Spokojnie, to tylko sukces!
W życiu zazwyczaj bywa tak, że nie da się budować przyszłości bez zaplecza przeszłości. Któż więc chociażby nie słyszał nazwy "Creative Labs" albo "Sound Blaster"? Już od ponad dziesięciu lat te dwie nazwy są bez mała synonimami dźwięku komputerowego. W 1994 roku, tuż po przejęciu firmy EMU przez Creative Labs, Dave Rossum - założyciel EMU - stworzył Creative ATC, czyli Advanced Technology Center (z ang. Centrum Technologii Zaawansowanych). Dziś w ATC pracuje 60 najwybitniejszych fachowców, w tym 11 doktorów habilitowanych, wśród których niektórzy do dziś pracują w m.in. Centrum Badawczym Muzyki i Akustyki Komputerowej Uniwersytetu Stanford, Instytucie Badawczym Muzyki i Akustyki (IRCAM) w Paryżu czy Centrum Nowych Technologii Muzyki i Dźwięku (CNMAT) Uniwersytetu Berkeley.
Na swoim koncie ATC ma już sporo sukcesów. W 1994 roku na rynek wprowadzono układy EMU8000. Wtedy to mieliśmy okazję po raz pierwszy usłyszeć komputerową syntezę WaveTable w wykonaniu Creative Labs. W tamtych czasach komputerowa synteza dźwięku MIDI, w oparciu o próbki dźwiękowe, stała się wreszcie dostępna, i to w niskiej, jak na owe czasy cenie. Cztery lata później, Creative Labs uderzyła ponownie. Zaprezentowana w 1998 roku linia układów EMU10Kx do dnia dzisiejszego w kwestii popularności nie ma sobie równych. Układy EMU10K1 (instalowane na kartach Sound Blaster Live!) jako pierwsze umożliwiały dokonywanie manipulacji strumieniami dźwiękowymi w czasie rzeczywistym. Ich wydajność obliczeniowa dorównywała procesorom Intel Pentium 166 MHz. Pięć lat później (rok 2001) Creative Labs wraz z układami Audiy rozpoczyna erę Advanced High Definition Audio (EAX Advanced HD, EAX 4.0), a także przetwarzania dźwięku w rozdzielczości 24 bitowej i z próbkowaniem 192 kHz. Dziś jednak sytuacja ulegnie zmianie. Drzewo genealogiczne rodu EMU10Kx kończy się na bezdzietnym układzie Audigy 4. Przed nami stoi nowa generacja.
Co w krzemie piszczy...
W dzisiejszych czasach wydajność układów dźwiękowych odgrywa coraz większą rolę. Co prawda na przykład w grach nie jest ona aż tak znacząca, jak ma to miejsce w przypadku układów graficznych (GPU) czy procesorów (CPU), to jednak wykorzystanie dźwięku przestrzennego, wysokiej jakości dźwięków czy podkładów muzycznych, przetwarzanie coraz większej liczby strumieni dźwiękowych jednocześnie wymaga coraz większej mocy obliczeniowej. Aby zapewnić X-Fi (następcy Audigy) jak najdłuższy żywot, firma Creative Labs musiała - tak jak siedem lat temu - postawić sobie i konkurencji poprzeczkę bardzo wysoko. Stąd też porównanie nawet najbardziej podstawowych elementów specyfikacji X-Fi z linią układów Audigy robi wrażenie. Widać to wyraźnie w poniższej tabelce.
Creative X-Fi | Creative Audigy | Intel Pentium 4 2,4GHz | |
Liczba tranzystorów | 51.100.100 | 4.600.100 | ~55.000.000 |
Liczba bramek logicznych | 1.613.658 | 200.000 | Brak danych |
Wymiar technologiczny | 0,13 mikrona | 0,13 mikrona | 0,13 mikrona |
Zegar taktujący | 400 MHz | 200 MHz | 2.400 MHz |
Moc obliczeniowa | 10.340 MIPS | ~430 MIPS | 2.770 MIPS |
Już na pierwszy rzut oka X-Fi prezentuje się wręcz rewelacyjnie. Liczba tranzystorów względem linii układów Audigy zwiększona została jedenastokrotnie. Same jednostki logiczne, jak na przykład stałoprzecinkowe (ALU) składają się z aż 20 milionów tranzystorów. Pozostałe 30 milionów to jednostki FIFO, cache i innego typu bufory. Poważnie, bo ośmiokrotnie zwiększono także liczbę bramek logicznych. Co prawda wymiar technologiczny X-Fi pozostał taki sam, jak to miało miejsce w przypadku układów Audigy, ale za to zmniejszono zasilanie rdzenia układu z 1,4 do 1,2 V. Dwukrotnie zwiększono zegar taktujący układu.
