Branża muzyczna przeżywa ciężkie chwile, bo coraz więcej użytkowników woli kupować muzykę przez sieć, w postaci cyfrowej. Prędzej czy później spotka to także producentów filmów. To tylko kwestia czasu, aż szybsze łącza internetowe staną się tańsze i bardziej dostępne. Choć legalnych plików filmowych jest jeszcze jak na lekarstwo, ze świecą szukać tego, kto nie oglądał „piratów”. Filmy w formatach DivX, Xvid i ostatnio H.264 są bardzo popularne i prędzej czy później ich cyfrowa dystrybucja stanie się faktem. Na razie jednak problemem jest oglądanie na komputerze tego, co już zostało w taki czy inny sposób zgromadzone.
Spadające ceny i rosnące rozmiary monitorów LCD sprawiają, że ekranów Full HD o przekątnej 22–24 cale jest na naszych biurkach coraz więcej, przez co oglądanie filmów staje się bardziej komfortowe. Jednak trwający od dwóch lat boom na telewizory LCD powoduje, że oglądanie ich na co najmniej 32-calowym ekranie jest jeszcze przyjemniejsze. Pozostaje jeden problem: jak wyświetlić na nim plik z komputera.
Najprostszym rozwiązaniem jest podłączenie telewizora do komputera. Wiele nowych kart ma złącze HDMI umożliwiające przesłanie zarówno obrazu, jak i dźwięku. Takie rozwiązanie jest tanie, jednak ma wady: wymaga ciągnięcia kabla, a także blokuje komputer na czas oglądania filmu. Ponadto film na komputerze niewygodnie ogląda się w kilka osób.
Znacznie bardziej eleganckim rozwiązaniem jest zastosowanie DMR-a (ang. Digital Media Receiver), czyli odtwarzacza multimedialnego. Zgodnie z definicją DMR jest urządzeniem wyposażonym z jednej strony w interfejs sieciowy, z drugiej – telewizyjny. W praktyce są też dostępne urządzenia wyposażone w dysk twardy, a także pozbawione możliwości łączenia się z siecią.
Generalną wadą DMR-ów jest cena. Pierwszy DMR, jaki zaistniał w szerszej świadomości, Popcorn Hour, obecnie kosztuje ponad 800 zł i ma kontrowersyjny wygląd, a za „superwypasione” modele Dvico Tvix trzeba zapłacić ponad 2000 zł. Dlatego furorę zrobił WD TV HD Media Player, który co prawda nie ma interfejsu sieciowego, ale jego używany egzemplarz można kupić za 300 zł.
Ostatnimi czasy głośno zrobiło się także o bohaterze niniejszego artykułu, modelu Xtreamer Media Player & Streamer. Cena urządzenia to 99 euro, a w polskich sklepach – 549 zł. Za te pieniądze dostajemy miejsce na zamontowanie dysku twardego (inaczej niż w WD TV Live) i większe od rywala możliwości firmware'u.
Co kupić i dlaczego właśnie Xtreamera ;)
Xtreamer składa się z trzech elementów: samego odtwarzacza, karty Wi-Fi oraz dysku twardego. Dwa ostatnie elementy są opcjonalne.
W urządzeniu da się zamontować dysk 2,5 cala (interfejs SATA), więc maksymalna dostępna pojemność to na razie 500 GB (cena ok. 300 zł). Z powodów, o których napiszemy w dalszej części tekstu, warto się powstrzymać przed instalowaniem go w urządzeniu.
Karta Wi-Fi na USB (standard 802.11 n) nie jest dołączana – kosztuje co najmniej 75 zł. Można spróbować podłączyć także inne modele korzystające z układu RTL8912SU, jednak nie będą one wyglądały tak dobrze jak produkt dostosowany do urządzenia. Jeżeli ktoś nie ma Wi-Fi, a chce je mieć do łączenia Xtreamera z komputerem, może kupić dwie karty i drugą zainstalować w pececie (są dostępne sterowniki).
Komu się zbytnio nie śpieszy i ma kartę kredytową, ten może kupić Xtreamera bezpośrednio u producenta (www.xtreamer.net). Kosztuje to razem z przesyłką 119 euro i dostajemy gratis antenę Wi-Fi – oszczędzamy więc około 100 zł, jednak czas dostawy, jeśli ktoś ma pecha, może wynieść nawet kilka tygodni. Szczęśliwcy dostają sprzęt po tygodniu.
