Panoramiczny ekran to obecnie w laptopach niemal standard. Ten z HDX 18t jest dodatkowo w formacie 16:9, przygotowany do wyświetlania obrazów Full HD, a więc filmów z płyt blu-ray i wysokorozdzielczej telewizji. Nie przeszkodzi w tym też jego gigantyczny (jak na notebooki) rozmiar, ponad 18 cali. Są co prawda i mniejsze modele HDX, 16-calowe, ale skoro laptop ma zastąpić komputer biurkowy, a dodatkowo „wygryźć” telewizor, to pod tym względem ograniczenia wydają się zbędne. Dodając do ekranu uszlachetniony dźwięk i napęd z niebieskim laserem, firma HP stworzyła gadżet, którego charakter wzmocniono wszechobecnym połyskiem i ciekawym podświetlanym panelem do sterowania multimediami.
Maszyna firmy HP może spełniać funkcję i multimedialnej zabawki, i narzędzia pracy. Spora klawiatura z oddzielną częścią numeryczną obiecuje duży komfort pisania. Dodatkowo komputer udostępnia technologie zabezpieczające dane, zarówno przed zniszczeniem, jak też przed nieuprawnionymi użytkownikami.
Jednak sztandarowe hasło producenta: „Komputer jest ponownie osobisty” („The Computer Is Personal Again”) niezbyt tu pasuje. To raczej sprzęt domowy, który aspiruje do miana zastępstwa dla gromadzonej w salonie elektroniki. Nieźle wygląda – i tak też działa.
Jak prezentuje się HP HDX 18t Premium, co może, a czego nie – o tym na następnych stronach. Zapraszamy.
Z zewnątrz – lśniący gigant
HDX 18t Premium waży ponad 4 kg. Niemała bryła o wymiarach 436×286×33,7–43,7 mm dała jego konstruktorom wiele miejsca na wszystko, co pozwoliłoby mu zastąpić komputer stacjonarny. Spore gabaryty („18” w nazwie określa wielkość zastosowanej matrycy) kryją bogatą konfigurację, jest też dużo złączy. Poszukujący nieco mniejszego laptopa multimedialnego mogą zainteresować się modelem HDX 16, o mniejszym ekranie i nieco niższej cenie.
Komputer otrzymał błyszczącą obudowę w kolorze tytanu. Modne ostatnio lśniące pokrycie wzbogacono tzw. HP Fluid Imprint, kilkukolorowym wzorem skomponowanym z dziesiątek linii nadrukowanych na tworzywie. Spełnia on nie tylko estetyczną funkcję, ale także stara się maskować największą wadę błyszczących obudów, czyli dużą „wrażliwość” na odciski palców, choć nie do końca skutecznie. Ślady dotykania nadal bardzo rzucają się w oczy. Czysta obudowa wygląda jednak doskonale. Podczas transportowania komputera – bo o przenoszeniu trudno tu mówić – może ją polerować dodawany w komplecie elastyczny materiałowy pokrowiec.
Gdy komputer jest włączony, dodatkowo ozdabia go położony blisko lewej części zawiasu podświetlany symbol producenta. W wyłączonym komputerze jest on srebrny.
Na przedzie pokrywy nadrukowano trzy małe symbole. Odpowiadają one białym diodom w dolnej części laptopa. Lampki wskazują, czy działa dysk twardy, czy komputer jest włączony, czy ładowana jest bateria. Przód komputera to także miejsce dla czytnika kart pamięci typu 5 w 1 oraz okienka komunikacji w podczerwieni. Dodanie go nie powinno dziwić, bo jak na laptop multimedialny HP przystało, razem z nim oferowane jest zdalne sterowanie: w pudełku z komputerem znaleźliśmy dwa piloty.
HDX 18t Premium to model zdecydowanie dla użytkowników indywidualnych. Oznacza to, że projektanci mogli sobie pozwolić na znacznie śmielsze eksperymenty z materiałami niż w modelach biznesowych. Doskonale widać to na elementach obudowy. Na przedzie zamkniętego komputera lśni jedynie wąska chromowana listwa, rozszerzająca się na bokach laptopa. Tam HDX 18t błyszczy niczym zapalniczka Zippo.
Boczny panel po lewej stronie to miejsce dla slotu ExpressCard (34 i 54 mm), w którym można też schować miniaturowy pilot zdalnego sterowania. Poza tym slotem są tam gniazda: FireWire, USB 2.0, eSATA, HDMI i sieciowe o szybkości do 1 Gb/s. Bliżej tylnej części pojawił się Expansion Port 3, za którego pomocą można podpiąć komputer do replikatora portów lub stacji dokującej. Nie zabrakło też złącza VGA wyprowadzającego obraz na zewnętrzny monitor. Najbliżej narożnika zmieścił się jeszcze zamek zabezpieczenia typu Kensington.
Podobny metaliczny panel z drugiej strony to miejsce dla gniazd dźwiękowych, w tym S/PDIF, następnych dwóch gniazd USB 2.0 i wejścia antenowego w zintegrowanym tunerze telewizyjnym. Na tylnym rogu umieszczono gniazdo zasilania z diodą wskazującą, czy w podpiętym przewodzie płynie prąd. Głównym elementem multimedialnym z tej strony jest czytnik Blu-ray z funkcją nagrywarki DVD typu multi.
Z tyłu znajduje się potężny zawias, zamknięty między częściowo wyprowadzonymi spod ekranu kratkami głośnikowymi. Pod nimi kryje się część zestawu oznaczonego marką Antec Lansing, co może oznaczać niezłe wrażenia dźwiękowe.
Na spodzie zainstalowano ośmiokomorową baterię litowo-jonową. Jej wyjmowanie to dość skomplikowana czynność, bo zastosowano pojedynczy zamek i nie ma żadnych uchwytów. Po tej stronie komputera uwagę zwraca też trzeci, niskotonowy głośnik oraz napis HP ProtectSmart. Oznacza on system ochrony dysku twardego, który wykorzystuje akcelerometr wykrywający nagłe przyspieszenie. W razie jego wykrycia głowice w napędzie są parkowane, co ma zmniejszać ryzyko utraty zapisanych na dysku danych.
Cały spód HDX 18t jest bogato upstrzony kratkami wentylacyjnymi. Ponieważ komputer ze względu na wagę i rozmiary nieczęsto będzie gościć na kolanach użytkownika, ich położenie nie ma większego znaczenia dla wentylacji HDX 18t.
Całość sprawia doskonałe wrażenie. Efektowny, elegancki, spory komputer może być ozdobą wielu pomieszczeń. Ciekawa kolorystyka sprawia, że mało smukła forma nie razi. Wykonanie nie pozostawia nic do życzenia. Ale pokrywa szybko się brudzi, więc należy ją dość często przecierać.
Wewnątrz – Full HD na srebrnych klawiszach
Klapa nie ma zamka. Tu byłby to zbędny dodatek, bo taka maszyna z pewnością nie będzie często przenoszona. Zawiasy trzymające panel zachowują się pewnie, niezależnie od wybranego kąta nachylenia wyświetlacza.
Ekran otrzymał błyszczące pokrycie, płynnie przechodzące w czarne obramowanie. Ten styl przypomina wyświetlacze z najnowszej linii komputerów przenośnych firmy Apple.
Zwieńczenie panelu to kamera internetowa z mikrofonami cyfrowymi umieszczonymi po dwóch stronach soczewki. Producent podkreśla, że kamera jest przygotowana do pracy w warunkach słabego oświetlenia.
Panel LCD w HDX 18t to jeden z jego najważniejszych wyróżników. Spektakularny wyświetlacz UltraBright Infinity o przekątnej długości 18,4 cala pokazuje obrazy w formacie 16:9. Jego rozdzielczość to 1920 na 1080 pikseli. To rozmiary idealne do wyświetlania obrazu „High Definition”.
Kąty widzenia są bardzo dobre, jak na multimedialny gadżet przystało, i tylko w skrajnych położeniach w poziomie biała barwa wydaje się lekko różowieć. W pionie jest nieznacznie gorzej, ale w tej maszynie akurat ten parametr nie powinien przeszkadzać.
