Kingston SSDNow V 40 GB
Kingston SSDNow V o pojemności 40 GB dotarł do naszej redakcji zapakowany w średniej wielkości czarno-niebieskie pudełko. Ze względu na dodatkową zawartość jest ono większe od standardowych opakowań, w jakich sprzedawane są nośniki SSD. Z informacji znajdujących się na przedniej ściance możemy wyczytać, jakiej pojemności nośnik znajduje się w środku oraz jakie są jego główne cechy („szybki, niezawodny, cichy”). Dodatkową ważną informacją jest napis Desktop Upgrade Kit. Za chwilę go rozszyfrujemy. Z tyłu pudełka znajdziecie skrócone dane techniczne produktu oraz spis zawartości opakowania. Wszystko w 16 językach (w tym po polsku).
W pudełku oprócz samego nośnika znajdują się: płyta CD z instrukcją obsługi (także w języku polskim) i programem do klonowania zawartości nośnika Acronis True Image HD, przejściówka zasilająca z moleksa na SATA, kabel SATA, cztery małe śrubki, cztery śrubki średniej wielkości oraz dwa stelaże do montażu urządzeń 2,5-calowych w zatoce 3,5-calowej. Wszystkie części (z wyjątkiem płyty CD) wchodzą w skład Desktop Upgrade Kit. Za jego pomocą łatwo można zamontować nośnik SSD w obudowie zwykłego komputera osobistego. Nośniki tego typu zazwyczaj leżą gdzieś na spodzie obudowy lub zwisają swobodnie.
Obudowa Kingstona została wykonana z plastiku w grafitowym kolorze. Jej powierzchnia jest delikatnie chropowata. Dodatkowo jest odporna na zarysowania. Na wierzchu umieszczono naklejkę z logo producenta, nazwą serii i pojemnością nośnika. Podobnie jak w większości nośników SSD krawędzie urządzenia są delikatnie zaokrąglone.
Na spodzie nie znajdziecie nic ciekawego. Są tu jedynie cztery dziurki montażowe – charakterystyczne dla dysków laptopowych i nośników SSD. Cztery otwory znajdują się także na bokach nośnika (po dwie z każdej strony).
Nośnik Kingstona ma wymiary standardowe dla 2,5-calowych dysków laptopowych (100×70 mm). Grubość urządzenia to 9,2 mm, a jego waga wynosi 80 g. Kingston SSDNow V komunikuje się z komputerem za pomocą interfejsu Serial ATA II (300 MB/s). Według danych podawanych przez producenta maksymalna prędkość podczas ciągłego odczytu wynosi 170 MB/s, a podczas ciągłego zapisu – 40 MB/s. Parametr MTBF (ang. Mean Time Between Failures), czyli średni czas pomiędzy awariami, ustalono na poziomie 1 000 000 godzin.
W środku obudowy znajduje się zielona płytka drukowana. Umieszczono na niej pięć kości pamięci NAND w obudowie TSOP (ang. Thin Small Outline Package). Każda z kostek ma więc 8 GB. W Kingstonie wykorzystano pamięć NAND typu MLC firmy Intel wykonaną w procesie technologicznym 34 nm, również PCB nosi logo Intela. Kostki znajdują się po jednej stronie płytki.
Nad poprawnym działaniem nośnika Kingstona czuwa kontroler Intel PC29AS21BA0. Może on działać w trybie 10-kanałowym, ale ze względu na zastosowanie jedynie pięciu kostek flash robi to w trybie pięciokanałowym. Stąd wynika pewne ograniczenie w dziedzinie wydajności. 34 nm kontroler obsługuje funkcję TRIM, jednak nie została ona jeszcze dodana w oprogramowaniu sterującym nośnika. Pamięć podręczna pochodzi od Microna, to scalak o oznaczeniu 48LC16M16A2-75. Ma 32 MB i jest taktowana zegarem 133 MHz.
Kingston SSDNow V 40 GB jest objęty trzyletnią gwarancją producenta. Nośnik w wersji Desktop Upgrade Kit został wyceniony na około 470 zł. Wersja bez dodatkowych akcesoriów powinna kosztować około 415 zł.