400 MHz to mniej więcej tyle, ile osiągają obecnie układy graficzne. Jednakże pobór mocy układów X-Fi jest znacznie mniejszy niż w przypadku np. układów NVIDIA GeForce 6800 Ultra i dlatego nie musimy się jeszcze obawiać kart dźwiękowych z wielkimi coolerami ;-). A jak to liczy? Ano całkiem nieźle! Ponad 10 miliardów wykonywanych operacji na sekundę układu X-Fi to aż 24 razy więcej niż mógł osiągnąć układ Audigy i jednocześnie prawie czterokrotnie więcej niż procesory Intel Pentium 4 2,4 GHz!
Dla każdego coś miłego
X-Fi jako układ nowej generacji cechuje się mnóstwem innowacji, nowych technologii i usprawnień. Aby układ osiągnął sukces rynkowy, musi spełniać wymagania docelowych grup klientów. W przypadku układów dźwiękowych mamy do czynienia z trzema typami zastosowań: gry, rozrywka i kreatywność. Wymagania tych grup są różne, lecz X-Fi jest przecież jeden. Jak rozwiązać taki problem? Firma Creative Labs przygotowała układ X-Fi do pracy z trzema różnymi scenariuszami. Użytkownik, w zależności od potrzeb, może więc z góry nakazać układowi X-Fi przydzielanie większej mocy obliczeniowej jednostkom, których sprawne działanie będzie wymagane w danym zastosowaniu.
Dla każdego z trzech typów zastosowań, X-Fi ma inne ciekawostki do dyspozycji:
Gry - Aby zapewnić miłośnikom gier maksimum zadowolenia z układu dźwiękowego, ten powinien cechować się przede wszystkim wsparciem najnowszych standardów dźwięku przestrzennego, wysokim stopniem kompatybilności oraz wysoką wydajnością. Oto, co w tej materii X-Fi ma do zaoferowania:
- Wyższa wydajność układu owocująca znacznie szybszym przetwarzaniem głosów. W grach każdy pojedynczy dźwięk (np. odgłos wystrzału, kroku, uderzenia, elementu otoczenia) stanowi pojedynczy głos.
- Lepsze wsparcie standardu WDM, a co za tym idzie wydajniejsze korzystanie z API DirectSound w systemach Microsoft Windows XP oraz 2000.
- Wsparcie standardu OpenAL. X-Fi dysponuje zapętlonymi buforami pierścieniowymi, co zapewnia brak konieczności wykorzystywania procesora (CPU).
- Sprzętowa akceleracja DirectSound3D, EAX, wysokiej jakości konwersja częstotliwości próbkowania (SRC - Sample Rate Conversion), system pozycjonowania dźwięku, o wydajności do około 17% wyższej, względem poprzedniej generacji.
Rozrywka - Przy grach i obróbce dźwięku, dźwięk filmowy jest najbardziej wymagający, pod względem jakości, z całej trójki. Zastosowanie karty dźwiękowej do budowy profesjonalnego zestawu kina domowego wymaga od producenta wsparcia najnowszych, często bardzo rygorystycznych standardów. Podobnie jak poprzednie układy dźwiękowe Creative, X-Fi wspiera standardy takie jak np. AC3, DTS, DVD-A czy dźwięk 7.1, przy próbkowaniu do 192 kHz. X-Fi idzie jednak dalej. W przeciwieństwie do nawet najlepszych zestawów kina domowego, oferujących systemy PPA (Passive Premium Audio), inżynierowie Creative Labs zastosowali w X-Fi coś zupełnie nowego, a mianowicie technologię APA (Active Premium Audio). Co różni te dwa rozwiązania? Systemy pasywne (PPA) potrafią optymalizować jakość dźwięku, dostosowując ją do np. konkretnego zestawu nagłaśniającego, ale tylko w przypadku gdy mogą operować na strumieniach dźwiękowych wysokiej jakości (np. AC3). Problem pojawia się w momencie, gdy zechcemy poprawić jakość dźwięku, np. w standardzie CD-Audio, MP3 czy WMA. Tutaj z pomocą przychodzi nam technologia APA pod nazwą "24-bit Crystalizer". Ma ona na celu poprawienie, czy wręcz odzyskanie utraconych w stratnej kompresji próbek, poprawiając w efekcie wyjściową jakość dźwięku.
