Jeśli chodzi o konsole obecnej generacji, Xbox One nie cieszy się u nas dużą popularnością. Wielkość, cena, gry i usługi na wyłączność oraz drobne uciążliwości w użytkowaniu przekonały wielu graczy konsolowych do wyboru PlayStation 4. Czy odświeżony Xbox zdobędzie dla platformy Microsoftu nowych zwolenników?
Kogoś, komu nie spodobał się któryś z głównych użytkowych aspektów Xboksa One, Xbox One S też nie przekona: to po prostu odświeżona wersja starszej konsoli, obarczona konsekwencjami tych samych decyzji projektowych.
Dobrze znana esencja Xboksa...
Centralny procesor z układem graficznym konsoli są właściwie tak samo wydajne jak w modelu bez S w nazwie; nieco przyspieszono układ graficzny, co jednak nie ma zasadniczego wpływu na wydajność. Xbox One S został przygotowany do współpracy z nowoczesnymi telewizorami: obsługuje rozdzielczość 4K oraz tryb HDR, w którym kontrast i rozpiętość tonalna obrazu są większe i bliższe rzeczywistości.
Z rozdzielczości 4K skorzystamy głównie podczas oglądania filmów z płyt blu-ray lub strumieniowanych z internetu. Układ graficzny nowego Xboksa nie jest dość wydajny, żeby wyświetlać gry w 4K.
Microsoft zrezygnował z dodawania do każdej konsoli czujnika ruchu Kinect: nowy Xbox nie ma nawet złącza do podłączenia Kinecta, ale można dokupić specjalny adapter, pozwalający podłączyć czujnik do nowej konsoli przez USB. Ktoś, kto jest właścicielem starego modelu konsoli, nowego modelu konsoli oraz Kinecta, może zgłosić się do Microsoftu i otrzymać taki adapter za darmo.
...w nowym opakowaniu
Natomiast Xbox One S ma ogromną szansę przekonać do siebie kogoś, kto nie miał zastrzeżeń co do samej koncepcji Xboksa One, a po prostu uważał ten sprzęt za nieatrakcyjny. Dzięki nowej technice produkcji procesora (proces technologiczny klasy 16 nm) znacznie zmniejszono pobór energii, zasilacz wbudowano wewnątrz konsoli, a całe urządzenie zmniejszono prawie o połowę. Xbox jest smukły i zgrabny: w porównaniu ze starszym modelem robi takie wrażenie jak... PlayStation 4 w porównaniu z oryginalnym Xboksem One.
Pozbyto się też kilku irytujących cech starszego modelu. Dotykowe przyciski Xboksa One, zbyt czułe, żeby były wygodne, zostały porzucone – przyciski włączania i wysuwania płyty są teraz mechaniczne i mają bardzo dobrze wyczuwalny punkt zadziałania. Konsola może wreszcie działać w pionie, choć tylko w jednej orientacji. Wymagana jest do tego specjalna podstawka, która jest dołączana tylko do najdroższej wersji Xboksa One S.
Zaktualizowano też kontroler: ten ma niemal taki sam kształt jak wprowadzony w zeszłym roku kontroler Elite. Powierzchnia jest lekko chropowata, żeby lepiej leżała w rękach. Kontroler można podłączyć do peceta bez użycia dodatkowego odbiornika – z wykorzystaniem zwykłego protokołu Bluetooth.
Xbox One S będzie dostępny w trzech wersjach: z dyskiem twardym o pojemności 2 TB, 1 TB lub 500 GB.
Stary Xbox zostaje w tyle
Microsoft, żeby dać Xboksowi możliwość wyświetlania rozdzielczości 4K i 10-bitowej głębi kolorów oraz odtwarzania filmów Blu-ray UltraHD, musiał go nieco przeprojektować – tych możliwości nie da się dodać przez aktualizację oprogramowania. Rozdzielczość 4K teoretycznie może wyświetlać także układ graficzny w starszym modelu konsoli, ale tylko w 30 kl./sek.; ponadto Xbox One bez S w nazwie nie obsługuje trybu szyfrowania HDCP 2.2, którego wydawcy treści 4K wymagają do wyświetlania filmów. To samo dotyczy generowania obrazu z gier w HDR: teoretycznie jest możliwe, ale podsystem wyświetlania w starszym Xboksie One nie jest na to przygotowany.
Żeby można było odtwarzać płyty Blu-ray UltraHD, potrzebny jest też odpowiedni napęd, który poradzi sobie z płytami o większej gęstości zapisu. Płyty Blu-ray UltraHD mają dwie albo trzy warstwy z danymi, o większej gęstości zapisu niż w zwykłych Blu-rayach. Zamiast 25 GB każda warstwa mieści 33 GB, a płyty mogą mieć pojemność 66 GB lub 100 GB. Do odczytywania takich płyt wystarczy taki sam laser jak dotychczas stosowany, ale konieczne jest dostosowanie układu optycznego i kontrolera napędu. To kolejna funkcja, która wymagała zmian sprzętowych w konsoli.
Xbox One S – 4K i HDR w praktyce
Filmy
Jedyne dostępne w tej chwili treści, jakie pokazują możliwości telewizorów 4K HDR, to filmy. W Polsce można dziś łatwo kupić kilkanaście tytułów na płytach UltraHD Blu-ray, zarówno filmów fabularnych (między innymi: Batman v Superman: Świt sprawiedliwości, Deadpool, Mad Max: Na drodze gniewu, Życie Pi), jak i filmów dokumentalnych lub zarejestrowanych koncertów. Można też skorzystać ze strumieniowania w usłudze Netflix (wymagany jest abonament Premium za 52 zł miesięcznie). Oczywiście, trzeba też mieć telewizor UltraHD HDR. Wszystko to jest tematem na osobny artykuł – więcej informacji znajdziecie w poradniku opublikowanym na stronie „Komputer Świata”.
Sprawdziliśmy możliwości odtwarzania wysokorozdzielczego wideo z wykorzystaniem filmu Batman v Superman: Świt sprawiedliwości oraz serialu Marco Polo z serwisu Netflix. Wykorzystaliśmy telewizor LG OLED65E6V. Pierwszym krokiem po podłączeniu konsoli do telewizora jest... włączenie trybu HDR w telewizorze. Z jakiegoś powodu inżynierowie LG uznali, że w czołowym modelu 4K HDR tryb HDR powinno się włączać dla każdego wejścia HDMI oddzielnie i że po wyjęciu telewizora z pudełka będzie on wyłączony. Interfejs Xboksa One S jest w tej sytuacji bardzo przydatny: menu wyboru rozdzielczości ma również funkcję diagnostyczną: pokazuje listę dostępnych trybów wyświetlania i pozwala szybko sprawdzić na przykład to, czy tryb HDR jest aktywny.
Xbox One S obsługuje treści HDR tylko w formacie HDR10, wolnym od opłat licencyjnych i bardziej rozpowszechnionym. Nie obsługuje standardu Dolby Vision. Filmy Blu-ray muszą być przygotowane do odtwarzania w standardzie HDR10, a Dolby Vision jest opcjonalny – w przyszłości nie powinno być problemów z odtwarzaniem żadnych płyt BR na Xboksie One S.
Gry w HDR
Granie w HDR jest najbardziej promowaną funkcją nowego Xboksa i jedyną, której nie mogliśmy sprawdzić w działaniu – po prostu gier HDR jeszcze nie ma. Microsoft zademonstrował na swoich konferencjach między innymi Rise of the Tomb Raider (aktualizacja HDR będzie dostępna w nieznanym terminie) oraz Forza Horizon 3 (dostępną od 27 września). Inne nadchodzące gry z HDR to między innymi Gears of War 4 (11 października), NBA 2K17 (20 września) i Scalebound (2017 rok).
Gry w 4K?
Microsoft nie zamierza promować grania w rozdzielczości 4K na nowym Xboksie, co nie powinno dziwić. Konsola ma niemal taką samą wydajność jak pierwszy model, który w bardzo wielu grach nie radził sobie nawet z rozdzielczością 1920 × 1080. Twórcy gier mogą używać rozdzielczości 4K, ale ich gry muszą działać z zadowalającą płynnością, żeby spełnić wymagania, jakie Microsoft nakłada na wydawców treści. Spodziewamy się, że niektóre prostsze graficznie gry (np. dwuwymiarowe platformówki) będą w przyszłości wyświetlane przez Xboksa One S w 4K.
Xbox One S od środka
Nowy Xbox jest znacznie mniejszy od pierwszej wersji, a do tego ma wbudowany zasilacz. Przyjrzeliśmy się, jak zmieszczono to wszystko w jednej obudowie.
Obudowa nie jest przeznaczona do otwierania przez użytkownika. Przy próbie rozmontowania konsoli trzeba naruszyć holograficzną naklejkę.
Pod plastikową zewnętrzną częścią obudowy znajduje się dwuczęściowa metalowa obudowa, całkowicie otaczająca wszystkie podzespoły Xboksa poza niewielkimi płytkami z nadajnikami i odbiornikami Wi-Fi i Bluetooth. Na dole po lewej widzimy zasilacz, bardzo niewielki, który wytwarza tylko prąd o napięciu 12 V – inne napięcia są konwertowane już na płycie głównej. Dysk twardy Seagate zamontowano na plastikowym rusztowaniu za pomocą gumowych amortyzatorów drgań. Dużą część przestrzeni wewnątrz Xboksa zajmuje napęd optyczny Philips, obsługujący trzywarstwowe płyty Blu-Ray.
Układ chłodzenia procesora zwraca uwagę: wentylator zamontowano na nim w nietypowy sposób, odwrotnie, niż to zwykle robimy: wentylator wyciąga powietrze przez żebra radiatora. Wpychanie powietrza do radiatora jest efektywniejsze niż wyciąganie, bo ciśnienie powietrza i prędkość przepływu są większe za wentylatorem. Konstruktorzy Xboksa One S wybrali odwrotny układ, dzięki czemu ogrzane powietrze jest natychmiast wypychane z obudowy. Między płytą główną a zamontowanymi nad nią: zasilaczem, napędem Blu-ray i dyskiem twardym jest kilkanaście milimetrów wolnego miejsca, gdzie powietrze może krążyć i chłodzić inne podzespoły.
Wyciągający wentylator oznacza też, że w obudowie Xboksa One S panuje nieco niższe ciśnienie niż na zewnątrz. W obudowie o takim układzie wentylacji – jak wiedzą miłośnicy dużych pecetów z wieloma wentylatorami – szybciej zbiera się kurz. Xbox jest dość mały i nie powinien mieć z tym dużych problemów, ale sprawdzimy to dopiero po długim użytkowaniu.
Płyta główna Xboksa One S jest bardzo podobna do tej, którą zastosowano w starszej wersji konsoli. Microsoft użył tego samego mostka południowego i podobnej 8-gigabajtowej pamięci eMMC (tym razem wyprodukowanej przez Toshibę).
Podsystem pamięci nadal składa się z 16 kości DDR3, które do tego modelu dostarczył Samsung, a nie SK Hynix. Mają jednak taką samą prędkość działania jak kości użyte w Xboksie One. Wpisanie na stronie producenta w wyszukiwarkę oznaczenia modelu, K4W4G1646E, pozwala znaleźć kartę katalogową opisaną jako gDDR3, ale niech Was to nie zmyli – cały czas chodzi o pamięć DDR3, a mała litera na początku skrótu nie jest przypadkiem. Po prostu producenci tak oznaczają kości przeznaczone do wykorzystania między innymi w niedrogich kartach graficznych. Pamięć w standardzie GDDR3, znanym na przykład z kart Radeon X800 czy GeForce 7800 GT, od lat nie jest produkowana ani wykorzystywana.
Po zdjęciu radiatora z dwoma ciepłowodami możemy zobaczyć serce konsoli, odświeżone APU. Nowy procesor jest produkowany w procesie technologicznym 16 nm FinFET w fabrykach TSMC, co pozwoliło znacznie zmniejszyć powierzchnię rdzenia i pobór energii. Układ został zmniejszony o prawie 1/3. Ta wartość może się wydawać mało imponująca, pamiętajmy jednak, że dużą część powierzchni jądra zajmują obwody wejścia-wyjścia (np. interfejs pamięci) oraz wbudowana pamięć eSRAM, które nie poddają się skalowaniu tak dobrze jak obwody logiczne.
W APU nie poczyniono żadnych zasadniczych zmian architekturalnych. Układ graficzny ma tyle samo procesorów strumieniowych (nie wiemy, czy wciąż w krzemowym jądrze są dwie zapasowe jednostki GCN), ale wykorzystano pewne elementy architektury AMD Polaris: blok wyjść obrazu oraz blok kodowania i dekodowania wideo. Ulepszony blok wyświetlania zapewnia obsługę HDMI 2.0, co jest konieczne do wyświetlania obrazu w rozdzielczości 4K z HDR i z płynnością do 60 kl./sek. Nowy dekoder i enkoder wideo umożliwiają odtwarzanie materiałów kodowanych w standardzie HEVC/H.265 (Blu-ray, Netflix, Amazon Prime czy YouTube w 4K) oraz nagrywanie wideo SDR z gier renderowanych w trybie HDR.
Jak podaje Microsoft, taktowanie GPU przyspieszono z 853 MHz do 914 MHz; proporcjonalnie przyspieszyła też wbudowana pamięć eSRAM.
Układ zasilania na płycie głównej został znacznie uproszczony: zamiast czterofazowego zasilacza impulsowego dla GPU użyto teraz układu dwufazowego. W stanie spoczynku CPU jest zasilane prądem o napięciu 0,97 V, a GPU – 0,94 V. Pod obciążeniem jest to, odpowiednio, 0,99 V i 1,00 V. Przykład kart graficznych Nvidii produkowanych w tym samym procesie technologicznym pokazuje, że dałoby tu się znaleźć dodatkowe oszczędności energii, nawet przy tak uproszczonym układzie zasilania – nie wiemy, dlaczego Microsoft tego nie zrobił.
Czy nowy Xbox jest szybszy od starego?
Jak podaje Microsoft, taktowanie układu graficznego w nowym Xboksie przyspieszono z 853 MHz do 914 MHz – o nieco ponad 7%. O tyle samo przyspieszyła wbudowana pamięć eSRAM, która działa synchronicznie z GPU: jej przepustowość wzrosła z 204 GB/s do 219 GB/s.
Jak wiemy, taktowanie to nie wszystko, a 7-procentowe przetaktowanie GPU może mieć najwyżej marginalny wpływ na wydajność w grach. Sprawdziliśmy to w dwóch tytułach, z którymi Xbox One miał spore problemy w przeszłości.
Grand Theft Auto V
W scenie przejazdu ulicami miasta w GTA V płynność rozgrywki nieco się poprawiła. Jak widać na wykresie przedstawiającym czas wyświetlania klatek, „przycinek” jest znacznie mniej na Xboksie One S: w 35-sekundowym pomiarze przeprowadzonym na starym Xboksie naliczyliśmy średnio 20 klatek dłuższych niż 33,3 ms (co odpowiada 30 kl./sek.), a na nowym – 8. Problem w tym, że w trakcie zwykłej rozgrywki nie widać różnicy. W grze z włączoną synchronizacją pionową, która w większości przypadków utrzymuje zadaną płynność 30 kl./sek., przeszkadza nie liczba zacięć, ale samo to, że się pojawiają.
Batman Arkham Knight
Batman Arkham Knight to gra z adaptacyjną synchronizacją pionową, która dopuszcza niezsynchronizowane (rozerwane) klatki, kiedy czas generowania klatek znacznie przekracza założoną wartość 33,3 ms. Podobnie jak w GTA V zacięcia zdarzają się rzadziej podczas gry na nowym Xboksie; znaleźliśmy około 1/4 mniej rozerwanych klatek. I znów nie robi to dużej różnicy we wrażeniach z rozgrywki. Ciągłe spowolnienia są zauważalne.
Wydajność nowego Xboksa One S jest mierzalnie lepsza od osiągów poprzedniego modelu, ale nie na tyle, żeby wyraźnie wpłynąć na wrażenia z rozgrywki, zwiększyć jakość lub rozdzielczość wyświetlania gier.
Xbox One S – pobór energii i kultura pracy
Xbox One S jest zadziwiająco energooszczędny. Owszem, spodziewaliśmy się tego, skoro procesor jest wykonany w znacznie nowocześniejszym procesie technologicznym, ale przecież procesor to tylko jeden element całego systemu.
Dwa razy mniej prądu praktycznie w każdych okolicznościach – to imponujące. Pamiętajmy, że mniejszy pobór energii to nie tylko niższe rachunki za prąd: sprzęt, który wydziela mniej ciepła, może być mniejszy i cichszy.
Kultura pracy
O ile cichszy? Pod tym względem różnica już nie jest tak duża. Wentylator w nowym Xboksie jest niemal taki sam jak w starszym modelu.
Napęd optyczny Xboksa One S jest zauważalnie cichszy od tego, który zastosowano w poprzednim modelu, co jest szczególnie ważne podczas oglądania filmów w cichych pomieszczeniach.
Podsumowanie
Xbox One S jest prawie pod każdym względem lepszy od poprzedniego modelu. Jest mniejszy, ładniejszy, bardziej energooszczędny i bardziej funkcjonalny. To wciąż Xbox One z większością swoich wad i zalet, ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że właśnie tak ta konsola powinna wyglądać 3 lata temu. Miałaby wtedy znacznie większe szanse na wygranie wyścigu z PlayStation 4 – energooszczędność i kultura pracy mogłyby nawet przeważyć nad funkcjonalnymi zaletami PS4.
Oczywiście, nie dało się tego zrobić 3 lata temu: użyty w Xboksie One S odświeżony układ APU wykonano w procesie technologicznym, który jest dostępny w masowej produkcji dopiero od niedawna. Właśnie ulepszeniu procesora Xbox One S zawdzięcza swoją lżejszą i oszczędniejszą postać.
Jeśli ktoś liczył na wydajniejszą konsolę, przystosowaną do grania w rozdzielczości 4K lub w okularach VR, musi poczekać na następną konstrukcję Microsoftu: Project Scorpio. Pod tą nazwą roboczą kryje się projektowana wydajniejsza wersja Xboksa, kompatybilna z dzisiejszymi grami, ale przystosowana do wyższych rozdzielczości i częstotliwości odświeżania obrazu. Ma trafić na rynek w drugiej połowie 2017 roku, zatem Xbox One S jeszcze przez wiele miesięcy będzie reprezentował tę markę.
Do testów dostarczył: Microsoft
Cena w dniu publikacji (z VAT): ok. 1400 zł