Kingston SSDNow V 40 GB | |
---|---|
Oznaczenie modelu | SNV125-S2BD |
Dostępne pojemności | 40 GB |
Kontroler | Intel PC29AS21BA0 |
Pamięć podręczna | Micron 48LC16M16A2-75 |
Rozmiar pamięci podręcznej | 32 MB |
Maksymalna prędkość ciągłego odczytu | 170 MB/s |
Maksymalna prędkość ciągłego zapisu | 40 MB/s |
Opóźnienie podczas odczytu | brak danych |
Opóźnienie podczas zapisu | brak danych |
Pobór mocy podczas pracy | 0,15 W |
Pobór mocy podczas spoczynku | 0,06 W |
MTBF | 1 000 000 godzin |
Zestaw testowy
Zestaw testowy działał pod kontrolą 64-bitowej wersji systemu Windows Vista Ultimate z zainstalowanym Service Packiem 2. Nośnik był podłączany bezpośrednio do portów SATA umieszczonych na płycie głównej. Nad ich prawidłowym działaniem czuwał kontroler w mostku południowym ICH10R. Oczywiście zainstalowaliśmy także sterowniki Intel INF 9.0.0.1008 oraz AHCI/RAID Intel Matrix Storage Manager 8.9.0.1023.
Model | Dostarczył | |
---|---|---|
Procesor: | Intel Core 2 Duo E7300 | www.komputronik.pl |
Płyta główna: | ECS P45T-A | www.ecs.com.tw |
RAM: | 4x Corsair TwinX512-3200XL | www.corsair.com |
Wentylator: | Arctic Cooling Freezer 7 Pro | www.arctic-cooling.com |
Karta graficzna: | ASUS EN9600GT Silent | www.asus.com |
Zasilacz: | SilverStone Nightjar SST-ST45NF | www.4max.pl |
Monitor: | Acer P241w (24 cale, 1920×1080) | www.acer.pl |
Obudowa: | Cooler Master Sileo 500 | www.coolermaster.com |
Sposób testowania
W testach wykorzystaliśmy następujące gry i aplikacje użytkowe:
- 3DMark Vantage 1.0.1,
- Adobe Photoshop CS4,
- Call of Duty: World at War,
- Crysis Warhead,
- HD Tach RW 3.0.4.0,
- HD Tune Pro 3.50,
- Iometer,
- PCMark Vantage,
- SiSoft Sandra Engineer XII (1.12.30),
- Wiedźmin,
- WinRAR 3.90 beta 2,
- X-bit labs File-Copy Test.
Swoją procedurę testową dokładniej opisaliśmy w jednym z poprzednich artykułów.
HD Tach RW
Testy rozpoczynamy oczywiście od aplikacji HD Tach RW. Średnia prędkość odczytu w nośniku SSD Kingstona jest bardzo wysoka, jest on tu niewiele gorszy od najszybszego do tej pory Intela X25-M G2.
Dużo gorzej Kingston wypadł w teście sprawdzającym średnią prędkość zapisu. Około 45 MB/s nie pozwoliło nawet na opuszczenie ostatniego miejsca w tabeli wyników. Jest to jednak wynik zgodny z danymi technicznymi urządzenia.
Nośniki SSD spisują się rewelacyjnie podczas testowania czasów dostępu. Nie inaczej jest w przypadku Kingstona SSDNow V o pojemności 40 GB.
Następny bardzo dobry wynik SSD firmy Kingston uzyskał w teście Burst Speed. Około 253–254 MB/s pozwoliło na zajęcie miejsca w ścisłej czołówce tuż za reprezentantami Intela.
Obciążenie procesora podczas testów było trochę wyższe niż zazwyczaj. Jest to jednak charakterystyczne zjawisko dla wszystkich nośników SSD, które do tej pory przetestowaliśmy.
HD Tune Pro
Podobne rezultaty jak w HD Tachu otrzymujemy w następnej z aplikacji syntetycznych. Program HD Tune Pro wykazał, że średnia prędkość odczytu wynosi około 206 MB/s. To mniej niż w poprzednim, ale jest to ciągle wynik zbliżony do urządzeń firmy Intel. W teście mierzącym średnią prędkość zapisu mamy analogiczną sytuację jak na poprzedniej stronie: niewiele ponad 40 MB/s i ostatnie miejsce na liście z wynikami. Nawet dysk laptopowy był szybszy w testach zapisu.
Czasy dostępu podczas odczytu i zapisu są typowe dla nośników SSD, więc 0,1 lub 0,2 ms nie powinno nikogo dziwić.