Przed kupieniem jakiegokolwiek DMR-a bezwzględnie należy sprawdzić, jakiego wsparcia w postaci aktualizacji firmware'u udziela producent i jak silna jest społeczność zgromadzona wokół produktu. Tutaj Xtreamer nie ma się czego wstydzić: jest polska strona, międzynarodowe i polskie forum oraz regularna aktualizacja firmware'u.
Wygląd
Xtreamer trafia do nas w ładnym pudełku. Jeśli został kupiony w Polsce, znajdziecie tu jeszcze naklejkę z informacją o zainstalowanej wersji firmware'u i sugestią jej natychmiastowego jego uaktualnienia w przypadku pojawienia się nowej wersji.
Wewnątrz pudełka znajduje się urządzenie, pilot i baterie do niego, zasilacz, podstawka oraz kable kompozytowy i USB. Sam Xtreamer jest mały i lekki – wyjąwszy WD TV Media jest to najmniejszy DMR na rynku. Jego wysokość to 18 cm, szerokość – 8,2 cm, a grubość – 3,2 cm. Obudowa z czarnego błyszczącego plastiku, niestety, doskonale zbiera odciski palców.
Urządzenie może stać lub leżeć – dołączona podstawka sugeruje, że producent preferuje to drugie położenie. Z przodu znajdziecie diodę informującą o włączeniu urządzenia: kolor czerwony – wyłączone, kolor brudnozielony (chyba dioda w naszym egzemplarzu jest krzywo przymocowana), a nie, jak w reklamówkach, niebieski – włączone. Z tyłu znajdują się dwa złącza USB typu A. Gdy jedno zajmuje antena Wi-Fi, do drugiego nie każdy pendrive się zmieści. Dostępne jest także złącze typu mini-USB – do podłączenia Xtreamera do peceta w celu skopiowania plików na dysk twardy. Złącza wideo to kompozytowe i HDMI 1.3, audio – stereo analogowe i cyfrowe optyczne. Na samym dole znajdziecie gniazdo RJ-45 (Ethernet 100 Mb/s) i zasilania.
Bardzo istotnym elementem wyposażenia jest pilot. Xtreamer nie ma włącznika, można go obsługiwać wyłącznie za pośrednictwem pilota. Nie jest on zły, ale do wygody pilotów do telewizorów dobrych marek sporo mu brakuje: przyciski nie działają zbyt pewnie, czasem trzeba nacisnąć któryś mocniej lub wcisnąć go ponownie. Wielu użytkowników głośno wyraża irytację jakością pilota.
Rozwiązaniem problemu jest korzystanie z pilota uniwersalnego (ponoć takie działają lepiej niż oryginalny) lub z… iPhone'a. Począwszy od wersji 2.0 firmware'u, jest możliwe sterowanie z poziomu przeglądarki Safari po wpisaniu adresu http://adres ip DMR-a/rc.
Dane techniczne
Xtreamer jest oparty na układzie Realtek 128X, ma 256 MB DDR SDRAM, 32 MB pamięci Flash. Oficjalnie obsługuje:
Połączenia | Wi-Fi, UPnP SSDP, UPnP AV, NTFS |
Serwisy internetowe | YouTube, Picasa, Yahoo! Video, CNN, NBC Today, CBS Face the Nation |
Radia internetowe | Live365 Radio, iPodcast, Radiobox, ABC News, BBC Podcast, CNN News, Indiefeed, Jamendo |
Serwisy hostujące zdjęcia | Picasaweb |
Kanały RSS | Yahoo! Weather, Yahoo! News, Yahoo! Xchange, MSNBC News |
Kontenery wideo | MPEG-1/2/4 Elementary, MPEG-1/2 PS, MPEG-2 Transport Stream, VOB, AVI, ASF, WMV, Matroska, AVC HD, MOV (H.264), MP4, RMP4, FLV |
Inne formaty | ISO, IFO, FLV, RM, RA, RAM |
Kodeki wideo | XVID SD/HD, MPEG-1, MPEG-2, MP@HL, MPEG-4.2, ASP@L5, 720p, 1-point GMC, WMV9, MP@HL, H.264, BP@L3, MP@L4.0, HP@L4.0, HP@L4.1, VC-1, MP@HL, AP@L3 |
Formaty strumieniowe | RTSP, FLV |
Kontenery audio | AAC, M4A, MPEG audio, WAV, WMA, FLAC, OGG |
Kodeki audio | Dolby Digital, DTS (także downmix), WMA, WMA Pro, AAC, MP1, MP2, MP3, LPCM, FLAC, Vorbis |
Przepuszczanie strumieni audio na wyjście cyfrowe | DTS, Dolby Digital, DTS-HD MA, DTS-HD HR, Dolby True HD, Dolby Digital Plus |
Obrazy | JPEG, BMP, PNG, GIF, HD JPEG |
Napisy | SRT, SMI, SUB, SSA, IDX |
Nie wszystkie wymienione wyżej opcje działają idealnie. Jednak w każdym kolejnym firmwarze błędy są poprawiane, a już wersja 1.0.3.1, z której korzystaliśmy, zapewnia bardzo dużą funkcjonalność.
