Wstęp i deklarowane funkcje
Synology i QNAP to dwie firmy, które specjalizują się w produkcji urządzeń NAS. Do naszej redakcji trafiły dwa dosyć zaawansowane serwery tego typu: Synology Disk Station DS408 i QNAP TS-409 Pro. Mają podobny wygląd, zbliżoną cenę i kierowane są do mniej więcej tej samej grupy odbiorców. Postanowiliśmy sprawdzić, co tak naprawdę je różni i który z nich warto wybrać.
Na początek warto porównać cechy i funkcje, które obiecują producenci obu urządzeń. Są zbliżone, ale można znaleźć istotne różnice:
Synology Disk Station DS408 | QNAP TS-409 PRO | |
Procesor | 800 MHz | Marvell 5281 500 MHz |
Pamięć RAM | 512 MB | 256 MB DDR2 |
Dostępne tryby RAID | 0, 1, 5 (oraz 6 z nowym firmware'em) | 0, 1, 5, 6 |
Złącza USB 2.0 | 2 | 3 |
Dyski hot-swap | NIE | TAK |
Praca w domenie/w AppleTalk | TAK/TAK | TAK/TAK |
Serwery: Samba/FTP | TAK/TAK | TAK/TAK |
Serwery: WWW z PHP/MySQL | TAK/TAK | TAK/TAK |
P2P: BitTorrent, e2Dk | TAK/TAK | TAK/NIE |
Serwer multimediów UPnP | TAK | TAK |
Serwer multimediów WWW | TAK | TAK |
Serwer zdjęć przez WWW | TAK | TAK |
Serwer monitoringu wideo | TAK | TAK |
Serwis do blogowania/CMS | TAK/NIE | NIE/TAK |
Szyfrowanie SSL | TAK | TAK |
Serwer POP/SMTP | NIE/NIE | NIE/NIE |
Obsługa technologii S.M.A.R.T. | TAK | TAK |
Pobór mocy (oczekiwanie/obciążenie) | 24,5/40 W | 18,8/44,6 W |
Masa (bez dysków) | 2,23 kg | 3 kg |
Synology – do salonu?
Produkt firmy Synology został zapakowany w nieduże białe pudełko. W zestawie z urządzeniem dostarczono kable potrzebne do podłączenia go i płytę z oprogramowaniem.
Serwer Synology Disk Station DS408 ma kształt niewielkiego czarnego prostopadłościanu (23×18×17cm) o zaokrąglonych krawędziach. Front to błyszczący plastik, w którym umieszczono diody informujące o stanie urządzenia, a całość ozdobiono złotymi napisami. Dzięki takiej stylizacji serwer wygląda raczej jak element domowego zestawu audio i może ładnie komponować się z wystrojem salonu.
Z tyłu urządzenia znajdują się: złącze interfejsu sieciowego, dwa porty USB oraz złącze zasilania, do którego podłącza się całkiem duży zasilacz z zestawu. Warto zauważyć, że zgodnie z tabliczką znamionową zasilacz ten może pobierać nawet 2 A, a jego moc wyjściowa to niemal 100 W.
Urządzenie dostarczane jest bez dysków (SATA), które montuje się od tyłu. Aby to zrobić, należy odkręcić cztery śrubki i odchylić klapkę, do której przymocowany jest 8 cm wentylator. Śrubki zostały przystosowane do odkręcania ręką. Po zdjęciu górnej pokrywy uzyskujemy wygodny dostęp do stelaża na dyski.
Dyski podłącza się kablami z zestawu. Niestety, ze względu na małą ilość miejsca jest to nieco utrudnione. Ponadto dostarczone kable miały końcówki wykonane pod kątem, przy czym zakończenia kabli sygnałowych były ułożone odwrotnie niż w kablach zasilających. W przypadku zastosowanych przez nas dysków firmy Seagate prowadziło to do dodatkowych utrudnień.
Pozostałe czynności nie sprawiły problemów.
Instalacja
Instalacja urządzenia rozpoczyna się od uruchomienia programu Synology Assistant, umieszczonego na dołączonej płycie kompaktowej.
W pierwszym kroku należy podać ścieżkę dostępu do pliku z podstawowymi danymi konfiguracyjnymi, które także umieszczone są na płycie.
Następnie podaje się nazwę urządzenia, parametry służące do skonfigurowania jego interfejsu sieciowego oraz dane strefy czasowej. Miłym zaskoczeniem było dla nas to, że dane pojawiające się domyślnie są pobierane z systemu operacyjnego, dzięki czemu nie trzeba wiele wpisywać. Na zakończenie pojawia się ekran podsumowujący.
