Gigabyte Aero 14 – dane techniczne
Zapewne wielu Czytelnikom Gigabyte kojarzy się bardziej z płytami głównymi i kartami graficznymi niż z laptopami. To naturalne: mimo że firma już od kilku lat produkuje laptopy, w Polsce są one oficjalnie dostępne dopiero od tego roku. Plan wydaje się całkiem dobry. Otóż Gigabyte nie chce produkować typowych maszyn dla graczy: poszedł w stronę laptopów bardzo wydajnych, ale zamkniętych w dość filigranowych, jak na ten segment sprzętu, i doskonale wykonanych obudowach. To nisza, zwłaszcza w Polsce – naprawdę niewiele tego typu urządzeń można kupić w naszych sklepach.
Firma oferuje dwie linie tych komputerów: tańszą Gigabyte i droższą Aorus. Do redakcyjnego laboratorium trafił wcale nie tani Gigabyte Aero 14. Jest to bardzo lekki laptop, który pod względem wymiarów i masy spełnia wymagania stawiane ultrabookom, ale wyposażony w procesor Intel Core i7 7700HQ i kartę graficzną GTX 1060 w wersji z 6 GB VRAM.
Gigabyte Aero 14 – dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Procesor | Core i7-7700HQ 4 rdzenie + HT, 2,8 GHz (Turbo do 3,8 GHz) |
Pamięć | 16 GB DDR4, 2400 MHz, tryb jednokanałowy (single channel) |
Ekran | 14" (2560 × 1440), IPS, matowy |
Układ graficzny | GeForce GTX 1060 |
Nośnik danych | SSD 256 GB |
Napęd optyczny | Brak |
Wymiary i masa | 335 mm × 250 mm × 21 mm 1,9 kg (laptop) + 0,6 kg (zasilacz) |
Łączność bezprz. | Wi-Fi 802.11 b/g/n/ac, Bluetooth 4.0 |
Wejścia-wyjścia | 3 USB 3.0, USB Typu C, HDMI, mini-DisplayPort, czytnik kart SD, audio (zintegrowane) + dodatkowe złącze USB na zasilaczu i adapter z kartą sieciową USB |
Gwarancja | 2 lata |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Cena | 7999 zł |
Gigabyte Aero 14 – wygląd
Gigabyte wygląda jak typowy przedstawiciel klasy ultrabooków. Ta bardzo stylowa konstrukcja została w całości wykonana z aluminium, dzięki czemu jest bardzo sztywna. Podczas testów sprawdzamy także wytrzymałość obudowy: ta się nie ugina ani nie skrzypi. Obudowa jest czarna. Wyjątkiem są obramowany na pomarańczowo kształt o fakturze folii z włókna węglowego i srebrne logo Gigabyte. Niestety, przez zastosowanie aluminium cała powierzchnia bardzo łatwo zbiera odciski palców, które na czarnym tle są dobrze widoczne. Ekran można odchylić aż do kąta 180 stopni, co jest zasługą mocowania matrycy znanego z ultrabooków.
Waga komputera (1,9 kg) i jego grubość (21 mm) mieszczą się jeszcze w definicji ultrabooka. Żeby lepiej to zobrazować, sfotografowaliśmy go na tle dwóch innych konstrukcji (od dołu: HP Omen 17, Clevo P651RS-G, Gigabyte Aero 14).
Gigabyte Aero 14 – modyfikacje konfiguracji, dostęp do podzespołów
Wraz z nastaniem ery ultrabooków producenci zaczęli rezygnować z klapek serwisowych i łatwych do zdemontowania akumulatorów. Spodziewaliśmy się więc, że także Gigabyte Aero 14 nie zapewni łatwego dostępu do podzespołów. Rzeczywistość okazała się jednak inna. Wystarczyło odkręcić śruby na spodzie, żeby zdjąć całą dolną część obudowy. Pierwsze, co rzuca się w oczy po jej zdjęciu, to gigantyczny akumulator, który zajmuje prawie połowę laptopa. Ma sporą pojemność, ale tak duża powierzchnia wynika również z małej grubości obudowy. Niestety, z tego powodu zabrakło miejsca dla zatoki na nośnik w formacie 2,5 cala: do dyspozycji jest tylko jeden slot M.2 na nośnik SSD (już był zajęty). Także liczba slotów RAM jest mała: tylko dwa (z czego jeden wolny). Jest też karta Wi-Fi. Pozostałe miejsce zajmuje masywny (pamiętajcie, że to 14-calowy „ultrabook”) układ chłodzenia. Składają się na niego dwa dość grube miedziane ciepłowody (wspólne dla GPU i CPU) z umieszczonymi na końcu miedzianymi radiatorami, te zaś są chłodzone za pomocą dwóch wentylatorów.