Kreatywność - Podobnie jak poprzednicy, X-Fi w profesjonalnych zastosowaniach ma do zaoferowania najbardziej podstawowe rzeczy, czyli minimalizację obciążenia procesora (CPU), a także zapewnienie jak najmniejszych opóźnień. X-Fi oczywiście na tym tle wypada jednak lepiej:
- Wsparcie standardu ASIO (24 bit oraz próbkowanie 44,1 kHz, 48 kHz, 88,2 kHz i 96 kHz) przy zerowym obciążeniu CPU.
- Bufory pierścieniowe, zapewniające brak konieczności dokonywania konwersji formatu buforów przez sterownik główny.
- Sprzętowa synteza SoundFont w rozdzielczości 24 bitów przy minimalnym obciążeniu CPU.
- Wykorzystanie (po raz pierwszy) alogrytmów umożliwiających przetwarzanie syntezy MIDI z wykorzystaniem modelu dźwięku przestrzennego (3D). Dzięki temu możliwe jest komponowanie w pełni wielokanałowych ścieżek MIDI.
Kreatywny Frodo Baggins
Typowy układ dźwiękowy składa się z czterech podstawowych jednostek ("silników"): kowersji próbkowania (SRC - Sample Rate Converter), filtrowania, miksowania oraz cyfrowego przetwarzania dźwięku. W dzisiejszych układach wszystkie te jednostki razem stanowią potok przetwarzania dźwięku. Przy zastosowaniu takiej architektury, strumień dźwiękowy przechodzi kolejno od jednej jednostki do drugiej, z drugiej do trzeciej i tak dalej.
W poprzednich akapitach zaprezentowałem Wam trzy różne scenariusze zastosowań układu X-Fi, do którego ten może się przystosować. Jeśli jednak takie "przemiany" rzeczywiście mają być efektywne, musimy pamiętać, że nie da się zmaksymalizować wydajności takiego układu bez użycia różnych ustawień silników względem siebie (w różnej kolejności). Jest to bardzo ważne, gdyż w różnych zastosowaniach może się zdarzyć, że próbka dźwięku musi po przejściu z jednego silnika wrócić do któregoś z wcześniejszych. W przypadku stosowanej do dziś topologii, taka próbka musiałaby wrócić do punktu wyjścia i przejść przez kolejne silniki raz jeszcze. Aby wyeliminować takie niepotrzebne pętle, Creative Labs opracowała na potrzeby układu X-Fi zupełnie nowe rozwiązanie, a mianowicie topologię pierścieniową.
Audio Ring jest pomostem łączącym wszystkie jednostki przetwarzania. Dzięki takiemu rozwiązaniu ruting paczek dźwięku może się odbywać w dowolnych kierunkach, bez powstawania powodujących opóźnienia pętli. Audio Ring może maksymalnie przepuścić przez siebie dane 4096 kanałów dźwiękowych. W tym wypadku nie należy jednak mylić "kanałów dźwiękowych", z kanałami np. konsoli miksującej, służącymi do przenoszenia ścieżek dźwiękowych. Tutaj mamy do czynienia z kanałami przenoszącymi także efekty pogłosu (reverb), efekty specjalne DSP oraz wiele innych typów danych dźwiękowych.
Cztery szklanki i kanister
Wiemy już, jak są połączone poszczególne jednostki układu X-Fi. Najważniejszą z nich jest oczywiście cyfrowy procesor sygnałowy (DSP - Digital Signal Processor). Zastosowana w X-Fi jednostka nazwana została X-Fi Quartet DSP. Procesor ten może przetwarzać jednocześnie cztery wątki, posiada dwie jednostki wykonawcze SIMD i wykonuje 1.200.000 operacji na sekundę (nie licząc adresowania i przenoszenia danych). Zestaw instrukcji obsługiwanych przez Quartet DSP obejmuje zarówno operacje na danych stało-, jak i zmiennoprzecinkowych. X-Fi to jednak nie tylko sam procesor DSP. Poznajmy teraz pięć pozostałych, ściśle wyspecjalizowanych jednostek, wchodzących w skład nowego układu.