Słabiej Kingston SSDNow V 40 GB poradził sobie także w teście Burst rate. Co ciekawe, rezultaty na podobnym poziomie cechują nośniki Intel X25-M pierwszej i drugiej generacji.
Obciążenie procesora podczas odczytu było dosyć wysokie w porównaniu z innymi produktami, a podczas zapisu – jak dotąd najniższe.
SiSoft Sandra Engineer XII
W Sandrze w teście średniej prędkości odczytu Kingston osiągnął 232 MB/s. Dzięki temu nośnik wylądował za produktami Intela, ale przed pozostałymi urządzeniami korzystającymi z pamięci flash.
Nośnik wypadł bardzo dobrze w testach średniego czasu dostępu podczas odczytu. 0,02 ms to najlepszy wynik ex aequo z nośnikiem SSD firmy Corsair.
Sandra potwierdza niską wydajność nośnika Kingston SSDNow V 40 GB podczas zapisu. Wyniki są analogiczne jak w dwóch poprzednich aplikacjach.
Na sam koniec SSD Kingstona błysnął bardzo krótkim czasem dostępu podczas zapisu.
Iometer
Nasze testy z wykorzystaniem aplikacji Iometer są dosyć obszerne. Badamy wydajność nośników przy użyciu próbek dwóch wielkości (4 kB i 2 MB). Oprócz tego na każdej z próbek wykonujemy osobno testy symulujące odczyt i zapis, a także sposób ich wykonywania: ciągły lub losowy.
W pierwszym teście korzystamy z próbki 4 kB i symulujemy odczyt w sposób ciągły. Kingston SSDNow V o pojemności 40 GB poradził sobie bardzo dobrze. Jego wynik jest lepszy nawet od świetnie wypadających w tym elemencie nośników SSD firmy Intel oraz niedawno przetestowanego Samsunga Spinpoint F3.
Próbka 2 MB, odczyt w sposób ciągły. Tym razem było już trochę gorzej. Kingston nie mógł nadążyć za Intelami, musiał się zadowolić lokatą pomiędzy Corsairem i A-Datą.
W przypadku próbki 4 kB i ciągłego zapisu nośnik SSD Kingstona wypadł jeszcze słabiej niż w poprzedniej próbie. Gorsze okazały się jedynie Corsair P128 i WD Scorpio Blue.
Próbka 2 MB, zapis w sposób ciągły – tym razem najgorszy wynik. Choć nie powinno to dziwić po przeczytaniu danych technicznych i zapoznaniu się z wynikami z wcześniejszych aplikacji syntetycznych.
Próbka 4 kB, odczyt w sposób losowy – tym razem Kingston błysnął wydajnością i wylądował na pierwszym miejscu.
Po zmianie próbki na 2 MB w teście odczytu w sposób losowy nośnik Kingstona spadł o kilka pozycji. Z SSD wolniejsza była tylko A-Data.
Próbka 4 kB, zapis w sposób losowy. Kingston SSDNow V 40 GB tym razem pokazał dobrą wydajność. Lepsze okazały się tylko nośniki Intela. Przewaga Kingstona nad pozostałymi produktami jest bardzo wyraźna: od czwartego w tabeli Corsaira jest on przeszło dwukrotnie wydajniejszy.
Próbka 2 MB, zapis w sposób losowy – tym razem poszło już nieco gorzej. Kingston jest niewiele szybszy od tradycyjnych dysków twardych.
X-bit labs File-Copy Test
Kolejny na liście jest program File-Copy Test autorstwa X-bit labs. Aplikacja ta ma możliwość zapisywania na dysku wybranych przez użytkownika typów danych, następnie ich odczytywania, kopiowania do określonego katalogu czy usuwania. Tego typu test bardzo dobrze obrazuje czynności, które wykonujemy na komputerze podczas pracy. Aplikacja zapewnia kilka przygotowanych uprzednio próbek (z nich skorzystamy), ale także pozwala komponować własne zestawy.
Kingston SSDNow V 40 GB bardzo słabo wypadł w testach zapisu. Przełożyło się to także na jego wydajność podczas kopiowania. Przeważnie zajmował on ostatnie lub przedostatnie miejsce na wykresach. Trochę lepiej było w przypadku odczytu danych. Wydajność Kingstona była zbliżona do nośników Intela, co pozwalało mu zajmować pozycje w górnej części stawki.