Rzecz jasna, urządzenie nie jest pozbawione wad. Pierwsza z nich to już opisany przeciętnej jakości pilot. Druga to naprawdę irytujący wentylator. Obecnie można już kupić specjalny radiator umożliwiający pasywne chłodzenie Xtreamera, który kosztuje 79 zł. To nie tyle drożyzna, co po prostu złodziejska praktyka. Jeśli hałasujący wentylator potraktować jako wadę, to ten radiator chyba powinien być dostarczany klientom bezpłatnie.
Tym, którzy z niego zrezygnują, pozostaje głośniejsze oglądanie filmów i niemontowanie wewnątrz dysku twardego. Niestety, ten dodatkowo podnosi temperaturę urządzenia. Wielu użytkowników informuje, że podczas odtwarzania materiałów 720p z wyłączonym wentylatorem urządzenie bez dysku twardego nie przegrzewa się.
Czego Xtreamer nie ma? Nie ma klienta Bit Torrent, ale producent zapowiada, że ta funkcja pojawi się w jednej z następnych wersji firmware'u.
Plug & Play
Instalacja Xtreamera w teorii jest łatwa, ale część użytkowników zgłasza problemy z działaniem w sieci, a konkretnie z widocznością sprzętu z poziomu Visty. Paru osobom sprzęt nie uruchomił się po instalacji nowego firmware'u (obejmuje to gwarancja). Niemniej jednak testowany przez nas egzemplarz od razu zobaczył swoją kartę Wi-Fi, bez kłopotu połączył z lokalną siecią Wi-Fi (w zależności od „humoru” prędkość wynosiła od 2 do 216 Mb/s), ładnie zalogował się do znajdującego się w sieci lokalnej NAS-u (widzi go jako zwykły zasób sieciowy oraz jako serwer UPnP), a jego dysk bez problemu był widziany przez Windows XP w otoczeniu sieciowym. Inna kwestia: Xtreamer domyślnie chce działać w sieci o nazwie Workgroup. My swoją nazwaliśmy inaczej i na szczęście wszystko dobrze działało.
Jeżeli został zamontowany wewnętrzny HDD, to kopiowanie plików na dysk urządzenia jest możliwe na kilka sposobów:
- Można podłączyć Xtreamera do peceta kablem USB.
- Teoretycznie można wyjąć dysk twardy i skopiować pliki po podłączeniu HDD do komputera. Ułatwia to sformatowanie dysku przez producenta w formacie NTFS. Niestety, raz włożony dysk w naszym egzemplarzu siedział tak mocno, że nie udało nam się go wyjąć, bo baliśmy się połamać obudowę.
- Można kopiować pliki przez sieć jak na zwykły dysk sieciowy. Domyślna nazwa dysku to Venus, ale wystarczy trochę pokombinować, aby ją zmienić.
- Xtreamer działa jako NAS, można się do niego zalogować i kopiować pliki z poziomu przeglądarki WWW.
- Można podłączyć zewnętrzny dysk USB i skopiować z niego pliki za pomocą wbudowanego w Xtreamera menagera plików.