X-Fi Sample Rate Converter - Każdy, kto posiada choć troszkę wiedzy na temat dźwięku cyfrowego wie, czym jest jego największy wróg. Jest nim konwersja częstotliwości próbkowania, która powinna być stosowana tylko w ostateczności. Proces ten jest jednak naszym nierozłącznym partnerem, którego pozbycie się tak dziś, jak i w najbliższym czasie jest wręcz niemożliwe. Na czym polega ów wrogi proces? Najprościej mówiąc, konwersja strumienia dźwięku z jednej wartości do drugiej polega na zmianie liczby próbek zawartych w każdej sekundzie jego trwania, bez zmiany tempa odtwarzania. Jeśli przykładowy strumień dźwięku zapisany z próbkowaniem 48 kHz chcemy skonwertować do formatu o próbkowaniu 44,1 kHz, w każdej sekundzie trwania strumienia usunąć musimy około 79.000 próbek. Gdybyśmy je powycinali ręcznie, usuwając owe próbki, uzyskalibyśmy ten sam strumień dźwiękowy, ale w przyspieszonym tempie. Stało by się tak dlatego, że byłby to ten sam strumień, ale z brakującymi elementami. Odtwarzany z tą samą prędkością co wcześniej, przeskakiwałby co drobne ułamki sekund, dając efekt przyspieszenia tempa. Gdybyśmy "konwertowali" ręcznie strumień w drugą stronę, tempo odtwarzania strumienia okazałoby się wolniejsze. Cyfrowe konwertery próbkowania mają zatem nie lada zadanie. Muszą zmieniać liczbę próbek ale tak, aby sygnał wyjściowy pozostał, na ile to możliwe, jak najmniej zmieniony pod względem jakości i z w ogóle nie zmienionym tempem odtwarzania. Jak zapewnia firma Creative Labs, konwerter, w który wyposażony jest układ X-Fi zapewnia najwyższą obecnie możliwą do uzyskania jakość konwersji próbkowania. Dla przykładu, dźwięk o częstotliwości 997 Hz na fali sinusoidalnej, nagrany z próbkowaniem 44,1 KHz, po skonwertowaniu go do 48 kHz cechuje się zniekształceniami harmonicznymi względem sygnału bazowego (THD+N) na poziomie -135dB i nierównomiernością charakterystyki równą ±0,00025dB! Na koniec dodam już tylko, że X-Fi SRC pracuje z wydajnością 7.000 MIPS.
X-Fi Transport Engine - Jednostka ta nie jest procesorem przetwarzającym sam dźwięk, a konstrukcją obejmującą sporo ponad tysiąc kanałów DMA, priorytetyzującą je, zarządzającą magistralą PCI i DMA pamięci SDRAM. Obliczenia priorytetów są tu aktualizowane w każdym cyklu zegara, dla zapewnienia możliwie jak najwyższej wydajności, w oparciu o zapotrzebowanie na przepustowość i wymagania odnośnie opóźnień.
X-Fi Tank Engine - Jest to jednostka generująca niektóre efekty, głównie opóźniające, tak jak: echo, pogłos, wewnątrzsłuchowe opóźnienia czasowe (IATD - Inter-Aural Time Delay) czy odbicia. "Kanister" posiada własne, wydzielone potoki przetwarzania, służące do adresowania danych i obliczeń, a także dwupoziomową pamięć podręczną danych. Jednostka ta zabezpiecza nas przed zacinaniem się, przeskakiwaniem dźwięku, które niestety czasami występuje przy użyciu obecnie dostępnych kart dźwiękowych. Ponieważ nie posiadają one jednostki podobnej do Tank Engine, obliczenia musi wykonywać procesor (CPU). Wydajność "Kanistra" wynosi 440 MIPS.
X-Fi Filter Engine - Udostępnia setki wysokiej jakości filtrów cyfrowych, umożliwiających modelowanie efektów środowiskowych, pozycjonowanie dźwięku, syntezę oraz dostosowywanie jakości dźwięku. To tutaj nastepuje filtrowanie dźwięku, umożliwiające uzyskanie efektu przestrzenności na słuchawkach. Jest to jednostka bardzo wyspecjalizowana w filtrowaniu dźwięku z pominięciem wielu instrukcji, które wymagałyby dużej mocy obliczeniowej, gdyby były wykonywane przez układ DSP. Dlatego też X-Fi Filter Engine w pełni zadowala się wydajnością 200 MIPS.
