Pod koniec listopada zeszłego roku pojawiła się informacja, że Adobe wprowadził na rynek, na razie w wersji beta, Flash Playera oznaczonego numerem 10.1, który miał korzystać z funkcji zawartych w kartach graficznych przy odtwarzaniu filmów HD. Rzecz jasna, chodzi o filmy HD dostępne na stronach internetowych za pośrednictwem techniki Flash. A te nie były odtwarzane wystarczająco płynnie na słabszej klasy komputerach, wyposażonych np. w procesory klasy Intel Atom, starsze Athlony 64 czy niesprzedawane już jednostki z serii Pentium 4/D/E2xxx. W takich przypadkach oglądanie filmów na YouTubie, Hulu czy Vimeo ograniczało się do jakości „SD”, czyli standardowej. Wciśnięcie przycisku HD najczęściej powodowało frustrację z powodu braku płynności odtwarzania. Winowajcą był oczywiście odtwarzacz Flash, który wszystkie operacje związane z dekodowaniem sygnału wideo przerzucał na procesor główny komputera (CPU). Nawet jeśli ktoś miał kartę graficzną zdolną odtwarzać filmy blu-ray bądź x264 o jakości 1080p, filmy z serwisu YouTube HD nie były dla niego dostępne.

Problem ten opisaliśmy w recenzji komputera typu Media Center: ASRock ION 330. Zestaw ten został wyposażony w procesor Intel Atom 330 (dwa rdzenie, 1,6 GHz) oraz układ graficzny GeForce 9400M zintegrowany w chipsecie NVIDIA ION. O ile odtwarzanie filmów H.264 lub x264 nawet o najwyższej rozdzielczości nie stanowiło najmniejszego problemu dla tego komputera, o tyle filmy YouTube HD w jakości 720p nie działały dość płynnie. Jeszcze gorzej było z filmami Flash 1080p, których w zasadzie nie dało się oglądać.