Jednak bez problemu można odtwarzać pliki z nośników zewnętrznych: zewnętrznego HDD, pendrive'a czy przez sieć. Jednak przy połączeniu Wi-Fi należy raczej zapomnieć o odtwarzaniu materiałów HD.
Po uruchomieniu urządzenia widać ekran powitalny, który dzięki świecącym się u góry ikonom pozwala szybko zorientować się, co jest podłączone do Xtreamera i jakie opcje są włączone (od lewej: wewnętrzny dysk twardy, nośnik USB, NAS, serwer UPnP, FTP, sieć, Wi-Fi). Dwie ostatnie opcje to ciekawostka, bo kabelek od LAN-u w testowanym urządzeniu nie był podłączony, a karta Wi-Fi – jak najbardziej.
Media Library to skrót do nośników, z których ma być odtwarzany film. Ostatnia opcja, DVD, umożliwia podłączenie zewnętrznego napędu DVD lub Blu-ray i odtwarzanie z niego filmów. Jednak nie wszystkie filmy z zabezpieczeniami antypirackimi chcą działać w takiej konfiguracji.
Lista dostępnych serwisów internetowych jest dość bogata, a w następnych wersjach firmware'u ma być znacznie dłuższa. Pojawi się też możliwość jej modyfikacji.
Filmy z YouTube'a można wyszukiwać, wybierając kategorię lub wpisując z klawiatury ekranowej (obsługiwanej pilotem) szukaną frazę. Jakość filmów jest przyzwoita, ale dużo, rzecz jasna, zależy od jakości samego materiału.
Jeśli chodzi o menu, jest dostępna wersja polska, ale jakość tłumaczenia nie wychodzi poza przeciętną. Podczas ustawiania nowego urządzenia kluczowe jest wybranie rozdzielczości – domyślnie widnieje tam opcja PAL, co jest nieco mylące. Pozostawienie jej, gdy telewizor jest typu HD, skutkuje gorszej jakości obrazem.
Konfiguracja sieci odbywa się automatycznie i w testowanym modelu nie sprawiała żadnych problemów.
Mimo że na liście krajów jest Polska, to wybranie jej zaowocuje brakiem polskich literek w napisach. Aby się pojawiły, należy ustawić Central European.
Prędkość wentylatora można regulować, jednak komfort oglądania daje wyłącznie jego wyłączenie.
Ograniczenia dotyczące napisów są standardowe: albo muszą być wbudowane w film, albo znajdować się w tym samym katalogu i mieć identyczną nazwę. Pliki TXT nie są obsługiwane i ponieważ jest to wyłącznie polski standard, nie należy liczyć na to, że to się zmieni. Pliki SRT działają bez problemu, a konwersja z TXT na SRT nie jest przesadnie skomplikowana. Napisom można zmieniać kolor – żółte są nieco zbyt jaskrawe, ale za to znacznie lepiej widoczne od białych. Grzebanie głębiej w systemie, który zarządza Xtreamerem, umożliwia także podmianę czcionki napisów.
Xtreamer oczywiście odtwarza także muzykę i wyświetla zdjęcia w formatach wcześniej wymienionych w danych technicznych.
Wrażenia z użytkowania
Urządzenie uruchamia się ponad pół minuty – dość długo, ale nasz odtwarzacz DVD Samsunga robi to znacznie dłużej. Irytujące jest także wyłączanie: nigdy nie wiadomo, czy Xtreamer załapał już sygnał z pilota, czy trzeba nacisnąć przycisk jeszcze raz.
Praktycznie wszystkie filmy, jakie wpadły nam w ręce (w tym sporo HD), były odtwarzane bez problemu. Błędy zdarzają się tylko wtedy, gdy zostanie włączony tryb 1080p – wówczas niektóre pliki mkv nieco się rwą, a filmy o niższych rozdzielczościach (poniżej 720×576) mają irytujące przerwy w dźwięku. Po przełączeniu na 1080i błędy te znikają. Zresztą możliwe, że są one wynikiem przegrzewania się sprzętu po intensywnej eksploatacji albo wciąż niedopracowanego trybu 24-klatkowego, na który narzeka część użytkowników.
Jest możliwość wybrania napisów podczas odtwarzania filmu: możemy przełączać się pomiędzy tymi wbudowanymi i zewnętrznymi. Ponieważ plik z napisami musi mieć tę samą nazwę co film, kilka różnych wersji możemy umieścić wówczas, gdy do katalogu wrzucimy napisy w różnych formatach – srt, ssa itp.