X-Fi Mixer Engine - Jest elementem mającym największy wpływ na ruting danych w Audio Ring. Bez niego realizacja architektury Audio Ring byłaby niemożliwa, gdyż to właśnie X-Fi Mixer Engine skaluje, łączy i przekazuje dalej wszystkie 4096 kanałów dźwiękowych możliwych do przepchnięcia przez "pierścień". Mixer Engine pobiera z pierścienia potrzebne paczki danych, skaluje, łączy lub rozdziela kanały dźwiękowe, aby przesłać je z powrotem na Audio Ring, skąd trafiają one do kolejnych jednostek.
EAX Advanced HD 5.0
Przez ostatnie lata, firma Creative z dobrym skutkiem promowała swoje rozwiązania, dotyczące dźwięku przestrzennego oraz efektów środowiskowych. Mało kto bowiem nie słyszał nazwy EAX (Environmental Audio Extensions). Od czasu, gdy Creative Labs w 2000 roku przejęła firmę Aureal Semiconductor - twórców znanego w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych standardu pozycjonowania dźwięku A3D (Aureal3D) - a w 2003 roku firmę Sensaura, wiele z rozwiązań obu tych firm zostało włączonych w skład arsenału, jakim dysponuje dzisiejszy EAX Advanced HD. Układy X-Fi wprowadzają oczywiście kolejną wersję Środowiskowych Rozszerzeń Dźwięku, oznaczoną jako EAX Advanced HD 5.0. Co nowego w nim zobaczymy, albo usłyszymy?
- EAX FlefiFX - EAX 5.0 oferuje m.in. twórcom gier jeszcze większą elastyczność w wykorzystywaniu i zarządzaniu efektami środowiskowymi. W układach X-Fi każdy ze "slotów" na efekty EAX może być wykorzystany do nałożenia dowolnego typu efektu. EAX 5.0 obsługuje maksymalnie cztery efekty pogłosu przetwarzane jednocześnie i do 128 źródeł 3D. Umożliwia on także uaktywnianie wszystkich czterech wejściowych "slotów" efektów dla wszystkich źródeł 3D jednocześnie, oraz nakładanie efektów środowiskowych na źródła dwukanałowe jak i wielokanałowe.
- EAX PurePath - EAX 5.0 udostępnia pełną kontrolę nad rutingiem wielokanałowych źródeł, a także przenoszenie źródeł na dowolne kanały wyjściowe. Umożliwia to twórcom gier m.in. ustalenie poziomu "dawki" pasma dźwięku każdego kanału, która przeniesiona będzie na kanał LFE (niskotonowy), przenoszenie dialogów na kanał centralny, a nawet tworzenie własnych, wspomaganych sprzętowo algorytmów przenoszenia kanałów.
- EAX MacroFX - umożliwia generowanie i kontrolę efektów zbliżenia dla realistycznego odwzorowania dźwięków, ze źródeł znajdujących się bardzo blisko słuchacza.
- Environment Occlusion - Funkcja ta ma za zadanie tłumienie efektów pogłosu środowisk innymi. Na przykład może być ona wykorzystywana w sytuacjach, gdy od pomieszczenia, w którym ma być stosowany określony efekt środowiskowy, dzieli nas ściana. W rzeczywistym świecie, ściana powodowałaby stłumianie dźwięków, a także np. echa, powstających w pomieszczeniu za nią. Do uzyskiwania takich efektów "tłumienia innych efektów", służy właśnie Environment Occlusion.
- Microphone Environment FX - funkcja ta we wszystkich grach korzystających z EAX umożliwi graczowi usłyszenie swojego głosu z mikrofonu z efektem środowiskowym, który jest w danej chwili aktywny w grze. Dzięki temu w grach, w których możliwa jest głosowa komunikacja pomiędzy graczami, każdy będzie mógł się przynajmniej domyślać, gdzie znajduje się osoba, z którą rozmawia. Niektóre lokalizacje, jak na przykład hangary, kamienne korytarze, góry czy łazienki mają przecież specyficzne właściwości akustyczne. Jeśli w grze sieciowej nie możemy znaleźć przeciwnika za pomocą wzroku, może uda nam się go zagadać i na słuch spróbować zgadnąć, gdzie ten może być ;-)
Moc obliczeniowa układu X-Fi pozwala na wprowadzenie do EAX HD kolejnych funkcji, realizowanych oczywiście sprzętowo. Dlatego też powyższa lista nowości EAX HD 5.0 realizowanych przez X-Fi nie jest ostateczna i w przyszłości na pewno będzie wzbogacana o kolejne pozycje.