Po dalszych czterech minutach, w czasie których dane konfiguracyjne są wpisywane, a diody na froncie serwera migają jak szalone, urządzenie jest gotowe do działania. Pojawia się także okno przeglądarki z ekranem logowania.
Oprogramowanie
W tym momencie warto zaznaczyć, że w czasie testów dostępna była nowsza wersja firmware'u niż dostarczona z urządzeniem. Jej pobranie trwało dosyć długo. Producent preferuje sieć P2P i zarezerwował naprawdę niewielkie pasmo na swoich serwerach na transfer bezpośrednio przez protokół HTTP. Co więcej, pakiet oprogramowania – prawdopodobnie ze względu na liczne wersje językowe i ładny wygląd – zajmował 72,9 MB, a połączenie z serwerem firmy Synology dwa razy zerwało się podczas pobierania.
Firma udostępnia także kod źródłowy całego oprogramowania, gdyż wymagają tego licencje Linuksa (jądro 2.6), który został zainstalowany w serwerze. Ma to dużą zaletę, bo pozwala niezależnym programistom tworzyć dodatkowe pakiety, których instalowanie ułatwia sam interfejs konfiguracyjny. To znacząco zwiększa możliwości urządzenia.
Zarządzanie serwerem
Moment zalogowania do systemu może robić naprawdę dobre wrażenie. Lista dostępnych ekranów konfiguracyjnych przekracza 30 i jest podzielona na siedem kategorii. Dostępne są dwa widoki użytkownika: uproszczony i kompletny:
Jedną z pierwszych czynności, które należy wykonać, by otrzymać dostęp do pozostałych modułów, jest zainicjowanie zainstalowanych dysków twardych. W zależności od ich liczby dostępne są różne konfiguracje, zapewniające różny poziom bezpieczeństwa. System obsługuje nie tylko RAID 0 i RAID 1, ale także RAID 5, a nawet RAID 6.
Możliwe jest także przypisanie dysków do różnych woluminów. Niestety, dosyć długo trwa sprawdzanie parzystości po zainicjowaniu dysków – w naszym przypadku (cztery dyski o pojemności 320 GB w trybie RAID 5) trwało to około półtorej godziny.
Po udanym zainstalowaniu dysków można przejść do ekranów diagnostycznych. Pierwszy z nich wskazuje stan urządzenia – są tu wyświetlane wszystkie podstawowe informacje.
Dostępny jest także ekran z logami zdarzeń systemowych.
Konfiguracja systemu
W następnych ekranach konfiguracyjnych można wprowadzić dalsze ustawienia. Jedną z ciekawych opcji jest możliwość ustawienia wielkości ramek przesyłanych w sieci. Jednakże w naszych testach ich wpływ na uzyskiwany transfer był praktycznie niezauważalny.
System umożliwia synchronizację czasu z serwerem NTP oraz przesyłanie komunikatów o zdarzeniach w trakcie działania urządzenia na dwa konta e-mailowe. Funkcja ta działa bez zarzutu.
Producent chwali się także oszczędnością energii: według danych katalogowych urządzenie pobiera 40 W w trakcie pracy i 24,5 W w trakcie hibernacji. Aby minimalizować pobór mocy, można ustawić terminarz uruchamiania i wyłączania urządzenia oraz czas, po którym hibernowane są dyski.
Uprawnienia, użytkownicy i bezpieczeństwo
Bardzo intuicyjny jest panel dodawania użytkowników i grup użytkowników. Możliwe jest nadawanie praw dostępu i ich odbieranie osobno dla każdego użytkownika i każdej grupy użytkowników. Dzięki temu praca administratora jest bardzo prosta. Co więcej, istnieje możliwość importowania listy użytkowników z pliku, co jest bardzo dobrym rozwiązaniem w przypadku, gdy trzeba zresetować ustawienia serwera.
Ponadto możliwe jest zapisanie całej konfiguracji do pliku:
Na podstawie zadeklarowanych funkcji, które serwer ma pełnić, tworzone są także dodatkowe foldery.
Aby zapewnić niezawodność, producent wykorzystał system monitoringu dysków S.M.A.R.T. Za jego pomocą nie tylko można sprawdzić temperaturę nośników, ale także przetestować ich ogólną sprawność.
Innym sposobem na zabezpieczenie danych jest możliwość tworzenia lokalnych i sieciowych kopii zapasowych. O ile w przypadku kopii lokalnych sprawa jest dosyć prosta, to kopie sieciowe wymagają zastosowania odpowiedniego sprzętu zgodnego z protokołem rsync – na przykład drugiego serwera Synology.
