Zanim jednak zajmiemy się tym konkretnym urządzeniem, kilka słów na temat tabletów ogólnie.
Kawa na ławę
Tablet, kiedyś nazywany digitizerem, ma kształt płaskiej tabliczki. Za pomocą kabla RS-232, badź teraz już częściej złącza USB, można połączyć tę tabliczkę z komputerem. Po niej możemy „poruszać się” na dwa sposoby. Za pomocą specjalnego piórka bądź też myszki. Można powiedzieć, że tablet zastępuje kartkę papieru i ołówek, poruszając prawdziwym piórkiem nad aktywnym polem tabletu, wprawiamy w ruch wirtualne piórko na ekranie monitora. Pole tabletu jest odwzorowaniem powierzchni ekranu.
Rozmiary tabletów są różne, różne są też ich ceny. Najmniejsze, z aktywnym polem o wymiarach około 10 cm na 13 cm, to urządzenia czysto amatorskie i służące jedynie do zabawy. Z reguły ich parametry dyskwalifikują je w zastosowaniach profesjonalnych. Większe, od rozmiaru A3 wzwyż, to „zabawki” dla prawdziwych grafików i projektantów pracujących z programami typu CAD (Computer Aided Design – czyli komputerowe wspomaganie projektowania). O’pen XXL Pentagram’a znajduje się gdzieś w środku tej listy, między A3 a najmniejszymi przedstawicielami tabletów. Jego obszar roboczy wynosi 304 mm na 228 mm (trochę więcej niż rozmiary kartki A4).
Jak wspominałem wyżej, tablet „obsługuje się” piórkiem bądź myszką. Piórko, którego kształt jest bardzo ważny dla komfortowej pracy, może być dodatkowo wyposażone w elektroniczną gumkę do ścierania. Istotne jest jak najwierniejsze oddanie wrażenia rysującemu, że trzyma w ręku prawdziwe narzędzie. Ważną składową parametrów piórka jest jego waga. Zauważyliście chyba, że cięższymi długopisami, mówimy teraz o prawdziwych długopisach, takich z tuszem, pisze się wygodniej.
Ale wracajmy... Całe urządzenia działa dzięki zainstalowanej we wnętrzu tabletu siatce cienkich przewodów. Kiedy zasilane baterią, piórko zbliża się do powierzchni aktywnej, siatka zostaje w danym miejscu pobudzona, a sygnał o miejscu pobudzenia biegnie do komputera. Co więcej, sygnał zawiera też informację o sile nacisku piórka na podłoże. W droższych modelach tabletów, na przykład znanej i bardzo dobrej firmy Wacom, można spotkać się z piórkami, które nie wymagają zasilania bateryjnego. Tam wykorzystywane są cewki indukcyjne. Fale radiowe, które wysyła tablet docierają do piórka, które „odpowiada” odbitym sygnałem ponownie odbieranym przez tablet. Pozwala to określić położenie, a czasem nawet kąt nachylenia narzędzia.
Na piórku znajdują się dwa przyciski. Dzięki dołączonemu do tabletu oprogramowaniu można dowolnie zaprogramować ich działanie. Standardowo ustawione są jako prawy i środkowy przycisk myszki. Za „lewe kliknięcie” odpowiada pojedyncze lekkie uderzenie piórkiem w płaszczyznę tabletu.
Prócz „zwykłej” interakcji między tabletem a piórkiem, dochodzi jeszcze do bardziej złożonego zachowania. Otóż tablet, w zależności od modelu, potrafi wykryć zróżnicowaną siłę nacisku piórka na obszar roboczy. Siła nacisku z kolei daje efekt na przykład ciemniejszej bądź jaśniejszej komputerowej kreski, silniejszego podawania lub bardziej oszczędnego wylewania wirtualnej farby. Nie muszę chyba dodawać, jaka to zaleta dla profesjonalnych grafików, którzy używanie prawdziwych narzędzi, mogą wiernie symulować na ekranie w programach graficznych. Oczywiście jest to możliwe, jeśli dany program taką opcję udostępnia.
Prócz przycisków znajdujących się w piórku, można jeszcze zaprogramować przyciski znajdujące się na samym tablecie. W modelu, który tu opisujemy jest ich 24. Kilka z nich jest standardowo zaprogramowanych do wywoływania określonych akcji typu: undo, save, exit, paste, new itp. Reszta może zostać, dzięki dołączonemu oprogramowaniu dowolnie „ustawiona” pod odpowiadający nam program, a w nim najczęściej używane opcje.
Rzut oka na Pentagram
W pokaźnych rozmiarów pudełku dostajemy tablet, piórko i myszkę, trzy płyty CD z oprogramowaniem, dwie mini baterie (paluszki AAA) oraz, co ważne, polską instrukcję obsługi.
Sam tablet prezentuje się okazale. Dysponuje przecież niemałą jak na te urządzenia powierzchnią roboczą o wymiarze 304 mm na 228 mm, przy całkowitych wymiarach 400 mm na 350 mm na 12 mm. Srebrny, matowy tablet z oznaczonymi u góry polami programowalnych przycisków zajmuje pokaźną część biurka. Pod tabletem znajdują się niewielkie gumowe nóżki, które skutecznie zapobiegają poruszaniu się urządzenia po stole. W dolnym prawym rogu O’pen’a miga dioda LED, sygnalizująca jego obecny stan. Po dotknięciu piórkiem powierzchni przestaje pulsować i zaczyna świecić stale.
