Gra o Joannie nie jest ani grą przygodową, ani RPG, ani też czystą strategią. Jest dziwaczną hybrydą kilku gatunków, z których najbardziej jednak rzuca się w oczy element czysto zręcznościowy. W grze bowiem stajemy za plecami (dosłownie) tytułowej bohaterki oraz jej przyjaciół, których prowadzimy do walki z wrogami czającymi się na ich drodze. Tytułowa Joanna, która zapewne w rzeczywistości nie skrzywdziła nigdy muchy, tutaj występuje w roli superkillera, wymachującego 70-kilogramowym mieczem z prędkością 120 cięć na sekundę.

Historia o Joannie D'Arc nie jest zapewne dziś wszystkim znana zbyt dokładnie, choć każdemu obiło się to i owo o uszy. Historia sprzed wielu wieków inspiruje do dziś twórców filmowych i co jakiś czas wychodzi któraś tam z kolei ekranizacja losów "Dziewicy Orleańskiej". Ekranizacje te są lepsze lub gorsze, ale w większości zgodne z faktami. Zupełnie inaczej podeszli natomiast do tematu twórcy gry Wars & Warriors: Joanna D'Arc - firma Enlight Studios - przedstawiając główną bohaterkę w sposób, od którego zapewne przewraca się ona w grobie. Nie mam zamiaru rozpisywać się nad historią prawdziwej Joanny D'Arc. Historia to bowiem smutna i nie ma żadnego sensownego morału. Mając na uwadze charakter gry, należy jedynie wspomnieć, iż historyczna Joanna była młodą nastolatką, która zmieniła bieg historii Francji, czyniąc cuda do dzisiejszego dnia nie wyjaśnione przez naukowców. Nie mając żadnych kwalifikacji ani tytułów, poprowadziła rycerstwo francuskie do kilku zwycięstw, które umożliwiły uwolnienie się od jarzma angielskiego najeźdźcy. Cud ten rozpatrywany był przede wszystkim w kontekście faktu, iż do czasów nadejścia Joanny, Francuzi zawsze i wszędzie dostawali cięgi od Anglików i nie wydawało się, by mogła im pomóc nawet dziesięciokrotna przewaga. Joanna, która wcale nie władała mieczem ani nie znała się na strategii, potrafiła natomiast poprowadzić ich do zwycięstw przy jedynie dwukrotnej przewadze liczebnej, co - jak na możliwości francuskie - należało już do kategorii cudów. Joanna na pewno miała bardzo dobre umiejętności oratorskie i cały jej geniusz był raczej geniuszem propagandy, niż strategii. Francuzi natomiast jako żołnierze są beznadziejni i jedynie pod kierownictwem geniusza mogą coś zdziałać. Joanna i Napoleon wyznaczają bowiem jedyne rozdziały wielkich zwycięstw Francji. Pozostałe okresy to w zasadzie same porażki.