Pewnym problemem jest rozpoznawanie polskich czcionek. Mimo ustawienia Central Europe w kilku filmach z wbudowanymi napisami pojawiały się „krzaki” niezależnie od ustawienia strony kodowej w napisach na Windows 1250 lub ISO 8859-2. Pomogło przestawienie na Polska. Widać część filmów działa z jednym ustawieniem, część z innym. Na szczęście do menu można wejść, nie przerywając oglądania filmu.
Ciekawostką jest możliwość przesuwania niezsynchronizowanych napisów podczas projekcji – krok przesunięcia to 0,1 s. Odtwarzać można całe płyty DVD – film uruchamiamy, włączając główny plik IFO. Dzięki temu można przegrać na dysk twardy kolekcję płyt bez konieczności konwersji na Xvid czy h.264. Bez problemu odtwarzane są także pliki RMVB.
Aby zawartość katalogów na dysku prezentowała się nieco bardziej atrakcyjnie graficznie, można użyć programu Jukebox, który generuje opisy w postaci obrazków – wrzucone do katalogu są automatycznie wyświetlane przy przeglądaniu zawartości dysku. Jeśli jednak zbierasz egzotyczne filmy, efekty działania tej aplikacji będą co najmniej śmieszne lub nieprzydatne i opisy będzie trzeba generować ręcznie.
Dźwięk filmowy może być odtwarzany wielokanałowo, jeśli taka ścieżka została dołączona do filmu albo zostanie wykonany downmix do zwykłego stereo. Aby uzyskać dźwięk na wyjściu optycznym, trzeba wyłączyć przesyłanie go przez HDMI. Niestety, nie jest możliwe wybranie innej ścieżki dźwiękowej niż ta zintegrowana z filmem.
Uciszanie Xtreamera
Od poniedziałku można w polskich sklepach kupić radiator, o którym już wspomnieliśmy – cena to 79 zł łącznie z montażem. W tym celu trzeba dostarczyć Xtreamera do sklepu. Cena, jak na kawałek aluminium, jest zabójcza, ale w tej chwili to jedyny w miarę elegancki sposób zapewniający ciche działanie sprzętu.
W komplecie oprócz polskojęzycznej instrukcji znajdziecie saszetkę z pastą termoprzewodzącą:
... polskojęzyczną instrukcję montażu oraz oczywiście sam radiator z paskami taśmy klejącej.
Samodzielny montaż będzie jednak prosty dla każdego, kto składał peceta. Całą procedurę można obejrzeć pod tym adresem. Urządzenie trzeba rozgrzać, odtwarzając film z wyłączonym wentylatorem – na ciepło taśma dwustronna łatwiej puszcza.
Po podważeniu ścianki w zaznaczonym w instrukcji miejscu wąskim śrubokrętem lub nożem odrywamy ją, aż puści fragment taśmy, a następnie przesuwamy nóż wzdłuż obudowy, odrywając całą ściankę. W redakcyjnym Xtreamerze pozostał mały ślad na obudowie po zbyt grubym śrubokręcie.
Po zdjęciu ścianki widać oryginalny radiator. Podważamy go nożem w miejscu pokazanym w instrukcji, i z lekkim pyknięciem odpada od chipsetu – na zimnym układzie taka operacja będzie znacznie trudniejsza do wykonania.
Korzystając z okazji, można przyjrzeć się elektronice urządzenia.
Po przymierzeniu radiatora smarujemy chip pastą, ściągamy papier zabezpieczający taśmę klejącą i przyklejamy radiator do obudowy.
Po zakończeniu warto włączyć film i sprawdzić, czy radiator się nagrzewa. Jeżeli nie, oznacza to, że popełniliśmy błąd i całą operację trzeba powtórzyć. Ciepły radiator schładza urządzenie nawet z zainstalowanym wewnątrz dyskiem, a my możemy rozkoszować się całkowicie bezgłośnym działaniem Xtreamera.
Firmware 2.0
Zapowiadany od dłuższego czasu firmware w wersji 2.0 wreszcie ujrzał światło dzienne.