Piórko i myszka, bez których tablet byłby bezużyteczny, również w srebrnym kolorze, zasilane są pojedynczymi bateriami typu AAA. I tutaj pierwsza uwaga. Mimo, iż piórko zyskuje balast w postaci wkładanej weń baterii, i tak wydaje się być zbyt lekkie, przez co brakuje nieco komfortu pracy. Są to odczucia subiektywne, niemniej jednak można by było nieco dociążyć „pisak”. Do piórka dodano zapasowe dwa plastikowe „rysiki”, które bezpośrednio stykają się z powierzchnią tabletu. Podczas intensywnej pracy końcówki potrafią się zetrzeć.
Przejdźmy do myszki. Oczywiście jest bezprzewodowa i działa bez kulki. Na spodzie znajduje się seria czarnych filcowych powierzchni, które ułatwiają poruszanie myszką po tablecie. Myszka także zasilana jest baterią AAA. Szczerze mówiąc, daleko jej jednak do ergonomii i o ile w przypadku piórka była to tylko małą uwagą, o tyle przy myszce będzie to wielką wadą – jest lekka niczym puch. Lepiej od razu ją schować i, jeśli zatęskni się do myszy, używać tej prawdziwej.
Dołączone oprogramowanie
Płyty CD z opakowania O'pen'a zawierają sterowniki Pentagram’a oraz dwa proste programy graficzne, dzięki którym możemy zacząć oswajać się z tabletem. Pierwszy to Corel Art Dabbler, drugi – Ulead PhotoImpact 5SE.
Instalacja urządzenia w systemie Windows przebiega bardzo płynnie i bez komplikacji. W wolne gniazdo USB wtykamy kabel O’pen’a XXL, jeszcze krótka instalacja driver’ów i system jest gotowy do pracy.
Sterowniki (uwaga: w pełni spolszczone!) pokazują nieco mniejszą wielkość tabletu
W zależności od tego, kto jakie programy preferuje, będzie takich używać. Ja pozostałem przy oprogramowaniu dostarczonym razem z Pentagram'em. O ile Corel Art Dabbler to narzędzie bardzo „dziecinne”, to program Ulead’a wyjątkowo mi się spodobał. Oczywiście piszę to jako amator grafiki komputerowej, który od czasu do czasu coś narysuje. Program PhotoImpact pozwala oczywiście korzystać z dobrodziejstwa pomiaru zróżnicowanej siły nacisku piórka na tablet. Poniżej trzy przykłady.
To samo narzędzie, ale różna siła nacisku...
A tutaj coś, co spróbowałem narysować “na szybko”. Trwało to około minuty... cały czas to tylko jedno narzędzie
A to kilka chwil więcej spędzonych z tabletem...
Wrażenia z posługiwania się tabletem i piórkiem są bardzo pozytywne. Na początku jest nieco ciężko przyzwyczaić się do innego uchwytu urządzenia sterującego kursorem na ekranie, lecz po chwili sytuacja normalizuje się i można zabierać się do rysowania.
Za i przeciw
Jeśli ktoś amatorsko, bądź profesjonalnie chce zajmować się grafiką komputerową, prawdopodobnie nie może wyobrazić sobie pracowni bez tego urządzenia. Ułatwia znakomicie posługiwanie się wirtualnymi pędzlami i ołówkami, pozwalając uzyskać efekty, jakich myszką otrzymać nie sposób. Zaletą O’pen’a XXL jest na pewno cena, dużo niższa od konkurencji. Kolejnym "za" jest obszar roboczy Pentagram'a. Stosunek jego wielkości do ceny urządzenia jest doskonały. Nie bez znaczenia jest również dołaczone oprogramowanie, mimo, że to od Corela zawodzi, to możliwości programu PhotoImpact są miłym zaskoczeniem. Wadą, choć jak już wspomniałem, subiektywna to ocena, jest waga piórka oraz ergonomia myszki, której przydatność jest wysoce wątpliwa. Jednak niedoważenie pisaka nie jest przeszkodą nie do przebycia i nawet domowym sposobem można jakoś jej zaradzić. Niejasne też było dla mnie dlaczego, od czasu do czasu guziki funkcyjne z tabletu nie pracowały tak jak powinny. Wybieranie opcji "undo" włączało opcję "new" - zdarzało się to co prawda nieczęsto, ale wpływało niekorzystnie na komfort pracy.
Ocena ostateczna: amatorom tablet Pentagram’a polecam, a zawodowcom... cóż, oni wiedzą co dla nich najlepsze.
I jeszcze krótka myśl. Nawet najlepsze narzędzie nie uczyni z bazgrołów mistrzowskiego dzieła. Może wydatnie pomóc w pracy, ale talent jest po stokroć istotniejszą rzeczą. A tego jak wiadomo, kupić się nie da...
Zalety
- Duży aktywny obszar roboczy
- Bardzo atrakcyjna cena
- Rozpoznawanie siły nacisku piórka
- Zlokalizowane sterowniki
Wady
- Zbyt lekkie piórko
- Zbyt lekka i niewygodna myszka
Cena: 450 zł z VAT-em
Do testów dostarczył: Multimedia Vision www.mmv.pl