Cooler Master Silent Pro M

Każdy z trzech przedstawicieli serii Silent Pro M dotarł do naszej redakcji zapakowany w identyczne pudełko. Nie jest to zwykłe opakowanie, takie jakie zazwyczaj widzimy, dlatego też postanowiliśmy poświęcić mu fragment tekstu. Pudełko ma jednolity, czarny kolor i zostało „przyozdobione” logo Cooler Master oraz serii Silent Pro M. Całość została „przepasana” szarym kawałkiem papieru, na którym umieszczono zdjęcie zasilacza, oznaczenie modelu, specyfikację oraz odpis tabelki znamionowej. Oprócz tego jest krótka informacja o oznaczeniach modeli oraz zaproszenie na stronę producenta w celu zdobycia dodatkowych informacji. Nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby nie to, że informacje te zaprezentowano w 17 językach (w tym po polsku).

„Przepaska” oprócz podnoszenia poziomu lansu ma także inną ważną funkcję: zapobiega przypadkowemu otwarciu się opakowania podczas transportu. Pudełko otwieramy przez rozwarcie na boki dwóch części grzbietu. Przypomina to trochę otwieranie starej bramy garażowej lub – jeszcze bardziej obrazowo – ołtarza mariackiego Wita Stwosza. Potem tylko tekturka zabezpieczająca i już możemy dobrać się do zawartości.