Wysoka rozdzielczość panelu idealnie pasuje do nowoczesnych, wysokorozdzielczych filmów, szczególnie że napęd w komputerze pozwala je odtwarzać. Jednak to, co z jednej strony jest zaletą HDX 18t, z drugiej jest wadą. Interfejs systemu Windows Vista, strony internetowe i dokumenty są wyraźne, ale bardzo drobne, co utrudnia pracę. Aby z nich wygodnie korzystać, niekiedy trzeba zmienić na przykład wielkość czcionki. Co ciekawe, dość małe są też niektóre elementy nakładki multimedialnej HP MediaSmart. Może to nieco utrudnić korzystanie z komputera z większej odległości, na przykład sterowanie nim za pomocą pilotów.
Panel zapewnia bardzo dobrej jakości obraz, o doskonałej kolorystyce. Mimo że producent nie skorzystał z technologii LED, ekran jest podświetlony bardzo równomiernie. Moc podświetlenia zmienia się płynnie. Przy najmniejszej z komputera można swobodnie korzystać nawet w zupełnie ciemnych pomieszczeniach.
Błyszcząca powłoka panelu może przeszkadzać, szczególnie jeśli przed ekranem znajdują się źródła mocnego światła. Odblaskowe pokrycie ma też inną wadę. Otóż podczas podnoszenia pokrywy palce często dotykają czarnej ramki wokół ekranu, a na niej bardzo wyraźnie widać odciski. Znów przydałaby się szmatka, ale w zestawie jej nie ma.
Nie mniej interesująca jest dolna część laptopa. Srebrnym błyszczącym akcentom towarzyszy ten sam kolor co na wierzchu pokrywy, powtarzają się także elementy graficzne. Pod samym ekranem zainstalowano dwa głośniki opatrzone napisami Antec Lansing oraz Dolby Home Theater. Napisy sugerują, że HDX 18t nie powinien zawieść uszu użytkownika, i tak też jest. Zestaw w towarzystwie głośnika niskotonowego brzmi bardzo dobrze. Nie ma mowy o bardzo niskich tonach, ale w porównaniu do typowych rozwiązań stereo z innych laptopów brzmienie HDX 18t jest czyste i dość głębokie. Oczywiście, lepsze efekty uzyska się, podpinając komputer do zewnętrznego zestawu audio, np. przewodem HDMI.
Nad klawiaturą – następna niespodzianka. Producent skorzystał z sensorów reagujących na dotyk i przekazał im kontrolę nad prostymi zadaniami multimedialnymi. Z klasycznych przycisków pozostał tylko włącznik.
Pola z sensorami, podświetlone w większości na biało, służą do uruchamiania oprogramowania multimedialnego MediaSmart, sterowania odtwarzaniem plików multimedialnych, otwierania szuflady napędu optycznego, wyciszania dźwięku i sterowania komunikacją bezprzewodową wi-fi. Ciekawym pomysłem było też przeniesienie na ten panel funkcji sterowania głośnością oraz siłą tonów niskich i wysokich, jednak tym razem służą do tego podświetlane paski, obsługiwane pociągnięciami palca. Niestety, temu efektownemu dodatkowi brakuje precyzji. Szkoda, bo całość wygląda elegancko.
Gdy komputer znajduje się w stanie czuwania lub jest wyłączony, panel z sensorami zamienia się w jednolitą srebrną powierzchnię, bez widocznych aktywnych pól.
Klawiatura z wydzieloną częścią numeryczną ma szary, metaliczny kolor. Znaki są ciemnoszare. Wybierając takie połączenie, producent kierował się zapewne bardziej estetyką niż wygodą przyszłych użytkowników. Przy nieco słabszym oświetleniu znaki stają się mało czytelne. Dotyczy to również symboli funkcji dodatkowych, uruchamianych przy użyciu klawisza Fn.
Klawiatura jest bardzo wygodna. Gładkie klawisze są miłe w dotyku i działają bardzo cicho. Moment zadziałania jest wyraźny, choć zapadają się raczej miękko. Jeśli nie liczyć nieco za małych kierunkowych, mają wymiary podobne jak w typowych klawiaturach do komputerów stacjonarnych. Niektóre, jak prawy Shift, są wręcz przesadnie duże. Te w rogach klawiatury zostały zaokrąglone, co dobrze komponuje się z innymi zaokrąglonymi detalami wnętrza, w tym z panelem dotykowym.
Dla wygody pisania ważne jest też komfortowe podparcie nadgarstków. Pomaga tu szeroka połać obudowy między spacją a krawędzią komputera.
Płytka dotykowa firmy Synaptics wygląda jak... lusterko. Gdy jest czysta, można się w niej wręcz przejrzeć. Pokrywają ją elementy graficzne nawiązujące do tych z obudowy, na szczęście nie da się ich wyczuć pod palcami. Płytka nie tylko wygląda jak lustro, ale też jest idealnie gładka. Gdy się po niej przesuwa palcem, ma się wrażenie, jakby poruszał się on po tłustej powierzchni z niemal nieistniejącym tarciem. Niestety, gładka powierzchnia szybko się brudzi, podobnie jak cała obudowa.
Dwa przyciski pod panelem nie są zbyt wygodne. Mają spore rozmiary i do ich uruchomienia potrzeba niewielkiej siły, ale zapadają się nieco za głęboko i palec może zaczepiać o krawędzie płytki. Ogólnie rzecz biorąc, nie jest jednak źle. Płytką steruje się oboma dłońmi niemal idealnie.
Nad panelem znajduje się przycisk, którym płytkę można wyłączyć, tak by nie użyć jej przypadkowo podczas intensywnego pisania, zwłaszcza gdy korzysta się z podłączonej do gniazda USB myszy. Możliwość przypadkowego zadziałania płytki można też ograniczyć za pomocą sterownika firmy Synaptics i funkcji PalmCheck. Próbuje ona wykrywać podczas pisania przypadkowe poruszenia wskaźnikiem myszy i kliknięcia i w razie czego je blokuje.
Ostatni element tej części komputera to czytnik linii papilarnych. Umieszczony w prawym dolnym rogu, może zastąpić wpisywanie haseł podczas logowania się do systemu Windows, na stronach internetowych albo w programie do ochrony rodzicielskiej.
Pudełko i oprogramowanie
W opakowaniu z HDX 18t znalazły się aż dwa piloty zdalnego sterowania. Jeden z nich jest na tyle niewielki, że po usunięciu z portu ExpressCard srebrnej zaślepki można go tam przenosić. Ten maluch to HP ScrollSmart Mobile. Laptopy, w których dodatkowo zainstalowano tuner telewizyjny, są wyposażane w drugi, większy i znacznie wygodniejszy w użyciu pilot HP Media. Ten jest wyposażony w klawiaturę numeryczną i bardzo przypomina typowe piloty towarzyszące elektronice domowej. Dodanie do HP Media klawiszy numerycznych ma ułatwiać korzystanie z funkcji multimedialnych komputera.
Do odbioru telewizji może się też przydać niewielka antena z przyssawką, a jeśli źródłem sygnału jest kabel telewizyjny – przejściówka pozwalająca podpiąć do komputera przewód koncentryczny.
W opakowaniu pojawił się też podręcznik użytkownika oraz poradnik pozwalający możliwie szybko rozpocząć pracę z komputerem.
Jedynym oferowanym za darmo etui do HDX 18t jest cienki czarny pokrowiec wykonany z materiału typu lycra. Przenoszenie komputera tylko w nim to prosta droga do... wypadku. Pokrycie ślizga się po obudowie niemiłosiernie. Znacznie lepsza będzie odpowiednio duża torba.
W pudełku próżno szukać oprogramowania na płytach. To jest umieszczone w komputerze. Odtworzenie systemu do stanu fabrycznego wymaga wciśnięcia przycisku podczas uruchamiania HDX 18t. Można też utworzyć specjalne dyski do odtwarzania systemu za pomocą narzędzia Recovery Manager.
Producent standardowo instaluje 64-bitowy system operacyjny Windows Vista Home Premium z dodatkiem Service Pack 1. Prócz niego maszyna ma na dysku pakiet Microsoft Works oraz zestaw Microsoft Office 2007 o działaniu ograniczonym w czasie. Do odczytywania plików PDF przyda się popularny Adobe Reader.
Tyle widać na pulpicie po pierwszym uruchomieniu komputera
Obsługą funkcji multimedialnych, w tym napędu optycznego Blu-ray, zajmują się: oprogramowanie HP MediaSmart, program DVD Suite firmy CyberLink oraz dodawane wraz z systemem operacyjnym narzędzia Windows Media Center. W urządzeniu działa również aplikacja kontrolująca czytnik linii papilarnych DigitalPersona Personal oraz program sterujący kamerą internetową, CyberLink YouCam. O bezpieczeństwo zadba przez pierwsze dwa miesiące po aktywacji pakiet firmy Symantec, Norton Internet Security 2008.
Konfiguracja i wydajność
Seria HDX 18t obejmuje różne konfiguracje. Najsilniejsza to czterordzeniowy procesor Intel Core 2 Extreme QX9300 o szybkości 2,53 GHz oraz pamięć masowa o pojemności 1 TB (2x 512 GB). Testowana maszyna, wykorzystująca platformę mobilną Centrino 2, ma dwurdzeniowy układ Core 2 Duo P8600.
45-nanometrowy chip z rodziny Penryn działa z szybkością 2,4 GHz i korzysta z 3 MB pamięci podręcznej poziomu drugiego. Magistrala FSB działa z prędkością 1066 MHz.
Hewlett-Packard włożył do komputera 4 GB pamięci operacyjnej. Pamięć umieszczono w dwóch gniazdach, w każdym 2-gigabajtowy moduł PC2-6400 (800 MHz). Komputer może obsłużyć nawet 8 GB.
Wyświetlanie obrazu powierzono wydzielonemu procesorowi GeForce 9600M GT firmy NVIDIA z 512 MB własnej pamięci wideo typu DDR2. Układ pozwoli wykorzystywać sprzęt jako centrum multimediów bez obaw, że wysokorozdzielczy film nie zostanie odtworzony. Zadba o to technologia PureVideo HD NVIDI-i. Amatorzy gier będą mogli się pobawić takimi tytułami, jak F.E.A.R. czy Doom 3, choć płynność zapewnią tylko rozdzielczości niższe niż nominalna. Jednak nowsze gry 3D to dla komputera zbyt wiele, na przykład o płynnym bieganiu komandosem w Crysis raczej można zapomnieć.
Duża obudowa HDX 18t pozwoliła zainstalować w nim dwa dyski twarde o łącznej pojemności 500 GB. Są to dwa napędy Seagate Momentus 5400.4 podpięte do złączy Serial ATA. 10 GB na pierwszym z dysków jest fabrycznie zajęte przez dane pozwalające w razie kłopotów odtworzyć system.
Nieodłączną częścią platformy Intel Centrino 2 jest moduł komunikacji bezprzewodowej. Tu jest to WiFi Link 5100. Pozwala on łączyć się z szybkimi sieciami bezprzewodowymi 802.11n. Komunikacja przewodowa także będzie szybka, bo zastosowany kontroler firmy Realtek, RTL8168C/81111C, umożliwia połączenia o gigabitowej szybkości. Z niewielkimi urządzeniami HDX 18t połączy się przez bezprzewodowy interfejs Bluetooth.
Multimedialność HDX 18t podkreśla też zastosowany napęd optyczny, Optiarc BD ROM BC-5500S. To czytnik Blu-ray, pozwalający też odtwarzać i zapisywać dane na większości płyt poprzednich generacji. Napęd jest podłączony do portu Serial ATA.
Laptop ma wbudowany tuner cyfrowej telewizji DVB-T, AVerMedia A309. Niestety, ten dodatek najprawdopodobniej nie obsługuje transmisji MPEG4 (dokumentacja nie wspomina o takim „szczególe”). Nam nie udało się przechwycić żadnego programu cyfrowego.
Komputery serii HDX można kupić także w wersji z dwoma tunerami: cyfrowym i analogowym. Decydując się na model z tunerem wyłącznie cyfrowym, warto wcześniej sprawdzić, czy komputer będzie działać w miejscu, gdzie takie usługi będą dostępne.
System Windows ocenił konfigurację HDX na piątkę. Najwyższą notę uzyskała pamięć. Na wyraźnie powyżej pięciu punktów zostały też ocenione: procesor, pamięć masowa i wydajność systemu w trójwymiarowej grafice biznesowej i grach. Notę 5,0 system przyznał komputerowi HDX za obsługę interfejsu Windows Aero.
Poniżej wyniki uzyskane przez komputer w popularnych benchmarkach.
Jak łatwo się domyślić, wydajność baterii (o pojemności 73 Wh) w tak dużym laptopie nie jest rewelacyjna. Przy dużym obciążeniu maszyna zdołała wytrzymać nieco ponad 80 minut. Gdy obciążenie było niższe, energii starczyło na ponad trzy godziny. Odtwarzanie filmu Blu-ray wyczerpywało baterię w niecałe dwie godziny.
HDX 18t nie jest głośny. Nawet gdy jest obciążany, zwykle nie przeszkadza wzmożonym szumem. Działanie systemu wentylacyjnego można usłyszeć jedynie w cichych pomieszczeniach, i to tylko wtedy, gdy nie działają głośniki komputera. Podczas odtwarzania filmów szum nie przeszkadza.
Mimo niewielkiej odległości obudowy od podłoża komputer sprawnie się wentyluje, a jego obudowa rozgrzewa się wyraźnie tylko w miejscu wyprowadzenia ciepłego powietrza, w lewym tylnym rogu, ale HDX raczej nie trafi na kolana.
Podsumowanie – limuzyna za 6000 złotych
HDX 18t Premium jest jak limuzyna. Limuzyny są wielkie, ciężkie i jeśli w ogóle je słychać, jest to brzmienie często przyjemne dla ucha. Tak jak dobrym autem, tak i tym komputerem nawet amatorzy mniejszych, bardziej przenośnych laptopów chętnie się „przejadą”.
HDX 18t jest świetnie wykonany, w sam raz, by ozdobić wnętrze domu pozbawione stacjonarnego komputera. Tytanowego koloru obudowa HP Fluid Imprint wygląda okazale i ekskluzywnie. Ale tak jak brudne wystawne auto, tak i jej upaćkana palcami powierzchnia prezentuje się co najmniej mało apetycznie. Można mieć nawet wrażenie, że producent nieco przesadził z połyskiem – „wyszlifował” nawet płytkę dotykową.
Niezła konfiguracja oznacza spore możliwości komputera. HDX 18t może w pełni zastąpić przeciętną maszynę biurkową. Pozwala odtwarzać filmy w wysokiej rozdzielczości, grać w średnio wymagające gry i oglądać telewizję. Z pewnością pomaga w tym doskonały ekran. Powierzchnia o przekątnej 18,4 cala wyświetla żywe kolory, którym mogą akompaniować niezłe dźwięki ze wspomaganego niskotonowym głośnikiem zestawu stereo. Wysokorozdzielcza matryca ma i wadę: szczegółowość, przez co nie wszystkie elementy graficznego interfejsu użytkownika są dobrze widoczne z większej odległości.
Poszukujący zastępstwa dla telewizora powinni zastanowić się nad modelem z dwoma tunerami: cyfrowym i analogowym. Testowana maszyna miała jedynie cyfrowy, a nam nie udało się go wykorzystać. Świetnie sprawdzały się piloty zdalnego sterowania. To m.in. dzięki nim można było poczuć się przed HDX 18t jak przed multimedialnym centrum, a nie zwykłym laptopem. W dodatku jest to bezpieczne centrum, bo dostęp do danych można chronić odciskami palców. A gdy użytkownika najdzie ochota napisać coś dłuższego, klawiatura giganta nie rozczaruje go pod względem wygody.
Laptopy DTR takie jak HDX 18t mają podstawową wadę: duże gabaryty. HDX 18t nie jest komputerem do częstego przenoszenia. Ale przecież nie można mieć ciastka i zjeść ciastka. Chyba że... ma się dwa laptopy.
Do testów dostarczył: Hewlett Packard
Cena w dniu publikacji (z VAT): 6000 złotych