Monitory panoramiczne stają się coraz bardziej popularne. Jeszcze kilka lat temu stanowiły tylko ciekawostkę, a dzisiaj powoli są już niemal standardem (w określonych zastosowaniach). Ich sukces wywodzi się w linii prostej z kina, gdzie obraz o proporcjach 16:9 jest obecny praktycznie od zawsze. Także twórcy gier poważnie traktują "panoramiczną" cześć graczy - każdy nowy tytuł ma już natywną obsługę rozdzielczości widescreen. Najpopularniejsze panele tego typu mają przekątną o wielkości 19 lub 20 cali (odpowiednio 1440x900 i 1680x1050 pikseli). Na rynku pojawiają się już jednak monitory o większych przekątnych, 23 i 24-calowych. Takie panele pracują w wysokim trybie WUXGA 1920x1200, oferując naprawdę wysoki komfort użytkowania.
Do testów otrzymaliśmy jeden z najnowszych monitorów LG, model Flatron L245WP. Cóż w nim takiego niezwykłego za wyjątkiem dużej przekątnej? Flatron L245WP ma dwa bardzo duże atuty. Po pierwsze, wyposażono go w wysokiej jakości matrycę S-IPS. Panele tego typu uważane są za jedne z najlepszych (jeśli nie najlepsze), ze względu na doskonałe odwzorowanie pełnej palety barw, wysokie kąty widzenia i niski czas reakcji pikseli. Łączą w sobie zatem zalety szybkich paneli TN i matryc VA dających obraz o świetnej jakości. Drugą ważną rzeczą jest obecność gniazda HDMI w miejsce popularnego DVI. Gniazdo HDMI to wciąż nowość i tylko nieliczne monitory posiadają takie złącze. Flatron L245WP jest także zgodny z HDCP. Poniżej publikujemy podstawowe parametry testowanego urządzenia.
Dane wyglądają imponująco: krótki czas reakcji (aczkolwiek nie podano, jakiego przejścia dotyczy), niemal idealne kąty widzenia, pełna paleta kolorów (S-IPS to matryca 8-bitowa) i naprawdę duża powierzchnia ekranu. Niestety wszystko to kosztem dość wysokiego - jak na monitor LCD - poboru mocy.
Oczywiście wszystkie te aspekty sprawdzimy w praktyce. Najpierw jednak przyjrzyjmy się monitorowi z zewnątrz.
Monitory LCD firmy LG Electronics są objęte 36-miesięczną gwarancją. Każdy z nich zaliczany jest do paneli klasy II opisanej normą ISO 13406-2. Testowany model objęty jest również gwarancją 30-dniową - w przypadku wystąpienia nawet pojedynczego złego piksela lub subpiksela producent gwarantuje wymianę monitora na nowy.
Wygląd zewnętrzny
LG Flatron L245WP to bardzo duży monitor. Ma 56 cm szerokości, 37 cm wysokości (licząc bez podstawy) i waży 10 kg. Wrażenie wielkości tylko powiększa cienka ramka wokół matrycy. Obudowa to zawsze kwestia gustu, choć nam minimalistyczny wygląd bardzo się spodobał. Monitor jest prosty w swojej budowie zewnętrznej, ale jednocześnie ma "to coś".
24-calowy ekran robi wrażenie nawet wtedy, gdy monitor jest wyłączony. A po włączeniu robi się jeszcze ciekawiej. Oglądanie czegokolwiek na takiej powierzchni jest naprawdę przyjemne. Filmy, gry, a nawet pulpit systemu operacyjnego prezentuje się po prostu świetnie. Trzeba mieć jednak dosyć mocny komputer (zwłaszcza kartę grafiki), by móc komfortowo pograć w rozdzielczości 1920x1200.
Przed matrycą znajduje się specjalna szyba, poprawiająca jakość i nasycenie kolorów. Mimo że warstwa ta działa trochę jak lustro, nie odbija otoczenia w tak dużym stopniu, jak w wielu innych panelach LCD typu "glare", z jakimi mieliśmy do czynienia. Plus dla LG.
Monitor prezentuje się nie najgorzej także z tyłu. Tuż nad podstawą znajduje się uchwyt do kabli - dzięki niemu unikniemy bałaganu.
Jak przystało na monitor z wyższej półki, mamy wiele możliwości regulacji wysokości i pozycji wyświetlacza. Wysokość można regulować w zakresie od 0 do 10 cm (to maksymalne ustawienie) - jest to wystarczające do większości codziennych zastosowań. Wyświetlacz możemy również przechylać w górę i w dół. Przy odchyleniu w górę maksymalny kąt wynosi 20 stopni (na zdjęciu po prawej stronie), zaś w dół ekran możemy przechylić o 5 stopni (pozycja na środku zdjęcia). Podstawka monitora została tak skonstruowana, by ułatwić jego obracanie - zakres obrotu wynosi tutaj 350 stopni.
Bardzo dobrą funkcją jest pivot, czyli możliwość obrócenia ekranu o 90 stopni do pozycji portretowej (lewy bok monitora staje się wówczas górnym). Niestety monitor nie przekazuje komputerowi informacji o zmianie położenia ekranu - trzeba w sterownikach do karty graficznej ustawić ręcznie tryb portretowy. Minusem jest również to, że brakuje tutaj wyraźnej pozycji domyślnej - charakterystycznego "kliknięcia", które sugerowałoby, że krawędź monitora ustawiona jest już równolegle do powierzchni biurka. Bez tego małego dodatku musimy sami zdecydować, kiedy wyświetlacz jest ustawiony "prosto".
Wszystkie z opisanych powyżej regulacji są niezwykle płynne - nie wymagają praktycznie żadnej siły (także podnoszenie ekranu), co sprawia, że korzystanie z tych funkcji odbywa się przyjemnie.
Eksploatacja
Z tyłu monitora znajduje się zestaw gniazd interfejsów. Po prawej stronie umieszczono gniazdo USB, służące do wymiany danych z komputerem - dzięki niemu do monitora można podłączyć urządzenia USB, jak myszka, klawiatura czy pamięć flash. Hub wbudowany w monitor pracuje w standardzie USB 2.0 (480 Mbit/s), a każdy z dwóch portów pobiera maksymalnie 2,5 W mocy.
Kolejne gniazdo to analogowe złącze D-Sub. Obok niego znajdują się złącza komponentowe (Y, Pb, Pr) do podłączenia np. odtwarzacza DVD. Ostatnim gniazdem dla sygnału wideo jest HDMI. Z pewnością zauważyliście brak złącza DVI - monitor L245PW wyposażono wyłącznie z interfejs HDMI. Nie ma jednak powodów do obaw - wyświetlacz można podłączyć do dowolnej karty graficznej z gniazdem DVI za pomocą odpowiedniej przejściówki. Na tylnym panelu znajduje się również gniazdo zasilania. Jest niewidoczne na naszym zdjęciu. Okragłe gniazdko po lewej stronie, opisane "DC-Out", służy do zasilania głośników w "multimedialnej" wersji opisywanego monitora, modelu L245WPM.
Z lewej strony monitora znajdują się wspomniane dwa porty USB i gniazdo typu mini-jack, do którego można podłączyć głośniki lub słuchawki (sygnał audio do monitora wysyłany jest za pośrednictwem interfejsu HDMI). Tutaj warto wspomnieć o dwóch wersjach monitora. My testujemy wyświetlacz L245WP, a w sprzedaży będzie również dostępny wspomniany model L245WPM z głośnikami i gniazdem Audio-in (mini-jack).
Wraz z naszym monitorem otrzymaliśmy kabel D-Sub, kabel zasilający i płytę CD ze sterownikami i instrukcją obsługi urządzenia. Na wyposażeniu testowanego egzemplarza nie znalazł się kabel HDMI, więc jest prawdopodobne, że przyszli posiadacze monitora będą musieliśmy dokupić odpowiedni (i stosowną przejściówkę DVI w razie potrzeby) we własnym zakresie.
Menu ekranowe
Do nawigacji po menu OSD służy zestaw przycisków znajdujący się na spodzie panela. Bardzo dobrze, że producent umieścił je w tym miejscu, gdyż naszym zdaniem wpływa to na lepszy odbiór designu monitora - gdyby przyciski znalazły się na ramce okalającej matrycę, monitor nie wyglądałby tak dobrze. Największy przycisk służy do włączania monitora. Pierwszy od lewej służy natomiast do wyboru typu podłączenia (HDMI, RGB, component). Nawigacja odbywa się za pomocą czterech "strzałek" kierunkowych i przycisku potwierdzającego ("OK"), który notabene służy także do automatycznej regulacji parametrów wyświetlania (gdy nie jesteśmy w OSD).
Samo menu ekranowe jest bardzo ładne, a nawigacja po nim - niezwykle prosta. Całość podzielono na cztery główne części: Picture, Special, Screen, PIP/DW. W pierwszym z nich - jak nazwa wskazuje - można dokonać regulacji kolorów (6500 K, 9300 K, sRGB lub tryb użytkownika), poziomu kontrastu (jeśli wybrano tryb użytkownika) i jasności.
