Sprzęt pracuje nie tylko z materiałem DVD oraz filmami z sieci. Nowe modele, podobnie do poprzednika oraz konkurencyjnych rozwiązań to także przeglądarki cyfrowych fotografii, odtwarzacze MP3 oraz czytniki CD Audio. Korry, o czym się przekonacie, nie są sprzętem skomplikowanym, co jednak nie znaczy, że mało potrafią.
O tym co urządzenia oferują i jak sprawowały się podczas naszych prób możecie przekonać się podczas lektury dalszej części tekstu.
Z zewnątrz
Obudowy urządzeń opisywanych symbolami 2258 i 3358 oparto na tym samym pomyśle. Sprzęt z niższym oznaczeniem numerowym jest mniejszy, co sprawia, że nie tylko jest bardziej kompaktowy, dając tym samym szansę wpasowania go w niemal każdą wolną lukę, ale i w porównaniu do większego towarzysza, nie oferuje tej samej gamy połączeń na tylnym panelu. Większy z modeli mierzy 360 mm szerokości. W przypadku mniejszego Korra to 255 mm. Głębokość obudów także jest różna, odpowiednio to 285 mm i 245 mm. Sprzęt nie różni się za to wysokością. Zanim przejdziemy na zadnie strony urządzeń przyjrzyjmy się im nieco z przodu.
Jak wspominaliśmy, wspólnego pochodzenia obu odtwarzaczy trudno nie zauważyć. Otrzymały one okrągłe okienka, kryjące za sobą bursztynowe, bardzo proste wyświetlacze. Mimo ich nietypowego kształtu i niewielkich wymiarów udało się w nie wkomponować kontrolki pozwalające zorientować się użytkownikowi z jakiego typu danym ma obecnie do czynienia, plikami MP3, materiałem DVD, MPEG4 czy CD Audio.
Okrągłe okienko to nie jedyny zwracający uwagę element panelu przedniego obu odtwarzaczy. Drugim z nich jest zaproponowany przez konstruktorów sposób ukrycia tacki na płyty. Zostały one schowane pod odchylającą się w górę plastikową klapką. Spod niej to wyjeżdża w obu przypadkach tak samo smukła tacka. Mimo niewielkiej grubości jest raczej sztywna, a przetłoczenie na płyty, zarówno 12-centymetrowe jak i mniejsze, 8-centymetrowe pozwala sprawnie umieścić nośniki w odpowiednim miejscu.
Podobna na obu panelach odtwarzaczy jest także liczba podstawowych przycisków. O ile jednak w modelu 3358 wbudowano dodatkowy guzik pozwalający na odłączenie odtwarzacza od sieci, w modelu 2258 takiego przycisku zabrakło, przez co sprzęt po połączeniu go z gniazdkiem elektrycznym znajduje się od razu w funkcji czuwania, z której sprzęt budzić można pilotem zdalnego sterowania.
W Korrach na panel przedni wprowadzono cztery przyciski kontrolujące podstawowe funkcje odtwarzaczy. W odtwarzaczu 3358 to dwa przyciski służące do przełączania się między nagraniami, guzik odtwarzania i pauzowania oraz ostatni, odpowiadający za wysuwanie tacki. W mniejszym modelu zaproponowano klawisze stop, odtwarzania i pauzowania, wysuwania tacki oraz odpowiadający za przełączanie odtwarzacza w stan czuwania.
Przejdźmy teraz na tył. Oba modele można podłączyć do ekranów za pomocą złącza Scart oraz wyjść komponentowych RGB. Para dysponuje też możliwością podłączenia do ekranu za pomocą prostego złącza Composite oraz S-Video. O ile możliwości wyprowadzenia obrazu są w obu przypadkach identyczne, to przy dźwięku tak już nie jest. Korr 2258 zapewnia prócz standardowego wyjścia stereo możliwość przesyłania dźwięku drogą cyfrową, elektrycznie lub poprzez gniazdo optyczne. W modelu Korr 3358 do zestawu cyfrowego i prostego stereo dochodzi analogowe wyprowadzenie sześciokanałowego dźwięku.
Producent w opakowaniu dołącza jedynie przewód z trzema połączeniami typu cinch, do przesyłania dźwięku stereo oraz obrazu z gniazda wideo.
