Firma Gamdias została założona w 2012 roku. Co nas zdziwiło, ma w swojej ofercie aż 13 modeli myszy, chociaż niektóre liczymy podwójnie, bo występują w wersjach z czujnikiem laserowym i optycznym. Ponadto sprzedaje klawiatury, podkładki i inne akcesoria dla graczy. Jeszcze bardziej zdziwiło nas to, że pomimo tak bogatego katalogu trudno w Polsce na sklepowych półkach znaleźć którekolwiek z urządzeń tej marki. I nie chodzi o to, że zaniedbuje nasz rynek: o tym, że jest wręcz przeciwnie, świadczy chociażby w pełni polska strona internetowa.
Gamdias Zeus to przewodowa mysz dla graczy, głównie w MMO, wyposażona w laserowy czujnik Avago 9800 o zmiennej rozdzielczości. Pozwala dostosować swoją szerokość i wagę. Ma 11 przycisków, w tym 9 programowalnych.
Gamdias Zeus to kolejna mysz o nietypowym wyglądzie. Nie jest ona jednak tak kanciasta jak ostatnio testowany przez nas Zalman i w przeciwieństwie do niego pozwala zmieniać wyłącznie swoją szerokość, ale z pewnością jej projekt należy do najbardziej futurystycznych. Jak przystało na najdroższy model w ofercie firmy, została zbudowana z wysokiej jakości podzespołów.
Dane techniczne, zawartość zestawu
- czujnik laserowy Avago 9800 o rozdzielczości 800–8200 dpi
- raportowanie USB na poziomie 1000 Hz
- maksymalne przyśpieszenie – brak danych (czujnik – 30 g)
- prędkość maksymalna – brak danych
- przewód USB o długości 180 cm, w oplocie
- 11 przycisków, z czego 9 programowalnych
- żywotność przełączników – do 11 mln kliknięć (!)
- wymiary: wysokość – 43,2 mm, długość – 127,1 mm, szerokość (z możliwością jej zwiększenia) – 84,5 mm
- waga bez kabla: 130 g (+ 22,5 w ciężarkach).
Gamdias Zeus jest pakowana w ekskluzywnie wyglądające pudełko. Po zdjęciu jego górnej części mysz wygląda jak zamknięta w przezroczystej gablocie. W zestawie znajdują się ciężarki (już włożone do myszy), dwie naklejki i instrukcja obsługi.
Jakość wykonania, materiały
Jak przystało na główny model w ofercie producenta, Zeus jest wykonany bardzo dobrze. Pomimo że mysz ma dość specyficznie skonstruowane boki, jest bardzo sztywna. Po dowolnej zmianie jej szerokości, niekoniecznie do pozycji granicznych, na mechanizmie wysuwania nie pojawia się nawet najmniejszy luz. Pozostałe elementy również zostały bardzo dobrze spasowane. Biorąc jednak pod uwagę złożoność konstrukcji, obawiamy się o to, czy da się doczyścić wszystkie zakamarki.
Do budowy myszy użyto głównie zwykłego plastiku. Nie jest on co prawda polerowany, ale w dłoni, zwłaszcza po dłuższym czasie użytkowania, jego powierzchnia staje się śliska.
Przewód o długości 180 cm znajduje się w czarnym oplocie. Wtyk USB został ozdobiony logo producenta. Po wyjęciu z pudełka kabel był dość sztywny, jednak po kilku dniach stał się bardziej elastyczny. Mimo wszystko podczas gry czuliśmy jego obecność.
Gamdias Zeus ma trzy ślizgacze. Są wykonane z teflonu i na twardej powierzchni zapewniają bardzo dobry poślizg. Niestety, wystają one na tyle mało, że na podkładce materiałowej mysz dociśnięta ręką ociera spodem o podkładkę.
W tylnej części umieszczono gniazdo na dodatkowe ciężarki. Mechanizm drzwiczek wydaje się dość delikatny i zalecamy otwierać go bardzo ostrożnie, by nie odłamać jakiegoś elementu. Same ciężarki w gniazdach trzymają się pewnie, ale to, że znajdują się w tylnej części obudowy, znacznie pogarsza wyważenie.
Ergonomiczność, przyciski
Mysz jest przeznaczona tylko dla osób praworęcznych. Rozmiar i wyprofilowanie pozwalają tylko na chwyt całą dłonią, czyli „palm”. Na lewej stronie kciuk spoczywa dość wygodnie. Ten bok jest prostopadły do podłoża. Wgłębienie na kciuk ma bardzo dobry profil, a dodatkowo przy przyciskach bocznych znajduje się krawędź zapobiegająca ich niechcianemu użyciu.
Prawa strona została maksymalnie wyprofilowana pod palce. Do tego stopnia, że zarówno palec serdeczny, jak i mały mogą być ustawione jedynie zgodnie z założeniem producenta. Ciekawy kształt ma grzbiet gryzonia. Jego najwyższy punkt znajduje się blisko tyłu obudowy, przez co w dłoni mysz wydaje się naprawdę duża. Jej wyważenie, gdy zostanie chwycona palcami na środku, wynosi około 50/50. Jednak stosując normalny chwyt, czujemy, że tył jest znacznie cięższy i podczas unoszenia myszy opada, i to nawet wtedy, gdy w gnieździe z tyłu nie ma ciężarków.
Przyciski główne są bardzo dobrej jakości. Lewym bez problemu można wystrzelić szybką serię pojedynczych pocisków w grze FPS. Prawy jednak działa trochę dziwnie. Przed ponownym wciśnięciem trzeba jakby mocniej rozluźnić mięśnie palca, by odskoczył, i dopiero wtedy znów można go użyć. Oba są, niestety, dość głośne, przy czym prawy wydaje nieco inny dźwięk niż lewy.
Przyciski boczne są dość dobrze umiejscowione, pod warunkiem że obudowa myszy nie zostanie poszerzona. Wtedy bowiem chowają się jakby w obudowie i stają się bardzo niewygodne w użyciu. Są dobrze wyprofilowane, dzięki czemu łatwo odruchowo rozpoznać dokładnie ten, którego chce się użyć.
Przy lewym przycisku znajduje się dodatkowy. Umieszczono go w dobrym miejscu, ale jest on zdecydowanie za niski. Niższy od głównego, przez co niezbyt wygodnie się z niego korzysta, zwłaszcza jeśli zostanie mu przypisana często aktywowana funkcja.
Nad rolką znajdują się jeszcze trzy przyciski. Ten najbliżej rolki jest wygodny w użyciu, środkowy – przeciętnie wygodny, a najmniejszy, ten na końcu, wymaga znacznego podkurczenia palca. Wszystkie mają jednak bardzo dobry, łatwo wyczuwalny skok.
Rolka jest średniej jakości. Ma dostatecznie wyczuwalne punkty obrotu, lecz wciska się dobrze. Podczas przekręcania do przodu słychać jednak charakterystyczne, głośne chrobotanie, niezauważalne podczas kręcenia w tył. Wydaje się jakby minimalnie luźna.
Oprogramowanie
Oprogramowanie myszy również nosi nazwę bóstwa: Hera. W mitologii była ona żoną Zeusa. Trochę dziwnie wygląda instalacja narzędzia. Pobieramy ze strony producenta plik .zip z programem. Wypakowujemy go i uruchamiamy program bez instalacji. Ten dopiero wykrywa, jaki sprzęt Gamidasa jest podłączony, i automatycznie pobiera oprogramowanie sterujące konkretnym urządzeniem, które również nie jest instalowane, a tylko uruchamiane bezpośrednio z pliku przez Herę.
To chyba najbardziej rozbudowane oprogramowanie do myszy, jakie do tej pory testowaliśmy. Pod względem bogactwa opcji przebija nawet narzędzie towarzyszące niedawno testowanemu przez nas modelowi Aorus Thunder M7.
Do wyboru jest sześć standardowych profili, a do tego można utworzyć cztery następne. Obrazek powyżej przedstawia również moduł służący do nadawania przyciskom wybranych funkcji. Szkoda, że nie widać od razu, jakie funkcje gdzie są przypisane: by to sprawdzić, trzeba kolejno wybierać poszczególne przyciski.
Bardzo zaawansowany edytor makr pozwala je nagrywać, ręcznie wprowadzać w nich funkcje i edytować ciągi. Rejestruje również przesunięcie myszy, jak i działania na klawiaturze. Dodatkowo po nagraniu makra można przyśpieszyć jego wykonanie. Na przykład makro trwa 10 s, a oprogramowanie po przyśpieszeniu może je wykonać w 8 s lub jeszcze szybciej.
Zakładka Mouse Control pozwala zmienić precyzję czujnika, włączyć przyciąganie kątowe lub akcelerację, a także zmienić częstotliwość taktowania USB, jak i wartość parametru LOD. Dodatkowo po nakierowaniu na wybrany suwak wskaźnika myszy w lewym dolnym rogu wyświetla się opis jego funkcji.
Zeus ma diody w czterech miejscach, a każda z nich może świecić w dowolnym kolorze i z wybraną intensywnością. Każdą z diod można również po prostu wyłączyć. Takie rozwiązanie zadowoli każdego.
Oprogramowanie zapewnia również stoper. Na przykład w Quake'u w trybie jeden na jednego Hera może odliczać czas pozostały do odrodzenia się poszczególnych przedmiotów na mapie. Swoją drogą, nie jest to do końca uczciwe w stosunku do przeciwnika, bo zgarniamy zbroję lub pakiet „zdrowia” od razu, gdy się pojawia. Daje to niezwykłą przewagę.
Ostatnią z ciekawostek jest zakładka Muscle Memory. Znajdują się w niej wszystkie dane o wykorzystaniu myszy: liczba kliknięć każdym z przycisków, liczba przejechanych myszą kilometrów oraz maksymalna prędkość i maksymalne przyspieszenie, jakie osiągnął użytkownik.
Użytkowanie i podsumowanie
Przeprowadziliśmy również testy syntetyczne, jednak ich wyniki były praktycznie identyczne jak osiągi innych modeli z czujnikiem laserowym ADNS-9800, więc postanowiliśmy nie przedstawiać ich szczegółowo.
Zeus podczas zwykłego użytkowania okazał się gryzoniem innym niż wszystkie. Nie chodzi tutaj o budowę jego boków. Owszem, zostały zaprojektowane w dość niecodzienny sposób, dzięki czemu gryzoń wygląda naprawdę oryginalnie i efektownie, z jednak drugiej strony mamy wątpliwości, czy da się go odpowiednio dokładnie czyścić. Jego inność w praktyce objawia się kształtem jego grzbietu. Jest on wysoki, a dodatkowe przesunięcie najwyższego punktu ku tyłowi powoduje, że mysz w dłoni wydaje się ogromna.
Zeus z pewnością jest wykonany bardzo dobrze. Producent mógł jednak użyć bardziej przeciwpoślizgowych materiałów. System poszerzania boków jest bardzo precyzyjny i nie wymaga dodatkowych narzędzi, ale przyciski z lewej strony nie rozsuwają się razem z oparciem kciuka, przez co są nieużywalne, gdy bok ten zostanie odsunięty od ramy.
Nie możemy niczego zarzucić oprogramowaniu, które w przypadku myszy do gier MMO jest niezwykle ważnym elementem.
Przeznaczenie | głównie gry MMO |
Kształt/rozmiar | dla praworęcznych, tylko chwyt typu palm |
Wyważenie | waga: 130 g, rozłożenie masy w granicach: przód – 35%, tył – 65% |
Czujnik | laserowy ADNS-9800 (brak jittera , prędkość maksymalna powyżej 4 m/s, bez predykcji, bez akceleracji) |
Przyciski główne | dość głośne o bardzo niskim skoku |
Rolka | średnio wyczuwalna podczas przekręcania, dobrze się wciska, terkocze podczas kręcenia w przód |
Przyciski dodatkowe | przyciski boczne dobrej jakości i dobrze umieszczone; przycisk obok głównego, I, trochę za niski |
Ślizgacze | Zapewniają średni poślizg, ale bez efektu przyklejenia. Powinny być nieco grubsze |
Przewód | w oplocie, po kilku dniach używania dość giętki, bez znaczących zagięć |
Oprogramowanie | niezwykle rozbudowane i funkcjonalne, nietypowa instalacja |
Do testów dostarczył: Gamdias
Cena w dniu publikacji (z VAT): 299 zł