W drugim ekranie mamy wybór interfejsu podłączenia (jak wspomnieliśmy, dostępny jest również bezpośrednio), języka (niestety bez naszego rodzimego) oraz przezroczystości menu (domyślnie wynosi 20%). Ciekawą funkcją jest opcja "Power indicator", dzięki której mamy możliwość wyłączenia niebieskiej diody sygnalizującej pracę monitora. Naszym zdaniem to bardzo trafiony pomysł.
W sekcji "Screen" mamy również kilka interesujących pozycji. ARC to funkcja wyboru trybu wyświetlanego obrazu - 1:1 lub pełnoekranowo. Opcja ta dostępna jest wyłącznie przy podłączeniu przez gniazdo HDMI lub złącze komponentowe. Przy wyborze 1:1 na ekranie zostanie wyświetlony obraz w swojej natywnej rozdzielczości, czyli z charakterystycznymi czarnymi "boczkami". To dobra funkcja dla osób, którym nie podoba się jakość przeskalowanego do rozdzielczości 1920x1200 obrazu. Pozostałe opcje są dosyć klasyczne: pozycja obrazu, automatyczna konfiguracja.
W ostatnim menu możemy włączyć tryb PiP (picture-in-picture) lub DW (wiele wyświetlaczy). Wszelkich regulacji dokonujemy wyłącznie za pomocą OSD, na dołączonej płytce nie znalazła się aplikacja do programowej regulacji z poziomu systemu operacyjnego. To jednak niewielki minus, bo korzystanie z menu ekranowego testowanego monitora jest wygodne i szybkie.
Jakość kolorów i kąty widzenia
Panel S-IPS zastosowany w monitorze Flatron L245WP cechuje się bardzo wysoką jakością, jeśli chodzi o nasycenie kolorów i poziom kontrastu. Kolor czarny jest bardzo dobrze reprodukowany (choć wciąż minimalnie szary), biel bez żadnych "nalotów", a pozostałe kolory znakomicie nasycone i żywe. Co by wiele nie mówić, obejrzyjcie poniższe zdjęcia. Staraliśmy się tak ustawić nasz aparat (Canon EOS 10D), aby jak najwierniej oddać to, co mogliśmy oglądać na ekranie. Wybraliśmy jasność 50%, maksymalny kontrast i kolor sRGB (temperatura 6500 K).
Gorzej wygląda niestety aspekt kątów widzenia. Udało nam się ustalić, że świetnej jakości obraz można oglądać do 165 stopni. Pod znacznym kątem (około 165-170 stopni) obraz staje się zabrudzony kolorem żółtym (podobne zjawisko dało się zauważyć w przypadku monitora NEC W20GX2). Wprawdzie pod dużym kątem wciąż można bez problemu oglądać filmy, to jednak najlepiej nie przekraczać wartości 160 stopni, jeśli chcecie oglądać dokładnie to samo, co patrząc na wprost.
Poniżej obrazek z gry Far Cry. Wybraliśmy ten tytuł ze względu na występujące w grze tropikalne krajobrazy, gdzie doskonale widać, jak dobrze nasycone są kolory. Obraz na ekranie jest bardzo żywy. Zaznaczamy, że prezentowane przez nas zdjęcia nie były w żaden sposób "podkręcane" w programie graficznym.
Poniżej widzimy to, o czym już mówiliśmy przy omawianiu drugiego obrazka - przy dużym kącie po prawej stronie obraz zabarwia się kolorym żółtym.
Równomierność podświetlenia
Kolejną ważną rzeczą jest równomierność podświetlenia wyświetlanego obrazu. W przypadku słabszych jakościowo matryc wada ujawnia się dosyć szybko - jaśniejsze miejsca można z łatwością dostrzec w czasie oglądania filmu czy po prostu w nocy. Problem często dotyczy rogów matrycy (panele VA), które świecą jaśniej niż pozostałe miejsca. Na szczęście w panelach S-IPS zjawisko jest trudne do zaobserwowania w codziennej pracy, chociaż również występuje. Nam udało się zaobserwować minimalne różnice w podświetleniu, występujące właśnie w rogach. Efekt widoczny jest na poniższym zdjęciu.
Mimo że rogi świecą trochę mocniej od reszty matrycy, to ogólny odbiór jakości podświetlenia jest pozytywny - jakość podświetlenia jest w zupełności akceptowalna i nie przeszkadza w pracy (w grach tych minimalnych różnic nie widać w ogóle). Zdecydownie gorszy problem zauważyliśmy, gdy patrzy się na ekran pod kątem - na górze i spodzie da się zauważyć zaczerwienione miejsca, ale co ciekawe nie zawsze. Kąt, pod jakim da się to zaobserwować, jest dosyć specyficzny, gdyż po podniesieniu głowy o 2-3 cm w górę lub dół efekt całkowicie znika. Chcieliśmy jednak zaznaczyć jego występowanie.