Sterowanie urządzeniami jest możliwe bez pilota tylko w bardzo ograniczonym, podstawowym zakresie. Do pełnej kontroli, jak i w innych przypadkach tego typu urządzeń wymagane jest zdalne sterowanie. Do obu odtwarzaczy dodawany jest ten sam model pilota. Zasilany przez dwie baterie typu AAA kontroler nie należy do najmniejszych, jednak jego duże guziki są wygodne, ich układ logiczny i łatwy do zapamiętania, a kolorystyka elegancka, bez kontrowersji.
Zasięg działania pilotów to około siedem metrów. Ważne jest też, że oba funkcjonują poprawnie nie tylko wycelowane do umieszczonego na wprost urządzenia, ale i pod pewnymi kątami. W przypadku nowych Korrów kąty te mogą być naprawdę spore, po około 110o-120o w obu płaszczyznach. O sterowaniu z celowaniem w ściany, a nie w odtwarzacz należy jednak zapomnieć.
Po właczeniu
Czas odpalić odtwarzacze. Oba witają użytkowników wyświetleniem czerwonych ekranów. Za pomocą pilota można dostać się do ich menu ustawień. Od razu da się zauważyć, że w przypadku tej dwójki mamy do czynienia z prostymi panelami ustawień, zawierających jedynie najbardziej potrzebne funkcje. To tutaj można wybrać język, z którym pracować będzie sprzęt odtwarzając płyty DVD (zarówno jeśli chodzi o ścieżkę dźwiękową, jak i litery) lub interpretując napisy w filmach pobieranych z sieci.
Menu daje możliwość wyboru proporcji obrazu, 4:3 lub 16:9, dopasowania obrazu do ekranu, wyboru systemu projekcji, wyjścia wideo i ustawienia obrazu. Prócz trzech ustawień zdefiniowanych dostępna jest także opcja samodzielnego nastawienia takich parametrów jak jasność, odcień, kontrast i kolor. W przypadku ustawień dźwięku z powodu braku wyprowadzenia analogowego w modelu Korr 2258 nastawień jest mało, wśród nich m.in. włączanie wyjścia cyfrowego.
Większy z odtwarzaczy w menu ustawień dostał dodatkowe opcje pozwalające na kontrolowanie wyprowadzanego ze sprzętu dźwięku. Korr 3358 oferuje możliwość włączenia obsługi dźwięku sześciokanałowego, wybór wielkości poszczególnych głośników zestawu kina domowego, włączenie sygnału testowego, opóźnienie głośników oraz włączenie dźwięku cyfrowego.
Pozostałe dwie zakładki menu w obu przypadkach to ochrona rodzicielska pozwalająca na zabezpieczane hasłem ograniczanie dostępu do pewnych treści dzieciom oraz wygaszacz ekranu.
Muzyka
Czas na próby z urządzeniami. Na potrzeby testów przygotowaliśmy zestaw płyt z muzyką oraz filmami i fotografiami oraz nasz testowy nośnik ze zbiorem nagrań próbnych.
Po umieszczeniu nośnika CD Audio na tacce odtwarzacz samodzielnie startuje odtwarzając po kolei zamieszczone na niej utwory. Wyświetlacze informują znakiem CD o wykrytym nośniku. Na ekranach podłączonych do odtwarzaczy prezentowany jest spis ścieżek. Na prawym panelu interfejsu dostępne są opcje, w których można wybrać m.in. odtwarzanie zapętlone, losowe, a także zaprogramować ścieżki do odtworzenia w wybranej przez siebie kolejności.
Podczas odtwarzania sprzęt oferuje użytkownikowi typowe funkcje "grajków" CD, zapewniając kilka szybkości przewijania materiału w przód i do tyłu. Oba modele pozwalają na przewijanie z szybkościami 2x, 4x, 8x i 16x. Dodatkowo, mini panel otwierany przyciskiem "Search" na pilocie pozwala na wyszukanie ścieżki, wybranego momentu w aktualnie odtwarzanej ścieżce oraz miejsca na płycie (po określeniu czasu).
Niewielkie kłopoty z oprogramowaniem powodują, że w czasie przeglądania muzyki na płytach CD Audio można zobaczyć, że odtwarzacz właśnie oferuje podgląd cyfrowych obrazów JPEG. Ten feler nie wpływa jednak na odtwarzanie muzyki (napis JPEG pokazuje się także w innych przypadkach).
Umieszczenie w napędzie nośnika z nagraniami MP3 sygnalizowane jest kolejną kontrolką wyświetlacza. Odmiennie niż w przypadku nagrań CD Audio, odtwarzacz nie oferuje jednak automatycznego startu. Użytkownik ma jednak do dyspozycji te same opcje aranżowanie kolejki odtwarzania, programowania kolejności plików lub losowego dobierania zbiorów.
Dodatkowo, jeśli pliki posiadają informacje zapisane w tagach ID3, dotyczące albumu, wykonawcy, roku wydania itp., odtwarzacze pokażą je w dolnej listwie interfejsu. To ciekawy dodatek w wypadku, kiedy prezentowane pierwsze piętnaście znaków nazwy okaże się niewystarczające.
Przy nagraniach MP3 dostępna jest opcja wyszukiwania wybranego momentu w pliku muzycznym oraz przewijanie w obie strony z szybkością do 16x.
Korry pracują również ze zbiorami dźwiękowymi WMA.
Sprzęt nie zapewnia możliwości dopasowywania charakterystyki odtwarzanego dźwięku do upodobań słuchającego. W ustawieniach obu modeli zabrakło ot choćby prostych equalizerów.
Obrazy
Włożenie płyty z fotografiami JPEG także nie wyzwala autostartu i prezentacji slajdów. Na ekranie, w znanych już tabelach pokazane są zbiory plików i ewentualnie foldery. Po prawej stronie mamy dodatkowy panel sterujący odtwarzaniem zbiorów, podobnie jak w przypadku muzyki z możliwością programowania kolejności. Pod nim zaprojektowano miejsce na podgląd fotografii z informacjami na temat ich rozdzielczości.
Podczas prezentowania slajdów, zmiana następuje co około pięć sekund, możliwe jest wybranie efektu przejścia między poszczególnymi fotografiami i ich powiększanie (maksymalnie trzykrotne). Po powiększeniu można poruszać się po fotografii za pomocą przycisków kierunkowych pilota.
Te same przyciski poza funkcją powiększenia pozwalają na obracanie zdjęć co 90o. W każdej chwili użytkownik może się też zorientować, którą fotografię ze zbioru aktualnie ogląda.
Jakość wyświetlanych fotografii jest niezła. Testowy zestaw był podłączany do telewizorów za pomocą złączy Scart. Obraz jest stabilny. Wyświetlane kolory wyglądają dobrze, miejscami zbyt jaskrawo (można ten efekt próbować modyfikować za pomocą ustawień odtwarzacza dostępnych w menu) i z widocznym rozmyciem. Niestety, to co wygląda dobrze na ekranie komputera, nie będzie równie dobrze prezentować się na zwykłym telewizorze. Na szczęście, oglądając fotografie z większej odległości mankamenty obrazu są mniej widoczne.
Przykładowy film z pokazem slajdów oferowanym przez Korry znajdziecie poniżej (aby pobrać plik, należy kliknąć na obrazku).
Filmy
Przy odtwarzaniu filmów DVD, nowe Korry oferują zestaw typowych opcji dla sprzętu obsługującego filmowe płyty. Umożliwiają projekcję filmów z powiększeniem do trzech razy i możliwością przesuwania kadru. W obie strony film może być przewijany z szybkością do 16x.
Także tutaj, znając czas lub interesujący rozdział można skoczyć bezpośrednio do niego dzięki opcji "Search". Interesująca jest też opcja zakładek, pozwalających na ustalenie do trzech interesujących punktów w odtwarzanym filmie, od których to można w razie takiego kaprysu rozpocząć odtwarzanie. Po wyłączeniu odtwarzacza bądź wysunięciu klapki ustawienia zakładek znikają.
Tak jak i w poprzednich przypadkach, także i tutaj pełne kontrolowanie odtwarzacza wymaga wykorzystania pilota. To on pozwala na wybieranie takich opcji jak wspomniane zakładki, opcje menu, napisy czy też opcje dźwiękowe filmu.
Podczas oglądania filmu DVD możliwe jest też skorzystanie z opcji "Display" prezentującej na ekranie półprzezroczyste menu z danymi dotyczącymi odtwarzanego filmu. Zestaw prezentowanych danych obejmuje czas odtwarzania filmu, czas pozostały do końca projekcji, rozdział płyty DVD, rodzaj wybranej ścieżki dźwiękowej, rodzaj napisów, kąt oraz aktualizowany co chwilę wskaźnik bitrate.
Szkoda, że filmy DVD nie są uruchamiane automatycznie, z pominięciem menu. Brakować może też niektórym opcji wznawiania odtwarzania filmu od momentu, w którym film został wstrzymany, a odtwarzacz uśpiony. Po włączeniu sprzętu film startuje zawsze z pozycji 00:00:00.
Modele działają z płytami DVD z każdego regionu, tłoczonymi oraz nagrywanymi.
Przejdźmy teraz do tego, co najciekawsze, czyli odtwarzania filmów, które można znaleźć w sieci. Umieszczenie płyty z filmami bądź pojedynczym filmem nie powoduje autostartu plików. Użytkownik ma do wyboru zbiór filmów z nośnika, a na prawej stronie panelu znane już opcje związane z powtarzaniem i odtwarzaniem losowym zawartości płyty oraz programowaniem kolejności.
Wybranie pliku przenosi użytkownika zaraz przed projekcją do tabeli wyboru napisów w plikach TXT. Zbiory nie są ładowane automatycznie, litery do filmów nie muszą mieć więc nazw zgodnych z tymi z plików filmowych. Możliwe jest też wybranie opcji odtwarzania filmów bez liter. Temu właśnie służy tryb zwany "External Subtitle Off".
Odtwarzacze Korr radzą sobie z obsługą plików tekstowych z napisami w niemal wszystkich ważnych formatach. Jednym z pomijanych jest format MPL2, w którym to kolejne kwestie w filmie ustawiane są za pomocą parametrów zapisywanych w nawiasach kwadratowych, przykładowo [1][30]. Trzeba mieć nadzieję, że programiści dbający o oprogramowania odtwarzaczy Korr zajmą się tym niebawem. Jeśli się to uda, sprzęt będzie obsługiwał wszystkie istotne napisy w plikach TXT, bowiem już teraz z pozostałymi formatami radzi sobie bez kłopotów. Inne kompatybilne formaty to SUB i SRT.
Podczas odtwarzania z napisami można zrobić już niewiele. Białe, wyświetlane na półprzezroczystym czarnym tle litery mają ustaloną wielkość, wysokość linii i kolor. Użytkownikowi nie dano możliwości wpływania na te ustawienia. Mimo wszystko wielkość liter oraz wybrana czcionka pozwalają wygodnie czytać napisy.
Także w tego typu filmach możliwe jest powiększanie kadrów i przesuwanie się po nich za pomocą klawiszy kierunkowych pilotów, skorzystanie z opcji "Search" w poszukiwaniu interesującego fragmentu filmu, czy też włączenie opcji "Display", prezentujących nieco parametrów dotyczących nagrania, w tym format kodowania, rodzaj ścieżki dźwiękowej, czas trwania itp. Poniżej przykładowy film.
Przewijanie materiału filmowego tego typu jest możliwe tak jak w poprzednich przypadkach z szybkością do 16x (w obu kierunkach).
A jak Korry radzą sobie z materiałami filmowymi pobieranymi z sieci? Gdyby próbować określić to jednym słowem, wypadałoby użyć wyrazu "wyśmienicie". Sprzęt obsłużył dosłownie wszystkie filmy, z którymi podczas poprzednich testów mieliśmy kłopoty. By to potwierdzić urządzenia dostały do odtworzenia testową płytkę DivXTestCD, zwykle stosowaną do sprawdzenia granic możliwości odtwarzaczy.
Niewielkie zastrzeżenia budzić może dziwne zachowanie się modelu 2258, który podczas testów miewał czasem kłopoty z odtworzeniem filmów DivX/XviD, szczególnie tych starszych, niegdyś pobieranych z sieci. Coś co początkowo wyglądało na niekompatybilność z formatami w jakich zapisano filmy było jednak zapewne wadą starzejących się nośników, gdyż te same filmy przeniesione na najtańsze płyty z supermarketu odtwarzały się przy kolejnych próbach już bez kłopotu.
Opakowania sprzętu głoszą, iż radzi sobie on z obsługą sprawiających kłopoty rozwiązań QPEL i GMC w filmach XviD. Po testach trudno w to nie uwierzyć. Na naszej płycie z fragmentami zakodowanym z wykorzystaniem różnego typu technologii tylko jeden film sprawiał Korrom kłopoty. O tym jak kłopoty te wyglądały możecie przekonać się na poniższym filmie (na płycie to zbiór nazwany 6k-gmc-bf-320.avi). Materiał, mimo iż odtwarzany, prezentował w wielu miejscach uniemożliwiające oglądanie błędy.
Na koniec jeszcze jedna dość ciekawa opcja oferowana przez odtwarzacze. Umożliwiają one bowiem dopasowanie wyświetlanych na ekranie filmów do wymiarów ekranu na wiele różnych sposobów. Poniżej możecie zobaczyć tego przykłady. To m.in. wypełnienie ekranu, prezentacja nagrania w wymiarach oryginalnych, dopasowanie filmu wysokością oraz szerokością nagrania.
Podsumowanie
Nowe modele Korr, zarówno mniejszy 2258, jak i większy 3358 to nieźle sprawujący się sprzęt. Podczas naszych prób nie pokazały się ze złej strony. To prawda, że posiadają nieco kontrowersyjne obudowy (nam przynajmniej nie przypadły do gustu, o gustach jednak się nie rozmawia), ale bardziej liczy się to, jak działają, a działają dobrze. Wspominając jeszcze o wyglądzie warto wymienić jasne, bursztynowe wyświetlacze, które pełnią też funkcję sygnalizacji stanu czuwania (prezentując napisy OFF). W modelu 2258 zabrakło fizycznego wyłącznika odtwarzacza. Denerwował on też "ćwierkaniem" napędu optycznego, na szczęście jedynie w czasie gdy sprzęt "orientował się" w zawartości płyty. Podczas odtwarzania był bezgłośny
Odtwarzacze świetnie radziły sobie z naszymi testowymi filmami, potykając się jedynie na jednym z materiałów. Sprawne funkcjonowanie Korrów to zasługa zastosowania w konstrukcji obu urządzeń nowych chipsetów marki Zoran dziewiatej generacji (Vaddis 966). Wadą, którą można będzie zapewne usunąć za pomocą nowego oprogramowania firmware jest brak obsługi napisów TXT w formacie MPL2. Jak na razie producent nie oferuje odświeżonego oprogramowania, ale i sprzęt jest w miarę nowy.
Sporych rozmiarów wygodne piloty zdalnego sterowania zapewniają niezłą kontrolę nad odtwarzaczami, nie tylko w pozycji na wprost przed nimi, ale i pod kątami.
Para może nieco zawodzić brakiem większej liczby ustawień dźwiękowych, np. equalizera, jednak grupa cyfrowych wyprowadzeń sygnału dla procesorów dźwięku, a w większej wersji także na zestawy analogowe sprawowała się bez zarzutu.
Na koniec pozostaje cena. Odtwarzacze wyceniono na 140 złotych za model mniejszy i 155 złotych za wersję większą. To chyba atrakcyjne stawki, a 15 złotych więcej za dodatkową możliwość wyprowadzenia dźwięku analogowego wydaje się być niewygórowaną ceną.
Zalety
- Kompaktowe wymiary (2258)
- Duża kompatybilność z filmami z sieci
- Prosta obsługa
- Bogate opcje wyprowadzenia dźwięku (3358)
- Niska cena
- Dobre piloty
Wady
- Brak wyłącznika (2258)
- Kontrowersyjny design
- Mało opcji konfiguracyjnych
- Dziwne kłopoty z działaniem niektórych nośników (2258)
- Niewielka kontrola nad napisami
Do testów dostarczył:
Cena: ok. 140 złotych za Korr 2258 i 155 złotych za Korr 3358