Usługi
Synology Disk Station DS408 to prawdziwy wielofunkcyjny serwer. Pomimo niewielkich rozmiarów ma bardzo duży potencjał – może nie w dziedzinie dostępu dla wielu osób naraz, ale na pewno ze względu na liczbę funkcji.
Po pierwsze, pozwala on na pracę w Domenie Windows, jak również jest zgodny z protokołem AppleTalk.
Poszczególne usługi konfiguruje się za pomocą tego samego panelu. Są one dostępne albo poprzez adekwatne protokoły, albo przez specjalnie przygotowane interfejsy WWW.
Z funkcji dostępnych bez pośrednictwa interfejsów warto wymienić serwer FTP. Można go uruchomić z wykorzystaniem dowolnego portu, z ograniczeniem do połączeń szyfrowanych oraz z dostępem typu Anonymous FTP. Producent umożliwił także tworzenie czarnych list numerów IP dla FTP.
Można też podłączyć się do serwera poprzez protokół Telnet lub SSH.
Ponadto serwer obsługuje funkcję dynamicznego przypisywania nazw DNS (DDNS). W tym celu skorzystano z usług kilku wybranych dostawców tego typu domen.
Pozostałe funkcje włącza się w panelu „Usługi WWW”.
Nie udało nam się przetestować funkcji Surveillance Station, która służy do podglądu obrazu z kamer IP znalezionych w sieci, bo żadnej tego typu nie mieliśmy.
Usługi – File Station
Ta usługa zapewnia dostęp do danych z serwera poprzez interfejs WWW. Trzeba przyznać, że jest sprawny – pliki umieszcza się intuicyjnie i szybko. Brakiem może się wydawać jedynie liczba plików, które można jednocześnie przesyłać na serwer: 10. Co więcej, każdy z nich musi być oddzielnie zaznaczony i wskazany. Oznacza to, że w przypadku dużej liczby plików interfejs WWW byłby bardzo niewygodny, ale do prostych zastosowań nieźle się nadaje.
Usługi – Photo Station 3
Photo Station to jedna z najbardziej rozbudowanych usług serwera. Jej konfiguracja nie sprowadza się do jej uruchomienia, ale wymaga także utworzenia dodatkowych kont użytkowników w specjalnie przygotowanym do tego interfejsie.
Umożliwia ona prezentacje albumów ze zdjęciami w postaci całkiem estetycznej strony internetowej.
Dostępnych jest kilka trybów przeglądania, a poza tym można zmienić szablon strony, na której prezentowane są obrazki.
Ustawia się to w specjalnym dodatkowym panelu.
Co więcej, Photo Station 3 umożliwia bardzo proste blogowanie.
Polami z odnośnikami, archiwalnymi informacjami, znajomymi itp. zarządza się bardzo intuicyjnie, przez przeciąganie odpowiednich modułów w odpowiednim interfejsie. W tym samym okienku można skonfigurować pozostałe parametry blogu.
Wpisy wprowadza się w przeznaczonym do tego okienku, które pozwala formatować tekst.
Photo Station działa bardzo sprawnie i bezproblemowo.
Usługi – Audio Station
Następną usługą jest Audio Station. System pozwala odtwarzać muzykę zapisaną na dysku twardym urządzenia poprzez tzw. streaming przez sieć lokalną. Interfejs WWW umożliwia regulację poziomu dźwięku, sterowanie kolejnością odtwarzania oraz tworzenie list utworów.
Jakość dźwięku odpowiada jakości zapisanej w pliku – liczba bitów na sekundę nie jest obniżana.
W podobny sposób urządzenie pozwala korzystać z radia internetowego i odtwarzać muzykę z podłączonego iPoda. Jest kompatybilne z produktami Apple'a na tyle, że poprawnie wczytuje listy odtwarzania iTunes. Niestety, aby skorzystać z tej funkcji, trzeba by podłączyć głośnik USB, którego nie mieliśmy w laboratorium. Nie udało nam się też skorzystać z żadnego radia internetowego – urządzenie nie mogło się z nimi połączyć.
Usługi – Download Station 2
Ostatnim interfejsem dodatkowych usług, który omówimy, jest Download Station, czyli panel do pobierania plików z sieci P2P oraz przez protokoły HTTP i FTP. Funkcja ta ucieszy chyba przede wszystkim użytkowników domowych. Dzięki niej komputer może być wyłączony, podczas gdy dane z internetu są pobierane przez DS408.
Konfiguracja Download Station sprowadza się do uruchomienia usługi oraz ewentualnie określenia godzin, w których ma być aktywna.
Dalsze ustawienia wprowadza się już wewnątrz panelu Download Station. Pozwalają one, w zależności od protokołu transferu, ustalić wiele ograniczeń.
Dodawanie kolejnych zadań sprowadza się do podania odpowiedniego odnośnika do pobieranego pliku lub pliku typu torrent. Warto zauważyć, że usługa Download Station została w ostatnim czasie rozbudowana i obsługuje obecnie zarówno sieć BitTorrent, jak i eD2k (w tym Kad).
Niestety, podczas testów nie udało nam się nawiązać połączenia z siecią Kad.
W każdym razie możliwości urządzenia pozwalają zrezygnować z innych programów do pobierania danych z internetu.
Urządzenia zewnętrzne
Do serwera można podłączyć także urządzenia zewnętrzne komunikujące się przez port USB. Przede wszystkim są to dyski USB, w tym wspomniane wcześniej iPody. Są one rozpoznawane jako dodatkowe nośniki pamięci, na których dane można zapisywać za pomocą File Station.
Ponadto DS408 może działać jako serwer drukarek oraz komunikować się z zewnętrznym UPS-em.
Obsługa
Obsługa serwera Synology Disk Station DS408 jest bardzo wygodna. Najtrudniejszym momentem jest fizyczna instalacja dysków twardych, ale robi się to tylko raz. Urządzenie działa cicho i nie grzeje się zbytnio nawet pod dużym obciążeniem. Generowany szum pochodzi głównie z zainstalowanych dysków, a wbudowany wentylator jest cichy. Ogólna głośność sprawia, że urządzenie dobrze nadaje się do postawienia w biurze, a nawet gdzieś na boku w salonie, jednakże nie polecamy zabierać go do sypialni ze względu na dużą liczbę migających diod.
Panel operacyjny serwera działa sprawnie i nie wykryliśmy w nim żadnych błędów. Przy większym obciążeniu dostęp do danych konfiguracyjnych jest delikatnie opóźniony, ale wciąż w granicach wygody. Ponadto częste aktualizacje firmware'u pozwalają liczyć na nowe funkcje.
Dla mniej zaawansowanych użytkowników dostępna jest szczegółowa pomoc, którą można wyświetlić w bocznym pasku na prawo od panelu administracyjnego.
QNAP – do serwerowni?
W pudełku z serwerem firmy QNAP znaleźliśmy praktycznie to samo co w Synology Disk Station. Oba urządzenia były podobnie zapakowane, choć o ile DS408 było chronione kartonami, to TS-409 Pro – styropianami.
W zestawie znajdowały się kable, zasilacz, śrubki, płyta ze sterownikami i krótka instrukcja podłączenia.
QNAP Turbo Station 409 Pro, w skrócie: TS-409 Pro, jest dosyć podobny do swojego konkurenta. Jego wymiary to 23×20,5×16,5 cm, czyli jest tylko trochę większy. Jego obudowa jest w większości szara i prawie cała została wykonana z metalu.
W jego frontowej części znajduje się włącznik, port USB oraz przycisk szybkiego kopiowania, a także szereg diod informujących o stanie urządzenia. Ponadto z przodu znajduje się uchylana na bok klapka, za którą kryje się miejsce na dyski twarde.
Złącza w tylnej części urządzenia są takie jak w przypadku produktu firmy Synology: gniazdo zasilania, złącze interfejsu sieciowego i dwa porty USB. Ponadto z tyłu znajduje się wylot powietrza pompowanego przez 9 cm wentylator.
Instalacja dysków twardych w urządzeniu firmy QNAP jest dosyć prosta. Po otwarciu frontowej klapki oczom ukazuje się stelaż na cztery dyski twarde, z ponumerowanymi szufladkami. Najpierw należy odkręcić wybrane szufladki na dyski. Producent zadbał o to, by żadna ze śrubek nie wpadła przypadkiem do środka urządzenia, i umieścił je w specjalnych sprężynujących osłonkach. Dyski należy przykręcić do szufladek śrubkami z zestawu. Śrubki te mają małe główki i tylko one pasują do zastosowanego stelaża. Dyski na szufladkach wciska się, wsuwając je w obudowę. Nie trzeba podłączać jakichkolwiek kabli – robi się to na wcisk. Po wsunięciu szufladek i ich dokręceniu można zamknąć przednią klapkę urządzenia, po czym należy je skonfigurować.