Należy też pochwalić rozmieszczenie i liczbę złączy. Po lewej stronie są to: wyjście HDMI, jeden port USB 3.0, zintegrowane gniazdo audio oraz czytnik kart SD.
Po prawej stronie umieszczono: gniazdo zasilania, dwa porty USB 3.0, wyjście mini-DisplayPort oraz jedno złącze USB typu C.
Producent dołącza w zestawie adapter na USB 3.0 z kartą sieciową z portem RJ-45. Niestety, jego użycie wiąże się z zajęciem jednego złącza USB.
Gigabyte Aero 14 – klawiatura, płytka dotykowa oraz głośniki
Gigabyte zastosował klawiaturę wyspową, wyposażoną w dwustopniowe białe podświetlenie. Ze względu na rozmiary klawiatura jest pozbawiona bloku numerycznego. Ponadto po lewej stronie znajduje się linia klawiszy przeznaczonych do obsługi makr (G0–G5), oddzielonych od reszty większą przerwą. Całość działa bardzo dobrze: jest przyjemna w użytkowaniu, cicha, nie ugina się, a „twardy”, wyczuwalny punkt aktywacji jest miłą odmianą od typowych, dość miękkich, klawiatur montowanych w laptopach (także w modelach dla graczy).
Prostokątna płytka dotykowa, obsługująca gesty, jest wystarczająco duża, precyzyjna i nie ma problemu z rozpoznawaniem dotyku. Jej powierzchnia jest matowa i zapewnia odpowiedni poślizg palcowi. Zgodnie z modą dwa mechaniczne przyciski zastąpiono jednym, który pełni funkcję zarówno lewego, jak i prawego przycisku myszy, w zależności od tego, po której stronie zostanie wciśnięty.
Gigabyte Aero 14 ma dwa głośniki na spodzie, tuż obok przednich rogów. Jak na ultrabook, grają wręcz fenomenalnie i potrafią zawstydzić większe konstrukcje, chociaż wyraźnie odczuwalny jest brak niskich tonów. Ich maksymalna głośność to 66 dBA.
Gigabyte Aero 14 – ekran
Testowany przez nas egzemplarz został wyposażony w matrycę IPS o przekątnej 14 cali i rozdzielczości 2560 × 1440 pikseli, LG Philips LP140QH1-SPF1. Tak duża rozdzielczość przy tak małym rozmiarze daje bardzo duże zagęszczenie pikseli: 209,8 piksela na cal. Ekran zapewnia dobre pokrycie palet barw: sRGB – 84,10%, Adobe RGB – 61,20%. Dobre są też: maksymalna jasność, 332 cd/m2, oraz kontrast statyczny, 1054 : 1. Biel przechodzi już w zimną: jej temperatura to 7378 K. Podsumowując, osiągi użytej matrycy z pewnością zadowolą graczy, a może nawet część profesjonalistów.
Dane techniczne (egzemplarz testowy) | |
---|---|
Rozmiar i typ matrycy | 14"/IPS/matowa |
Rozdzielczość | 2560 × 1440 pikseli |
Maksymalna jasność | 332,40 cd/m2 |
Pokrycie palety barwnej: sRGB Adobe RGB | 84,1% 61,2% |
Luminancja koloru czarnego (przy 180 cd/m2) | 0,17 cm/m2 |
Kontrast rzeczywisty (statyczny) | 1054 : 1 |
Temperatura barwowa bieli (idealnie: 6500 K) | 7378 K |
Delta E: średnia maksymalna | 4,37 8 |
Czas reakcji, 20 ms, jest nawet trochę lepszy niż w przypadku innych matryc IPS montowanych w laptopach. Z drugiej strony do 120-hercowych paneli TN wciąż jest pod tym względem bardzo daleko.