PCMark Vantage
W programie PCMark Vantage nośnik Kingstona poradził sobie całkiem nieźle: wydajność na poziomie Intela X25-M pierwszej generacji i trzecie miejsce. Nośniki SSD Corsaira i A-Daty tracą już dosyć dużo, o zwykłych dyskach twardych nie wspominając.
Oto wyniki z poszczególnych testów składowych.
W większości Kingston SSDNow V 40 GB poradził sobie bardzo dobrze. Gorzej było jedynie podczas sprawdzania wydajności pod kątem importowania zdjęć, edycji wideo oraz w aplikacji Windows Media Center.
Przejdźmy do testów, które „stworzyliśmy” sami na potrzeby procedury testowej. Są one związane z czasem potrzebnym na wykonanie danego zadania (uruchomienie aplikacji, załadowanie poziomu gry), od momentu jego zainicjowania do zakończenia. Tego typu operacje są bardzo częste podczas pracy przy komputerze.
3DMark Vantage
Pomiary wykonujemy podczas ładowania etapów Jane Nash i New Calico. Produkt firmy Kingston nieźle poradził sobie z wczytywaniem pierwszego z testów – do lidera stracił niecałe 1,5 s. Musiał jednak uznać wyższość między innymi ostatnio testowanego przez nas Samsunga Spinpoint F3. Z ładowaniem testu New Calico było już trochę gorzej – dopiero przedostatnie miejsce. Po raz kolejny szybszy od Kingstona okazał się laptopowy WD Scorpio Blue.
Adobe Photoshop CS4
Czas potrzebny na zainstalowanie tej aplikacji nie zachwyca. Kingston okazał się najwolniejszym z dotąd przetestowanych nośników SSD. Wyraźnie daje się we znaki słaba wydajność podczas operacji zapisu.
Jeszcze gorzej wypadł w naszym specjalnym teście – ledwo udało mu się wyprzedzić dysk laptopowy. Pozostałe urządzenia są wyraźnie szybsze.
Uruchomienie systemu
Tym razem Kingston SSDNow V 40 GB mile nas zaskoczył. Niewiele ponad 30 s to bardzo dobry wynik, który plasuje nośnik w ścisłej czołówce.
Call of Duty: World at War
Wczytywanie etapów w grze Call of Duty: World at War to kolejny test, w którym Kingston pokazał się z dobrej strony. Uzyskane przez niego wyniki dały mu podium. Trzeba jednak zaznaczyć, że różnice pomiędzy nośnikami SSD są w tym teście bardzo niewielkie, wręcz symboliczne, i na pewno są nieodczuwalne dla użytkownika.
Crysis Warhead
Instalacja gry Crysis Warhead to jeszcze jeden test, w którym dużo zależy od wydajności dysku pod względem zapisu. Jak można było się spodziewać, Kingston SSDNow V 40 GB poradził sobie z tym zadaniem słabo, jednak strata do pozostałych produktów jest zaskakująco duża.
Dużo lepiej było podczas wczytywania etapu Shore Leave. Znowu różnice w wydajności pomiędzy SSD są nieduże. Jedynie A-Data trochę odstaje od prowadzącej grupy.
Wiedźmin
Po poprzednich testach dotyczących wczytywania poziomów i tym razem mogliśmy się spodziewać dobrego wyniku. Nie zawiedliśmy się. Kingston zajął drugie miejsce pomiędzy dwoma Intelami.
WinRAR
Kingston poradził sobie zaskakująco dobrze z pakowaniem danych. Szybsze okazały się jedynie Intel X25-M G2 160 GB i Intel X25-M 80 GB. Czy w przypadku rozpakowywania danych będzie równie dobrze?
Niestety, tym razem Kingston SSDNow V nie popisał się. Rozpakowanie archiwum zajęło mu prawie 60 s więcej niż prowadzącej A-Dacie.
Kopiowanie
Ze względu na słabą wydajność podczas zapisu nośnik SSD Kingstona wypada słabo także w testach kopiowania danych. W przypadku jednego dużego pliku wolniejszy od niego okazał się jedynie laptopowy WD Scorpio Blue. Kingston był wolniejszy od najszybszego nośnika blisko dwukrotnie. Trochę lepiej wypadł on podczas kopiowania dużej liczby mniejszych plików. Mimo wszystko jest on najsłabszy z dotąd przetestowanych nośników SSD.
