użytkownik łączy się przez VPN.
Możliwości podłączania dysków 2,5-calowych towarzyszy opcja wyboru trybu działania wentylatora, tak by działał on wolniej w przypadku mniejszych dysków.
DS710+ pozwala rozbudować system o dodatkową, zewnętrzną macierz dyskową Synology DX5. Zarządza się nią w karcie Wolumen. Ponadto znajduje się w niej przycisk Wyłącz beep, za pomocą którego wyłącza się powiadomienie o błędzie dysku. Udało nam się doprowadzić do takiej sytuacji, co poskutkowało regularnym i bardzo irytującym, choć dosyć cichym piszczeniem wbudowanego głośniczka.
Nad bezpieczeństwem danych zgromadzonych w NAS-ie czuwa system SMART. Umożliwia on podgląd bieżących parametrów dysku.
DS710+ pozwala również na podłączanie zdalnych dysków SCSI poprzez sieć ethernet za pomocą protokołu iSCSI. W tym celu należy skonfigurować odpowiedni dysk w systemie, podając jego parametry. Niestety, nie dysponowaliśmy takim dyskiem w trakcie testów.
Interfejs użytkownika – zabezpieczenia i multimedia
Nowością jest wbudowana zapora sieciowa. Niestety, nie może ona działać jako firewall dla całej domowej czy też biurowej sieci komputerowej, ale pozwala chronić usługi DS710+ w sytuacji, gdy urządzenie jest bezpośrednio podłączone do internetu za pomocą prostego modemu. Firewall może być też użyteczny, gdy dostęp poszczególnych użytkowników sieci lokalnej ma być ograniczony – w zależności od komputera, z którego nadchodzą połączenia.
W oprogramowaniu DSM 2.2 zapisano szereg aplikacji i typowych dla nich portów, dzięki czemu mało zorientowany w temacie użytkownik może łatwo zablokować interesujące go połączenia.
Dodatkowe bezpieczeństwo zapewnia funkcja automatycznego blokowania adresów IP, z których nadeszło zbyt wiele nieudanych prób logowania. Mało który serwer NAS ma wbudowane takie opcje.
Wbudowany serwer multimediów obsługuje mniej typowe formaty plików audio i wideo: FLAC, AAC, OGG i AIFF, a nawet APE, który nie jest formatem otwartym.
Wydajność i sprawność działania
Urządzenie cały czas działało dość szybko. Interfejs użytkownika dawał wrażenie pracy praktycznie bezpośrednio przy serwerze, po części dzięki zastosowaniu techniki AJAX. Czas włączenia NAS-a to niecałe półtorej minuty, a wyłączenia – prawie pół minuty. Są to wartości podobne jak w przypadku innych dwudyskowych serwerów NAS. Czas ten wydłuża się wraz z dodawaniem kolejnych pakietów i usług instalowanych poprzez interfejs WWW lub za pomocą połączenia SSH.
W celu sprawdzenia szybkości transferu danych przeprowadziliśmy proste testy prędkości zapisu i odczytu z urządzenia poprzez sieć. Zostały one wykonane po bezpośrednim podłączeniu komputera PC z systemem Windows XP Pro do serwera. Płyta główna komputera to ASUS P5B Deluxe, a więc cała komunikacja odbywała się z prędkością gigabitową. Dyski urządzenia to wspomniane 2,5-calowe, 500-gigabajtowe modele firm WD i Samsung. Zostały skonfigurowane w trybie RAID 1, dzięki czemu z 1 TB zostało około 500 GB na bezpiecznie przechowywane dane.
Pomiary wykonaliśmy, przesyłając duże, 4-gigabajtowe pliki za pomocą otoczenia sieciowego (protokół CIFS) i poprzez serwer FTP. Oto wyniki.
Jak widać na załączonych obrazkach, DS710+ jest najszybszym z testowanych przez nas dysków sieciowych. Co prawda pomiary wykazały, że daleko mu do zapowiadanych przez producenta 104 MB/s, które to podobno da się uzyskać w odpowiednim środowisku. Jednak wiemy z doświadczenia, że szybkości transferu podawane przez producentów dysków sieciowych, a tym bardziej routerów Wi-Fi, da się uzyskać chyba nie tyle w odmiennym od rzeczywistego środowisku, co w innym wymiarze :) Dlatego wyniki testów szybkości transferu danych uznajemy za bardzo dobre.
Cechy użytkowe
Synology DS710+ jest urządzeniem wygodnym w użytkowaniu. Działa cicho, z wyjątkiem pierwszej minuty od uruchomienia, kiedy to wentylatory pracują zdecydowanie szybciej, niż jest to potrzebne. W konfiguracji z dyskami 2,5-calowymi prawie się nie grzeje. W trakcie pracy miga diodami, co może przeszkadzać niektórym użytkownikom, bo świecą mocno. Nie ma możliwości ich wyłączenia czy przygaszenia, dlatego jeśli ktoś zostawia serwer na noc, na przykład żeby pobierał dane, i śpi w tym samym pokoju, zapewne będzie chciał ustawić go tak, by nie rozświetlał pokoju.
Możliwość instalowania własnego oprogramowania w produktach Synology nie dziwi, w końcu są oparte na systemie Linux – dystrybucji, której ustawienia można dosyć szybko rozgryźć, jeśli miało się doświadczenie w pracy z innymi Linuksami. W ten sposób na DS710+ udało nam się uruchomić kilka dodatkowych serwisów internetowych, które oficjalnie nie są wspierane przez producenta, oraz zainstalować kilka aplikacji.
Firma Synology, trzymając się przez lata jednej koncepcji obsługi NAS-ów i oferując praktycznie ten sam system operacyjny we wszystkich swoich produktach, zgromadziła całkiem liczną grupę użytkowników. Jest to dosyć istotna kwestia, gdyż w razie potrzeby szybko można znaleźć w internecie pomoc związaną z działaniem produktów Synology, bez potrzeby oczekiwania na oficjalne wypowiedzi ze strony producenta. Warto dodać, że serwery Synology kupują również osoby, które znacząco modyfikują działanie systemu. W efekcie porady dostępne w internecie dotyczą nie tylko sposobu konfiguracji poszczególnych usług, ale także metod instalacji i problemów związanych z oprogramowaniem niezalecanym przez samego producenta.
Duża liczba użytkowników to także liczna grupa testerów wersji beta, które co jakiś czas publikuje twórca oprogramowania. Ponieważ nowy firmware każdorazowo wprowadza nowe, ciekawe funkcje (kiedyś taką funkcją był serwer e-mail; obecnie są to nowe wersje modułów podstawowych), użytkownicy chętnie go instalują. Producent uzyskuje w ten sposób dostęp do obszernej bazy testowej, dzięki czemu nowe oprogramowanie powstaje szybciej i zawiera liczne nowe funkcje.
DiskStation Manager 2.3
Na ukończeniu są prace nad wersją 2.3 systemu, mającą zastąpić wersję 2.2. Pod adresem http://demo.synology.com/ jest dostępna wersja demonstracyjna nowszego systemu, którą można samemu przetestować.
Jedną z nowości jest Photo Station 4. Usługa ta została nieco zmodernizowana w stosunku do starszych wersji i wygląda całkiem nieźle.
Pozwala nie tylko na gromadzenie i przeglądanie zdjęć, ale także komentowanie ich oraz wprowadzanie informacji o miejscu wykonania. Funkcje te sprawiają, że dzięki Synology można bardzo łatwo i szybko stworzyć własny serwis np. ze zdjęciami z wakacji. Choć w internecie funkcjonuje szereg darmowych portali, które to umożliwiają, udostępnianie swoich zdjęć na własnym serwerze ma wiele zalet. Niestety, w obecnej wersji Photo Station 4 wykazuje pewne błędy, takie jak niepoprawne wyświetlanie paska nawigacji w przeglądarkach Opera i IE (w Firefoksie jest wyświetlany poprawnie).
Photo Station 4 umożliwia także oglądanie materiałów wideo oraz tworzenie pokazów slajdów.