Czas reakcji
Do oceny szybkości wyświetlania obrazu wykorzystaliśmy test "wyścigówka" z programu Pixel Persistence Analyzer, a także kilka filmów DVD i gier (Gothic 3, Quake 4, Serious Sam II). Tutaj warto pamiętać, że płynność jest często pojęciem subiektywnym, zależnym od percepcji danego obserwatora. W przypadku filmów i gier oceniamy wrażenia, jakie mieliśmy w czasie przeprowadzenia testu. W programie Pixel Persistence Analyzer poszukiwaliśmy najwyższego tempa przejazdu wyścigówki, gdy obrazek pojazdu był jeszcze wyraźny.
Monitor Flatron L245WP według producenta cechuje się czasem reakcji na poziomie 8 ms. Niestety nie zaznaczono, do których przejść kolorystycznych odnosi się ta wartość. Niemniej w czasie testów w grach nie zauważyliśmy żadnych oznak smużenia - obraz zawsze był wyraźny i pozbawiony rozmycia. Problem smużenia w przypadku tego monitora po prostu nie występuje, a przynajmniej my nie byliśmy w stanie stwierdzić jego obecności. Zmiana zawartości stron internetowych lub dokumentów odbywa się bardzo płynnie, nie występuje efekt skakania obrazu. W programie Pixel Persistence Analyzer oceniliśmy szybkość matrycy na 5-6 punktów - do tego zakresu smużenie było niewielkie. Przy tempie 7-8 nasza "wyścigówka" była już niewyraźna. To dobre, aczkolwiek nie rewelacyjne rezultaty.
Podsumowanie
LG Flatron L245WP to naprawdę porządny monitor. Wyposażono go w nowoczesny interfejs HDMI oraz zgodność z HDCP, więc w przyszłości nie napotkamy na problemy z odtwarzaniem zabezpieczonych filmów. Szkoda tylko, że w zestawie nie znalazł się odpowiedni kabel HDMI, co oszczędziłoby przyszłym użytkownikom trochę kłopotu. Z drugiej strony takie kable dołączane są do kart graficznych z gniazdem HDMI, więc problem będą mieć jedynie ci, którzy nie dysponują kartą z takim złączem (czyli niestety większość z nas).
Dzięki zastosowaniu matrycy S-IPS, wyświetlacz doskonale prezentuje się pod względem jakości obrazu - wyświetlane na ekranie kolory są żywe, nasycone, a czerni w zasadzie niewiele brakuje. Efekt dodatkowo poprawia specjalna szyba antyrefleksyjna, która w przypadku tego modelu nie odbija otoczenia w sposób irytujący. Wyświetlacz jest bardzo uniwersalny - nadaje się zarówno do gier akcji, oglądania filmów, jak i codziennej pracy. W czasie testów ani razu nie zauważyliśmy efektu smużenia. Duży, 24" ekran znacznie ułatwia pracę w systemie. W edytorze tekstu można wyświetlić obok siebie dwie strony A4 o rzeczywistej wielkości, i jeszcze zostanie sporo miejsca. Urządzenie dobrze sprawdzi się także w czasie zbiorowego oglądania filmów, co jest niewątpliwie zasługą dobrych kątów widzenia i znacznych możliwości w zakresie regulacji pozycji wyświetlacza. Szkoda tylko, że przy naprawdę dużych kątach kolory tracą kontrast i obraz zabarwia się na żółty odcień - to jednak bolączka większości monitorów LCD.
Niewiele można zarzucić przetestowanemu monitorowi - mamy bardzo ładne kolory, niski czas reakcji gwarantujący stabilny, pozbawiony "rwania" obraz, dobre kąty widzenia, przyszłościowy interfejs HDMI, elegancki wygląd. W zasadzie jedynym poważnym minusem będzie prawdopodobnie cena modelu, która może wynieść ok. 5 tysięcy złotych, gdy monitor trafi wreszcie do sprzedaży (grudzień/styczeń). Byłaby to jednak kwota w pełni uzasadniona.
LG Flatron L245WP
Zalety
- Znakomite odwzorowanie i nasycenie kolorów
- Powłoka poprawiająca jakość obrazu
- Niski czas reakcji
- Stosunkowo duże kąty widzenia
- Gniazdo HDMI
- Regulacja wysokości podstawy
- Dwuportowy hub USB 2.0
- Funkcja portretowa (pivot)
Wady
- Przy dużych kątach widzenia obraz zabarwia się odcieniem żółci
- Powłoka matrycy jednak odbija otoczenie
- Wysoka cena
Cena: 999 Euro (sugerowana). W Polsce prawdopodobnie ok. 5 tys. złotych.
Do testów dostarczył: