Delux jest mało znany w naszym kraju. W zasadzie to typowa chińska marka, której produkty ze względu na niską cenę często lądują w marketach. W Polsce jest kilka sklepów, w których można kupić myszki tego producenta.
Delux M555, jak opisują ją sprzedawcy, to mysz przeznaczona dla graczy. Ma niebanalny wygląd, agresywne kształty, a także sensor i przełączniki, które bardzo dobrze oceniło wielu graczy. Niestety, z doświadczenia wiemy, że ciekawy wygląd nie zawsze zapewnia wygodę chwytu i dobrą kontrolę, a znany sensor nie musi być prawidłowo zastosowany. Sprawdzimy to. Najpierw jednak podstawowe dane techniczne:
- sensor: optyczny Avago 3050
- możliwość zmiany czułości: 1000/1500/3000/4000 dpi
- maksymalne taktowanie USB: 1000 Hz
- 7 przycisków z możliwością konfiguracji
- możliwość tworzenia makr w specjalnym oprogramowaniu
- przełączniki Omron
- przewód USB o długości 160 cm w zabezpieczającym oplocie.
Zestaw
Mysz dotarła do nas zapakowana w pudełko z cienkiego, miękkiego kartonu. Jest jednak dość dobrze zabezpieczona na czas transportu. W zestawie z gryzoniem dołączono komplet dodatkowych ślizgaczy oraz instrukcję obsługi, również w języku polskim, choć tłumaczenie jest średnie. Oto przykład: „skręcany kabel światłowodowy, zabezpieczenie przed zalaniem”.
Jakość wykonania
Delux m555 została wykonana z tworzywa o czterech różnych powierzchniach. Grzbiet i przyciski główne zrobiono z plastiku pokrytego przeciwpoślizgową gumą, aksamitną w dotyku.
Boki wykonano z plastiku w stylu fortepianowej czerni. Szybko pojawiają się na niej bardzo widoczne zarysowania i odciski palców. Spasowanie boków z grzbietem jest najwyżej dostateczne. Na bokach znajdują się dodatkowe gumowe maty, które mają dobre właściwości przeciwpoślizgowe. Guma ta jest dobrze wpasowana w obudowę, ale można ją dość łatwo oderwać.
Spód zrobiono ze zwykłego plastiku. Znajdują się na nim cztery teflonowe ślizgacze. Zapewniają średni poślizg, z minimalnym efektem przyklejenia. Zauważyliśmy, że jeden ze ślizgaczy na początku lekko zahaczał o powierzchnię podkładki, ale po dotarciu było już dobrze. Spód z bokami jest dobrze spasowany.
Przewód jest wyjątkowo krótki: 160 cm to dla nas o mniej więcej 40 cm za mało. Kabel znajduje się w miękkim oplocie. Ogólnie jest dość mocno pozaginany, ale dzięki małej wadze nie przeszkadza za bardzo podczas gry.
Ergonomiczność
Dość dziwny wygląd myszy sugerował, że z punktu widzenia ergonomii będzie bardzo kiepska. Okazuje się, że nie jest tak źle, chociaż dobrze – też nie. M555 jest przeznaczona do chwytania całą dłonią (palm), ewentualnie szponem (claw). Ułożenie palców to 1 + 2 + 1 + 1, czyli kciuk na boku, palce wskazujący i środkowy na przyciskach głównych, serdeczny na prawym boku na gładkim plastiku, a mały poniżej na gumie. Palce: wskazujący, środkowy i serdeczny leżą dość wygodnie na swoich miejscach. Niestety, przez to, że opuszka kciuka leży dość głęboko, uwiera go bliżej nasady krawędź z tyłu. Co więcej, wgłębienie z gumy pod małym palcem jest zdecydowanie zbyt głębokie. Podczas przesuwania myszą w prawo palec dotyka podkładki i hamuje ruch, ponadto dość mocno się męczy w tym miejscu.
Przyciski
Przyciski główne dość przyjemnie leżą pod palcami. Są lekko wyprofilowane i pokryte przeciwpoślizgowym tworzywem. Są wyjątkowo głośne. Maksymalny skok jest bardzo wysoki. Siła nacisku jest średnia, ale przełączniki mogłyby lepiej odbijać. Sprawdziliśmy, jak sprawują się w grze Battlefield 3.
• M416 – bez większego problemu mogliśmy wystrzelić serię pojedynczych pocisków, chociaż kontrola częstotliwości była średnia. • M16A3 – celne strzelanie do oddalonego przeciwnika, który się nie poruszał, nie było problemem, jeśli jednak cel był w ruchu, trudno było utrzymać go na celowniku i strzelać pojedynczymi kulami. • AEK917 – nawet jeśli skupiliśmy się tylko na strzelaniu, to i tak wypuszczanie po jednej kuli na każde kliknięcie było praktycznie niemożliwe, bo przyciski mają zbyt wysoki skok i stosunkowo słabe odbicie.
Przyciski boczne są umieszczone trochę za wysoko. Jeśli kciuk spoczywa w wyznaczonym miejscu, trzeba go dość mocno unieść, by do nich sięgnąć. W takich momentach znacznie pogarsza się kontrola. W dodatku podczas wciskania chowają się na tyle mocno w obudowie, że dolna krawędź otworu uciska palec. Są dość głośne. Mogłyby też lepiej odbijać, gdyż trudno wykonywać nimi szybkie powtórzenia kliknięć.
Wykonanie rolki jest średnie. Ma bardzo dobrze wyczuwalne punkty aktywacji. Wciska się bardzo ciężko i ma niski skok, na szczęście podczas klikania nie dochodzi do jej przekręcenia. Dość dobrze odbija. Nad rolką znajdują się dwa przyciski do zmiany ustawienia dpi. Są nieco za bardzo odsunięte od rolki, przez co wymagają od palca pewnej gimnastyki.
Testy
Interpolacja
Na początek postanowiliśmy wykonać test na interpolację we wszystkich dostępnych rozdzielczościach.
Wynik nie jest jednoznaczny. Podczas testu wychodziły nam linie przerywane, ale nie w sposób regularny. Tak jakby taktowanie USB było nadzwyczaj niestabilne.
Prędkość maksymalna
Test ten pokazuje, jak szybko da się przesuwać mysz po podkładce. W momencie przekroczenia prędkości maksymalnej, jaką może osiągnąć czujnik, ruch dłoni w ogóle przestaje być odwzorowywany, zaczyna być odwzorowywany chaotycznie albo na przykład w trakcie gry, zamiast się odwrócić, nagle spoglądamy pod nogi lub w niebo.
Zauważyliśmy, że przy 500 Hz czujnik osiąga minimalnie lepsze prędkości, dlatego wyniki podajemy właśnie dla takiej częstotliwości. Prędkość maksymalna w ustawieniu 1000 dpi przekracza 3 m/s. W 1500 dpi wynosi około 2,65 m/s. Ten wynik został obliczony dla 1600 dpi, gdyż program nie obsługuje wartości 1500 dpi. Osiągi M555 są bardzo dobre, całkowicie wystarczające nawet dla bardziej wymagających graczy, którzy rywalizują w niskich ustawieniach czułości (low sense).
Predykcja
Predykcja, inaczej przyciąganie kątowe, to zdolność sztucznego przyciągania wskaźnika, zwłaszcza podczas szybkich ruchów, do osi X lub Y. Dzięki temu kreski wychodzą prostsze. Efekt niepożądany zwłaszcza w dynamicznych grach.
Predykcja występuje w bardzo minimalnym stopniu. Podczas gry jest niezauważalna.
Jitter
Skoki wskaźnika zdarzają się zwłaszcza myszom laserowym, jak również w wysokich ustawieniach dpi oraz przy źle dobranej podkładce. Testy na obecność jittera wykonaliśmy na podkładce HyperX Fury w dwóch najwyższych rozdzielczościach (3000 dpi i 4000 dpi). Do zarejestrowania tego zjawiska użyliśmy metody nieco czulszej i precyzyjniejszej od zwykłego Painta.
W żadnej z dwóch najwyższych rozdzielczości nie występują skoki wskaźnika. Jak na użyty sensor, to dziwne, gdyż w ustawieniu 4000 dpi powinny być zauważalne. Mamy nadzieję, że korekcja tego zjawiska nie będzie miała negatywnego wpływu na czucie wskaźnika.
LOD
Parametr LOD (lift-off distance) mówi o tym, na jaką wysokość trzeba unieść mysz, by wskaźnik przestawał reagować na ruch. Wysokość tę mierzymy za pomocą płyt CD podkładanych pod ślizgacze.
Określenie wartości LOD | |
---|---|
Fury | 3 CD |
Goliathus Speed | 2,5 CD |
SS Dex | 2,5 CD |
Qpad XT-r | 2,5 CD |
Icemat 2 nd | nie działa |
Biały papier | 1,5 CD |
Wynik jest dość kiepski. Wysokość, na której czujnik przestaje reagować na ruch, jest bardzo duża.
