Ile są warte dodatkowe funkcje na płytach głównych „dla graczy”?

Gracze, podobnie jak miłośnicy piłki nożnej, są otoczeni przez masę gadżetów mających sprawić, że będą lepszymi e-sportowcami lub po prostu bardziej zadowolonymi z życia ludźmi. Spory kawałek tortu do podgryzienia wyczuli także producenci podzespołów komputerowych. Mamy przecież karty graficzne dla graczy, karty dźwiękowe dla graczy, karty sieciowe dla graczy i w końcu połączenie większości z nich, czyli płyty główne dla graczy.

Do płyt głównych z dopiskiem gamer albo gaming w nazwie zwykle podchodziliśmy z rezerwą. Wyglądają one lepiej od zwykłych konstrukcji, są bardziej „prestiżowe” i najczęściej lepiej wyposażone, ale też co najmniej o 100 zł droższe. Jeśli chodzi o wydajność, możliwości, potencjał podkręcania czy kompatybilność z innym sprzętem, nie zapewniają nic więcej niż tańsze, mniej prestiżowe odmiany dla „niegraczy”. Sprawdziliśmy więc w działaniu kilka dodatków na płycie Asus Z97-PRO Gamer, aby się przekonać, czy konstrukcja dla gracza rzeczywiście daje mu jakąś realną przewagę na wirtualnym polu bitwy.