Nowy wymiar trzech wymiarów
Dla miłośników rozrywki, czyli głównie filmów, firma Creative Labs nadal rozszerza możliwości technologii CMSS-3D, znanej już z serii układów EMU10Kx. CMSS-3D, w telegraficznym skrócie, to zestaw algorytmów m.in. konwertujących dwukanałowy dźwięk stereo do systemu wielokanałowego, np. 5.1, poprzez rozdzielanie niektórych dźwięków na poszczególne kanały, imitując tym samym dźwięk przestrzenny. X-Fi wprowadza sporo unowocześnień w tej materii. CMSS-3D doczekało się różnych trybów działania:
- CMSS-3DSurround - tworzenie dźwięku wielokanałowego ze źródła dwukanałowego
- CMSS-3DVirtual - generowanie dźwięku 3D dla zestawów dwóch głośników
- CMSS-3DHeadphone - generowanie dźwięku 3D dla słuchawek
- CMSS-3DInteractive - przestrzenne pozycjonowanie dźwięków z różnych źródeł jednocześnie
Poszczególne tryby różnią się nie tylko efektem wyjściowym, ale także stosowanymi filtrami, efektami, innym rutingiem danych strumieni dźwiękowych i innymi cechami. Zapoznajmy się więc z każdym z nich:
CMSS-3DSurround - to technologia konwersji sygnału stereofonicznego do formatu wielokanałowego. W efekcie, z dźwięku dwukanałowego możemy uzyskać dodatkowo dwa kanały tylne, zapewniające odczucie otaczania dźwięku, a także kanał centralny, zabezpieczający odsłuch przedniej bazy stereo przed skutkami poruszania się słuchacza poza pozycję idealną do odsłuchu dźwięku przestrzennego.
CMSS-3DSurround rozdziela dźwięk na większą liczbę kanałów dwuprzebiegowo:
- Oddzielanie dźwięków otaczających - algorytmy 3DSurround identyfikują dźwięki otaczające w oryginalnej ścieżce, takie jak np. echo, oklaski i inne, aby wypełnić nimi ścieżki, tworzące otoczenie słuchacza (Ambient image). Imituje to odczucia przestrzenności dźwięku, ale jednocześnie zachowuje integralność frontowej bazy stereo. Ważną kwestią, na jaką trzeba zwrócić uwagę jest fakt, iż CMSS-3DSurround nie powoduje powstawania zniekształceń, nawet podczas konwersji stereofonicznego sygnału zawierającego dźwięk stratnie skompresowany (np. MP3 czy WMA).
- Oddzielanie kanału środkowego - w przeciwieństwie do rozwiązań konwencjonalnych dekoderów stereo, czy konkurencji (np. NVIDIA Sound Storm), w Creative CMSS-3DSurround podczas wydzielania ze ścieżki stereo dźwięków stanowiących w efekcie kanał środkowy (Center), nie dochodzi do ingerencji w szerokość bazy stereo (Primary image). Innymi słowy, wytworzony kanał środkowy w ogóle nie wpływa na odczucie stereofonii przednich kanałów stereo.
CMSS-3DHeadphone i CMSS-3DVirtual
Oba te tryby mają za zadanie skonwertować dźwięk wielokanałowy tak, aby utracił jak najmniej ze swojej przestrzenności podczas odsłuchu na głośnikach stereo (Virtual) czy słuchawkach (Headphone). Algorytmy wykorzystywane przez oba te tryby to efekt połączenia doświadczeń m.in. firm Aureal Semiconductor, Sensaura czy Creative ATC (Advanced Technology Center). Nie bez powodu zaznaczyłem grubą czcionką nazwę twórców standardu A3D. Ten bowiem w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych uchodził za najlepszy system dźwięku przestrzennego dla słuchawek. Dziś firma Creative Labs korzysta m.in. z doświadczeń firmy Aureal, co w efekcie daje nam poczucie, że A3D nie umarł, a tylko spał, czekając na wskrzeszenie. Pomimo iż CMSS-3DHeadphone i CMSS-3DVirtual mają takie samo zadanie, to wykonują je wykorzystując inny zestaw "przyborów":
- CMSS-3DHeadphone - specjalnie wyselekcjonowane na podstawie doświadczeń Uniwersytetu Davisa oraz firm Aureal Semiconductor i Sensaura filtry HRTF (Head-Related Transfer Fuction - funkcje przenoszenia związane z głową) łączą poszczególne kanały dźwiękowe, zachowując parametry dźwięku, takie jak: barwa dźwięku, podział na strefy przednie i tylne itd. Na drugim miejscu są algorytmy nadające ścieżkom dźwiękowym efekt skutków akustyczności pomieszczenia (early reflections), w którym słuchalibyśmy dźwięku przy zastosowaniu wielokanałowego zestawu głośników. Ostatnim elementem jest wydzielanie otoczenia, co ma zapewnić wrażenie naturalnej głębi dźwięku zależnie od kierunku, z którego ten dobiega.
