Pierwsze spojrzenie
Logitech G15 to kolejny członek nowej rodziny produktów Logitecha nazywanej "serią G" (G-Series). G – od Gaming. Pierwszym produktem serii była – zapewne ku zaskoczeniu niektórych – mysz MX518, którą Logitech nieformalnie nazywa G3. Kolejne urządzenia to myszy Logitech G7 i G5. Teraz do wypasionych myszek dołącza wypasiona klawiatura.
Produkt sprzedawany jest w wielkim, podłużnym pudle. Nie dziwią więc większe od typowych gabaryty klawiatury G15.
Urządzenie ma ponad 54 cm szerokości, czyli o 10 cm więcej niż typowa klawiatura za 20 złotych i 26 cm głębokości, wliczając podpórkę pod nadgarstki (nie ma jej na zdjęciu powyżej). G15 to klawiatura przewodowa – z komputerem łączy się ją przy pomocy interfejsu USB – kabel ma 1,8 m długości. Klawiatura ma futurystyczny kształt, a cała wykonana jest w czarno-srebrnej tonacji kolorystycznej. Innych kolorów brak – wszak to sprzęt dla elektronicznych morderców, a nie dziewczynek w różowych sukienkach.
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to nieduży ekran LCD umieszczony w górnej części klawiatury. Ekran schowano w niewielkiej pokrywie, którą można odchylać wedle upodobań, a na czas transportu klawiatury zamknąć całkowicie. Pod pokrywą schowane są dodatkowe przyciski multimedialne (odtwarzaj, stop, pauza, następny utwór, poprzedni utwór).
Po lewej stronie klawiatury umieszczono 18 programowalnych przycisków (oznaczonych G1 do G18), zgrupowanych w trzy bloki po sześć klawiszy. Każdemu przyciskowi przypisać można dowolną kombinację klawiszy, a nawet całe "kombosy" (makra). Ale o tym za chwilę.
Nad przyciskami G umieszczono trzy przyciski oznaczone symbolami M1, M2 i M3, a zaraz obok – przycisk MR. Przyciski M1..M3 odpowiadają za tryb pracy klawiszy G. Wciśnięcie przycisku M1 powoduje podświetlenie go, a klawisze G pracują w trybie nr 1. Wciśnięcie przycisku M2 powoduje przejście w tryb nr 2. Łącznie zatem przyciski programowalne G mogą pracować w trzech trybach, dając w sumie 54 różne kombinacje. Przycisk MR (Macro Record) umożliwia nagrywanie własnych makrokomend i przypisywanie ich do przycisków G podczas rozgrywki.
Logitech G15 ma standardowy układ klawiszy z Enterem pojedynczej wysokości. Tym razem Logitech nie kombinował z powiększeniem klawisza Del. Wbrew panującej ostatnio modzie na klawiatury "notebookowe" o niskim skoku klawiszy, G15 ma tradycyjne, wysokie guziki o dużym skoku. Chociaż teksty pisze się nam lepiej na klawiaturach "notebookowych" (naszym ideałem jest diNovo), to wysokie przyciski w klawiaturze dla graczy są raczej dobrym pomysłem. Nie będziemy mieć wątpliwości, czy klawisz został wciśnięty, czy też nie.
Ukłonem w kierunku graczy jest przełącznik przestawiający klawiaturę między trybami "praca biurowa" a "gry". Ten drugi tryb powoduje wyłączenie przycisków "Windows" i "Prawy przycisk myszy", umieszczonych między klawiszami Ctrl i Alt. Przypadkowe naciśnięcie tych przycisków podczas gry najczęściej powoduje wyjście z gry do pulpitu Windows. Gdy zdarzy się nam to podczas wymiany ognia w Counter-Strike'u... biada naszemu komputerowi. Niektórzy gracze wręcz wydłubywali klawisze "Windows", żeby pozbyć się problemu. Teraz wystarczy na czas grania przestawić przełącznik i po problemie.
Po prawej stronie klawiatury widoczne są kolejne dwa nietypowe przyciski – jeden powoduje wyłączenie dźwięku (Mute), drugi odpowiada za włączenie/wyłączenie podświetlania klawiszy.
Wspominaliśmy o podświetlaniu – to kolejna zaleta klawiatury G15 dla bardzo wielu graczy. Klawisze mogą iluminować na niebiesko, z dwoma poziomami siły światła: jaskrawy lub lekko przyciemniony. Podświetlanie można też wyłączyć.
Podświetlanie na pewno ucieszy tych wszystkich, którzy lubią grać w nocy, po ciemku. Nie zawsze poświata z monitora jest wystarczająca, by podświetlić nam klawiaturę. W przypadku G15 już nigdy więcej nie będziecie mieć trudności ze znalezieniem poszczególnych klawiszy.
Logitech G15 ma też wbudowany dwuportowy hub USB. Dwa gniazda USB umieszczono z tyłu klawiatury.
