iiyama ProLite H511S-B2 dedykowany jest wymagającym profesjonalistom, w szczególności grafikom i projektantom, dla których istotna jest jakość matrycy - pełna paleta barw, wierne jej odwzorowywanie, równomierność podświetlenia oraz jej rozdzielczość. Jeśli spojrzymy na podstawowe parametry techniczne monitora, od razu zauważymy, że wyświetlacz powinien świetnie spisać się także w typowych, domowych zastosowaniach - grach czy podczas oglądania filmów. Model ma bowiem bardzo dobre deklarowane kąty widzenia i niski czas odpowiedzi piksela. Poniżej znajduje się krótka specyfikacja.
Dzięki zastosowaniu matrycy PVA monitor jest w stanie wyświetlić pełną paletę barw - 16,7 mln. Wyświetlacz pracuje w natywnej rozdzielczości 1600x1200, przy wielkości plamki równej 0,255 mm. Powierzchnia robocza ma wielkość 408 × 306 mm (szerokość × wysokość). Monitor jest dostępny w dwóch wariantach kolorystycznych - czarnym i białym. W białej wersji jest zgodny z normą TCO'03, w czarnej - TCO'99.
Prezentacja
Wygląd monitora naszym zdaniem nie jest zbyt atrakcyjny dla oka. Może zabrzmi to trochę przesadnie, ale pierwsza myśl była taka: "To taki Fiat 125 wśród coraz bardziej nowoczesnych monitorów". Mamy na myśli dość "kanciasty" design. Szkoda, że producent nie przyłożył większej wagi do wyglądu produktu. Na szczęście nic nie możemy zarzucić materiałom, z którego zbudowano ramę - zastosowany plastik sprawia naprawdę solidne wrażenie. Ramka otaczająca matrycę jest cienka, a w jej dolnej części znajdują się głośniki o mocy 2 W każdy. Wydaje nam się, że trochę psują wygląd monitora, bo za mocno rzucają się w oczy.
Monitor ma dość szeroki zakres regulacji pozycji. Kąt obrotu w płaszczyźnie poziomej wynosi 70 stopni (po 35 w prawo i lewo), co widać na pierwszych trzech rzutach poniżej. Kąt pochylenia do przodu wynosi 5 stopni, natomiast do tyłu - 30 stopni. Nie można również zapomnieć o funkcji portretowej (pivot). Idealne, wyrównane położenie matrycy w tym trybie jest wyraźnie odczuwalne. Ostatnia regulacja to wysokość podstawy, którą można zmieniać w zakresie 11 cm.
Eksploatacja
Z tyłu monitora znajduje się zestaw gniazd interfejsów. Z lewej strony umieszczono włącznik i gniazdo zasilania sieciowego. Dalej znajduje się wejście audio typu mini-jack, do którego podłączamy kartę dźwiękową, jeśli zależy nam na uzyskaniu dźwięku z wbudowanych w monitor głośników. Na samym końcu mamy gniazda sygnałowe, cyfrowe DVI-D (24-pin) i analogowe D-Sub (15-pin).
Na dolnej ramce znajduje się zestaw przycisków pozwalających na modyfikację parametrów pracy monitora. Przyciski wciskają się dość opornie. Przykładowo, w monitorze Apple Cinema Display HD wystarczyło jedynie delikatnie dotknąć palcem przycisku, tutaj natomiast nie obejdzie się bez zdecydowanego ruchu. Przycisk "Input" służy do przełączania źródła sygnału z analogowego na cyfrowy i odwrotnie. Dalej mamy regulację jasności i kontrastu oraz przycisk "Auto", za pomocą którego dokonuje się automatycznej regulacji parametrów pracy. Z prawej strony umieszczono niebieską diodę, która (jak zauważycie na zdjęciach na następnej stronie) świeci jakby trochę za mocno - po prostu czasami zdarza się rozpraszać uwagę. Niestety, tej diody nie można wyłączyć, jak to było np. w monitorze LG Flatron L245WP.
W tym miejscu musimy ponarzekać na menu ekranowe monitora. Mimo że bogate w liczbę opcji (jasność, kontrast, gamma, temperatura kolorów, opcja sRGB, tryb Eco (redukcja podświetlenia), pozycja obrazu w pionie i poziomie, zegar i faza, ostrość, obrót ekranu (tryb Portait), wybór jednego z 6 języków, regulacja głośności), to poruszanie się po nim wymaga naprawdę silnego przyzwyczajenia, ponieważ ciężko się od razu połapać - brakuje tutaj intuicyjności i lepszego graficznego rozplanowania wszystkich kategorii menu. Naszą uwagę zwróciło także jego niewielkie "klatkowanie" - po naciśnięciu przycisku przejście do kolejnej zakładki nie odbywa się błyskawicznie, ale da się zauważyć towarzyszące temu opóźnienie. To naszym zdaniem (jeśli komuś odpowiada design monitora) najsłabszy element testowanego wyświetlacza.