Wielozadaniowość
Czas na testy wielozadaniowości. W pierwszym z nich połączyliśmy kopiowanie plików i Photoshop Torture Test. W tych dwóch elementach Kingston SSDNow V nie radził sobie najlepiej, więc raczej nie mogliśmy się spodziewać jakichś zaskakująco dobrych wyników. I tak też się stało. Nośnik co prawda nie zajął ostatniego miejsca, jednak dzieliło go od niego bardzo niewiele.
Kingston znalazł się w dolnych partiach wykresów wydajności również w drugim z naszych testów wielozadaniowości. Strata do poprzedzających go urządzeń jest już dużo mniejsza niż we wcześniejszej próbie. Słaba wydajność podczas rozpakowywania dała znać o sobie i tym razem.
Podsumowanie
Do kogo skierowany jest Kingston SSDNow V o pojemności 40 GB? Sam producent w materiałach prasowych stwierdza, że wersja 40 GB przeznaczona jest do działania jako dysk systemowy w zestawach, w których pozostałe duże dane są gromadzone na osobnym, pojemnym dysku twardym. System operacyjny oraz wszystkie kluczowe aplikacje potrzebne do pracy powinny znajdować się na nośniku SSD, a pliki (zdjęcia, muzyka, filmy, dokumenty) należy trzymać na HDD. Wtedy osiągniemy całkiem niezłą wydajność oraz żywotność. Może brzmi to trochę jak bełkot marketingowy, ale na potwierdzenie tych słów mamy prosty przykład. Na nośniku Kingstona zainstalowaliśmy system operacyjny Windows Vista Ultimate z dodatkiem Service Pack 2 oraz programy: 3DMark Vantage, PCMark Vantage i grę Call of Duty: World at War. Łącznie zajmowały one ponad 20 GB, a zatem więcej niż połowę dostępnej przestrzeni.
Do niewielkiej pojemności dochodzi słaba wydajność podczas zapisu. 40 MB/s to za mało, by konkurować z innymi nośnikami SSD czy tradycyjnymi dyskami twardymi. Jakiś wpływ na to ma na pewno kontroler, który pracuje na pół gwizdka. Jak wykazały nasze testy, Kingston SSDNow V 40 GB bardzo słabo radzi sobie podczas testów zapisu i kopiowania danych. Z drugiej strony nieźle wypada w operacjach odczytu. Zastosowanie komponentów Intela pozwala mu na przetwarzanie dużej liczby operacji I/O w ciągu sekundy, co potwierdzają nasze testy w programie Iometer. Zainstalowany na nim system bardzo szybko się uruchamia, podobnie jak zainstalowane aplikacje i poziomy w grach. Jeżeli nośnik będzie głównie odczytywał zapisane dane, to w krótkim czasie działanie systemu i pozostałych programów przyspieszy. Jeżeli zaś potraktujecie go jako zamiennik dodatkowego dysku, to szybko się rozczarujecie, bo nośnik wkrótce się zapełni, a ze względu na wolne zapisywanie danych większość czasu będziecie spędzać w kuchni, parząc herbatę.
Jak Kingston SSDNow V 40 GB wypada pod względem ceny? Desktop Upgrade Kit, który trafił do naszej redakcji, w polskich sklepach powinien kosztować około 470 zł. Jeśli porównać to do ceny zwykłych dysków twardych, wciąż jest to dużo. Na tle innych nośników SSD propozycja Kingstona może być całkiem kusząca. Jednak za niewiele więcej możemy mieć SSD o pojemności 64 GB, z trochę wolniejszym odczytem, ale za to lepiej radzący sobie podczas zapisu. Wybór nie jest więc łatwy. W dużo lepszej sytuacji są na przykład mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, gdzie Kingston SSDNow V 40 GB po uwzględnieniu wszystkich rabatów będzie sprzedawany za 89 dol. (99 dol. za wersję z akcesoriami). Gdyby w Polsce nośnik kosztował 320 zł (360 zł w zestawie), jego konkurencyjność na tle innych SSD i dysków twardych byłaby dużo większa.
Do testów dostarczył: Kingston
Cena w dniu publikacji (z VAT): około 470 zł