Na pierwszy rzut oka zmiany nie są gigantyczne: szata graficzna menu jest teraz w wysokiej rozdzielczości, przez co wygląda lepiej.
Wyodrębniono w osobnej kategorii dodatkowe serwisy uruchamiane przez Xtreamera, więc teraz łatwo je znaleźć i uruchomić. Przy okazji okazało się, że polskie tłumaczenie nadal jest ułomne i zdecydowanie lepiej korzystać z menu po angielsku.
Dodano też pozycję „radio internetowe” (Internet Radio). Kopiując na wewnętrzny dysk plik PLSX, można dodawać własne rozgłośnie.
Na każdym ekranie menu wyświetla się teraz numer IP przydzielany odtwarzaczowi w sieci lokalnej.
W menu wyboru nośnika dodano pole eTRAYz. Dodatek to nieco sztuczny, bo jest to NAS firmowany przez producenta Xtreamera. No ale firma musi promować własne produkty, więc nic dziwnego, że zastosowała taki środek.
Ciekawostką, o której już wspomnieliśmy, jest możliwość sterowania odtwarzaczem przez sieć.
Przy odtwarzaniu filmów z YouTube itp. okno nie jest rozciągane na cały ekran, lecz pozostaje w oryginalnej wielkości – obraz jest mały, ale przynajmniej nie widzimy ogromnych pikseli.
Lista zmian jest dość długa i zawiera sporo udoskonaleń. Widać, że producent nie spoczął na laurach i że produkt żyje, i staje się coraz lepszy.
Oficjalna lista zmian (polska, skrócona wersja):
- nowy SDK (biblioteki programistyczne), który generalnie przyśpieszy działanie całego systemu;
- zwiększenie wydajności przez efektywniejsze wykorzystania procesora;
- podniesienie jakości odtwarzania materiałów AV;
- menu w HD (720p);
- szereg poprawek i zmian związanych z menu i interfejsem użytkownika;
- poprawki błędów i zwiększenie wydajności połączeń sieciowych (LAN i WLAN), poprawki w menu konfiguracji połączeń WLAN;
- radio internetowe z listą predefiniowanych stacji i możliwością obsługi własnych odnośników przez pliki PLS i PLSX;
- nowy odtwarzacz muzyki z obsługą playlist PLS oraz M3U;
- obsługa obrazów ISO płyt BD (bez menu);
- obsługa DTS-MA (downmix oraz passthrough);
- obsługa Dolby TrueHD (downmix do 5.1 PCM, passthrough w przygotowaniu);
- wirtualny pilot zdalnego sterowania – dostępny w przeglądarce WWW, do stosowania na telefonach komórkowych, palmtopach podłączonych do sieci lokalnej oraz komputerach PC (opcja jeszcze będzie rozbudowywana);
- dodana opcja zmiany wielkości okna podglądu wideo przy przeglądaniu serwisów internetowych (przycisk ZOOM).
Podsumowanie
Na YouTubie znajdziecie kilka filmów (w tym oficjalne) pokazujących rozkładanie Xtreamera na czynniki pierwsze. Przede wszystkim rzuca się w oczy to, że wszystko trzyma się na dwustronnej taśmie klejącej. Niewiele ma to wspólnego z dobrą jakością. Jest to zatem tani sprzęt i to z niego wyłazi (elektronika też sprawia takie wrażenie).
„Taniość” Xtreamera napawa obawą o jego trwałość, ale szybko się o tym zapomina, gdy urządzenie stoi na swoim miejscu (wygląda bardzo przyzwoicie) i się z niego korzysta. Możliwości są po prostu fenomenalne, a poziom wsparcia ze strony producenta jest zupełnie niespotykany. Uważamy, że obecnie (to bardzo ważne, bo rynek DMR-ów szybko się rozwija) jest to najciekawszy na naszym rynku odtwarzacz multimedialny, o doskonałym stosunku możliwości do ceny.
Na koniec uwaga do Czytelników: autor nie ma w swojej kolekcji wszelkiego typu próbek w rożnych formatach, więc jeśli ktoś chce, aby sprawdził, czy dany format działa, niech umieści plik na Rapidshare i podeśle odnośnik.
Do testów dostarczył: IT Sklep
Cena w dniu publikacji (z VAT): 549 zł