Procedura testowa
Podczas testów szczególną uwagę zwróciliśmy na:
- obudowę – jakość materiałów użytych do wykonania obudowy, jej ogólną trwałość;
- klawiaturę – wygodę użytkowania, układ klawiszy podstawowych i funkcyjnych;
- płytkę dotykową – wielkość, precyzję działania, solidność wykonania płytki i towarzyszących jej przycisków, głośność tych przycisków;
- porty rozszerzeń – liczbę, rodzaj i położenie;
- ekran – kąty widzenia (im większe, tym większa może być różnica w kącie nachylenia ekranu względem osi oka, zanim zaczną się pojawiać przebarwienia i zmiany kontrastu, a co za tym idzie – tym większa jest wygoda użytkowania), maksymalną jasność (im większa, tym lepiej obraz jest widoczny w mocno oświetlonych pomieszczeniach i na zewnątrz; rozsądnym minimum jest 200 cd/m2), pokrycie palety sRGB (im większe, tym więcej odcieni kolorów jest wyświetlanych, przez co barwy są bardziej naturalne i przyjemniejsze dla oka), kontrast statyczny (im większy, tym głębsza czerń; rozsądne minimum to 350 : 1);
- głośniki – jakość dźwięku podczas odtwarzania muzyki oraz filmów;
- czas działania – maksymalny czas działania bez ładowania mierzyliśmy przy słabym podświetleniu matrycy i wyłączonej sieci bezprzewodowej, w teście symulującym czytanie dokumentu; czas typowego użytkowania oznacza czas działania przy podświetleniu ekranu ustawionym na mniej więcej 180 cd/m2, włączonej sieci Wi-Fi i wymuszonym ruchu sieciowym; test „HD” sprawdza, jak długo laptop zdoła odtwarzać film HD bez podłączania do sieci elektrycznej przy mocnym podświetleniu ekranu i wyłączonym module Wi-Fi;
- temperaturę – jaką temperaturę laptop osiąga pod dużym obciążeniem, czy się nie przegrzewa, czy można z niego komfortowo korzystać;
- głośność – głośność systemu chłodzenia, zarówno w spoczynku, jak i pod obciążeniem.
- testy przeprowadziliśmy z użyciem sterowników Nvidii 381,65
Gigabyte Aero 14 – wydajność ogólna
Gigabyte wyposażył swój ultrabook w czterordzeniowy, ośmiowątkowy procesor Core i7-7700HQ, którego bazowa częstotliwość taktowania wynosi 2,8 GHz. W trybie Turbo taktowanie przyspiesza do 3,8 GHz, gdy aktywny jest jeden rdzeń, do 3,6 GHz, gdy obciążone są dwa, do 3,5 GHz, gdy obciążone są trzy, i do 3,4 GHz w razie użycia wszystkich czterech. Procesor ma do pomocy 16 GB pamięci DDR4 2400 MHz, która działa, niestety, w trybie jednokanałowym (single channel). Po poprzednich testach tego CPU byliśmy przekonani, że Core i7 7700HQ w modelu Gigabyte Aero 14 będzie podobnie szybki jak Core i7-6700HQ czy Core i7-6820HK, ale osiągnął trochę lepsze rezultaty, najwidoczniej dzięki lepszemu układowi chłodzenia. Natomiast nośnik SSD o pojemności 256 GB (LiteOn CV3-8D256) nie zachwyca wydajnością, ponieważ obsługuje tylko interfejs SATA. Inną kwestią jest jego pojemność, która ze względu na brak innych slotów M.2 czy zatoki na nośnik w formacie 2,5 cala zmusza do bardzo restrykcyjnego zarządzania swoimi danymi.
Gigabyte Aero 14 – wydajność w grach
To niepozorne maleństwo zostało wyposażone w kartę graficzną Nvidia GeForce GTX 1060 w jedynej słusznej wersji, czyli z 6 GB VRAM, opartą na tym samym GPU, które trafia do komputerów stacjonarnych. Z jedną różnicą: taktowanie w trybie Turbo dochodzi tylko do około 1600 MHz. Jak widać na poniższych wykresach, w najwyższych ustawieniach graficznych nawet GTX 1060 miewa chwilowe problemy z utrzymaniem tempa renderowania obrazu powyżej 30 kl./s, co ujawniają nasze miejsca testowe w Wiedźminie 3. Nie zapominajmy jednak, że mamy do czynienia z czymś, co spełnia wymagania co do wagi i wymiarów stawiane przez Intela ultrabookom.
Zapewne też spora część z Was chce się dowiedzieć, jak GTX 1060 radzi sobie w rozdzielczości standardowej użytego ekranu, czyli 2560 × 1440 pikseli. Przykładowo nasze miejsce testowe w trzecim Wiedźminie (Yustianna's Grotto) w ustawieniach „ultra” jest już zbyt dużym wyzwaniem dla GTX-a 1060 (średnio 24,5 kl./s ze spadkami do 22 kl./s). Jednak w ustawieniach „wysokich” sprzęt osiąga średnio 35,6 kl./s, ze spadkami do 32 kl./s, a te wartości są już do przyjęcia.
Gigabyte Aero 14 – temperatura, throttling, głośność
Byliśmy bardzo ciekawi, jak ten filigranowy laptop dla graczy poradzi sobie w naszych testach maksymalnego obciążenia. Zwyczajowo na początku obciążyliśmy samo CPU, a dopiero potem, dodatkowo, GPU. Poniżej znajdują się zrzuty ekranu z przeprowadzonych testów.
Gdy obciążone było samo CPU, laptop bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Taktowanie tego układu utrzymywało się w stanie turbo (3,1–3,8 GHz), bez żadnych spadków do prędkości bazowej. Jedyne, co uniemożliwiło utrzymanie taktowania Turbo w maksymalnym zakresie, to ograniczenie energii pobieranej przez procesor. Temperatura wbrew obawom była bardzo niska, jak na tego typu sprzęt: średnio 72–73 stopni Celsjusza, ze skokami do 81 stopni.
W przypadku jednoczesnego obciążenia CPU i GPU limit mocy CPU niemal zniknął. Może to być zasługą oprogramowania układowego i BIOS-u, które w takiej sytuacji podają do CPU trochę mniejsze napięcie niż wtedy, gdy obciążony jest tylko ten układ.
Z tego powodu CPU było taktowane z maksymalną częstotliwością Turbo w zależności od liczby wykorzystywanych rdzeni (3,4–3,8 GHz). Średnia temperatura wzrosła do około 89 stopni Celsjusza, ze skokami do 96 stopni. Mimo to nie doszło do spowolnienia taktowania. Średnia temperatura GPU wyniosła 79 stopni Celsjusza, a średnia częstotliwość taktowania – około 1330 MHz (była obniżona raczej ze względu na zabezpieczenie GPU przez Furmarkiem, ale w tym przypadku temperatura również mogła mieć znaczenie).
W innym, bardziej realistycznym scenariuszu (jedno z miejsc testowych w Wiedźminie 3), w którym laptop był obciążony przez 30 minut, CPU osiągnęło średnią temperaturę około 76 stopni Celsjusza, a GPU – 77 stopni. Taktowanie CPU cały czas utrzymywało się na maksymalnej częstotliwości Turbo (3,4–3,8 GHz), a taktowanie GPU oscylowało w okolicy 1590 MHz.
Temperatura obudowy
Podczas obciążenia laptop Gigabyte'a nagrzewa się znacząco, ale jest to zrozumiałe, skoro tak wydajne podzespoły zamknięto w tak małej obudowie. Panel roboczy w okolicy centrum klawiatury (region Y) oraz przerwa pomiędzy klawiaturą a matrycą rozgrzały się do 49/50 stopni Celsjusza. Na szczęście obszar klawiszy najczęściej używanych przez graczy, WSAD, jest chłodniejszy, bo osiągał około 40 stopni. Całe oparcie na nadgarstki jest już znacznie chłodniejsze: jego temperatura oscyluje w granicach 29–33 stopni.
Sytuacja wygląda znacznie gorzej na spodzie. W miejscu, pod którym znajdują się CPU i GPU, temperatura osiąga aż 61 stopni Celsjusza! Stanowczo odradzamy więc grę z laptopem na kolanach.
Gigabyte Aero 14 – głośność
Jak można się było spodziewać, kultura pracy modelu Gigabyte Aero 14 nie jest, delikatnie mówiąc, wzorowa. Podczas spoczynku laptop generuje dźwięk na poziomie 29,3 dBA, więc nie odstaje od innych modeli dla graczy, ale już pod obciążeniem mocno hałasuje, bo osiąga 52,8 dBA. Ten drugi wynik zasługuje na mocną krytykę. Fizyki jednak nie da się oszukać: połączenie małych rozmiarów i niskiej temperatury wymaga skutecznego układu chłodzenia, a więc także głośnego.
Gigabyte Aero 14 – czas działania
Gigabyte wyposażył Aero 14 w akumulator o bardzo dużej pojemności, 94 Wh. Spodziewaliśmy się znakomitych osiągów w testach czasu działania ze względu na zastosowanie techniki Nvidia Optimus, ale wyniki nie zachwycają. Testowany laptop pozwala na 75 minut zabawy w trzecim Wiedźminie, ale po 60 minutach GPU Nvidii wyłączyło się, żeby przekazać pałeczkę zintegrowanemu z procesorem układowi graficznemu Intela. W teście symulującym przeglądanie internetu laptop wyłączył się po 5 godzinach (test został przeprowadzony kilkukrotnie), a w teście polegającym na odtwarzaniu filmu w jakości HD energii starczyło na mniej więcej 4,5 godziny.
Gigabyte Aero 14 – podsumowanie
Firmie Gigabyte udało się połączyć dwa przeciwstawne światy: mobilność i wydajność. Aero 14 to bardzo stylowy laptop, w całości wykonany z aluminium i zgodny pod względem wagi i wysokości z normami Intela dotyczącymi ultrabooków, a wyposażony w kartę graficzną GeForce GTX 1060. Do tego ma dobrej jakości ekran IPS o rozdzielczości QHD, przyjemną w użytkowaniu klawiaturę oraz głośniki, które grają naprawdę dobrze.
Oczywiście, nie można było osiągnąć takiej wydajności w tak małym opakowaniu bez kompromisów w postaci bardzo głośnego układu chłodzenia, który jednak znakomicie wykonuje swoją pracę, co poniekąd go usprawiedliwia. Tego samego jednak nie można powiedzieć o nośniku SSD, który wypada marnie w kontekście ceny i tego, że w laptopie jest tylko jeden slot M.2. Także czas działania nie zachwyca, gdy się weźmie pod uwagę nominalną pojemność akumulatora. Ponieważ dostępny jest tylko jeden slot M.2, zainteresowanym sugerujemy zakup wersji wyposażonej w nośnik SSD o pojemności 512 GB lub większej. Nie ukrywamy też, że w cenie 8 tys. zł oczekiwaliśmy nośnika z interfejsem NVMe, a nie zwykłym SATA.
Pozostaje także kwestia samej ceny testowanego modelu. Owszem, jest to laptop nietypowy i bardzo dobrze wykonany, ale jak na model z GTX-em 1060, 8 tys. zł to bardzo wygórowana kwota. Ponadto sądzimy, że lepiej było zastosować dobrą matrycę Full HD i zaoferować w tej cenie większy nośnik SSD. Mimo wszystko, zdecydowaliśmy się przyznać znaczek:
Do testów dostarczył: Kuźniewski.pl
Cena w dniu publikacji (z VAT): 7999 zł