- CMSS-3DVirtual - podobnie jak w poprzednim przypadku, w pierwszej kolejności do akcji wkraczają filtry HRTF. Jest to też dokładnie ten sam ich zestaw. Tutaj jednak nie stosuje się algorytmów imitujących odbicia (early refelctions). Zamiast tego mamy filtry eliminujące efekt przesłuchu (Crosstalk), którego parametry możemy dobierać ręcznie, poprzez ustalenie odległości od głośników, jak i kąta ich rozstawu. Trzeci element (wydzielanie otoczenia) działa identycznie, jak w poprzednich dwóch trybach.
CMSS-3DInteractive
Tryb ten stanowi nową generację systemu pozycjonowania dźwięku firmy Creative Labs. Oparty jest on na rozwiązaniach znanych z układów Audigy. Najważniejszą zmianą względem poprzednich rozwiązań jest zastosowanie dwutorowego silnika przetwarzającego, co w efekcie zapewnia znacznie wyższą dokładność w pozycjonowaniu dźwięków, a także obsługę znacznie większej liczby źródeł dźwięku przetwarzanych jednocześnie.
CMSS-3DInteractive może być oczywiście wykorzystywany zarówno przy użyciu zestawów głośników stereo, jak i słuchawek. Dla zapewnienia najlepszych efektów pozycjonowania dźwięku w przestrzeni, w obu tych przypadkach tryb ten wykorzystuje inne metody dla każdego z nich:
- Słuchawki - najpierw dla każdego źródła dźwięku wyliczany jest wpływ wewnątrzsłuchowych opóźnień. Należy pamiętać bowiem, że dźwięki pochodzące z różnych kierunków i odległości, docierają do obu naszych uszu w innym czasie. W dalszej kolejności wyliczane są wewnątrzsłuchowe różnice poziomu dźwięku. Na sam koniec pozostają filtry HRTF, których zadaniem jest utworzenie takiego efektu końcowego, który odwzoruje nam wirtualną drogę dźwięku, przeszkody, które napotyka, a także odbicia i zniekształcenia, które w wyniku ich napotkania powstają.
- Głośniki - w tym przypadku do elementów opisanych powyżej dołącza możliwość konfiguracji ustawień głośników, jak ma to miejsce w CMSS-3DVirtual.
Kupi, nie kupi, ale poczekać warto!
Na dzień dzisiejszy, dokładne specyfikacje techniczne nowych układów Creative Labs nie są znane, aczkolwiek z góry możemy przyjąć, że gorsze od układów Audigy 4 Pro nie będą ;-). Tymczasem pozostaje nam ogląd na możliwości i nowe technologie, które zobaczymy w X-Fi. A te prezentują się nad wyraz smakowicie. Creative Labs pozostaje więc nachodzącym kartom przyczepić znaczek Sound Blaster i ruszyć ze sprzedażą. Z tego co nam dziś wiadomo, karty oparte na X-Fi do sprzedaży trafią najwcześniej w wakacje i będą przeznaczone dla magistrali PCI. Planowane są także modele przeznaczone dla PCI Express. Z pewnością pojawią się także różne odmiany nowego układu na kartach przeznaczonych na inne segmenty rynku. Z możliwościami nowej architektury już się zapoznaliśmy. Teraz pozostaje nam już tylko czekać, aż X-Fi trafią do sprzedaży!
Ahh... Jakoś to zakończenie mało kolorowe... Zatem, na sam koniec zamieszczamy zrzut ekranu z panelem Audio Creation Mode z nowego zestawu LiveWare! To dzięki niemu możemy na komputerze z X-Fi stworzyć coś na wzór typowej konsoli miksującej.