Akceleracja
Test przeprowadziliśmy na „maszynce” w grze Quake III Arena. Oto nasza metoda:
1. Patrzymy w jeden punkt. 2. Wykonujemy powoli jeden pełny obrót. 3. Wykonujemy myszą ruch powrotny, dokładnie do punktu na podkładce, z którego zaczęliśmy obrót. 4. Jeśli wskaźnik powrócił do tego samego punktu na ekranie, oznacza to, że czujnik jest wolny od zjawiska akceleracji. Jeśli przy większej prędkości mysz zrobiła więcej niż dokładnie jeden pełny obrót powrotny, oznacza to, że akceleracja występuje.
Test przeprowadziliśmy kilkukrotnie na materiałowej podkładce. Rezultaty za każdym razem były średnie, podobne do wyników innych myszy z tym samym sensorem. Czujnik przy szybszych ruchach gubi pewną liczbę pikseli. Akceleracja negatywna w przypadku ADNS-3050 jest większa od pozytywnej. Gracze low sense mogą to odczuć podczas zabawy.
Subiektywna ocena działania w grach
Podobno złej tanecznicy przeszkadza i rąbek u spódnicy. Nam w M555 bardzo przeszkadzał krótki przewód. O niedawno testowanym modelu Rival pisaliśmy, że 180 cm to długość na styk w przypadku, gdy komputer stoi po lewej stronie biurka, a mysz znajduje się na prawo od klawiatury. Dziś testowany model ma jeszcze krótszy przewód, o 20 cm. By móc go przetestować w warunkach bojowych, najpierw musieliśmy zrobić małe przemeblowanie. Nieco zdegustowani zaczęliśmy sesję w FPS-ie. Okazało się, że mysz jest zaskakująco grywalna. Sensor działa prawidłowo i dość precyzyjnie. Nie gubi się nawet w bardziej dynamicznych momentach. Od strony technicznej jest więc dobrze. Z punktu widzenia ergonomii – średnio. Mysz dość dobrze układa się w dłoni, ale jej boki są zdecydowanie zbyt głęboko wcięte. Przez to palce nie leżą na nich optymalnie, co pogarsza kontrolę i przyspiesza zmęczenie w trakcie dłuższych sesji. Oczywiście, kształt to rzecz indywidualna, ale ten niezależnie od sposobu chwytania dla nikogo nie będzie optymalny. Mimo wszystko mysz, jak na tak niską cenę, sprawowała się bardzo dobrze, wystarczająco dobrze, by można było grać nawet na wysokim poziomie.
Oprogramowanie
Mysz została wyposażona w dość skromne oprogramowanie, zawiera ono jednak wszystkie najważniejsze funkcje. Całość jest podzielona na dwie karty.
Pierwsza z nich, Ustawienia główne, pozwala zmienić działanie wszystkich przycisków. Do wyboru mamy sporo podstawowych funkcji związanych z multimediami i obsługą Windows. W tej karcie można także wywołać edytor makr i zresetować sterownik.
Druga karta pozwala wybrać ustawienie dpi. Dostępne są cztery: 1000 dpi, 1500 dpi, 3000 dpi i 4000 dpi. Nie da się zmienić tych wartości. Można tu również zmienić czułość rolki, szybkość dwukliku oraz częstotliwość raportowania USB.
Ostatnim elementem jest edytor makr. Pozwala on jedynie nagrywać działania na klawiaturze i zmieniać czas między nimi. Makro może mieć długość do 20 znaków.
Podsumowanie
Delux M555 jest warta uwagi tych, którzy na mysz mogą przeznaczyć 60–70 zł. Ma dobry sensor, który działa wystarczająco precyzyjnie, nawet dla bardziej wymagających graczy FPS. Jeśli chodzi o kształt, z jednej strony nie jest aż tak zły i może da się do niego przyzwyczaić, ale z drugiej zawsze coś gdzieś będzie uwierało. Pozostaje kwestia jakości wykonania i przede wszystkim jakości przycisków głównych, które po prostu są słabe i mogą się okazać dość nietrwałe ze względu na wysoki skok maksymalny. Ale cóż, i tak jesteśmy zdziwieni, że tak tania mszy pozwoliła rywalizować na dobrym poziomie w grach FPS. Z czystym sumieniem polecamy ją tym, którym szkoda pieniędzy na gryzonia do niedzielnej rozgrywki.
Do testów dostarczył: Hard-PC
Cena w dniu publikacji (z VAT): 69 zł