Jakość kolorów i kąty widzenia
Panel zastosowany w monitorze H511S-B2 cechuje się bardzo wysoką jakością, jeśli chodzi o nasycenie kolorów i poziom kontrastu. Kolor czarny jest bardzo dobrze reprodukowany, a biel nie jest zabrudzona innymi odcieniami. Pozostałe kolory są znakomicie nasycone i żywe. Poniżej prezentujemy kilka zdjęć wyświetlanego obrazu, choć przyznajemy, że barwy wyglądają lepiej w rzeczywistości niż na naszych fotkach. Staraliśmy się jednak tak ustawić nasz aparat, aby jak najwierniej oddać to, co mogliśmy oglądać na ekranie. Wybraliśmy jasność 50%, maksymalny kontrast i kolor o temperaturze 6500 K.
Bardzo dobrze wyglądają kąty widzenia. Udało nam się ustalić, że do 165-170 stopni w poziomie obraz da się oglądać niemal z taką samą jakością odbioru, jak siedząc na wprost. Co ważne, nawet przy bardzo wysokim odchyleniu matryca nadal wyświetla takie same barwy, zmniejsza się tylko trochę ich kontrast. Zaobserwowaliśmy też występowanie minimalnego odcienia żółtego przy kącie przekraczającym 170 stopni, jednak efekt ten był znacznie trudniej dostrzegalny niż np. w monitorze LG Flatron L245WP.
Ogólny odbiór jakości podświetlenia jest również bardzo pozytywny - matryca świeci praktycznie tak samo w każdym miejscu. Jeśli naprawdę mocno się przyjrzeć, da się dostrzec, że dwa z rogów są trochę rozjaśnione. Jednak naprawdę trudno to zauważyć, a już na pewno nie jest to możliwe do stwierdzenia w czasie normalnej pracy z monitorem.
Czas reakcji
Do oceny szybkości wyświetlania obrazu wykorzystaliśmy test "wyścigówka" z programu Pixel Persistence Analyzer, a także film The Chronicles of Riddick i zestaw gier (Quake 4, Serious Sam II, Half-Life 2). W przypadku filmów i gier oceniamy wrażenia, jakie mieliśmy w czasie przeprowadzenia testu, przy szczególnym zwracaniu uwagę na efekty smużenia. W programie Pixel Persistence Analyzer poszukiwaliśmy najwyższego tempa przejazdu wyścigówki, gdy obrazek pojazdu był jeszcze wyraźny.
Monitor iiyama ProLite H511S-B2 według producenta cechuje się czasem reakcji na poziomie 8 ms. W czasie testów w grach nie zauważyliśmy jakichkolwiek oznak smużenia - obraz był wyraźny i pozbawiony rozmycia. Problem smużenia w przypadku tego monitora nie występuje. Zmiana zawartości stron internetowych lub dokumentów odbywa się bardzo płynnie, nie da się zaobserwować niekorzystnego efekt skakania obrazu. W programie Pixel Persistence Analyzer oceniliśmy szybkość matrycy na 6 punktów - do tego zakresu smużenie było niewielkie. Przy tempie 8 nasza "wyścigówka" była już trochę niewyraźna. Ogólnie możemy powiedzieć, że zastosowana w monitorze matryca należy do szybkich.
Podsumowanie
iiyama ProLite H511S-B2 to naszym zdaniem naprawdę udany produkt. W zasadzie jedyne poważniejsze zastrzeżenia dotyczą "otoczki" monitora, a nie samej matrycy. Menu ekranowe jest zorganizowane trochę chaotycznie i niezbyt przejrzyście pod względem graficznym, co wymaga od użytkownika poświęcenia czasu na przyzwyczajenie się do jego obsługi. Firma iiyama powinna zdecydowanie popracować nad tym aspektem monitora. Kolejnym minusem (dla niektórych, bo jest to naturalnie kwestia gustu) jest projekt monitora - jego wygląd. W porównaniu choćby do opisywanego kilka tygodni temu monitora Apple Cinema Display HD, propozycja iiyamy wydaje się nieco archaiczna. Dla kogoś nie znającego parametrów technicznych monitor może nie wydać się szczególnie atrakcyjny wizualnie.
To jednak już wszystkie wady produktu. Monitor w czasie naszych testów po prostu nas zachwycił jakością obrazu - nasyceniem barw - i prawie doskonałymi kątami widzenia. Obraz oglądany praktycznie z dowolnego miejsca zawsze wygląda świetnie. Dopiero przy kątach rzędu 170 stopni dało się zaobserwować niewielkie zabrudzenie bieli odcieniem żółtym, ale... kto patrzy na ekran monitora pod tak dużym kątem? iiyama ProLite H511S-B2 to bez dwóch zdań świetny monitor o wszechstronnych zastosowaniach - znakomicie sprawdzi się zarówno w czasie pracy z grafiką czy projektowaniem, jak i w pracy biurowej oraz zabawie w domowym zaciszu. Polecamy wyświetlacz wszystkim tym, dla których istotna jest jakość obrazu monitora LCD - jak najwierniejsze oddanie kolorów, a także wysokie kąty widzenia, brak smużenia i duża powierzchnia robocza.
iiyama ProLite H511S-B2
Zalety
- Bardzo dobra reprodukcja barw i ich nasycenie
- Niski czas reakcji - brak smużenia
- Stosunkowo duże kąty widzenia
- Regulacja wysokości podstawy
- Funkcja portretowa (pivot)
Wady
- Przy dużych kątach widzenia obraz nieznacznie zabarwia się odcieniem żółci
- Niewygodne menu ekranowe
- Przeciętny design
- Wysoka cena
Cena: 2229 złotych brutto
Do testów dostarczył: