Do tej pory w najbardziej zaawansowanych tytułach implementowano jedynie programowe wsparcie fizyki, co oznacza, że za symulację interakcji obiektów odpowiedzialny był procesor komputera, który zajmował się również logiką, koordynacją zadań i sztuczną inteligencją postaci niezależnych. W efekcie fizyka sprowadzała się do mocno ograniczonej liczby ruchomych przedmiotów albo różnych sztuczek programistycznych, które mają za zadanie symulowanie funkcjonowania praw fizycznych.

Sprzętowe wspomaganie różnych interfejsów API fizyki zostało zapowiedziane przez kilka wiodących firm. Microsoft przygotowuje interfejs DirectPhysics i opracowuje zaawansowane metody przetwarzania tego typu obliczeń. Do najprostszych zadań z powodzeniem można dziś wykorzystać CPU, jednak nie został on specjalnie zoptymalizowany pod tym kątem, stąd nie nadaje się on do bardziej zaawansowanych zastosowań. Procesor jest bardzo szybki w wykonywaniu ogólnych operacji, lecz stosunkowo przeciętny w wyspecjalizowanych funkcjach, jak grafika czy fizyka. Poza tym procesor jest już obciążony nadzorowaniem procesu tworzenia grafiki 3D i sztuczną inteligencją przeciwników w grze, więc nie można mu przypisać skomplikowanych i długich instrukcji liczenia fizyki. Niedawno firma Havok zapowiedziała Havok FX, który przyspiesza kalkulację fizyki, wykorzystując do tego celu jedną z kart graficznych NVDIA pracujących w tandemie SLI. Zapowiedziano też możliwość wykorzystania w przyszłości pojedynczego akceleratora. Firma ATI również mówi o akceleracji fizyki za pośrednictwem GPU. Pamiętacie z pewnością demo Toy Shop, które pokazano przy okazji premiery układów Radeon X1000. W demonstracji tor kropli deszczu spływających po szybie był obliczany właśnie przez GPU. Mimo wszystko wielordzeniowy CPU ma pewne atuty w stosunku do obliczeń fizyki za pomocą GPU. Wewnętrzna przepustowość pamięci, na przykład, jest większa niż wewnętrzna przepływność pamięci GPU z pamięci podręcznej tekstur.