Konfiguracja
QNAP TS-409 Pro konfiguruje się za pomocą oprogramowania dostarczonego na płycie kompaktowej. Ponieważ urządzenie trafiło do naszej redakcji już jakiś czas temu, od razu poszukaliśmy nowej wersji oprogramowania i firmware'u. W chwilę po uruchomieniu programu instalacyjnego na ekranie pojawił się komunikat o znalezieniu serwera, mimo że nie zdążyliśmy jeszcze wprowadzić ustawień sieciowych, a w naszej sieci lokalnej nie działa żaden serwer DHCP. To szczególnie wygodne rozwiązanie dla osób, które nie są specjalistami od komputerów.
Konfiguracja w programie polegała na wprowadzeniu podstawowych ustawień sieciowych oraz wybraniu sposobu podziału przestrzeni dyskowej i katalogu funkcjonującego jako podstawowy dysk sieciowy. Urządzenie pozwala łączyć dyski w trybach: RAID 0, RAID 1, RAID 5 i RAID 6, a dodatkowo utworzyć partycję ciągłą na wszystkich dyskach lub zainicjować każdy dysk oddzielnie.
Po wprowadzeniu danych rozpoczyna się tworzenie partycji systemowych i inicjalizacji dysków. Na tym samym etapie możliwe było zaktualizowanie firmware'u, co też zrobiliśmy. Przy czterech dyskach twardych o pojemności 320 GB każdy inicjalizacja i aktualizacja oprogramowania trwały około 50 minut.
Po podstawowym skonfigurowaniu urządzenie jest wykrywane przez program QNAP Finder.
Dalsze ustawienia
Dalsze ustawienia wprowadza się przez interfejs WWW.
Pozwala on również zalogować się do poszczególnych paneli usługowych serwera, o czym napiszemy w dalszej części artykułu.
Po zalogowaniu się do panelu administracyjnego naszym oczom ukazał się taki oto widok:
Jest to duża lista, na której poszczególne pozycje to odnośniki do dalszych ekranów konfiguracyjnych. W porównaniu z urządzeniem DS408 interfejs administracyjny wygląda raczej mało atrakcyjnie, a zastosowane piktogramy nie są intuicyjne.
W panelu za pomocą kreatora można dokonać konfiguracji tych samych ustawień co podczas inicjalizacji urządzenia.
Ponadto w dziale ustawień systemowych dostępny jest formularz do konfiguracji serwera SMTP, który pozwala na przesyłanie maili do użytkowników w razie wystąpienia jakichkolwiek problemów w działaniu urządzenia.
Podczas pierwszego przeglądania panelu administracyjnego wykryliśmy, że urządzenie, niedługo po uruchomieniu, rozpoczęło sprawdzanie integralności danych na stworzonej macierzy RAID 5. Proces ten trwał 5,5 godziny i co ciekawe, został powtórzony przy kolejnym uruchomieniu systemu. W trakcie jego wykonywania procesor urządzenia był obciążony w niemalże 100%.
Usługi podstawowe i ich ustawienia
Dział ustawień sieci w panelu to następne miejsce, w którym można wpisać dane dotyczące konfiguracji sieciowej. Ponadto interfejs pozwala także włączyć serwer DHCP i ustawić wielkość ramki danych (włączyć Jumbo Frames). Niestety, jak później okazało się w naszych testach, wybranie wartości 9000 jako rozmiaru ramki pakietu i wprowadzenie identycznych ustawień na komputerze bezpośrednio podpiętym kablem zamiast wzrostu wydajności przyniosło kiepski efekt. Szybkość odczytu i zapisu danych nie zwiększyła się, a nawet zmniejszyła – chwilowa prędkość przesyłu danych znacząco się wahała, a momentami występowały nieuzasadnione przerwy w transferze.
QNAP TS-409 Pro pozwala uruchomić serwer FTP. Ma on nieco mniej ustawień niż jego odpowiednik z DS408, ale i tak w większości sytuacji będą one zupełnie wystarczające.
Następna funkcja to dynamiczny DNS – urządzenie ma zaprogramowanych kilka serwisów udostępniających tego typu funkcje. Warto zauważyć, że przeważnie są to inne serwisy niż w przypadku DS408.
Możliwe jest także wyświetlenie ekranu podsumowującego wszystkie ustawienia sieciowe:
Usługi dodatkowe – dostęp do plików i multimediów
Podstawową usługą dodatkową jest udostępnianie plików poprzez interfejs WWW. Po zalogowaniu się do serwera uzyskujemy widok z listą katalogów zapisanych na nośnikach urządzenia, a w nich dostęp do poszczególnych plików. Panel ten ma nazwę FTP, ale jest oparty na protokole HTTP. W naszym przekonaniu interfejs jest niezbyt przejrzysty, szczególnie przez zastosowanie mało intuicyjnych piktogramów.
Nieco lepiej wygląda interfejs modułu Multimedia Station, który pozwala przeglądać obrazki i animacje w oknie przeglądarki internetowej. Po wejściu do panelu Multimedia Station należy się ponownie zalogować, aby otrzymać dostęp do katalogów z grafiką. Moduł ten oparty jest na dodatkowych prawach użytkowników, które ustawia się w oknie przeglądarki.
Same multimedia mogą być przeglądane na kilka sposobów: w postaci listy z miniaturkami lub jako nieco powiększone miniaturki wraz z danymi EXIF zapisanego pliku.
Interfejs nie pozwala na zbyt wiele, jedynie na powiększanie lub pomniejszanie obrazków. Udostępnia także odnośniki służące do wyświetlania plików w pełnym oknie przeglądarki.
Warto także wspomnieć o ciekawej funkcji serwera iTunes, która działa podobnie jak w przypadku DS408, z tym że w produkcie firmy QNAP ma ona znacznie więcej ustawień. W sekcji MediaServer można wskazać katalogi z multimediami, tworzyć listy odtwarzania oraz wprowadzać wiele dodatkowych ustawień. Strumienie multimedialne z MediaServer są dostępne za pomocą oprogramowania iTunes. Działają bardzo sprawnie, choć mija chwila, zanim wszystkie dane na temat list odtwarzania zostaną wczytane do programu.
Moduły Multimedia Station i MediaServer włącza się z poziomu panelu administracyjnego.
Usługi dodatkowe – Download Station
Następny moduł udostępniany przez Turbo Station 409 Pro to Download Station. Służy on do pobierania plików – w tym z sieci P2P. Estetyka interfejsu tego modułu znacząco się różni od pozostałych, i to na korzyść. Niestety, jego funkcjonalność nie jest duża. Umieszczone po lewej przyciski po części prowadzą do innych zakładek, a po części służą do wykonywania operacji na pobieranych plikach. Download Station umożliwia pobieranie danych poprzez protokoły: FTP, HTTP i BitTorrent.
Ustawienia pobierania nie są tak złożone jak w przypadku DS408, ale do podstawowych zastosowań w zupełności wystarczają.
Ponadto producent udostępnia wygodny program do zarządzania pobieranymi plikami bez uruchamiania interfejsu WWW – QGet. Program ten jest domyślnie skonfigurowany tak, aby uruchamiał się przy każdym włączeniu komputera. Umożliwia on wszystkie operacje, które można by wykonać poprzez interfejs WWW modułu Download Station.
Usługi dodatkowe – serwer WWW i bazy danych
Urządzenie ma także wbudowany serwer WWW z obsługą PHP i MySQL. Usługi te uruchamia się z poziomu panelu administracyjnego i tam też konfiguruje.
Dosyć ciekawym rozwiązaniem jest wbudowane oprogramowanie do zarządzania treścią strony WWW – pakiet Joomla. Jest on dosyć prosty w obsłudze i pozwala tworzyć całkiem zaawansowane serwisy internetowe. W Joomli, która wykorzystuje bazę MySQL, danymi zarządza się w odpowiednim panelu sterowania. Po jego wyglądzie od razu wydać, że pochodzi on od innego producenta.
Bazą MySQL zarządza się przy użyciu interfejsu phpMyAdmin, który także został wbudowany w serwer.
Usługi dodatkowe – Surveillance Station
Ostatnim z modułów dodatkowych wbudowanych w Turbo Station jest pakiet do obsługi kamer sieciowych. Uruchamia się go przez włączenie usługi Stacja monitoringu.
Choć nie mieliśmy żadnych kamer, które mogłyby posłużyć nam do testów, oprogramowanie pozwoliło nam na przejrzenie większości opcji. Wchodząc do modułu Surveillance Station, uzyskujemy podgląd zaprogramowanych kamer wideo.
Oprogramowanie ma całkiem duże możliwości: nie tylko można określić parametry zainstalowanej kamery i adres, pod którym się znajduje, ale także stworzyć harmonogram nagrywania – z podziałem na nagrywanie ciągłe i na podstawie detekcji ruchu. To pozwala stworzyć dosyć tani system monitoringu, z którego dane są przechowywane na dyskach Turbo Station.
System umożliwia automatyczne kasowanie nagrań po określonym czasie.
Surveillance Station pozwala także na podgląd aktualnego obrazu z kamer i odtwarzanie wcześniejszych nagrań w oknie przeglądarki. Dosyć dobrze prezentuje się system zarządzania nagraniami, który pozwala wyszukiwać materiały z wybranych dni i godzin.
Udziały i użytkownicy
Zainstalowane w urządzeniu dyski są udostępniane poszczególnym użytkownikom w zależności od ich praw dostępu. Można wprowadzić ograniczenie ilości danych zapisywanych na serwerze przez poszczególnych użytkowników.
Kontrola dostępu odbywa się zarówno na poziomie grup, jak i użytkowników.
Panel administracyjny serwera pozwala nie tylko organizować katalogi na dyskach, ale także nadzorować stan nośników przy użyciu technologii S.M.A.R.T.
Urządzenie automatycznie tworzy szereg katalogów, które są konieczne do działania poszczególnych usług serwera. Ich nazwy mniej więcej odpowiadają funkcjom modułów, które korzystają z danych katalogów.
Narzędzia systemowe
Następna zakładka w panelu administracyjnym udostępnia obsługę dodatkowych funkcji. Jedną z nich są alarmy systemowe wysyłane w postaci wiadomości e-mail na wybrane adresy. Alarmy są uzależnione od ustawionego poziomu bezpieczeństwa.
Narzędzia pozwalają także zarządzać poborem energii – zarówno przez kontrolowanie urządzeń typu UPS, jak i usypianie dysków. Wśród dostępnych opcji znajduje się także możliwość regulacji obrotów wentylatora. Niestety, funkcja ta nie działa do końca prawidłowo. W momencie przełączenia obrotów na ustawienia ręczne dostępne stają się trzy szybkości. Jeżeli ustawimy obroty inne niż najwolniejsze, a następnie wrócimy do trybu sterowania automatycznego, system nie obniży prędkości wentylatora, nawet jeśli temperatura spadnie poniżej wybranych wartości. Tak samo dzieje się, gdy w trybie chłodzenia automatycznego („inteligentnego”) wentylator wejdzie na wyższe obroty. Nie wraca on do niższej prędkości po schłodzeniu dysków. Konieczne jest albo ręczne ustawienie nowej prędkości chłodzenia, albo zresetowanie systemu.
System teoretycznie pozwala także wybrać logo, które zostanie wyświetlone... gdzieś w panelu urządzenia. Niestety, nie wiemy gdzie, gdyż nie udało nam się załadować żadnego obrazu. Wprowadzenie pliku i naciśnięcie przycisku „załaduj” lub „zastąp” skutkowało jedynie przeładowaniem strony – bez jakichkolwiek efektów.
Urządzenie pozwala także wprowadzić czarną listę adresów IP, z których nie będzie możliwy jakikolwiek dostęp do jego usług.
Podobnie jak DS408 urządzenie umożliwia dostęp przez Telnet i SSH.
Kopie zapasowe i logi systemowe
Ostatnią z usług urządzenia jest możliwość tworzenia kopii zapasowych – zarówno wewnętrznych, z katalogu do katalogu, jak i zewnętrznych, zdalnych. Wśród urządzeń zdalnych mogą się znajdować serwery NAS lub wszelkie inne systemy obsługujące protokół rsync.
Możliwe jest ustalenie harmonogramu tworzenia kopii zapasowych, wprowadzenie kompresji danych lub np. stworzenie kopii przyrostowej. Urządzenie może służyć jako nośnik kopii zapasowej – w tym celu warto wypróbować dołączone na płycie oprogramowanie NetBak Replicator.
Ponadto na froncie urządzenia znajduje się złącze, pod które można podpiąć nośnik danych USB. Po naciśnięciu umieszczonego obok przycisku automatycznie następuje kopiowanie danych – albo wszystkich z nośnika na dyski serwera, albo z wybranego katalogu serwera na nośnik – w zależności od ustawień w panelu administracyjnym.
Wszystkie ustawienia wprowadzone do serwera mogą zostać zapisane i wyeksportowane do pliku, dzięki czemu w przyszłości, w razie zresetowania sprzętu, możliwe będzie ich odtworzenie bez ponownego wprowadzania.
Wszystkie zdarzenia systemowe są rejestrowane i prezentowane w tabelach zbiorczych podzielonych według kategorii.
Dostępne są także aktualne informacje o systemie, w tym obciążenie procesora.
Porównanie wydajności
Wydajność obu urządzeń sprawdziliśmy w identycznych warunkach. Badaliśmy transfer przy użyciu protokołu Samba oraz FTP pomiędzy serwerem a komputerem podłączonym bezpośrednio kablem, bez żadnych routerów. Zarówno komputer, jak i oba serwery były wyposażone w interfejsy gigabitowe.
Oto wyniki:
Wyniki jasno wskazują, że większą przepustowość ma urządzenie firmy Synology. W przypadku Turbo Station widać dużą różnicę pomiędzy prędkością przesyłania danych do (upload) i z (download) serwera. W obu urządzeniach szybkość przesyłu danych przez FTP jest wyższa niż z wykorzystaniem tzw. otoczenia sieciowego Windows. Jest to zasługa mechanizmów zastosowanych w tych protokołach.
Podsumowanie
Oba urządzenia mają dosyć podobną funkcjonalność, więc mogą być bezpośrednio porównywane. O ile Synology Disk Station DS408 jest znacznie trudniejszy w instalacji przez błędnie wykonane kable zasilania, to QNAP TS-409 Pro wydaje się przegrywać w normalnym użytkowaniu.
Z zewnątrz oba urządzenia są podobne. Nam bardziej podoba się DS408, ale zastosowane w nim metalowe elementy obudowy są trochę gorzej spasowane niż w QNAP-ie. Jednakże QNAP jest odrobinę głośniejszy niż serwer Synology. Powodem jest przede wszystkim kratka na przedniej ściance urządzenia, która nie tłumi dźwięku pochodzącego z dysków.
Interfejs użytkownika QNAP-a jest znacznie mniej przejrzysty niż w produkcie firmy Synology. Panel administracyjny wygląda na mniej dopracowany, nie tylko graficznie – ma także literówki. Niektóre słowa zostały wielokrotnie błędnie przetłumaczone. Ponadto zastosowane piktogramy i kolorystyka nie odpowiadają dzisiejszym standardom i bardziej kojarzą się z symbolami stosowanymi w komputerach w ubiegłym wieku.
Pod względem funkcji oba urządzenia wypadają dosyć podobnie. QNAP na pewno można pochwalić za pomysłowe, szybkie kopiowanie danych z lub na pendrive'a podłączonego od frontu. Jednakże porównanie funkcji stacji multimedialnych obu urządzeń zdecydowanie w korzystniejszym świetle stawia produkt Synology. Przeglądarka multimediów firmy QNAP nie jest ani ładna, ani ergonomiczna.
Na pochwałę zasługuje za to zaawansowany interfejs monitoringu wideo w produkcie QNAP-a, którego nie przetestowaliśmy w DS408.
Porównanie funkcji pobierania danych także pozwala docenić urządzenie Synology. Zastosowany interfejs jest nieco bardziej czytelny, a do tego pozwala pobierać pliki z sieci e2Dk.
Na koniec należy wspomnieć o szybkości transferu. NAS firmy Synology wypada w tej kategorii znacznie lepiej. W przypadku gdy na serwerze mają znajdować się setki, lub nawet tysiące gigabajtów danych, istotna przewaga w prędkości do serwera jest nie do pominięcia.
Cena – to zależy. Naturalnie, za kwotę około 3500 zł da się kupić nawet dwa komputery, w których można by zamontować cztery dyski twarde SATA działające w trybie RAID pod kontrolą jakiegoś darmowego Linuksa. Jednak oba testowane serwery przeznaczone są dla innej grupy klientów, których stać na to, by zapłacić więcej za wygodę, estetykę, niezawodność. Ponadto serwery te zużywają trochę mniej prądu niż ich pecetowe odpowiedniki.
Oba urządzenia sprawują się całkiem dobrze i nie wieszają. QNAP TS-409 Pro jest nieco mniej dopracowany pod względem oprogramowania, ale dobrze spełnia zadanie klasycznego NAS-a o rozbudowanej funkcjonalności. Z powodzeniem oba te urządzenia mogą znaleźć zastosowanie w małych biurach i w domach. Wydajność systemu pozwala postawić firmową stronę internetową opartą na PHP i MySQL oraz korzystać z niej kilku użytkownikom naraz. Do pełni szczęścia brakuje nam tylko serwera pocztowego i interfejsu sieci bezprzewodowej. Obaj producenci najwyraźniej stwierdzili, że router sieciowy powinien być osobnym urządzeniem – i pewnie mają rację, użytkownik może go tanio kupić od innych.
Do testów dostarczył: Synology
Cena w dniu publikacji (z VAT): 3650 złotych
Do testów dostarczył: EPA Systemy
Cena w dniu publikacji (z VAT): 3150 zł