Do gniazd można podłączać te urządzenia, które nie pobierają zbyt dużo prądu – myszki, czytniki kart półprzewodnikowych, aparaty cyfrowe, półprzewodnikowe nośniki danych typu flashdrive itp. Wiele urządzeń może jednak nie zadziałać, szczególnie zewnętrzne dyski twarde zasilane z portu USB. Gdy podłączyliśmy nasz 512 MB nośnik X-Micro, pokazał się komunikat o niewystarczającym natężeniu prądu. W takim wypadku nośnik powinniśmy podłączyć bezpośrednio do gniazda USB na płycie głównej.
Inne sprawdzone przez nas nośniki flash działały na szczęście prawidłowo. Niestety gniazda USB w G15 zgodne są ze standardem USB 1.1, więc jeśli nawet zadziała nam podłączony nośnik danych, to transfery większych ilości będą dość długo trwały. Jeśli nasz nośnik działa w trybie USB 2.0, lepiej go podłączyć do gniazda USB z tyłu komputera.
Inną ciekawostką są specjalne rowki od spodu płyty ułatwiające przeprowadzanie pod klawiaturą kabli, na przykład myszy czy słuchawek. Jako że w trakcie testów korzystaliśmy z bezprzewodowej myszki Logitech G7, nie musieliśmy prowadzić żadnych kabli rowkami.
GamePanel LCD
Logitech G15 to pierwsza klawiatura dla graczy wyposażona w ekran LCD. Ekran ma rozdzielczości 160x43 piksele i jest podświetlany na biało. Prezentuje takie informacje, jak aktualny czas i data lub też zajętość procesora czy pamięci RAM (procentowo). W grach może wyświetlać także takie informacje, jak ilość pozostałej amunicji, pozostały czas do końca rozgrywki, komunikaty od innych graczy.
I tu pojawia się pierwszy, duży problem G15. Żadna wypróbowana przez nas gra nie prezentowała żadnych dodatkowych informacji na ekranie GamePanel, poza wspomnianym zegarkiem i zajętością procesora. W instrukcji do klawiatury nie mogliśmy się doszukać, czemu ani Doom 3, ani Half-Life 2, ani Unreal Tournament 2004, czyli użyte przez nas w czasie testów gry, do których Logitech dostarczył specjalne profile, nie chcą współpracować z wbudowanym w G15 ekranikiem.
Odpowiedź na frapujące nas pytanie odnaleźliśmy dopiero na stronie Logitecha, w dodatku w dobrze zakamuflowanej części FAQ. Okazuje się, że aby gra wyświetlała dodatkowe informacje na ekranie G15, producent gry musi dodać specjalne wsparcie dla G15 już w samej grze! Logitech obiecuje, że jeszcze w tym roku ujrzymy kilka tytułów z obsługą ekranu G15, chociaż na stronie firmy znaleźliśmy informację o zaledwie dwóch grach: Sin: Episodes oraz Brothers in Arms: Earned in Blood. Pierwsza gra jeszcze się nie ukazała, druga już jest, ale nie mamy jej w naszej redakcji, więc nie mogliśmy jej sprawdzić z G15.
Na zachętę Logitech umieścił na dołączonej do G15 płytce CD specjalny pakiet SDK (Software Developer's Kit) zawierający instrukcję i biblioteki w C++ umożliwiające dodanie obsługi ekranu G15 nie tylko wielkim korporacjom tworzącym gry, ale także użytkownikom domowym. Na razie jednak ekran G15 pozostanie jeszcze przez jakiś czas niewykorzystany przez graczy – no chyba, że wbudowany zegarek przypomni im, że jest już czwarta rano i pora kończyć granie ;-)
GamePanel LCD potrafi wyświetlać także tytuł odtwarzanych plików MP3, pod warunkiem, że wykorzystujemy programy Winamp, Windows Media Player lub Musicmatch Jukebox.
Programowalne klawisze G
Jak już wspomnieliśmy, G15 ma wbudowanych 18 programowalnych przycisków, z których każdy może pracować w jednym z trzech trybów – łącznie daje to nam 54 różne kombinacje. Przy pomocy dołączonego do klawiatury G15 oprogramowania Logitech G-Series Keyboard Profiler do klawiszy G przypisać można dowolny inny klawisz, skrót klawiaturowy, makrokomendę czy skrót do dowolnego programu. Makra programować można nawet z funkcją rejestrowania odstępu czasowego pomiędzy wciskanymi przyciskami, np. "wciśnij klawisz W na 0,4 sekundy, następnie odczekaj sekundę i wciśnij kombinację Ctrl+Alt+F na 0,35 sekundy". Programowanie makr to nic prostrzego: wybieramy interesujący nas klawisz G, wybieramy opcję "Assign Macro" i w specjalnym oknie nagrywamy makro: wciskamy kombinację klawiszy w takiej kolejności, w jakiej robimy to zazwyczaj w grze. Gdy skończymy, zatrzymujemy nagrywania makra. I już! Szkoda, że klawiatura G15 nie pojawiła się dziesięć lat temu, dużo łatwiej grałoby się w Mortal Kombat, gdzie każdy tajny cios to kombinacja kilku lub nawet kilkunastu klawiszy wciskanych w odpowiedniej kolejności ;-)
Klawisze G możemy zaprogramować inaczej dla różnych gier. Dla każdej gry wystarczy stworzyć oddzielny profil. Narzędzie Keyboard Profiler automatycznie rozpozna aktualnie uruchomioną grę i uaktywni przypisany jej profil. Profile można oczywiście przypisywać nie tylko do gier, ale także aplikacji biurowych czy na przykład Photoshopa!