Ciekawym modułem, którego z powodu braku odpowiednich akcesoriów nie udało nam się przetestować w swoim laboratorium, jest Surveillance Station. Czwarta wersja, dostępna na stronach Synology.com, pozwala na podłączenie do 10 kamer IP, których obraz może być rejestrowany.
Urządzenie umożliwia wprowadzanie harmonogramów nagrywania, rejestrację jedynie ruchu, nagrywanie ciągłe, konfigurację czasu, przez który przechowywany jest materiał, wysyłanie powiadomień alarmowych pocztą e-mail oraz SMS-em, a także przeglądanie zdarzeń. W efekcie użytkownik zyskuje dosyć zaawansowany, a zarazem bardzo wygodny w obsłudze system do monitoringu. Czy jest to system bezpieczny i wydajny? Niestety, tego nie mieliśmy jak sprawdzić, ale sam interfejs użytkownika oraz liczba możliwości zrobiły pozytywne wrażenie.
Spodobał nam się również interfejs File Station 3, który po zainstalowaniu niewielkiego, automatycznie pobieranego pluginu pozwala również na dostęp do danych zlokalizowanych na dysku komputera, z którego obsługiwany jest serwer. Interfejs został wykonany tak, aby w pełni wykorzystać możliwości techniki AJAX. Jest to zarazem moduł, który bardzo zyskał na użyteczności w stosunku do pierwszego File Station, choć różnica w porównaniu z drugą wersją nie jest tak ogromna.
Podsumowanie
Synology DS710+ to urządzenie, które warto pochwalić. Jest nieduże, ciche, nie zużywa dużo energii, a jego wydajność jest duża, jak na tę grupę produktów. Rozbudowany system zarządzania serwerem jest intuicyjny i działa sprawnie. Rozwijana przez lata funkcjonalność zaspokoi potrzeby zdecydowanej większości użytkowników. W końcu mało kto wykorzysta pojedynczy dwudyskowy serwer zarówno do hostowania strony internetowej, np. ze sklepem internetowym, jak też jako serwer FTP, serwer danych w otoczeniu sieciowym, serwer multimedialny DLNA, serwer zdjęć i multimediów iTunes, system monitoringu wideo i serwer poczty elektronicznej. Jednak urządzenie to nadaje się do wszystkich wymienionych zastosowań, nawet w zakresie półprofesjonalnym.
Czy warto je kupić? To zależy od liczby funkcji, które zamierza się wykorzystać. Dwudyskowy NAS z nieco wzbogaconą funkcjonalnością da się kupić za około 600 zł (bez dysków). Próba zmontowania urządzenia o parametrach zbliżonych do DS710+ kosztowałaby około 720 zł: 300 zł – podobna obudowa z zasilaczem, 320 zł – płyta główna o zbliżonych cechach, 100 zł – RAM. Tymczasem DS710+ kosztuje 1766 zł, co oznacza, że mniej więcej na 1000 zł należałoby wycenić wbudowane oprogramowanie. Na pewno wielu Czytelników stwierdzi, że koszt oprogramowania autorskiego NAS-a byłby znacznie niższy, a być może nawet zerowy, a to dzięki zastosowaniu darmowego Linuksa. Należy jednak wziąć pod uwagę to, że aby odtworzyć choćby część funkcjonalności DS710+ w taki sposób, by urządzenie dało się zdalnie konfigurować, bez podłączania do niego klawiatury i monitora ani każdorazowego łączenia się przez SSH, trzeba poświęcić dużo pracy. Licząc koszt tej pracy, trzeba uwzględnić to, że wymaga ona wielu umiejętności, obcych także licznym użytkownikom pecetów, którzy na co dzień posługują się systemem Windows.
Tak więc Synology DS710+ nie możemy nazwać tanim. Możemy określić go mianem Zaawansowanego, Półprofesjonalnego Serwera Tego i Owego :). Co więcej, ZPSTiO DS710+ można zdecydowanie polecić wszystkim tym, którym podoba się idea NAS-ów obsługiwanych przez WWW i którzy chętnie skorzystają przynajmniej z kilku modułów DiskStation Managera. Dlatego DS710+ otrzymuje od nas rekomendację.
Rekomendacja dla Synology DS710+
Do testów dostarczył: Synology
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1766 zł