Jeśli wolimy programować klawisze będąc już w grze, posłużyć się możemy przyciskiem MR. Na ekranie GamePanel klawiatura wyświetlać będzie komunikaty pomocne w programowaniu interesującej nas makrokomendy.
W ramach testów sprawdziliśmy działanie programowalnych przycisków G w popularnych grach typu FPS – Half-Life 2, Doom 3 i Unreal Tournament 2004. W tego typu grach dodatkowe klawisze programowalne nie są jednak niezbędne do życia, gdyż większość niezbędnych przycisków mamy w zasięgu lewej dłoni na standardowej klawiaturze (WASD do poruszania się, R – Reload, F – Flashlight, E – use, Ctrl – crouch, spacja – jump, 1-9 – wybór broni). Dodatkowe przyciski programowalne na pewno bardziej zadowolną miłośników gier RPG (rzucanie czarów jeszcze nigdy nie było tak łatwe!) lub symulatorów lotu. Programowalne przyciski ucieszą też użytkowników Photoshopa, którzy teraz zwariowane skróty klawiaturowe (np. Ctrl+Alt+Shift+S dla "Save for Web") mogą przypisać do pojedynczego klawisza.
Podsumowanie
Logitech G15 to ciekawy produkt, ale raczej nie niezbędny dla graczy (tak jak dla wielu graczy FPS niezbędna jest dobrej klasy mysz). Duże gabaryty wcale nie ułatwiają zabierania klawiatury na LAN Party, Podświetlane klawisze to na pewno fajna sprawa, ale wielu innych producentów ma już od jakiegoś czasu w ofercie klawiatury ze świecącymi przyciskami (chociażby opisana przez nas Manhattan FireFly Lighted Keyboard). Programowalne klawisze G nie ułatwią życia graczom grającym w gry FPS, gdyż – po pierwsze – większość niezbędnych klawiszy mają pod lewą dłonią w standardowej klawiaturze, a po drugie – nie będą oni mieli czasu przenosić ręki na blok klawiszy G podczas rozgrywki. Z programowalnych klawiszy ucieszą się zapewne fani symulatorów lotu czy gier typu RPG.
Niemiło zaskoczył nas wbudowany w klawiaturę ekranik GamePanel LCD. Aby wyświetlał informacje o posiadanej amunicji (tak jak to widzimy na zdjęciu klawiatury na pudełku czy w materiałach prasowych Logitech), wymagane jest wsparcie ze strony samej gry. Nie dodadzą go ani programiści z Logitecha, ani sami użytkownicy klawiatur G15. Musimy czekać na twórców gier, by zaczęli wspierać nową klawiaturę Logitech. Tylko... jak wielu będzie się chciało dodawać obsługę klawiatury, której zapewne używać będzie mniej niż 1% graczy?...
Logitech G15 pozostanie zapewne produktem niszowym, głównie ze względu na dość wysoką cenę. Sugerowana cena na rynek amerykański to 80 USD, co daje ponad 260 złotych przy kursie dolara na poziomie 3,30 zł. Jeśli dodamy do tego VAT i marże polskich dystrybutorów i sklepów, możemy oszacować cenę G15 na około 350 złotych. Prawdopodobnie znajdą się jej amatorzy, którzy – chociaż nie będą mieli jak wykorzystać wbudowanego ekranu (ze względu na brak odpowiednich gier), a programowalne przyciski nie będą im potrzebne – będą mogli się pochwalić przed znajomymi oryginalnym, futurystycznym kształtem klawiatury.
Zalety
- Podświetlane klawisze ułatwiają nocne rozgrywki
- Wbudowany ekran LCD
- 18 dodatkowych, programowalnych przycisków
- Wbudowany hub USB
- Możliwość wyłączenia przycisków Windows
Wady
- Duże gabaryty utrudniają transport
- Obsługa ekranu wymagana ze strony twórców gier
- Praktycznie zerowa dostępność gier obsługujących G15 na dzień dzisiejszy
- Hub USB pracuje tylko w standardzie USB 1.1
Do testów dostarczył:
Logitech www.logitech.pl Cena: ok. 350 złotych (szacowana)